Jengo-podobne

Jak wiadomo, w grze „Jenga” naszym zadaniem jest wyjmowanie kolejnych elementów z wieży, uważając, by ta się nie rozpadła. Na rynku znajdziemy kilka tytułów o zbliżonych zasadach. Jedną z takich produkcji jest zręcznościówka „Mistakos: Walka o stołki”. Tu do dyspozycji mamy krzesła o różnych kolorach i kształtach oparć. Naszym zadaniem jest ułożenie z nich imponującej budowli i jednocześnie jak najszybsze pozbycie się wszystkich elementów z ręki. Oczywiście trzeba być w tym ostrożnym. Musimy nie dać się wyprzedzić konkurencji, a także zadbać, aby podczas budowy nasza wieża z krzeseł się nie rozpadła!

 

„Mistakos: Walka o stołki”

 

Inną grą, w której będziemy mieli okazję wykazać się zręcznością, przemyślaną strategią oraz cierpliwością są „Akrobaci”. Tutaj także przyjdzie nam budować wieżę i pilnować, aby ustała jak najdłużej. Pomagać w tym będą siłacze umieszczeni na drewnianych kostkach. To właśnie oni stanowią kolejne piętra naszej konstrukcji. Nie będziemy mogli ich jednak ustawić jak nam się podoba. O ruchach zadecydują rzuty kośćmi, które wskażą odpowiedni kolor pomocników i miejsca, gdzie można umieścić figurki. Następnie na ich rękach spoczną specjalne plansze, a wyżej kolejni akrobaci. Niektórzy z nich dosłownie staną na głowie, aby pomóc nam w zwycięstwie!

 

„Akrobaci”

 

Jeśli zamiast konstruowania wież wolicie budować coś innego, zapraszamy do magicznego lasu i rosnącego w nim „Zaczarowanego drzewa”! A właściwie dopiero wzrastającego, bowiem to Wy będziecie musieli sprawić, by wyrosło ono aż do nieba. Dostaniecie specjalne pieńki i wraz z pozostałymi graczami przyjdzie Wam ustawiać je jedno na drugim, tak, aby przypadkiem wszystko się nie rozpadło. O kolejności ich ustawiania zadecydują kości. Nie myślcie jednak, że macie do czynienia z grą kooperacyjną. Aby wygrać, należy umiejętnie podkradać pieńki swoich przeciwników. Jesteście na to gotowi? Jeśli wciąż macie wątpliwości, to być może skusi Was piękne wykonanie i rysunki. Dodajmy jeszcze, że tytuł przeznaczony jest dla całej rodziny, a zasiąść do niego mogą nawet pięciolatkowie.

 

„Zaczarowane drzewo”

 

Cieszy Was burzenie i ten moment, kiedy wieża rozpada się na kawałki? Spróbujcie więc swoich sił w „Molkky”! Przyda się tu sprawność fizyczna i celne oko. Dla młodszych będzie to także ciekawy sposób na naukę matematyki, a dla wszystkich okazja do zażycia nieco ruchu na świeżym powietrzu. Zasady są banalnie proste. Waszym celem jest zdobycie dokładnie 50 punktów. Aby tego dokonać, będziecie musieli za pomocą drewnianego kijka strącać kręgle. Każdy z nich ma oczywiście swoją wartość. Należy więc dobrze liczyć i trafiać w wyznaczony cel. Jedynym ograniczeniem będzie tu miejsce. Jeśli nie chcecie stłuc szyby w oknie czy ulubionego wazonu mamy, to zdecydujcie się zagrać na zewnątrz. Ponieważ elementy do „Molkky” jest bardzo łatwo rozłożyć i nie zajmują dużo miejsca, to mały ogródek czy trochę miejsca w parku wystarczy, aby stoczyć rozgrywkę. Kto wie, może przy okazji przyciągniecie widzów, którzy sami spróbują swoich sił, a następnie zostaną Waszymi stałymi rywalami w tej niezwykłej zabawie?

 

„Molkky”

 

Znane i lubiane

Wielu z Was zapewne świetnie kojarzyć będzie grę „Na Ryby”. Była ona bowiem dostępna na rynku już w latach 90., a teraz wraca w nowej, odświeżonej odsłonie. Przed laty łowiliśmy za pomocą wędek z magnesami, a nasze rybki wirowały na specjalnej planszy, co rusz otwierając i zamykając paszcze. Teraz przyjdzie nam używać haczyków, by trafić w małe kółeczka stworzone w rybach. Nie będziemy też działać na oślep. Przed połowem należy wylosować kartę, która określi nam, na co polujemy. W ten sposób rozwiniemy zręczność, spostrzegawczość oraz cierpliwość. Będzie to powrót do dzieciństwa dla starszych i nowa, ciekawa zabawa dla młodszych graczy. Być może zaszczepi także w dzieciach miłość do wędkowania, a także sprawi, że w przyszłości podzielą pasję swych rodziców. Co więcej, jeśli znudzi Wam się standardowe łowienie, możecie wybrać inny wariant gry, bowiem są aż trzy! Poza omawianym dostępny jest „Szybki Wędkarz”, w którym obowiązuje zasada „kto pierwszy ten lepszy” oraz „Rybkowe Memos” pozwalające na wyszukiwanie par i ćwiczenie pamięci.

 

„Na Ryby”

 

„Kalambury” to chyba jedna z najpopularniejszych gier towarzyskich. Od lat towarzyszy nam na różnych przyjęciach rodzinnych, imprezach czy domówkach. Zasady są niesamowicie proste, dlatego można zacząć w nią grać bez specjalnego przygotowania. Jeśli jednak standardowe reguły Wam się znudziły i szukacie jakiegoś nowego wariantu, to mamy przygotowaną alternatywę – „Kalambury Extreme”! Oprócz hasła, które będziecie musieli przedstawić za pomocą rysunku, tytuł wskaże Wam także, w jaki sposób należy trzymać mazak podczas swojej próby. O ile tworzenie obrazka za pomocą wyprostowanej ręki może okazać się dość łatwe, to wyobraźcie sobie jak ciężko stworzyć coś trzymając go w ustach czy za uchem! Myślicie, że dacie radę?

 

„Kalambury Extreme”

 

Dobble weszły do świata gier ponad 10 lat temu i wciąż mają się bardzo dobrze. Fanów tytułów przybywa, a rozgrywki nigdy się nie nudzą. Pomimo tego, twórcy ciągle wymyślają nowe pomysły na rozwinięcie serii. Jednym z nich jest wersja XXL! Będziecie do niej potrzebować nieco miejsca, bowiem tutaj każda karta ma aż 45 centymetrów średnicy! Nie martwcie się, jeśli Wasze mieszkanie jest małe. Dzięki solidnemu wykonaniu grę można rozłożyć także na dworze. Będzie to więc znakomity pomysł na urozmaicenie pikniku czy letniego plażowania. Zasady pozostają takie same, choć dochodzi do nich kilka nowych, niezwykle ciekawych wariantów. Z pewnością przy tej grze rozruszają się nawet najbardziej leniwi gracze!

 

Dobble XXL

 

Czy jesteś dość szybki?

W niektórych grach zręcznościowych niezbędna jest cierpliwość, a w innych przydaje się refleks. Jeśli chcecie pokazać znajomym, jacy jesteście szybcy, to i na tym polu znajdziemy kilka ciekawych opcji. W „Speed Cups” mamy pięć różnokolorowych kubeczków, które należy jak najszybciej ułożyć w odpowiedni sposób. Jaki konkretnie? O tym zadecydują karty! To właśnie na nich ukryty jest klucz do rozwiązania. Pokaże Wam on, czy kubki należy ułożyć na sobie, czy obok siebie oraz w jakiej kolejności. Przyda się więc spostrzegawczość. Kiedy poprawnie wykonacie zadanie, zadzwońcie dzwonkiem, aby dać znać pozostałym, że skończyliście, a następnie dobierzcie kolejną kartę. Kto zbierze ich najwięcej, ten wygra. „Speed Cups” to fantastyczna zabawa i okazja na rozwój dla najmłodszych graczy.

 

„Speed Cups”

 

Prawo dżungli jest bezwzględne – przetrwa tylko… najszybszy! Tak przynajmniej jest w Jungle Speed. W tej zręcznościówce zasiądziecie do stołu ze znajomymi i będziecie kolejno odsłaniać ułożone przed Wami karty. Kiedy dwójka graczy trafi na ten sam symbol lub kolor (zależnie od aktualnych zasad), muszą jak najszybciej chwycić za znajdujący się na środku stołu totem. Kto zgarnie go dla siebie, ten przekazuje wszystkie odkryte wcześniej karty przegranemu w pojedynku. Jeśli uda Wam się z kolei pozbyć wszystkich kart – wygrywacie. Emocje gwarantowane! Uważajcie tylko na palce. Zbyt ostra gra może prowadzić do kontuzji!

 

 

Zmierz się sam ze sobą!

Jeśli będziecie mieli wolną chwilę, ale niekoniecznie uda Wam się zebrać ekipę do gry, to zawsze możecie zagrać samemu. Czy faktycznie jesteście mistrzami zręczności? Sprawdźcie w „Perplexus Beast”! Jej zasady są niezwykle proste. Bierzecie do rąk kulę, w której znajduje się labirynt. Waszym zadaniem jest przeprowadzenie jej z jednego punktu do drugiego, co wcale nie jest łatwe. Po drodze czeka na Was wiele przeszkód. Podejmujecie wyzwanie?

 

„Perplexus Beast”

 

Na koniec zostawiliśmy prawdziwy hit! Oto „Kendama”, gra zręcznościowa, która została okrzyknięta zabawką roku 2021. Nie jest to jednak coś zupełnie nowego. Kendamy znane są ludzkości już od XIV wieku, a swego czasu bawił się nią ponoć nawet król Francji Henryk III, wybitna pisarka Jane Austen, a nawet serialowy Yattaman. To właśnie bohater anime uczynił z niej broń, a przy okazji sprawił, że zyskała popularność. Choć nigdy o niej nie zapomniano, trzeba przyznać, że zabawka przeżywa teraz swoisty renesans. A to z kolei dzięki mediom społecznościowym oraz licznym filmikom, na których profesjonaliści robią z jej pomocą niezwykłe sztuczki. Jeśli i Wy chcecie tworzyć cuda za pomocą piłeczki na sznurku, to zachęcamy do spróbowania. Zaznaczamy jednak, że ta zabawa potrafi wciągnąć na długie godziny!

 

„Kendama”

 

Po więcej ciekawych artykułów zapraszamy do pasji Gram.

Zdjęcie okładkowe: Shutterstock, mat. promocyjne Rebel i Muduko