"Miasto utrapienia" Jerzego Pilcha zbiera w Niemczech bardzo dobre recenzje. "Nowoczesna, odjechana, tylko pozornie surfującą po powierzchni literatura wielkomiejska" - napisał o polskiej powieści recenzent "Der Tagesspiegel", a jego koledzy po piórze też nie szczędzą komplementów.
Niemieckie wydanie "Miasta utrapienia" ukazało się u naszych zachodnich sąsiadów w czerwcu tego roku nakładem oficyny DTV. Opinie na temat powieści pojawiły się m.in. w Deutschland Radio. Dziennikarz niemieckiej rozgłośni uznał powieść Pilcha za "pasjonujący portret wielkiego miasta, portret pełen cierpienia ale i lekkości. Autorowi udało się udokumentować atmosferę świata, zwariowanego aż do groteski - w sposób rozrywkowy, a zarazem niezwykły".
Recenzet "Tagesspiegela" z kolei uważa, że sam "Jerzy Pilch jest diabelnie bajecznym narratorem, snującym swoje fantastyczne opowieści tak, że łapie czytelnika za ramię i wlecze go do Warszawy, albo dokądkolwiek (…) czytanie tej powieści to wielka przyjemność".
"Jerzy Pilch zaprasza swoich czytelników w niezapomnianą podróż" - tak z kolei rekomenduje polską książkę dziennikarz "Oberhessische Presse". "Przy tym oferuje pełną humoru krytykę życia w wielkim mieście: ekscentrycznego, czasami dziwacznego . Styl pisania Pilcha jest tak samo fantazyjny jak historia, którą tu opowiada" - dodaje recenzent.
"Miasto utrapienia" ukazało się w Niemczech jako "Die Talente und Obsessionen des Patryk W." w tłumaczeniu Pauliny Schulz.
Bertelsmann Media/M.W.

Aktualności
Diabelnie bajeczny Pilch po niemiecku
"Miasto utrapienia" Jerzego Pilcha zbiera w Niemczech bardzo dobre
recenzje. "Nowoczesna, odjechana, tylko pozornie surfującą po
powierzchni literatura wielkomiejska" - napisał o polskiej powieści
recenzent "Der Tagesspiegel", a jego koledzy po piórze też nie szczędz
Komentarze (0)