"Księga cmentarna" Neila Gaimana, historia o chłopcu, który po śmierci rodziców wychowuje się na cmentarzu, a jego opiekunami są umarli, jak mówi o niej sam autor, ukaże się w Polsce w październiku. Za prawo umieszczenia na literackim cmentarzu nagrobka ze swoim imieniem i nazwiskiem jeden z internautów zapłacił na aukcji internetowej 3 383 dolary.

- (...) nie sądzę, żeby powstała książka o tym, że śmierć jest czymś, na co warto czekać, albo że śmierć jest czymś fajnym - powiedział Neil Gaiman w wywiadzie dla "Tomu Kultury" podczas ubiegłorocznego pobytu w Polsce. - To raczej historia o tym, czego my, żywi, możemy się dowiedzieć o śmierci. Pomysł narodził się jakiś czas temu, kiedy mieszkaliśmy w domu bez ogrodu, za to położonym bardzo blisko cmentarza. Często chodziłem tam z synem na spacery. Sam siadałem na ławce i czytałem książkę, natomiast syn jeździł na swoim trójkołowym rowerku po alejkach między nagrobkami, przyglądał się im i nieźle się bawił. Pomyślałem, że to bardzo fajny pomysł na historię. Przecież Kipling w swojej „Księdze dżungli” napisał o chłopcu, którego rodzice zginęli, a on trafił do dżungli, gdzie był wychowywany przez wilki. Natomiast ja piszę historię o chłopcu, który po śmierci rodziców wychowuje się na cmentarzu, a jego opiekunami są umarli - wyjaśnił autor "Amerykańskich bogów".

Bohaterem powieści jest Nik, chłopak wychowany po śmierci rodziców przez duchy i innych rezydentów cmentarza, który nauczył się od swoich opiekunów dawno zapomnianych zwyczajów oraz technik znanych jedynie duchom, jak choćby zdolności Znikania.

To pierwsza od bestsellerowej "Koraliny" powieść Gaimana dla młodzieży. Premiera "Księgi cmentarnej" w tłumaczeniu Pauliny Braiter planowana jest na 3. października.

Wydawnictwo Mag/Magdalena Walusiak