Niezwykłą rzadkością jest tak owocna i udana współpraca producentów muzyki elektronicznej. Kiedy Sascha Ring, Gernot Bronsert i Sebastian Szary zaangażowali się we wspólny projekt, nie spodziewali się takiego odzewu. Teraz wiadomość o nowej płycie jest jednym z najważniejszych newsów w świecie muzyki elektronicznej.

Niezwykły efekt muzycznego eksperymentu

Na niezwykle silnej, niemieckiej scenie muzyki elektronicznej znani byli od lat. Sascha Ring jako Apparat jest chociażby autorem kawałka „Goodbye”, który został wykorzystany jako temat przewodni serialu „Dark” oraz w odcinku innej popularnej produkcji „Breaking Bad”. Bronsert i Szary to z kolei znany od lat berliński duet Modeselektor, który występował m.in. jako support Radiohead (frontman kapeli, Thom Yorke jest wielkim fanem formacji, a także Moderata).

 

moderat

Sascha Ring, Gernot Bronsert i Sebastian Szary, fot. Brigit Kaulfuss

 

W 2002 roku panowie postanowili współpracować, czego efektem była wydana rok później EPka „Auf Kosten Der Gesundheit”. Zawarte na niej cztery utwory co prawda przypadły do gustu fanom, jednak zarówno Apparat, jak i Modeselektor skupili się na własnych projektach. Zbliżone muzyczne style ułatwiły muzykom współpracę. Mieli podobne grono słuchaczy, niemniej pierwsze próby nie były wolne od dźwiękowego chaosu. Brakowało zgrania i jasno nakreślonej, artystycznej wizji.

Spójność udało się osiągnąć dopiero w 2009 roku, kiedy formacja ponownie skupiła się na współpracy i wydała album „Moderat”. Intensywne koncertowanie i możliwość supportowania Radiohead okazały się dźwignią napędową sukcesu niemieckiego tria. Wspólne granie mocno zacieśniło relacje między Bronsertem, Szarym i Ringiem, czego efektem były kolejne płyty.

 

 

Moderat rzuca na kolana

Wyjątkowość Moderatu widać na każdym kroku – począwszy od faktu, że trio ustawia się na scenie na równi, podkreślając tym samym, że żadne z nich nie jest ważniejsze od pozostałych – na niebanalnej mieszance muzycznych stylów kończąc. Konfrontacja artystycznych wizji okazała się jednym z powodów sukcesu formacji.

W twórczości Moderatu każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Wierni fani muzyki klubowej otrzymali klasyczne, intensywne sety w stylu „Milk” albo taneczne „Runnning”. Z kolei miłośnicy alternatywy wsłuchiwali się w charakterystyczny wokal Ringa w takich utworach jak „Bad Kingdom”. Różnorodność, a jednocześnie niezwykła dbałość o każdy detal sprawiły, że o Moderacie szybko zrobiło się głośno.

 

 

Chociaż w międzyczasie wciąż pracowali nad własnymi projektami jako Modeselektor i Apparat, w 2013 roku wydali drugi pełnoprawny album „II”, a trzy lata później „III”. Oba krążki spotkały się z uznaniem wśród słuchaczy i rozbudziły ich apetyty na kolejne dzieła od niemieckiej supergrupy. Moderat stał się jednym z najważniejszych projektów w historii XXI-wiecznej muzyki elektronicznej.

Koniec i początek w Berlinie

Stolica Niemiec to ważne miejsce zarówno dla Modeselektora (w Berlinie tworzą swoją muzykę), jak i dla Saschy Ringa (miejsce urodzenia). Dla fanów Moderata to również ważne miejsce w dziejach formacji. Właśnie w Kindl-Bühne Wuhlheide trio zagrało swój pożegnalny koncert. Oficjalnie muzycy nie mówili o zakończeniu działalności, jednak dla wielu fanów ten występ miał być ostatnim w historii Moderata. Artyści zgromadzili pod sceną 17 tysięcy osób, tworząc niezapomniany performance.

 

moderat skład

Sascha Ring, Gernot Bronsert i Sebastian Szary, fot. Brigit Kaulfuss

 

Pięć lat od tego wydarzenia wiemy już, że to nie koniec Moderata. Apparat i Modeselektor powracają z materiałem, który zaczęli tworzyć w czasie lockdownu. Album „MORE D4TA” w dużej mierze odzwierciedla więc ówczesną izolację, w jakiej znaleźli się muzycy. Mimo upływu lat, twórcy dziesięciu nowych utworów zapewniają o zachowaniu ducha współpracy, który towarzyszył im podczas nagrywania poprzednich płyt. Co ciekawe Moderat nie zrywa zupełnie z dotychczasowym nazewnictwem swoich krążków, gdyż „MORE D4TA” to anagram od „Moderat 4”. Przewrotny tytuł jest więc także metaforą czasów, w których przyszło nam żyć. Na każdym kroku natykamy się na coraz więcej informacji, z których możemy złożyć nie zawsze zbieżne obrazy rzeczywistości. Nowa płyta formacji Moderat może pomóc nam odciąć się na chwilę od szumu informacyjnego, jaki nas otacza. Bogactwo dźwięków takich utworów jak „Fast Land” czy „Easy Prey” pozwalają zanurzyć się w twórczości niemieckiego tria.

 

„More D4TA” Moderat

 

Chociaż wróżono, że historia Moderata zakończyła się w 2017 roku w Berlinie, dziś wiemy już, że w stolicy Niemiec zacznie się ona na nowo. To właśnie w tym mieście Moderat zagra swój pierwszy koncert we wrześniu, rozpoczynając tym samym trasę, promującą ich czwarty album.

Po więcej doniesień ze świata muzyki zaglądajcie do działu Słucham.

Zdjęcie okładkowe: fot. Brigit Kaulfuss