"Miłość w czasach zarazy", ekranizacja jednej z najsłynniejszych powieści Marqueza, trafi do polskich kin 16 listopada - w dniu światowej premiery. W naszym serwisie prezentujemy pierwsze fotosy z filmu, którego empik jest patronem.
Twórcy filmowej adaptacji
Adaptację filmową "romansu wszech czasów", jak określił "Miłość w czasach zarazy" Jerzy Pilch, jest Mike Newell, który ma na koncie m.in. takie filmy jak "Cztery wesela i pogrzeb", "Donnie Brasco" oraz "Harry Potter i Czara Ognia". W rolę Florentina Arizy wcieli się Javier Bardem, Ferminę Dazę zagra Giovanna Mezzogiorno, a doktora Urbino - Benjamin Bratt.
Autorem scenariusza jest brytyjski dramaturg i prozaik Ronald Harwood, laureat Oscara w kategorii "najlepszy scenariusz adaptowany" do "Pianisty" Romana Polańskiego.
Muzykę do "Miłości w czasach zarazy" skomponował brazylijski twórca Antomnio Pinto, autor ścieżki dźwiękowej do takich gigantów kinowych jak "Dworzec nadziei" i "Miasto Boga".
Piosenki do filmu nagrała Shakira - kolumbijska gwiazda muzyki pop, rodaczka Gabriela Garcii Marqueza. Wokalistka jest dwukrotną laureatką Grammy Award oraz ośmiokrotną zdobywczynią nagrody Latin Grammy.
Miłość, która przetrwala pół wieku
Florentino Ariza (Javier Bardem), poeta i nieśmiały urzędnik pocztowy obsługujący telegraf, odkrywa miłość swego życia, gdy widzi Ferminę Dazę (Giovanna Mezzogiorno) w oknie willi jej ojca. Serią namiętnych listów, w których wyznaje swą miłość rozpala uczucie w sercu dziewczyny, jednak jej ojciec (John Leguizamo) dostaje furii i poprzysięga sobie, że nigdy nie pozwoli córce na związek z tak marnym kandydatem.
Mijają lata i Fermina godzi się na małżeństwo z rozsądku. Jej wybrankiem zostaje obdarzony arystokratycznym pochodzeniem i manierami dr Juvenal Urbino (Benjamin Bratt), który powraca z zagranicznych studiów, wprowadza porządek i nowoczesność w miejsce przestarzałych i pełnych przesądów praktyk medycznych, dając skuteczny odpór epidemii cholery. Mimo młodego wieku, zdobywa tym sobie powszechny szacunek graniczący z uwielbieniem, a co za tym idzie wysoką pozycję społeczną. Fermina zapomina o młodzieńczej miłości i doskonale odnajduje się w roli małżonki. Florentino nie zapomina jednak o Ferminie. Już jako zamożny i opływający we wszelkie dostatki armator, będzie odliczać dni do spełnienia prawdziwego uczucia, pocieszając się kolejnymi swawolnymi romansami z coraz młodszymi partnerkami, których zaliczy ponad pół tysiąca. Jego serce jednak cierpliwie będzie czekać na dzień, kiedy odzyska utraconą miłość. A czekać ono będzie 50 lat, 9 miesięcy i cztery dni...
Monolith Films/M.W.
Komentarze (0)