Przedstawiamy Wam dziesięć filmów, dla których wspólnym mianownikiem i tłem są Włochy - krajobrazy, zabytki, kuchnia, kultura i historia - czasem w wersji typowo romantycznej, czasem w tej znacznie mniej lukrowanej.

 

„Słodkie życie”, 1960

Jeden z najważniejszych filmów w dorobku Federico Felliniego i jeden z najważniejszych filmów dla światowej kinematografii w ogóle. Przez siedem dni podążamy śladami Marcello Rubiniego, dziennikarza stołecznego tabloidu (w tej roli Marcello Mastroianni), będąc świadkami tytułowego jego „słodkiego życia” w zjawiskowym Rzymie. Świat beztroskich celebrytów (tak, to pojęcie dużo, dużo starsze, niż mogłoby się nam wydawać) wciąga go coraz bardziej - i choć coraz częściej dostrzega przede wszystkim jego mroczne, niebezpieczne oblicze, nie umie zrezygnować z odurzającej, nieustannej zabawy. To właśnie z tego filmu pochodzi słynna scena kąpieli w rzymskiej fontannie di Trevi oraz… rzeczownik „paparazzi”, który dziś wszedł do stałego użycia, a swój początek miał w postaci fotografa o nazwisku Paparazzo, towarzyszącego Rubiniemu i wykonującego zdjęcia bohaterom ówczesnych salonów.

 

„Cinema Paradiso”, 1988

Mimo 30 lat od premiery, to wciąż jeden z najpiękniejszych filmów o fenomenie kina i X muzy, punkt obowiązkowy dla każdego kinomana i miłośnika kultury. 8-letni Salvatore, nazywany przez wszystkich Toto, zaprzyjaźnia się z operatorem miejscowego kina, Alfredo. „Cinema Paradiso”, bo tak nazywa się przybytek, to w zasadzie jedyna rozrywka mieszkańców miasteczka w każdym wieku. Chłopiec uczy się of Alfredo nie tylko sztuki operatorskiej - przede wszystkim zaś piękna przyjaźni, tworzenia relacji i dokonywania ważnych, życiowych wyborów. Kiedy po latach przybywa do rodzinnej miejscowości na pogrzeb swojego mentora, już jako uznany reżyser, wybiera się w sentymentalną, pełną uroku podróż do dzieciństwa.

Cinema Paradiso (Theatrical and Director's Cut) (brak polskiej wersji językowej) - Tornatore Guiseppe
Cinema Paradiso- wersja na Blue-ray

 

 „Listonosz”, 1994

Klasyka kina włoskiego lat 90. w reżyserii Michaela Radforda i na podstawie poematów Pablo Nerudy oraz powieści „Ardiente Paciencia” Antonio Skármety. Chilijski noblista (Philippe Noiret), wygnany przez władze swojej ojczyzny, w 1952 roku przybywa na jedną z włoskich wysp. Szybko okazuje się, że potrzebny będzie mu… prywatny listonosz, dostarczający pisarzowi ogromne ilości przesyłek. Neruda i Mario Ruoppolo (Massimo Troisi) zaczynają się przyjaźnić - poeta uczy go sztuki pisania wierszy, dzięki której ma zdobyć serce ukochanej, Beatrice.

 

„Życie jest piękne”, 1997

Chociaż dziś należy do klasyków kina, w momencie premiery najsłynniejszy film Roberto Benigniego ponad 20 lat temu wzbudzał sporo kontrowersji. Głównie ze względu na wątek rozgrywający się w obozie koncentracyjnym, do którego trafia główny bohater, Guido (w tej roli Benigni) wraz z żoną, synem i wujem. Poetycka, niemal baśniowa estetyka całego dzieła, opowiadająca przecież o jednym z największych koszmarów i hańb w historii ludzkości może być dyskusyjna, ale w opowieści włoskiego twórcy pełni bardzo konkretną rolę - ma ocalić nie tylko życie, ale i psychikę jego syna, Giosue, przed zarówno symboliczną, jak i dosłowną zagładą.

 

Pod słońcem Toskanii, 2003

Najsłynniejsza chyba komedia romantyczna, której akcja rozgrywa się we Włoszech, a konkretnie w słynącej z pysznej kuchni i niekończących się winnic Toskanii. Pisarka Frances Mayes (w tej roli Diane Lane) ma dość życia w głośnym San Francisco - po rozwodzie z mężem przeżywa kryzys twórczy, egzystencjonalny i finansowy, bo straciła nie tylko partnera, ale i ukochany dom. Receptą na problemy ma być spontaniczny wyjazd do miejscowości Cortona, gdzie nabywa zabytkową nieruchomość i eksperymentuje z włoską kuchnią. Co ciekawe, nowy dom Frances remontują… polscy robotnicy. Film powstał na podstawie autobiograficznej powieści Mayes pod tym samym tytułem.


Pod słońcem Toskanii - romantyczna kolekcja dvd

 

 

 

„Listy do Julii”, 2010

Niezbyt wymagająca, ale urocza komedia romantyczna, której tłem jest przepiękna Werona i pobrzmiewająca w tle historia najtragiczniejszych kochanków światowej literatury. Sophie, pracująca jako redaktorka w „New York Timesie” (w tej roli Amanda Seyfried), przylatuje do Włoch na „podróż przedślubną” w towarzystwie swojego narzeczonego, Victora (Gael García Bernal). Niestety, ukochany nie jest zainteresowany zwiedzaniem i poznawaniem lokalnej kultury, więc zaniedbana przez niego główna bohaterka snuje się samotnie po zabytkowych uliczkach, aż dociera pod balkon Julii Capuletti. Pomagając odnaleźć się dawnym ukochanym, sama znajduje nowe, zaskakujące uczucie.
 

„Jedz, módl się, kochaj”, 2010

Ekranizacja bestsellerowej powieści Elizabeth Gilbert w reżyserii jednego z najbardziej utalentowanych opowiadaczy filmowych i serialowych historii ostatniej dekady, Ryana Murphy’ego. W rolach głównych zaś „dyżurna” gwiazda komedii romantycznych, Julia Roberts, z towarzyszeniem ochrypłego Javiera Bardema i zawadiackiego Jamesa Franco. I chociaż tylko pierwsza z trzech części „Jedz, módl się i kochaj” rozgrywa się we Włoszech (a dokładniej w dusznym, przepysznym Rzymie), jego obraz pozostaje w pamięci na długo.



 

 „Zakochani w Rzymie”, 2012

Ostatnie dwie dekady dobitnie świadczą o zamiłowaniu amerykańskich twórców do osadzania nieskomplikowanych, ale przyjemnych w odbiorze romantycznych historii właśnie we włoskiej, pachnącej słońcem i pyszną kuchnią scenerii. Woody Allen w „Zakochanych w Rzymie” czerpie z tej stylistyki, nadając jej autorski sznyt: przedstawia cztery nowele, dla których wspólnym mianownikiem jest oczywiście zagmatwana historia miłosna oraz widowiskowy i nigdy nie zawodzący Rzym.

 

 „Wielkie piękno”, 2013

Komediodramat w reżyserii Paolo Sorentino, którego drugoplanowym bohaterem jest gwarny, fascynujący Rzym. Jep Gambardella (Toni Servillo), podstarzały i cierpiący na brak weny pisarz, podczas hucznego przyjęcia z okazji swoich 65. urodzin zaczyna rozważać sens życia, analizować swoje sukcesy i porażki oraz konfrontować przeszłość z teraźniejszością. Film obsypany nagrodami na całym świecie, w tym Oscarem dla najlepszego obrazu nieanglojęzycznego; klimatem i duchem porównywany do mistrza Felliniego.

 

Tamte dni, tamte noce”, 2017

Lato 1983 roku w północnych Włoszech. 17-letni Elio (w tej roli genialny Timothée Chalamet, nominowany do Oscara jako jeden z trzech najmłodszych aktorów w historii Akademii), błyskotliwy introwertyk i bibliofil o amerykańskich korzeniach, mieszka z rodzicami w urokliwej wiosce na północy Włoch. Jego ojciec, profesor literatury, zaprasza do siebie jednego z doktorantów, 24-letniego Oliviera (Armie Hammer), który w trakcie wakacji ma pomóc mu w pracy naukowej. I chociaż zamknięty w sobie Elio początkowo nie znajduje wspólnego języka z żywiołowym, otwartym Olivierem, to lato staje się dla niego przełomowe.