Nagroda Bookera 2022 – nominowani
26 maja poznaliśmy zwycięzców prestiżowej nagrody 2022 International Booker Prize, przeznaczonej dla twórców, których opublikowana w rodzimym języku książka została przetłumaczona na język angielski.
Wśród tegorocznych nominowanych na tzw. krótkiej liście znaleźli się Mieko Kawakami za książkę „Heaven”, Claudia Piñeiro za „Elena knows”, Jon Fosse za „A New Name: Septology VI-VII”, Geetanjali Shree za „Tomb od Sand”, Bora Chung za „Cursed Bunny” oraz polska noblistka Olga Tokarczuk, nominowana już po raz trzeci do tej nagrody, tym razem za „Księgi Jakubowe”. Autorką przekładu jest Jennifer Croft, która również przełożyła nagrodzonych Międzynarodowym Bookerem w 2018 roku „Biegunów”.
Nagroda Bookera 2022 - kto wygrał?
Miliony czytelników na świecie czekały na moment ogłoszenia nazwiska tegorocznego laureata/tki International Booker Prize. Nagrodę otrzymała książka „Tomb of Sand” („Grobowiec z piasku”), autorstwa indyjskiej pisarki Geetanjali Shree, przetłumaczona na język angielski przez Daisy Rockwell. Ci z czytelników, którzy trzymali kciuki za polską Olgę Tokarczuk i jej „Księgi Jakubowe”, mogą pocieszyć się faktem, że po raz pierwszy w historii Międzynarodowego Bookera otrzymała książka z Indii. „Tomb of Sand” opowiada historię osiemdziesięcioletniej wdowy, której życie gwałtownie się zmienia po śmierci męża, a ona postanawia je zbudować na nowo. Jednocześnie książka, jak czytamy na stronie International Booker Prize, jest literackim protestem przeciwko „niszczącemu wpływowi granic – czy to między religiami, krajami czy płciami.”
Dlaczego nagroda Bookera jest ważna?
The Booker Prize to jedna z najbardziej prestiżowych literackich nagród na świecie. Aż do 2005 roku przeznaczona była tylko dla twórców pochodzących z Wielkiej Brytanii, Irlandii, Zimbabwe i tzw. Commonwealthu. Ale właśnie w 2005 roku grono decydentów uznało, że powinno się utworzyć jej międzynarodową siostrę bliźniaczkę, przeznaczoną dla twórców nieanglojęzycznych, których książki wydano po angielsku i opublikowano w Wielkiej Brytanii.
Dziś Booker uchodzi za nagrodę, która zmienia status pisarzy. Nie tylko zostają wyróżnieni i nagrodzeni kwotą w wysokości 50 tysięcy funtów, ale mogą też liczyć na gwałtowny wzrost sprzedaży ich książek. Kiedy w 2014 roku Bookera otrzymał australijski pisarz Richard Flanagan, przyznał otwarcie, że dzięki wysokiej nagrodzie pieniężnej będzie mógł nadal zajmować się tylko pisaniem, bo jego sytuacja finansowa stała się na tyle kiepska, że rozważał pójście do pracy w kopalni. „Ta nagroda oznacza, że mogę wciąż być pisarzem” – powiedział w jednym z wywiadów.
Autorzy i książki nagrodzone Bookerem – historia
Nagroda Bookera liczy sobie ponad pół wieku. Wymyśliła ją firma Booker McConnell Ltd zajmująca się handlem „cukrem, rumem, maszynami górniczymi i Jamesem Bondem” (jak napisano w artykule, który ukazał się wówczas w „The Guardian”). W 1968 roku głosiła utworzenie nagrody literackiej w wysokości pięciu tysięcy funtów, którą miałby co roku otrzymywać autor lub autorka pochodząca z Wielkiej Brytanii lub z tzw. commonwealthu (Wspólnota Narodów, organizacja założona w 1931 roku, dziś zrzesza 54 niepodległe kraje, z których większość kiedyś była częścią brytyjskiego imperium kolonialnego, a inne to dawne brytyjskie dominia), którzy wydali powieść w roku poprzedzającym. Rok później pierwszym laureatem nagrody nazwanej The Booker Prize for Fiction został Percy Howard Newby, dyrektor generalny radia BBC, za powieść „Something to Answer For”.
Szlakiem nominacji i pieniędzy podążały też kontrowersje. W proteście przeciwko interesom prowadzonym przez Booker McConnelly Ltd na Karaibach, John Berger, laureat w 1972 roku, przeznaczył połowę swojej nagrody na brytyjski ruch Czarnych Panter (organizacja walcząca o prawa czarnych obywateli w Wielkiej Brytanii).
Kolejny ekscytujący moment nastąpił w 1980 roku, kiedy na laureatów nagrody typowano równocześnie Anthonego Burgessa (autora wydanej dziesięć lat wcześniej „Mechanicznej pomarańczy”) za książkę „Earthly Powers” oraz Williama Goldinga za „Rites of Passage” (po polsku ukazała się ona jako „Rytuały morza”). Burgess zagroził, że nie stawi się na gali, na której miano ogłosić laureata, jeśli nie będzie miał gwarancji wygranej. Takowej nie otrzymał, nagroda trafiła do Goldinga, a informacja o warunku Burgessa szybko trafiła do informacji publicznej.
Rok 1980 wiele zmienił w statusie Bookera, bo ceremonia rozdania nagrody zaczęła być transmitowana w telewizji. Rok potem za „Dzieci północy” odebrał swoją statuetkę i czek w wysokości już dziesięciu tysięcy funtów Salman Rushdie, a w kolejnych latach trafiła ona do rąk Kinglseya Amisa i JM Coetzee'go. Ich autorzy nie tylko zyskiwali nagrody, ale także status gwiazd. Jak powiedziała „Guardianowi” pisarka Hilary Mantel, która „swojego” Bookera zdobyła w 2009 roku, „czujesz, że w ciągu jednej nocy zmienia się twoja pozycja”. A Bernardine Evaristo, która otrzymała Bookera ex-equo z Margaret Atwood w 2019 roku (sytuacja bez precedensu, ale już wiemy, że Booker lubi kontrowersje), za książkę „Dziewczyna, kobieta, inna”, powiedziała w jednym z wywiadów, że wszystko, czego sobie zawodowo życzyła, przyszło do niej w ciągu jednej nocy.
W 2002 roku firma Booker McConnell Ltd zmieniła nazwę na The Man Group, ale postanowiła nadal sponsorować nagrodę, która przy okazji zmieniła nazwę na The Man Booker. Firma sponsorowała nagrodę przez kolejnych 17 lat, ostatni czek na 50 tysięcy funtów wręczyła Irlandce Annie Burns za książkę „Milkman”.
W 2019 roku pojawił się nowy sponsor – Michael Moritz, walijski były dziennikarz i autor pierwszej biografii Steve'a Jobsa oraz milioner, który wzbogacił się w Dolinie Krzemowej. Za tą zmianą poszła następna: dziś czek na 50 tysięcy funtów otrzymuje laureat lub laureatka The Booker Prize. W 2020 roku otrzymał ją Douglas Stuart, który jako jeden z kilku laureatów w historii nagrody nie odebrał jej osobiście – z powodu pandemii. Widzowie na całym świecie mogli zobaczyć go, jak w smokingu siedzi na swojej kanapie w mieszkaniu i płacze ze szczęścia, że jego debiut „Shuggie Bain” od razu został nagrodzony tak wysoko.
2014 to duża zmiana w historii nagrody Bookera, gdyż wówczas postanowiono, że szanse na zdobycie nagrody rozszerzają się poza granice Commonwealthu, na wszystkich autorów piszących w języku angielskim, co spotkało się z krytyką w Wielkiej Brytanii. Wielu wydawców, krytyków literackich obawiało się, że nagroda zacznie przypadać głównie autorom amerykańskim. Ale jak dotąd otrzymało ją jedynie dwóch twórców ze Stanów Zjednoczonych, w tym George Saunders za „Lincolna w Bardo” w 2017 roku.
Jak Booker wpływa na twórczość pisarską?
Wielu autorów twierdzi, że onieśmielająco. Douglas Stuart miał powiedzieć, że cieszy się, że ukończył drugą powieść, zanim otrzymał nominację do Bookera, bo nie wie, czy byłby ją w stanie napisać. Nowozelandzka pisarka Eleanor Catton, która otrzymała nagrodę w 2013 roku, do tej pory nie wydała kolejnej powieści.
Dlatego zdecydowanie łatwiej jest być nominowanym do Bookera w wersji międzynarodowej. To nominacja zarówno dla twórcy/czyni jak i jego/jej tłumacza/czki. No i można do niej zgłosić powieść, która została wydana wcześniej niż rok. Takim sposobem wygrali w 2018 roku „Bieguni” Olgi Tokarczuk (wydani w Polsce w 2007 roku) czy „Celestial Bodies” Jokhi Al-Harthi wydane pierwotnie w 2010 roku. I choć jurorzy powtarzają, że mimo jasnych choć licznych reguł i kryteriów czasem o wyborze decyduje po prostu ślepy traf, to każdy chce być trafiony. Na szczęście w ostatnich latach samo znalezienie się na krótkiej liście nominowanych staje się równie prestiżowe co sama nagroda. Więc właściwie możemy już pogratulować naszej noblistce i pozostałym nominowanym.
Więcej arykułów znajdziecie na Empik Pasje w dziale Czytam.
Komentarze (0)