Niedawno ukazał się twój album zatytułowany "Celebration". To twoja trzecia płyta z największymi przebojami, ale chyba nie jesteś osobą, która ogląda się wstecz, prawda?
Nie.
W takim razie, czy to nie dziwne uczucie, kiedy wszyscy tak bardzo ekscytują się wydaniem twoich starych utworów?
Nie, nie myślę o tym w ten sposób. Cieszę się, że ludzie chcą słuchać moich starych piosenek. Napisałam przecież kilka dobrych!
Czy sama kiedykolwiek ich słuchasz?
Staram się nie słuchać [śmiech]. Tak naprawdę to czasami słucham, a teraz jestem w trasie koncertowej i wykonuję niektóre z tych starych utworów. Będę miała serdecznie dość piosenek, które śpiewam każdego wieczoru. Tego nie da się uniknąć. Przyjemnie jest przypomnieć sobie utwory, których przez jakiś czas nie słuchałam i pomyśleć: “Tak, to była dobra piosenka. Podoba mi się.”
A który z utworów podoba Ci się teraz najbardziej?
Stary?
Tak.
Lubię "Beautiful Stranger". To jest dobra piosenka.
A czy są jakieś utwory, których nie chcesz upamiętnić?
Nie. One wszystkie stanowią część mnie, oddają jakiś aspekt mnie samej lub decydujący moment w moim życiu – nawet jeśli nie były to piosenki ważne dla mnie na szeroką, publiczną skalę. Potrafię z całą pewnością określić, co wtedy działo się w moim życiu. To drogowskazy.
Czy istnieje jakiś twój utwór, który uważasz za doskonały?
Na pewno niektóre piosenki niosą większy ładunek emocjonalny i oddają więcej prawdy o mnie niż inne. Na przykład "Don’t Tell Me" lub "Like It Or Not". "Live To Tell" jest również jedną z nich.
Czy kiedykolwiek zatrzymujesz się w biegu i myślisz: „Tak wiele już zrobiłam”?
[Śmiech.] Czasami, ale to wymaga wolnego czasu!
Nie jesteś osobą, która lubi siedzieć bezczynnie, prawda?
Nie, nie za bardzo. To niemożliwe, kiedy pracuje się i ma się dzieci. Jednak co jakiś czas przychodzi moment refleksji. Zazwyczaj wtedy, kiedy muszę spojrzeć w przeszłość oczyma innej osoby… lub jeśli ktoś przygotowuje retrospektywę moich dokonań. Wtedy pojawia się ta myśl: "Ja to wszystko zrobiłam?". Zazwyczaj to ktoś inny mi o tym przypomina.
Masz smykałkę do pisania ostrych i politycznie zaangażowanych piosenek, lecz również takich, które zachęcają do beztroski i dobrej zabawy. Jak sądzisz, które z nich wywierają większy wpływ na ludzi?
Ci, którzy mają większą świadomość polityczną i poszukują inspiracji, lubią takie utwory, jak "American Life", a tym którzy chcą się po prostu dobrze bawić spodoba się bardziej moja muzyka nastawiona na zabawę. Myślę, że ludzie mają różne nastroje w różnym czasie. Tak jak ja.
Jakiej muzyki słuchasz teraz najczęściej?
Bardzo często słucham muzyki elektronicznej.
Nadal lubisz bawić się w klubach?
Tak, ale z pewnością nie chodzę do klubów, kiedy jestem w trasie, bo to naprawdę mi nie służy. Po występie nie można głośno rozmawiać ani stać w ścisku w zadymionych nocnych klubach.
Życie w trasie sprawia wrażenie operacji wojskowej. Ile czasu zabiera ci przygotowanie się do trasy koncertowej? Chodzi mi o przygotowanie fizyczne.
Najpierw trenuję przez kilka miesięcy, aby podnieść moją wytrzymałość sercowo-naczyniową i móc jednocześnie śpiewać, i tańczyć. Następnie przychodzi czas na planowanie występu, obmyślanie choreografii i eksperymentowanie. Później spędzam wiele godzin z moim zespołem, tancerzami i reżyserem. To prawdziwy test wytrzymałości, więc gdy występ jest już zaplanowany, jestem przygotowana fizycznie tylko dzięki temu, że po prostu ćwiczyłam go wciąż od nowa przez wiele miesięcy.
A kiedy przychodzi chwila, w której mówisz "dość, zabierzcie mnie stąd, już nie wytrzymam"?
Mniej więcej teraz. [Śmiech.] Byliśmy w trasie od 4 miesięcy i zrobiliśmy sobie przerwę. Teraz występujemy od dwóch miesięcy. Wydaje mi się, że to dobry moment na zakończenie trasy. Jestem gotowa na nowe kreatywne doświadczenia. Nie wiem, jak niektórzy mogą jeździć przez 18 miesięcy z tym samym występem. Ja bym tak nie potrafiła.
Opowiedz mi o pracy z Paulem Oakenfoldem nad krążkiem "Celebration". Jakie elementy pracy z nim uznałaś za interesujące?
Paul zrobił dla mnie mnóstwo remiksów. Z tego powodu bardzo często współpracowaliśmy. Poza tym grał przede mną w czasie większości występów w tej trasie. Spędziliśmy razem wiele czasu. Grywał na imprezach, które organizowałam. Lubię jego energię. Podoba mi się, że potrafi poderwać ludzi z miejsc i skłonić ich do tańca. Wie, jak zapanować na tłumem. On sam jest bardzo pozytywnie nastawioną osobą. Wysłuchałam niektórych nagrań, które wyprodukował z innymi artystami i postanowiłam z nim poeksperymentować.
W nagraniu wideo pojawia się twoja córka, Lourdes. Jak to się stało?
Spędza bardzo wiele czasu z tancerzami. Sama też jest tancerką. Wideo opowiada o święcie muzyki i tańca. Jest w nim moment improwizacji, kiedy wszyscy stoimy w kręgu, a każdy z tancerzy popisuje się swoją specjalnością lub jakimś szczególnym układem ruchów, który dobrze wykonuje. Ona chciała popisać się swoim i zrobiła to.
Czułaś się swobodnie, kręcąc z nią wideo?
Tak. Ona naprawdę chciała to zrobić. Zresztą to tylko krótka chwila.
Masz przeczucie, że córka zechce pójść w twoje ślady?
Nie. Lourdes nie chce zostać piosenkarką. Podejrzewam, że myśli o karierze aktorskiej.
A co ty na to?
Nie mam nic przeciwko temu pod warunkiem, że skończy szkołę i będzie sprawę traktować poważnie. Lourdes gra również na fortepianie, bardzo interesuje się ubraniami, modą i stylem. Może pójść w każdym z tych kierunków. Teraz ma wiele różnych zainteresowań. Zobaczymy. Niczego nie przyspieszam. Zobaczymy, czego ona chce.
Zawsze sprawia wrażenie bardzo pewnej siebie.
Tak. To oczywiste. Dorasta w blasku jupiterów. Była chroniona, ale od maleńkości ścigają ją paparazzi.
Jak radzi sobie w roli starszej siostry? Jest opiekuńcza?
Jest doskonałą siostrą. Ma świetne stosunki z najmłodszym rodzeństwem i zupełnie normalne dla dzieci w tym wieku ze swoim bratem, Rocco. Co pięć minut jedno z nich mówi „Kocham cię/nienawidzę cię”. Jednak z najmłodszymi radzi sobie wspaniale. Jest niesamowita i bardzo opiekuńcza.
Czy planujesz zostać mamą jeszcze kilku brzdąców?
Kto wie? [Śmiech.]
Czy tego pragniesz?
[Śmieje się ponownie.] Wiesz, mam teraz pełne ręce roboty! Nie mam pojęcia! Więcej nie ujawnię, ale, jak powiadają, nigdy nie mów nigdy.
To świetnie! Jak wyobrażasz sobie brzmienie twojej następnej płyty? Czy już o tym myślałaś?
Raczej nie. Kocham muzykę elektroniczną, więc jestem pewna, że będę nadal działać w tym obszarze, ale nie wiem jeszcze, z kim będę pracować.
Jakie są twoje dalsze plany życiowe? Co masz nadzieję zrobić?
Pracuję teraz nad kilkoma projektami. Napisałam następny scenariusz i chcę wyreżyserować następny film. Mam nadzieję, że będę to robić w przyszłym roku. Realizuję też naprawdę wiele projektów w Afryce i chcę je dokończyć, na przykład zbudować szkołę dla dziewcząt i nakręcić dwa nowe filmy dokumentalne. Jak widzisz, pracuję nad wieloma projektami.
Czy kiedykolwiek wyobrażałaś sobie, że twoje życie tak się potoczy?
Absolutnie nie!
Jest wspaniałe, prawda?
To szaleństwo. Jestem prawdziwą szczęściarą. Czuję, że naprawdę wiele otrzymałam od życia.

Wywiady
Każdy utwór to część mnie – rozmowa z Madonną
Prezentujemy zapis rozmowy z królową pop, Madonną, która opowiada o swoim najnowszym albumie "Celebration" i nie tylko.
Komentarze (0)