Rashōmon (1950) reż. Akira Kurosawa

Filmy o średniowieczu bardzo często kojarzą się z efektownymi, nakręconymi z rozmachem scenami batalistycznymi. Nie brakuje jednak utworów zdecydowanie bardziej kameralnych, ze skromniejszą obsadą aktorską. Przykład stanowi słynny „Rashōmon”, którego scenariusz oparto na dwóch opowiadaniach Ryūnosuke Akutagawy. Nagrodzony Oscarem dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego obraz Akiry Kurosawy nie zawiera zbyt wielu brutalnych, charakterystycznych dla późniejszego okresu twórczości reżysera, scen akcji. To kino, którego dramaturgia wynika z dialogów oraz kryminalnej intrygi.

Rashomon (DVD) Kurosawa Akira

Motyw przesłuchania kilkorga świadków makabrycznego zdarzenia i ukazywanie ich relacji na zasadzie filmowej retrospekcji nadaje japońskiemu filmowi formę przypominającą popularny gatunek amerykańskiego dramatu sądowego. Teoretycznie można stwierdzić, że historia opowiedziana przez Kurosawę mogłaby się rozegrać także współcześnie. Średniowieczne realia, w których metody śledztwa nie były tak zaawansowane jak obecnie, powodują jednak, że pozostająca do rozwiązania zagadka staje się jeszcze ciekawsza i trudniejsza. Kurosawa nie pomaga widzowi i prezentuje relacje świadków tak, że „Rashōmon” to dzieło trudne w odczycie i rodzi się kilka teorii tego, kto rzeczywiście odpowiada za popełnioną zbrodnię.

 

Siódma pieczęć (1957) reż. Ingmar Bergman

W 1957 roku światło dzienne ujrzały dwa filmy, które ugruntowały wysoką pozycję Ingmara Bergmana w świecie kina. Jeden z nich to „Siódma pieczęć”. Konfrontacja powracającego z drogi krzyżowej rycerza Antoniusa Blocka ze Śmiercią oferuje jeden z najsłynniejszych pojedynków szachowych w historii kina. Nie układ figur na biało-czarnej planszy jest jednak w tej potyczce najistotniejszy, lecz poruszane przez bohaterów istotne tematy natury egzystencjalnej. „Siódma pieczęć” to ekranowy traktat filozoficzny, który intryguje i prowokuje do myślenia, a Bergmanowi udało się stworzyć zapadający w pamięć, demoniczny wizerunek Śmierci. Reżyser uchwycił także specyfikę średniowiecznej kultury oraz szczególnego dla tamtej epoki przywiązania do wartości religijnych, co sprawia, że „Siódma pieczęć” to dzieło zajmujące również od strony historycznej.

Krzyżacy (1960) reż. Aleksander Ford

Dla jednych szkolna zmora, dla innych - wybitne dzieło. Bez względu na odbiór lektury należy przyznać, że Henryk Sienkiewicz napisał powieść, która aż się prosiła o filmową adaptację. Na przełomie lat 50. i 60. dokonał jej Aleksander Ford. Zwolennicy literackiego pierwowzoru powinni być usatysfakcjonowani efektem jego reżyserskiej pracy. Blisko trzygodzinny film wykazuje wysoki poziom wierności dziełu Sienkiewicza. Ponadto, co nie jest proste przy tak złożonej fabule, Ford znalazł idealny balans pomiędzy ukazaniem starć polsko-krzyżackich a bardziej intymnych, miłosnych wątków w życiu głównych bohaterów.
„Krzyżaków” cechuje dbałość o detal w kostiumach czy scenografii, choć bez wpadek się nie odbyło i z pewnością niejeden widz pamięta o widocznej w tle toczonej bitwy przejeżdżającej ciężarówce. Mimo wszystko nie powinny one zmienić postrzegania filmu Forda jako jednej z największych produkcji w historii polskiej kinematografii. Nie bez przyczyny adaptacja prozy Sienkiewicza zgromadziła jedną z największych widowni w dziejach polskiego przemysłu filmowego – w rodzimych kinach „Krzyżaków” obejrzało 32 315 695 widzów.

To opowieść, którą śledzi się z wielkim zainteresowaniem, a sceny batalistyczne, nawet przy mocno ograniczonym rodzimym budżecie, robią niemałe wrażenie.

Andriej Rublow (1966) reż. Andriej Tarkowski

Wybitne filmy o średniowieczu można znaleźć także wśród filmów opartych na biografiach. Za taki bez wątpienia uchodzi „Andriej Rublow”. Reżyser Andriej Tarkowski przez długi czas walczył o możliwość realizacji projektu przybliżającego życiorys średniowiecznego mnicha. Wreszcie mu się udało i nakręcił przełomowy dla jego kariery obraz. Żyjący na terenach Rusi główny bohater filmu był niezwykle uzdolnionym artystą. Jego ikony, freski czy ilustracje do manuskryptów można poznać z utworu Tarkowskiego, lecz intencją radzieckiego filmowca było ukazanie czegoś więcej. Tytułowy malarz tworzy w czasach trudnych dla swojego kraju – naznaczonego krwawymi bitwami, powszechnym głodem oraz chorobami. Jego dzieła, niespotykanie atrakcyjne i o pięknej kompozycji, rodzą się w dobie krajowych konfliktów i kryzysu społecznego. Tarkowski poruszył również zagadnienie swobody twórczej i wolności w wyrażaniu swoich poglądów, ponieważ nawet w epoce średniowiecza, skromnie żyjący, wielce utalentowany malarz, nie zawsze mógł nakreślić to, czego w istocie pragnął. Na osobne uznanie zasługuje praca operatorska. Wadim Jusow zadbał o zróżnicowanie w sposobach demonstracji ekranowych zdarzeń. Statyczne ujęcia kontrastują ze scenami pozbawionymi cięcia montażowymi i nakręconymi kamerą w ruchu. W efekcie „Andriej Rublow” to nie tylko film o głębokiej treści, lecz także efektowny dla oczu wirtuozerski popis operatora.

Robin Hood (1973) reż. Wolfgang Reitherman

Zanim w rolę bohatera średniowiecznych angielskich legend ludowych wcielił się Kevin Costner czy Russell Crowe, słynny Robin Hood wystąpił na ekranie w animowanej formie. Wytwórnia Walta Disneya nakręciła niespełna półtoragodzinną bajkę o wybitnym łuczniku z lasu Sherwood, który okrada bogatych, by nakarmić biednych. W tej wizji Robin Hood jest lisem, co symbolicznie oddaje jego kluczowe cechy, takie jak spryt oraz zwinność.

robin hood disney na dvd

To także niemały romantyk, a silnie zarysowany wątek miłosny ubarwia i rozbudowuje animowaną opowieść. Tytułowy bohater stawia przed sobą zadanie nie tylko strącenia z tronu nikczemnego Króla Jana, lecz także zdobycia serca pięknej Lady Marion. „Robin Hood”, jak przystało na produkcję spod znaku wytwórni Disneya, oferuje porządną dawkę znakomitej akcji oraz wybornego humoru.

Imię róży (1986) reż. Jean-Jacques Annaud

„Imię róży” to opasła, skomplikowana językowo i niezwykle trudna w odbiorze powieść. Jednocześnie reprezentuje jeden z najpopularniejszych literackich gatunków, kryminał. Identyczna zależność dotyczy filmowej adaptacji, którą wyreżyserował Jean-Jacques Annaud.

imie rozy na dvd

Francuski twórca nie nakręcił lekkiego w formie dzieła – jego ponad dwugodzinna historia wymaga od widza dozy skupienia i wysokiego poziomu zaangażowania. Ciężkawy klimat, nieśpieszny montaż oraz przywiązanie do demonstracji szczegółu przypomina sposób pisania Umberto Eco. Annaud nie zapomniał jednak, że scenariusz oparto na powieści kryminalnej, zatem filmowe „Imię róży” sprawdza się także jako detektywistyczna forma rozrywki. Widzowie wspólnie z franciszkaninem Williamem z Baskerville rozwiązują zagadkę śmierci zakonnika w benedyktyńskim klasztorze. Kolejne morderstwa tylko potęgują poczucie zagrożenia duchownych. W omawianym filmie mamy również jeden z najsłynniejszych występów Seana Connery’ego. Utytułowany szkocki aktor za rolę Williama otrzymał prestiżową nagrodę BAFTA.

Braveheart - Waleczne Serce (1995) reż. Mel Gibson

Mel Gibson jest głównie kojarzony jako aktor, niemniej warto pamiętać, że jest równie utalentowanym reżyserem. Filmy o średniowieczu to bardzo często spektakularne, okraszone wieloma krwawymi starciami obrazy. „Braveheart - Waleczne Serce” to potwierdza. Gibson nakręcił trzygodzinną, epicką, kumulującą w sobie szereg efektów specjalnych historię opowiadającą o walce o wolność kraju oraz zemście za tragicznie zmarłą ukochaną.

braveheart na dvd

Dzieło nowojorskiego filmowca obsypano pięcioma Oscarami. Gibson triumfował jako reżyser, a ponadto doceniono pracę operatora, charakteryzatorów oraz montażystów dźwięku. Według członków Akademii „Braveheart – Waleczne Serce” okazał się również najlepszym filmem roku 1995 i do dziś pozostaje chętnie oglądanym obrazem przez kinomanów z całego świata.

Więcej artykułów o filmach znajdziecie w pasji Oglądam.

Zdjęcie - fragment okładki wydania dvd filmu „Siódma pieczęć”.