„Wywiad Służby Bezpieczeństwa zainteresował się Wołoszańskim, gdy w 1985 roku został kandydatem na korespondenta Polskiego Radia i Telewizji w Londynie. W październiku 1985 r. autor "Sensacji XX wieku" pierwszy raz spotkał się z esbekiem w restauracji Budapeszt na ul. Marszałkowskiej w Warszawie. Od początku nie ukrywał, że gotów jest podjąć współpracę ze służbami specjalnymi.
Według materiałów SB zgromadzonych w IPN nowo pozyskany agent wybrał sobie pseudonim Ben i własnoręcznie sporządził zobowiązanie do współpracy. Następnie został zarejestrowany w ewidencji jako kontakt operacyjny. Na własne potrzeby Służba Bezpieczeństwa nadała mu drugi pseudonim Rewo.” – czytamy w „Rzeczpospolitej”
" Uznałem współpracę z wywiadem za niebywałą okazję do poznania tajników jego pracy. Mówienie o współpracy z SB jest nieprawdą. Współpracowałem tylko z wywiadem - powiedział Bogusław Wołoszański na konferencji prasowej.
Wołoszański zapowiedział, że pozwie Rzeczpospolitą i autora tekstu do sądu. - Nie donosiłem na nikogo, nie oskarżałem nikogo - w tym sensie tytuł w Rzeczpospolitej "Wołoszański donosił na Polonię" jest haniebny.
- Nikogo nie śledziłem, nie denuncjowałem. Prowadziłem "biały wywiad" - powiedział Wołoszański.” – odpowiada na zarzuty autor "Sensacji XX-wieku”.
Autorzy artykułu zapowiadają opublikowanie dokumentów potwierdzających ich oskarżenia w jutrzejszym wydaniu „Rzeczpospolitej”.
Komentarze (0)