Uwielbiamy snuć przypuszczenia na temat tego „co by było, gdyby?”. Jednym z takich rozważań jest wizja zburzenia dotychczasowego porządku świata. Apokalipsa naszej codzienności i życie w zupełnie nowej rzeczywistości to temat, który zajmuje nie tylko literatów, ale też ludzi takich jak prepersi, którzy przygotowują się na wszelkiego typu zagrożenia. My, czytelnicy, lubimy przenieść się do światapostapokaliptycznej literatury, gdzie zasady są zupełnie inne niż te, które znamy obecnie.

Dobre książki postapo - w cieniu nuklearnej katastrofy

Czy to celowa decyzja jednego z pochłoniętych wojną państw, czy może katastrofalny w skutkach błąd podczas prac nad bronią nuklearną, skażenie i śmiertelne żniwo zebrane przez broń masowego rażenia jest bardzo częstą inspiracją dla twórców literatury postapo. Wizja ta była wyjątkowo realnym zagrożeniem w okresie zimnej wojny, gdzie światowe mocarstwa były o krok od wykorzystania broni atomowej. Dlatego już w latach sześćdziesiątych pisarze snuli postapokaliptyczne rozważania. Jednym z pamiętnych dzieł literatury postapokaliptycznej jest „Doktor Bluthgeld” autorstwa Philipa K. Dicka. Fabuła, która rozgrywa się w latach osiemdziesiątych, zakłada katastrofę nuklearną spowodowaną błędem tytułowego naukowca. Promieniotwórczy opad spustoszył całą planetę, świat stał się ruiną, niektóre gatunki zwierząt nagle wyewoluowały, a ludzie zaczęli mutować.
 

Philip K. Dick Doktor Bluthgeld
 

Przez lata powstawały w książkach postapokaliptycznych kolejne mroczne wizje, w tym jedna z najpopularniejszych, czyli „Metro 2033” Dymitra Glukhovskiego. Tutaj zagłada nuklearna oszczędziła tylko linie metra, natomiast świat poza podziemnymi tunelami był niebezpiecznie skażony. Tylko nieliczni śmiałkowie udawali się na powierzchnię. Trylogia odniosła niebywały sukces, a autor zdecydował się na nietypowy krok. Udostępnił wykreowany przez siebie świat innym pisarzom, tworząc w ten sposób Uniwersum Metro. W jego ramach piszą ludzie z całego świata, w tym z Polski, prezentując własne wizje tego, jak przetrwać bez światła słonecznego. Obecnie liczba wydanych oraz oczekujących na premierę książek Uniwersum Metro 2033 przekroczyła setkę, a do tego dołączyć trzeba także osobne tytuły z siostrzanego Uniwersum Metro 2035. Wśród polskich twórców wskazać można największych specjalistów od postapokaliptycznych klimatów, czyli Pawła Majkę oraz Roberta J. Szmidta, który jest zarazem autorem jednej z najnowszych odsłon książek „Metro 2035”. Dzięki Szmidtowi możemy przenieść się do zachodniej Polski, gdzie prężnie rozwija się podziemne miasto pod Wrocławiem. „Metro 2035. Riese” to kolejna porcja walki o przetrwanie i niesamowitych odkryć, które mogą stanowić nową nadzieję dla ocalałych.
 

Metro 2033
 

Podobną formę izolacji zastosował Hugh Howey w trylogii książek postapokaliptycznych Silos. W tym wypadku, aby uniknąć skażenia, ludzie trafili do ogromnych, podziemnych silosów, gdzie odcięci od świata zewnętrznego, wiodą życie pełne nakazów i zakazów, sekretów i kłamstw. By przeżyć, muszą ściśle przestrzegać pewnych zasad. Najgorszą karą jest wygnanie na zewnątrz.

Świat napromieniowany przez odpady nuklearne to również codzienność bohaterów serii „Fabryczna Zona”, która obejmuje również popularne książki postapo z serii „S.T.A.L.K.E.R.”. Tu każdy dzień jest walką o przetrwanie, a ludzie nauczyli się na nowo funkcjonować w nieprzyjaznym świecie. Wraz z nuklearną katastrofą umarły również takie wartości jak zaufanie, poczucie bezpieczeństwa czy wolność. Autor pierwszego tomu serii książek postapokaliptycznych, Michał Gołkowski postąpił podobnie jak Glukhovsky i „uwolnił” wykreowany świat. Do współtwórców dołączyli m.in. Wiktor Noczkin, Sławomir Nieściur, Krzysztof Haladyn czy Bartek Biedrzycki. Dzięki temu pojawiło się jeszcze więcej zmutowanych stworów i wyjątkowo niebezpiecznych przygód.
 

Hugh Howey Silos
 

Książki postapokaliptyczne - choroby i skażenia środowiska

Tym, co jeszcze budzi nasz lęk, jest rozprzestrzenienie się nieznanej dotąd i nieuleczalnej choroby, która przetrzebi ludzkość na całym świecie. Jak bowiem chronić się przed wrogiem, którego nie widać? Na takiej wizji apokalipsy bazował, chociażby Stephen King w „Bastionie”, gdzie tylko naturalnie uodpornieni przeżyli atak śmiertelnego wirusa. Z kolei Robert J. Szmidt w „Szczurach Wrocławia” atakuje ludność czarną ospą. Epidemia niesie za sobą całą lawinę konsekwencji, które układają się przerażającą wizję postapo. Tajemniczy wirus wykorzystywany jest też przez pisarzy przewidujących apokalipsę zombie. Jednym z głośniejszych tytułów, który doczekał się ekranizacji oraz gry wideo jest „World War Z” Maxa Brooksa.
 

Schmidt Szczury wrocławia
 

Literatura postapokaliptyczna - alternatywna wizja historii

Jeśli chodzi o literaturę postapokaliptyczną, jedną z ciekawszych wizji kolejnego konfliktu zbrojnego roztaczają Radosław Rusak oraz Paweł Majka w „Czerwonych żniwach”. Autorzy cofają się do 1964 roku, kiedy to w ich scenariuszu dochodzi do wybuchu III Wojny Światowej, która jest następstwem napięcia politycznego i militarnego między mocarstwami. NATO i Układ Warszawski stają przeciwko sobie, po raz kolejny rozpętując na całym świecie piekło. „Czerwone żniwa” opisują nie tylko przebieg walk, zwycięzców i przegranych, ale też wyjaśniają, jak doszło do wykorzystania rozwiązań ostatecznych.
 

czerwone żniwa
 

Wczytując się w kolejne książki o tematyce postapokaliptycznej, możemy nie tylko docenić fantazję twórców, ale i czas spokoju i dobrobytu, w których przyszło nam żyć. Kiedy poczytamy historie o życiu bez dostępu do promieni słonecznych, jedzenia lub prawa do wolności osobistej, od razu zaczniemy inaczej patrzeć na naszą codzienność.

Więcej artykułów znajdziesz na Empik Pasje w dziale Czytam