Każdy z nas jest mikrokosmosem, z inną wrażliwością, upodobaniami, przemyśleniami. Warto czasem przedstawić się od tej strony. Ja zachęcam do pokazania się od tej jasnej - najcenniejszej:) A swoje myśli można uporządkować - najlepiej w pięknym notatniku!
Wpadłam na kosmiczny pomysł, by tą rozpierzchłą galaktykę słów i myśli skupić w jednym miejscu. Czarno to widzisz? Ja też :) Poza tym widzę to w konstelacjach złotych gwiazd i planet, które łatwo powołać do życia za pomocą okrągłych gąbek malarskich i złotej farby akrylowej.
Co będzie nam potrzebne?
- zeszyt/ notes, który chcemy ozdobyć
- blok techniczny
- nożyczki
- kredki/flamastry
- ołówek/wykałaczka
- paleta/ tekturka, żeby rozrobić na niej farbę
W sumie właśnie tego potrzebujesz, plus wyobraźni, z którą wszystko nabierze sensu.
Krok 1
Na kartce z bloku narysuj swoje ozdoby (w moim przypadku były to diamenty). Pokoloruj je (flamastry/kredki – co wolisz) i wytnij.
Krok 2
Zadbaj, żeby zeszyt miał oczyszczoną i suchą powierzchnię. Wtedy możesz zająć się jego zdobieniem. Spróbuj swoich sił od razu na zeszycie, albo eksperymentuj na czarnym arkuszu, który potem można przykleić na okładkę.
Krok 3
Na palecie malarskiej (może nią być zwykła tekturka) wyciśnij odrobinę farby, umocz w niej gąbeczki (najlepiej sprawdzić na dodatkowej kartce, jak prezentuje się taki kolorowy wzór z odciśnietęj gąbki). W ten sposób stworzyłam swoje planetyJ
Krok 4
Weź ołówek lub wykałaczkę, umocz czubek w farbie i w ten sposób rysuj kropki-punkty, które utworzą drogę między galaktykami. Choć może brzmieć to dziwnie – rezultat powinien być naprawdę fajny J
Krok 5
Na planetach przykleiłam (tak, tak, mówimy o tych odbitych krążkach z farby ;)) papierowe diamenty i inne zdobienia. Liczy się pomysł. Dekoracje mogą być dowolne – to Ty jesteś tu twórcą!
Krok 6
Na krawędzi strony możesz zastosować ciekawy trik, który nada okładce efekt trójwymiarowości. Ciekawie to wygląda, a wystarczy na opuszek palca wskazującego nałożyć trochę farby akrylowej i przejechać nim po skraju. Farba, gdy wyschnie, tworzy interesującą falę, a arkusz nie wydaje sie płaski, tylko zyskuje na wyrazistości.
Ostatecznie galaktyka nabiera kształtu i można wypełniać jej przestrzeń gwiezdnym pyłem... myśli mam na myśli:)
Komentarze (0)