Komedia kryminalna, pastisz i parodia mają wiele pododmian skierowanych do różnych czytelników – tych uwielbiających literackie aluzje, tych ceniących społeczną satyrę czy po prostu tych, którzy poszukują książki prowokującej salwy śmiechu. Gatunek świetnie zadomowił się i wśród literatury wysokiej, i popularnej, i – literatury środka. Składa się to na jego siłę oraz niesłabnącą popularność. Po jakie tytuły warto sięgnąć i których autorów zapamiętać?

Fabuły antydetektywistyczne

Swego czasu, wraz z rozwojem tendencji postmodernistycznych, bardzo popularne stały powieści i opowiadania antydetektywistyczne, wykorzystujące parodystyczny potencjał tkwiący w gatunku kryminalnym. Ciekawska starsza pani Murple czy ekscentryczny Sherlock Holmes to postaci, które łatwo sparodiować i skarykaturować, nie odbierając fabule powiewu grozy. I tak Borges oraz mniej znany Casares Adolfo Bioy wspólnie napisali „Sześć zagadek dla don Isidra Parodiego”. Główny bohater, Isidro Parodi, to spadkobierca Sherlocka Holmesa obdarzony niezwykłymi zdolnościami dedukcyjnymi. Mężczyzna został skazany na 21 lat więzienia za zabójstwo, którego nie popełnił, i odsiaduje wyrok w zakładzie karnym w Buenos Aires. Wieść o jego intelekcie szybko się jednak roznosi. Goście, często szanowani obywatele miasta, przychodzą do detektywa-amatora w poszukiwaniu porady. Parodi, którego nazwisko stanowi klucz do intencji dzieła, kontempluje poszczególne sprawy zza kraty celi 273. Gdy jego goście przybywają na kolejną kryminalną audiencję, prezentuje im racjonalne, logiczne rozwiązania spraw uchodzących za nierozwiązywalne bądź nawet – fantastyczne. Borges nawiązuje do swoich wcześniejszych utworów, między innymi do „Kompasu i busoli”, uchodzącej za klasykę odmiany antydetektywistycznej, ale czyni to z potężną dawką humoru.

 

Sześć zagadek dla don Isidra Parodiego

 

Od dowcipu i pastiszu nie stroni także Kanadyjczyk Stephen Leacock, w Polsce niestety mniej znany i raczej nietłumaczony, chociaż swego czasu cieszył się opinią najbardziej znanego anglojęzycznego pisarza-humorysty. Jego „Opowiadania nonsensowne” („Nonsense Novels”) to przezabawny zbiór nawiązujący do różnych gatunków, w tym – do opowiadań kryminalnych. Jeden z 10 krótkich utworów, pełnych gier słownych i dowcipów, opowiada o detektywie „z defektem” („defective detective”). Mężczyzna obdarzony niezwykłym talentem dedukcji ma rozwiązać zagadkę zniknięcia pewnego księcia. Leacock nie tylko parodiuje gatunki, ale kreśli także społeczną satyrę. Zbiór nie został przetłumaczony na język polski, ale jest napisany przystępną angielszczyzną, zrozumiałą dla średniozaawansowanych czytelników.

 

Nonsense novels

 

Gdy zawodzi dedukcja

Douglas Noël Adams swego czasu cieszył się ogromną popularnością głównie jako twórca utworów fantastycznych. Oprócz serialu radiowego Autostopem przez Galaktykę (który doczekał się także telewizyjnej ekranizacji) napisał między innymi dyptyk pod humorystycznym tytułem „Holistyczna agencja detektywistyczna Dirka Gently’ego”. Dziś te książki na nowo zyskującą popularność dzięki serialowej adaptacji Netfliksa.

Na czym polega tytułowy holizm? Stanowi on alternatywną metodę dla dedukcji – naczelną zasadą rozwiązywania zagadek kryminalnych stanowi podążanie za losem oraz spostrzeżenie, że wszystkie zdarzenia we wszechświecie są ze sobą połączone. I tak dzięki książce i jej bohaterom czytelnik może dowiedzieć się, jak łączą się ze sobą duch, kanapa, paradoks z zakresu fizyki kwantowej nazywany kotem Schrodingera oraz albatros z wiersza Samuela Taylora Coleridge`a. Książka składa się z pozornie niepowiązanych ze sobą epizodów, które powiązać ze sobą potrafi tylko jedna osoba – holistyczny detektyw Dirk Gently. I czyni to w naprawdę intrygujący (a jednocześnie zabawny) sposób.

 

Holistyczna agencja detektywistyczna

 

Detektywki

W kryminalnym światku często brakuje wyrazistych kobiecych bohaterek. Dlatego takim przełomem była między innymi panna Murple Agathy Christie. Dzięki Janet Evanovich starsza pani ma jednak młodszą konkurentkę – Stephanie Plum, byłą sprzedawczynię bielizny z Trenton New Jersey, która postanawia zostać łowczynią nagród. I świetnie się w tym sprawdza, co ukazuje kolejnych 27 tomów. To lekka i zabawna lektura, która nie nawiązuje do postmodernistycznych technik, ale korzysta z tradycji pisania oraz czytania dla czystej przyjemności, bez aspiracji do ukazania „więcej”.

W podobnym, chociaż bardziej satyrycznym, tonie jest utrzymana seria Jacka Galińskiego o przebojowej emerytce, która przypadkowo wikła się w przestępcze afery. Zofia Wilońska wyrusza na kryminalne łowy uzbrojona w zakupowy wózek, ciułane resztki emerytury, przebojową pewność siebie oraz awanturnicze usposobienie. W dowcipny sposób czytelnik poznaje słabości funkcjonowania systemu emerytalnego, Narodowego Funduszu Zdrowia, a także – problem przepaści międzypokoleniowej. Jednocześnie nie traci z oczu głównej sensacyjno-kryminalnej intrygi, obecnej we wszystkich trzech częściach serii o Zofii Wilońskiej – „Kółko się pani urwało”, „Komórki się pani pomyliły”, „Kratki się pani odbiły”.


Książki Jacka Galińskiego, seria o Zofii Wilkońskiej

 

Kryminalny potencjał kobiecych bohaterek z przymrużeniem oka ujawnia także Alek Rogoziński. W powieściach „Babka z zakalcem” oraz „Teściowie muszą zniknąć” kobiety wcielają się w role detektywów. Wśród wielu zabawnych perypetii odnoszą sukcesy. W tym roku ukazała się zaś nowa książka pisarza opowiadająca o śledztwie pewnej pisarki. Nieznany morderca sprzątnął jej sprzed nosa ukochanego. Jakie rezultaty przyniesie jej dochodzenie? Sięgnijcie po „Ukochanego z piekła rodem, by się dowiedzieć.

 

Ukochany z piekła rodem

 

Znane polskie autorki kryminałów

Pisząc o polskich komediach kryminalnych, nie można nie wspomnieć o Joannie Chmielewskiej. Autorka ma na swoim koncie tyle udanych realizacji gatunku, że opisując jej twórczość, trudno zdecydować się, od czego zacząć. Na pewno warto sięgnąć po „Lesia”, w którym główny bohater zostaje uwikłany w kryminalną intrygę, a jednocześnie zmaga się z paradoksami życia w komunistycznej Polsce. Zdecydowanie warto przeczytać także „Klin” i „Studnie przodków” – w obu książkach główną bohaterką jest imienniczka autorki, wplątująca się w zagadkową intrygę – a także „Wszystko czerwone”, w którym głównym bohaterem jest detektyw słabo posługujący się polszczyzną.

Wśród polskich kryminałów z wątkami humorystycznymi absolutną perełką jest również cykl książek o Zofii Szczupaczyńskiej Maryli Szymiczkowej. W „Tajemnicy domu Helclów” Profesorowa przypomina panią Dulską, a na ulicach spotyka postaci inspirowane klasykami literatury XIX wieku – na przykład Fikalskiego, przypominającego bohatera dramatu „Dom otwarty” Michała Bałuckiego. W „Rozdartej zasłonie” krakowska matrona poznaje idee feministyczne, a jednocześnie podąża śladami Boya Żeleńskiego, który w trzeciej części, „Seansie w Domu Egipskim”, pojawi się jako Szatan.

 

Tajemnica domu Helclów

 

Trylogia skrzy się aluzjami, co dla wprawnych czytelników stanowi dodatkowy atut książki i co chwilę wywołuje uśmiech na ustach. W kolejnych częściach Profesorowa Szczupaczyńska częściowo zrzuca swoją konserwatywną skorupę i staje się mniej karykaturalna. Widać, że Szymiczkowa, a właściwie kryjący się pod tym pseudonimem Jacek Dehnel i Piotr Tarczyński, polubiła wykreowaną przez siebie bohaterkę, a w jej ślad poszli także czytelnicy (zresztą możliwe, że kolejność była odwrotna).

Jeśli wolicie zaś współcześniejsze tło akcji, koniecznie sięgnijcie po powieści Iwony Banach, która słynie z zabawnych gier słów w tytułach. Po takich nawiązaniach frazeologicznych jak „Stara zbrodnia nie rdzewieje” czy „Głodnemu trup na myśli” przyszedł czas na „Gdzie diabeł nie może, tam trupa pośle”. Co tam na was czeka? Szatan w telewizorze, dziennikarz spędzający noc z trupem w piwnicy, specjalistka od zaświatów i wiele innych ewenementów prowokujących salwy śmiechu. Zerwania boków!

 

Gdzie diabeł nie może, tam trupa pośle

 

Z przymrużeniem oka

Chociaż tradycyjny kryminał wciąż wydaje się popularniejszy niż jego humorystyczne odmiany, a żadnemu z autorów (z wyjątkiem Szekspira, który, co ciekawe, także stosował kryminalno-komediowe strategie) nie udało się przebić rekordu sprzedaży Agathy Christie (około 2 miliardów), to komedie, pastisze i parodie stanowią zarówno konkurencję, jak i naturalne uzupełnienie tradycyjnego gatunku. Wielu autorów udowodniło, że z pomocą strategii kryminalnych można wznieść się na wyżyny literatury. Część z wymienionych tytułów stało się już klasykami (do kolekcji warto by jeszcze wspomnieć o trudnym językowo, ale bardzo ciekawym „Niezłym pasztecie na via Merulana” Carla Emilia Gaddy), inne – stanowią znakomity sposób na relaks. Większość wzbogacona jest o wątek społeczny, opowiadając z przymrużeniem oka nie tylko o kryminalnej intrydze, ale także ludziach, którzy biorą w niej udział. I chociaż wiele z fabuł korzysta ze stereotypów, to jednak często obdarzają karykaturowanych bohaterów sporą dawką empatii. Trzeba także pamiętać, że nie są one pisane na serio. I że w tym cały ich urok.

 

Bang! Grafika

 

Dowiedz się także, które polskie komedie kryminalne warto obejrzeć.

Zapraszamy spotkanie z Alkiem Rogozińskim w ramach cyklu #premieraonline. Swoje pytania będziecie mogli zadać pisarzowi w środę 21 kwietnia o godzina 18. Transmisja odbędzie się za pośrednictwem Facebooka.

Alek Rogoziński, spotkanie