Tłumy młodych widzów przybyły 20. października do warszawskiej Arkadii na pierwszy w Polsce pokaz filmu "High School Musical 3". Na widowni zasiedli także Hania Stach i Łukasz Zagrobelny, którzy użyczyli głosów głównym bohaterom musicalu - Gabrielli i Troyowi - oraz zaśpiewali polską wersję piosenki przewodniej filmu - "Ty i ja". Film trafi do pozostałych polskich kin 24. października.

Empik.com: Jako polski głos Gabrielli, głównej bohaterki filmu, spotkała się pani z "High School Musical" po raz trzeci. Jak pani sądzi, skąd tak wielkie zainteresowanie tym musicalem? 17-milionowa widownia telewizyjna pierwszej części, nieco większa drugiej, teraz zapowiada się kinowy hit. Na czym polega fenomen "High School Musical"?

Hania Stach: Myślę, że "High School Musical" trafił w swój czas, także w Polsce. Pojawiła się u nas moda na taniec, na ruch, na muzykę i ten film elegancko trafił do młodszej publiczności. Poza tym, nie oszukujmy się, muzyka w tym filmie jest naprawdę fajna: fajne piosenki i kompozycje, a aktorzy świetnie tańczą. Cały film jest optymistyczny, radosny, do tego nie byle jaki, ale z przesłaniem i dobrze zrobiony. Gdybym miała dzieci, też poszłabym z nimi na "High School Musical" - pierwszy, drugi i trzeci.

Empik.com: Czy trudno było przestawić się z musicalu scenicznego na filmowy, w dodatku jako głos bohatera?

Łukasz Zagrobelny:
Jeżeli chodzi o samo podejście do postaci - nie, trzeba po prostu być sobą, takim człowiekiem, jakim jest się na co dzień. Dużą trudnością było dla mnie natomiast zagranie postaci Troya głosem. Nie jest to takie proste, jak mi się wydawało.

Empik.com:
To pański pierwszy dubbing...

Łukasz Zagrobelny:
Tak, to mój pierwszy raz (śmiech). Było trudno, ale bardziej z czysto technicznego punktu widzenia. Niełatwo jest dokładnie dopasować słowa do ruchu ust głównego bohatera. Zagranie emocji tylko i wyłącznie za pomocą głosu też nie jest proste. Dosyć zabawne było z kolei zagranie sceny, w której Troy coś je. Kiedy przygotowywałem się do nagrania, dostałem banana i musiałem zagrać tę scenę jedząc go. Zdziwiłem się, ale faktycznie był to dobry sposób i wyszło bardzo naturalnie. Poznałem różne tajniki pracy przy dubbingu i okazało się, że jest to fajna zabawa.

Empik.com: "High School Musical" wykreował modę na musical dla młodych odbiorców i odświeżył gatunek. Jak państwo sądzą, czym udało się "kupić" nastoletnich widzów?

Łukasz Zagrobelny: Przede wszystkim w bohaterach "High School Musical" jest olbrzymi potencjał. Są bardzo zdolni. To dobrzy aktorzy, świetnie śpiewający, znakomicie tańczący, wszystko ma bardzo kolorowe opakowanie i otoczkę, a przy tym jest to bardzo dobry film.

Hania Stach: Ma nie tylko fajną formę, ale też ciekawą i ważną treść.

Łukasz Zagrobelny: Dokładnie, nie jest to kolorowe ale puste pudełeczko.

Hania Stach: Historia z pomysłem i prawdą.

Łukasz Zagrobelny: To typowo amerykańska produkcja, wszystko jest przemyślane, zaplanowane, nie ma żadnej przypadkowości. Do tego świetna reżyseria. Mam nadzieję, że musical będzie rozwijał się w tym właśnie kierunku.

Empik.com: W układach choreograficznych wykorzystano na przykład street dance.

Łukasz Zagrobelny:
I bardzo dobrze, że pojawiają się takie sceny. Ale jednocześnie można w filmie znaleźć odniesienia do musicali "Grease", "Footloose" czy "Fame", a to są wzorce, z których można zaczerpnąć naprawdę fajne  inspiracje. Z utęsknieniem czekam też na polską wersję sceniczną "High School Musical", która jest przygotowywana obecnie w Gliwicach.

Rozmawiała Magdalena Walusiak
Fot. Tomasz Ozdoba