David Lynch przyjechał w środę wieczorem do Łodzi, by popracować nad swoim filmem Inland Empire. Zdjęcia potrwają kilka dni i będą realizowane m.in. we wnętrzach Grand Hotelu i w starej łódzkiej przędzalni. W najnowszej produkcji twórcy Mulholland Drive występują m.in. Laura Dern, Julia Ormond, Justin Theroux i Jeremy Irons, a także polscy aktorzy: Krzysztof Majchrzak, Leon Niemczyk, Karolina Gruszka i Weronika Rosati.

Film Lyncha miał być początkowo krótką etiudą, jednak reżyser doszedł do wniosku, że materiał zrealizowany w Łodzi w 2003 r. można rozbudować do pełnometrażowego thrillera. O scenariuszu swojego autorstwa Lynch mówi enigmatycznie, że jest to historia o kobiecie, która ma kłopoty. Główną rolę zagra w Inland Empire Laura Dern (Blue Velvet i Dzikość serca), która przyjechała do Polski z amerykańskim reżyserem.

Współproducentem filmu jest twórca Festiwalu Camerimage Marek Żydowicz. To właśnie podczas wizyty na łódzkim święcie operatorów filmowych w 2000 r. Lynch zakochał się w Łodzi i poprosił o zorganizowanie w przyszłości sesji zdjęciowej. Zdjęcia do planowanej krótkometrażówki The Green Room in Lodz zostały zrealizowane w 2003 r., a ponieważ pomysł zainspirował Lyncha, kolejne prace prowadzone były już w Los Angeles.

Premiera Inland Empire planowana jest na tegoroczny festiwal w Cannes. Będzie to pierwsza od 2001 r., czyli od premiery Mulholland Drive, pełnometrażowa produkcja Davida Lyncha.

M.W.