Nauka gotowania od podstaw – książki kucharskie dla początkujących

Chcesz samodzielnie przygotowywać swoje lunchboxy, a może marzysz o imprezie, na której zamiast pizzy z dowozem goście będą mogli zjeść pyszne przekąski? Chcesz gotować, ale nie wiesz, od czego zacząć? Internet pełen jest przepisów i filmów wideo, ale czasem dużo łatwiej gotować z książek.

Autorka: Magda Gendźwiłł / crustanddust.pl

Kilka dekad temu rynek książek kucharskich nie był tak imponujący, jak dziś. Pewnie każdy kojarzy gruby tom Kuchni Polskiej dumnie moszczący się na półce. Bryk pełen przepisów na wszystkie ulubione dania ma jedną wadę – bardzo trudno gotuje się z niego osobie początkującej. Dlaczego? Niektóre przepisy są skrótowe i zakładają, że osoba gotująca będzie sama wiedziała, jakie kroki poczynić, zanim przejdzie do następnego etapu i będzie znała doskonale konsystencję, kształt czy wielkość składników. Na szczęście, dzisiaj możemy wybierać spośród wielu tytułów. Niektóre z nich są napisane w prosty sposób i pozwalają z większą pewnością stawiać pierwsze kroki w kuchni. Przedstawiamy najlepsze książki kucharskie dla początkujących.

Od czego zacząć naukę gotowania polskich dań?

Warto, by książka kucharska dla początkujących spełniała kilka wymogów. Powinny się w niej znajdować oznaczenia trudności przygotowania, dokładny czas przygotowania całej potrawy (włącznie z czasem oczekiwania) oraz potrzebne sprzęty. Właśnie taką książką jest „Szkoła gotowania” Marka Łebkowskiego. To zbiór przepisów na klasyki kuchni polskiej od omletu do żeberek i mazurków. Przepisy są napisane bardzo prostym i zrozumiałym językiem. Na fotografiach możemy obejrzeć różne techniki krojenia czy formowania, które bardzo pomagają w wykonywaniu instrukcji. Autor udziela też cennych wskazówek dotyczących przygotowania warzyw czy zakupu składników. Książka jest obszerna, więc z pewnością każdy znajdzie w niej coś, na co ma ochotę. Niewątpliwą zaletą tego tytułu jest połączenie w jednym tomie zarówno dań wytrawnych, jak i deserów. Znajdują się w nim przepisy na każdą okazję, więc będzie dobrym punktem wyjścia dla osoby początkującej, rozpoczynającej naukę gotowania od podstaw.

Kuchnia polska nie jest jedynie domeną mięsożerców. Osoby na diecie roślinnej, które dopiero rozpoczynają przygodę z kuchnią, z pewnością zainteresuje książka „Roślinna kuchnia polska” Idy Kulawik. To zbiór przepisów na tradycyjne polskie dania w wersji wegańskiej. Znajdują się w niej przepisy na wegańskie schabowe z mizerią, ruskie pierogi, flaki, a nawet wegańską wątróbkę. Przepisy są naprawdę proste i napisane w przejrzysty sposób, a do tego graficznie przypominają nieco kartki ze starych kalendarzy. Przy każdym daniu znajduje się podglądowe zdjęcie ze zbliżeniem na jedzenie. Brakuje niestety informacji o całkowitym czasie potrzebnym do przygotowania dań, dlatego warto przed zakasaniem rękawów dobrze przeczytać przepis i oszacować, ile zajmie nam gotowanie.

Gotowanie dla początkujących – dania międzynarodowe

Czas płynie, na scenie kulinarnej pojawiają się nowe twarze, ale nadal osobą, która idealnie trafia do początkujących kucharzy, jest Jamie Oliver. W jego autorskich książkach kucharskich wszystko wydaje się jasne, proste i absolutnie wykonalne. Niezależnie, czy chcemy przygotować danie kuchni włoskiej, amerykańskiej czy angielskiej, Jamie Oliver ma na nie swój uproszczony sposób. Na szczęście nie dzieje się to kosztem smaku. Jeśli ktoś czuje się przytłoczony ilością ziół i przypraw dostępnych na sklepowych półkach, z pewnością znajdzie dla nich zastosowanie sięgając po przepisy Olivera.

Najłatwiej chyba zacząć od książki „5 składników. Gotuj szybko i łatwo”. To jedna z najlepszych książek kucharskich dla początkujących. Każde danie naprawdę składa się z pięciu składników, jest proste i jednocześnie nieco zaskakujące. Większość składników znajdziemy w dużych supermarketach na dziale z kuchniami międzynarodowymi, np. sos hoisin. Potrawy przygotowuje się dość szybko i prosto. W książce poza przepisami bardzo wartościowe są też fragmenty dotyczące wyboru mięsa, jaj i ryb. Będą idealne dla osób, które uczą się gotowania od podstaw i zadają sobie pytania, czy naprawdę warto kupować ekologiczne jajka, wybierać wieprzowinę rasy puławskiej, czy ryby różnią się między sobą oraz czy zioła są naprawdę tak kluczowe.

Jamie Oliver jest też autorem książek na dania w kwadrans czy pół godziny. Same przepisy są świetne i rzeczywiście można je przygotować szybko. Byłabym jednak bardzo ostrożna z tym czasem. Dlaczego? Nabierając wprawy w kuchni siekamy, mieszamy i smażymy z większą pewnością siebie. Zajmuje nam to zatem mniej czasu. Potrafimy też robić kilka rzeczy naraz. Przykład? Kiedy zaczynamy przygodę w kuchni, stoimy nad garnkiem czy patelnią, cały czas kontrolując przebieg całego procesu. Natomiast kiedy nabierzemy pewności siebie, jesteśmy w stanie zostawić smażące się na małym ogniu klopsiki, a w tym czasie przygotowywać surówkę. Właśnie na tym bazują książki Olivera. Są doskonałe dla osób, którym trudniej jest wyobrazić sobie, jak można przygotowywać kilka rzeczy naraz. Osoby zupełnie początkujące mogą się czuć sfrustrowane nadmiernie przedłużającym się czasem przygotowania i ilością kroków, które muszą wykonać.

Od czego zacząć naukę pieczenia?

Gotowanie jest wspaniałe, ale każdy dobry posiłek musi zakończyć się deserem. Rynek wydawniczy nie pozostawia młodych adeptów cukiernictwa na lodzie. Jeśli chcemy przygotować wspaniały deser, ale boimy się, że brakuje nam umiejętności, sięgnijmy po książkę o wypiekach Joanny Matyjek. „Sama słodycz” to zbiór przepisów na torty, pączki, faworki i bezy. Beza zawsze wydaje się jakimś nieosiągalnym wierzchołkiem cukierniczych umiejętności. Joanna Matyjek udowadnia, że nie ma w tym absolutnie niczego trudnego. Jest za to moc satysfakcji i okrzyków zachwytu nad pięknie udekorowanym bezowym tortem. Pozycja obowiązkowa dla początkujących!

Jak zabrać się do gotowania i pieczenia po raz pierwszy?

Niezależnie od tego, w jakim wieku i w jakich okolicznościach rozpoczynamy naukę gotowania, warto pamiętać o jednej rzeczy. Żadna książka i żaden przepis nie wyjdą nam, jeśli nie przeczytamy go dokładnie i ze zrozumieniem. To naprawdę kluczowe. Gotowanie zaczynamy przeczytaniem przepisu od początku do końca. Wtedy będziemy wiedzieć, co należy przygotować, co trzeba posiekać wcześniej, co kupić, co ma być zimne, a co podgrzane. Zaoszczędzi nam to nie tylko mnóstwa frustracji, ale też potencjalnej porażki. Warto pamiętać, że cukiernictwo przypomina nieco farmację – kluczowe są proporcje. Jeśli zatem w przepisie mamy 200 g mąki, to użyjmy 200 g, a nie 210 g. W daniach wytrawnych możemy nieco manewrować z proporcjami, ale nie w deserach. Kluczowe jest także próbowanie w trakcie gotowania: nie ma niczego złego w dosypaniu szczypty soli czy dodaniu odrobiny więcej ulubionego majeranku. Pamiętajmy tylko, żeby ewentualną sól dodawać tuż przed końcem gotowania. W przeciwnym razie ryzykujemy przesolonym daniem, które będzie trudno uratować.