Duże czy niskie kolumny podłogowe? Dopasuj je do swojego wzrostu!

Podstawowym kryterium wyboru kolumn jest ich wysokość. Na rynku dostępne są modele o przeróżnych wymiarach, zarówno klasyczne wąskie oraz „długie”, jak i coraz częściej produkowane niskie kolumny podłogowe. Nie odnosi się to do głośników podstawkowych, czyli niewielkich kolumn przeznaczonych do stawiania na specjalnych podstawkach. Modele podłogowe mogą mieć mniej niż 80 cm wysokości, co może obniżać doznania dźwiękowe wysokich osób.

Siedząc na sofie czy fotelu, głowa jest często na poziomie około metra, zależnie od długości tułowia oraz nóżek siedziska. Gdy kolumna stojąca obok lub naprzeciwko słuchacza jest dużo niższa, dźwięk przelatuje poniżej punktu jego odsłuchu. To oczywiście nie sprawia, że ścieżka dźwiękowa staje się niesłyszalna, ale będzie brzmiała nieco inaczej. Jeżeli zależy ci na uzyskaniu jak najlepszej akustyki, to zmierz swój wzrost podczas siedzenia na zestawie wypoczynkowym i dobierz wysokość kolumn pod tę wartość.

Sprawdź, ile głośników mają kolumny podłogowe

Zarówno niskie, jak i duże kolumny podłogowe mogą być wyposażone w różną liczbę głośników, tj. przetworników (dróg przekazywania dźwięku). Najczęściej spotykane są kolumny dwudrożne, z kolei najlepszy efekt dają trójdrożne. W tym pierwszym przypadku jeden głośnik będzie wysokotonowy, a drugi średnio- i niskotonowy, czyli musi przekazywać dwie ścieżki dźwiękowe. Kolumny trójprzetwornikowe przeznaczają każdy głośnik na inną częstotliwość: jeden na tony niskie, drugi na średnie, trzeci na wysokie, co zapewnia świetną jakość dźwięku.

Głośnik głośnikowi nierówny – sprawdź ich średnicę w kolumnach podłogowych

Może się również okazać, że kolumna dwudrożna odtworzy dźwięk czyściej od trójdrożnej – gdy jej membrany będą znacząco większe, rozmiar przetworników ma bowiem spore znaczenie. Niskie tony potrzebują szerokiego ujścia, by brzmieć naprawdę dobrze, bez efektu brzęczenia; z tego względu często przeznacza się na nie subwoofer, czyli osobny głośnik wyposażany w sporą membranę. Jeśli zatem przetwornik odpowiedzialny za generowanie tonów średnich i niskich w modelu dwudrożnym będzie zauważalnie większy od głośnika niskotonowego w trójdrożnym, to dźwięk może być dużo czystszy.

Jakie kolumny podłogowe będą idealne? Zdradzą to parametry

Wśród danych technicznych znajdziesz informację o tym, jak głośno zagrają głośniki (mierzone w decybelach), z jak mocnym basem (wartość pasma przenoszenia) czy mocą (zwróć uwagę na nominalną, to ona jest bowiem tą rzeczywistą), a także które kolumny będą kompatybilne z posiadanym wzmacniaczem (wskazuje to impedancja, która w przypadku głośników powinna być wyższa niż impedancja wzmacniacza). Wczytując się w parametry, będzie najprościej dobrać sprzęt idealnie pod swoje oczekiwania.

Najlepsze kolumny podłogowe to te solidne – sprawdź obudowę

O tym, jakie kolumny podłogowe warto wybrać, decyduje również materiał wykonania oraz rodzaj obudowy. Pierwsza kwestia jest dość oczywista; im mocniejsze tworzywo, tym niższe ryzyko uszkodzenia głośników, a tym samym wyższa żywotność sprzętu. To naprawdę ważne, bo kolumny są narażone na różne uszkodzenia – przypadkowe uderzenie odkurzaczem czy mopem, czy nawet próbę ogryzania kantów przez psa lub ostrzenia pazurów przez kota. Godne uwagi są modele drewniane wyróżniające się lekkością, eleganckim wyglądem a przy tym wysoką wytrzymałością. Dobre będą także obudowy aluminiowe.

Rodzaj obudowy dotyczy również jej konstrukcji. Jedną z najchętniej wybieranych, a także najbardziej popularnych na rynku, jest obudowa otwarta (bas-refleks). Łatwo ją rozpoznać, ma bowiem charakterystyczny otwór na przedniej lub tylnej ściance (tak zwany tunel rezonansowy). Dzięki niemu kolumna jest wentylowana, służy on do wymiany powietrza, istotnego szczególnie w przypadku przekazywania niskich tonów (basów).

Wybór odpowiednich kolumn podłogowych nie musi być więc bardzo skomplikowany. Wystarczy zastosować się do kilku podstawowych porad, w tym najważniejszą – aby dokładnie zapoznać się z danymi technicznymi, by kupić model spełniający wymagania.

Zdjęcie okładkowe: Shutterstock