9 października w Sali Kongresowej PKiN po raz pierwszy warszawska publiczność będzie miała okazję wysłuchać ekscytujących opowieści o statkach, skarbach, klątwach, miłości… oraz pirackich tajemnicach.
Suity orkiestrowe z trzech części filmu: „Klątwa Czarnej Perły”, „Skrzynia umarlaka” i „Na krańcu świata” zagra Polska Orkiestra Sinfonia Iuventus z towarzyszeniem Chóru Reprezentacyjnego Zespołu Artystycznego Wojska Polskiego pod batutą Tadeusza Karolaka.
Mamy dla Was cztery podwójne zaproszenia na to wyjątkowe wydarzenie muzyczne. Chcecie je zdobyć?
Zapraszamy do udziału w naszym konkursie dla wszystkich czytelników Empikultury.
Wystarczy krótko odpowiedzieć na pytanie: którą z kompozycji Hansa Zimmera, genialnego autora muzyki filmowej, cenisz najbardziej i dlaczego?
Na Wasze odpowiedzi czekamy w komentarzach do niniejszego artykułu.
Konkurs trwa do niedzieli, 2 października.
Szczegóły dotyczące koncertu:
Deutsche Bank presents – Koncert Symfoniczny Piraci z Karaibów
Sala Kongresowa, PKiN w Warszawie, Plac Defilad 1,
9 października 2011 (niedziela), godz. 16:00.

Aktualności
Czekają bilety na koncert symfoniczny „Piraci z Karaibów”!
9 października w Sali Kongresowej PKiN po raz pierwszy warszawska publiczność będzie miała okazję wysłuchać ekscytujących opowieści o statkach, skarbach, klątwach, miłości… oraz pirackich tajemnicach.
Komentarze (29)
Komentarze
P _ iraci z Karaibów. Na nieznanych wodach” najlepsza kompozycja Zimmera I _dealna muzyka, która w niezwykłe miejsce słuchacza zabiera R _ adosna muzyka Hansa Zimmera - wielkiej gwiazdy A _ ch! To wytwór pełen pozytywnej jazdy C _ udownie. Na uszy me dżem I _delny Zimmer wymiata. Już ja to wiem Z _achwyca mnie ta muzyka do „Na nieznanych wodach”. K _ urczę. Czas opowiedzieć o mojego wyboru powodach. A _ ch! Ta część Piratów niesie pozytywne muzyczne wrażenia R _ adość! Lekkość, spełnienie marzenia A _ch! Niewykła atmosfera I _ dealna oprawa sprawia, że człowiek siły nabiera B_ udujące muzyczne emocje, radość O tak! Wyszalenia się zadość! W _spaniałe odczucie wspólnoty (jak w kościele) N_ niezwykłych uczuć tak wiele A _ ch! Kuszące, niezapomniane chwile N _iezwykle słuchać tego mile. I dealne wykorzystanie czasu E _ nergiczna muzyka, z wykorzystaniem basu Z _ nakomite dźwięki pochodzące wprost z duszy N _ iezwykła twórczość Zimmera, która największego twardziela wzruszy A_
A_ ch! Chciałbym „usłyszeć” Piratów na własne oczy N_ o i mieć tą satysfakcję, że znów Zimmer mnie czymś zaskoczy Y _ es! Zdecydowanie mógłbym słuchać tego przez dzień i noc C _ udowne widowisko posiadające niezwykłą moc H_ a! A każdy występujący tam staje, się idolem W _ielkim, muzyki symbolem. O tak! Muzyka z „Na nieznanych wodach”, niezwykły respekt budzi D_ oskonale przyciąga do siebie ludzi. A _ rtyści posiadający nadzwyczajne, cudowne głosy. C _ udownie naprężone ciała, piękne włosy. H_ a! Piraci z Karaibów – to źródło wielu przebojów U _ hu! I poprawiania nastrojów. R _ ewelacja, artyści lubią to co robią Z_decydowanie światową scenę muzyczną zdobią. E _ kspresyjnej muzyki z „Na nieznanych wodach” słucham od lat K_onkretne melodie, które tworzą mój świat A_ ch! Rozkoszna muzyka J _akaż akustyka! A _ ch! Niezwykle ekspresyjne brzmienia z pozytywnym przekazem S _ łucham i rozpływam się za każdym razem U _ roczysta muzyka często dobiega z mojej łazienki P _ iękne są te me
Hans Zimmer to na tyle wybitny twórca muzyki filmowej, że ciężko o wybranie jednej tylko kompozycji jego autorstwa, którą głęboko się ceni. Ciężko wybrać jeden tylko utwór, bowiem wszystkie są powalające pod względem melodii i instrumentarium. Przy wyborze tego „jedynego” postanowiłem oprzeć się na warstwie uczuciowej poszczególnych kawałków. Melancholia, smutek, psychiczne cierpienie, to ze względu na te uczucia mój wybór padł na „Gortoz a Ran – J'attends” napisany do filmu „Black Hawk Down” wyzwalający we mnie smutek i skłaniający do głębokich refleksji. Jest to jedyny utwór, który pobudza tak moje wnętrze i nie wiem, czy to za sprawą melodii, czy przepełnionego bólem istnienia wokalu. Utwór ten pozwolił mi odkryć ile drzemie we mnie uczuć, sprawił, że wszystkie one wylały się na zewnątrz wraz ze łzami, które spłynęły po moich policzkach. Gortoz a Ran – J'attends prawdziwie przeszyło moje jestestwo, jest utworem wyjątkowym, wyjątkowym zapisem smutnej historii i głębokich uczuć.
Hans Zimmer, mistrz tworzenia ścieżek dźwiękowych, ma na swoim koncie tyle udanych kompozycji, że bardzo cieżko było się zdecydować na tą jedną "ulubioną". Soundtrack w "Gladiatorze" to już klasyk, który przeszedł do historii. To muzyka, ktra tylko potwierdza geniusz Zimmera, jego idealne wyczucie chwilii i dopasowanie do niej melodii, która współgra z filmem w każdym calu. Fanom Zimmera z pewnością nie trzeba przypominać muzyki ze sceny śmierci tytułowego Gladiatora - znają i podziwiają ją wszyscy. Jako mieszkanka Torunia z dumą mogę powiedzieć, że melodia ta została użyta jako podkład do pokazów fontanny Cosmopolis, która codziennie przyciąga setki mieszkańców i turystów zafascynowanych genialnym połączeniem kunsztu Hansa Zimmera z tryskającą w rytm muzyki podświetlaną wodą. Na koniec dodam, że utwór "Now We Are Free" to setki wzruszeń, westchnień i uniesień, to melodia dającą nadzieję, to "masterpiece" współczesnej muzyki filmowej.
The Medallion Calls to wspaniały utwór, który wzbudza we mnie wielkie emocje, ilekroć go słyszę. Gdy codzienność „daje mi w kość” i gdy czuję, że już dłużej nie mam siły, słyszę ten utwór. Powoduje on, że coś buduje się na nowo w moim sercu. To jak zastrzyk odwagi. W niecałe 2 min wnet świat staje się znów ciekawy, nieodkryty. Mam nieodparte wrażenie, że wszystko jest jeszcze przede mną, że przeżyję niesamowite przygody w moim życiu i to, co teraz jest powodem moich zmartwień, przeminie. Nie będę tego nawet pamiętać w obliczu tego, co na mnie czeka, tego, co dane mi będzie doznać. Czuję się pewna siebie, jakby nic nie mogło stanąć na drodze, którą obiorę. Pewna mądra kobieta powiedziała kiedyś, że nikt nie może sprawić byś poczuł się gorszy bez twojego przyzwolenia. Gdy słyszę ten utwór rodzi się we mnie jakaś siła. Wola walki w imię tego, co sobą reprezentuję i duma z tego, kim jestem. (...)
The Medallion Calls to wspaniały utwór, który wzbudza we mnie wielkie emocje, ilekroć go słyszę. Gdy codzienność „daje mi w kość” i gdy czuję, że już dłużej nie mam siły, słyszę ten utwór. Powoduje on, że coś buduje się na nowo w moim sercu. To jak zastrzyk odwagi. W niecałe 2 min wnet świat staje się znów ciekawy, nieodkryty. Mam nieodparte wrażenie, że wszystko jest jeszcze przede mną, że przeżyję niesamowite przygody w moim życiu i to, co teraz jest powodem moich zmartwień, przeminie. Nie będę tego nawet pamiętać w obliczu tego, co na mnie czeka, tego, co dane mi będzie doznać. Czuję się pewna siebie, jakby nic nie mogło stanąć na drodze, którą obiorę. Pewna mądra kobieta powiedziała kiedyś, że nikt nie może sprawić byś poczuł się gorszy bez twojego przyzwolenia. Gdy słyszę ten utwór rodzi się we mnie jakaś siła. Wola walki w imię tego, co sobą reprezentuję i duma z tego, kim jestem. (...)
Moim ulubionym motywem filmowym Hansa Zimmera, jest 'the Kraken', z "Piraci z Karaibów II". Towarzyszy bardzo typowej sytuacji: piraci na jednym okręcie, przebiegli i kłócący się między sobą o wszystko, nastawieni jedynie na błysk złota, jednoczą się z przymusu i natychmiastowo podczas ataku mitycznej bestii. Która nie jest tylko potworem, symbolizuje wolność i dziką piękność natury, którą ludzie by chcieli okiełznać. Takie sytuacje widzimy na codzień, np. lew zamknięty w klatce, zdany na naszą łaskę lub niełaskę. Muzyka Zimmera znacząco wpłynęła na mój odbiór sceny walki z krakenem, wzniosłość, dźwięk organ, a także dosyć nietypowe brzmienie zmuszają do głębokich przemyśleń, nawet gdy na ekranie widać jedynie oślizgłe macki, drzazgi i śmierć. Hans nadaje temu podtekst, i sprawia że zaczynamy wierzyć i odnajdywać najbardziej przygodowe i tajemnicze wątki we własnym życiu
Spośród wszystkich utworów jakie stworzył Hans Zimmer uświetniając tym samym wiele filmowych projekcji, moim ulubionym jest ,,Best friends" z filmu animowanego ,,Madagaskar". Zawsze kiedy go słucham, wywołuje u mnie bardzo pozytywne emocje i często poprawia nastrój. Każdy w swoim życiu ma kilka piosenek, które towarzyszą im przez długi okres czasu, do których chętnie wracają pomimo upływu lat, nawet jeżeli nie słyszało się ich długi okres czasu. Jestem pewna, że właśnie ten utwór Hansa Zimmera, będzie dla mnie takim elementem ,,życiowego soundtracku", który mógłby być puszczany podczas filmu o moim życiu, w tych dobrych momentach. Piosenka ta również świetnie wpisała się w samą ideę i całą kompozycję filmu z resztą jak i cały soundtrack tego artysty, nadając mu jeszcze bardziej pozytywny przekaz.
Hans Zimmer idealnie wpisał się w klimat filmu i okresu jaki portretuje muzyką. O jakiej produkcji piszę? Mianowicie o "Holmes'ie": można różnie oceniać film Guy'a Ritchie'go, niemniej bez tej muzyki film byłby mdły i zwyczajny, a tak nuta ciągłego zaskoczenia skomponowana z pełną ironią, daje koktail zaskoczenia i oczekiwania co następnego nas czeka. Jednocześnie idealnie sportretowany wiktoriański Londyn i realia w nim panujące, ukazują cynika, opoja i beztroskiego ignoranta, legendę kryminału i dedukcji - Sherlocka Holmes'a i jego wiernego przyjaciela Watsona. Czego chcieć więcej? Jeszcze raz usłyszeć melodię która powraca w myślach i zachęca do ponownego obejrzenia tego filmu, dlaczego? Bo to właśnie muzyka mnie do niego przede wszystkim ciągnie.
Jestem wielką fanką twórczości Hansa Zimmera, a zwłaszcza ścieżki dźwiękowej do "Piratów z Karaibów". Ciężko było wybrać ten jeden jedyny utwór, choć po dłuższych przemyśleniach doszłam do wniosku, że szczególnie cenię sobie "Hoist the Colours". Zimmer do mistrzostwa opanował sztukę budowania napięcia dzięki przejściom między spokojnymi a szybszymi partiami muzycznymi, kreując niepowtarzalną atmosferę w filmie i przy okazji wywołując ciarki na moich plecach. Sama muzyka jest bardzo obrazowa i żywiołowa, idealnie oddaje dynamizm i tempo zmian obserwowanych na ekranie. Jestem pewna, że "Piraci z Karaibów" bez Hansa Zimmera w roli twórcy soundtracku byłby tak samo "wybrakowany" jak bez Johnny'ego Deppa w roli szalonego kapitana Jacka Sparrowa.
Mówi wam coś film "Karmazynowy Przyplyw"? :) Utwór - "Roll Tide" - coś w prost przefantastycznego. Wgniotło mnie dosłownie w ziemię, kiedy pierwszy raz tego słuchałam. Film można by oglądać ze względu na samą muzykę, która jest genialna (no bo sam film, przyznajmy, był słabą kopią "Polowania na Czerwony Październik"). W utworze występuje wspaniała gra orkiestry symfonicznej, szybkie dźwięki, po których mamy ciary na plecach... Muzyka wprowadza w trans, raz jest ostro a raz delikatnie, ale zapewniam, nie da rady poczuć przy tym znużenia. Każdy fan Hansa Zimmera powinien przesłuchać tego przynajmniej raz. Według mnie "Roll Tide" z "Karmazynowego Przypływu" to najlepsza kompozycja Hansa Zimmera ze wszystkich, które usłyszałam.
Zimmer jest to kompozytor, którego bardzo cenię. Potrafi mnie przenieść myślami w świat fantazji a podczas oglądania filmów dzięki jego muzyce moje emocję się nasilają. Także bardzo lubię czytać książki, w trakcie słuchania jego muzyki. Jest to muzyk Wielbię faceta. Jak na mój gust nie ma lepszego twórcy muzyki filmowej. Motywy muzyczne do Piratów z Karaibów, Incepcji, Sherlocka Holmesa i Mrocznego Rycerza rządzą na całej linii. A to tylko nowsze filmy. Warto jeszcze wspomnieć o muzyce do wspomnianego Black Hawk Down, Pearl Harbor, Ostatniego Samuraja i oczywiście Gladiatora. I starsza twórczość, jak choćby motyw do Twierdzy, Peacemaker'a czy Ognistego podmuchuwielkiego formatu
Moją ulubioną kompozycją jest muzyka do "Helikopter w ogniu" (Black Hawk Down), która połączyła nowoczesność z tradycją, ciężkie amerykańskie brzmienie i afrykańską nostalgią, brutalność i przemoc z łagodnością i nostalgią, a mocne industrialne techno z plemiennym zawodzeniem. Muzyka, która znakomicie oddała klimat wojny, klimat zagrożenia, jak i klimat Czarnego Lądu. Muzyka budząca niepokój, szepcząca plemiennym językiem o zagrożeniu, o niebezpieczeństwie, ale nie porzucająca nadziei. Muzyka budząca emocje, momentami kojąca, acz częściej stawiająca na równe nogi, jak porządna afrykańska herbata. Za to uwielbiam ten album. Za tą gamę barw. Za barwy Afryki.
(...) Nie każdy rodzi się wielkim. Dzięki temu utworowi czuję, że mogę dojrzeć do tej wielkości. Jest we mnie siła, która wciąż pcha mnie dalej. Wszystko to dzięki muzyce. Nie bez przyczyny mówi się, że tam, gdzie słowa nie docierają, muzyka znajdzie drogę. Dzięki Hansowi Zimmerowi zdałam sobie sprawę z wielu istotnych spraw. Jego muzyka jest bardzo ważnym czynnikiem w moim życiu. Bardzo chciałabym móc wysłuchać tego koncertu na żywo. Jest to dla mnie wielkie wydarzenie, nigdy jeszcze nie słyszałam muzyki w ten sposób. Niektóre marzenia się spełniają, nawet jeśli nie moje, to kogoś innego.
Moya Brennan śpiewająca "Tell mi now" w filmie "Król Artur". W tym utworze Hans Zimmer zawarł swoją fascynację legendą arturiańską, piękny wątek miłosnego trójkąta i monumentalne dźwięki bitew z Sasami. Muzyka, która wbiła mnie w kinowy fotel i sądząc po nagłej ciszy wokół, nie tylko mnie. Bez muzyki Hansa Zimmera to nie byłby ten sam film, więc ten kto nazywa muzykę filmową "muzyką czysto ilustracyjną" po wysłuchaniu ścieżki dźwiękowej z "Króla Artura" zmieni zdanie. Do słuchania i oglądania. Kto nie widział "Króla Artura" nie wie jak wygląda bitwa na skutym lodem jeziorze...
Jest wiele kompozycji Hansa Zimmera, które naprawdę bardzo cenię. Jednak ‘He’s a Pirate’ i ‘Now We Are Free’, są utworami które najbardziej przypadły mi do gustu i są naprawde bliskie mojemu sercu. Zawsze gdy mam zły humor ‘Now We Are Free’ potrafi mnie uspokoić i skłonić do głębszej reflekcji, natomiast 'He’s Pirate' nastawia mnie pozytywnie a zarazem walecznie i nawet gdy jest szary i pochmurny dzień mam wrażenie że za chwile wzejdzie słońce, a wszysko co do tej pory było dla mnie nieosiągalne będę miała wyciągnięcie ręki. Bezcenne uczucie:)
"Piraci z Karaibów" to niewątpliwie Kapitan Jack Sparrow. Jednakże równie ważną rolę odgrywa muzyka, która tworzy nastrój i pozwala widzowi wczuć się w atmosferę, przeżyć głębiej i zapamiętywać momenty filmu. Ponadto dobra muzyka "wchodzi" w ucho i trudno się jej pozbyć, gdyż cały czas mimowolnie ją słyszymy w sobie. Ja tak mam za każdym razem, gdy słucham soundtracka z "Piratów..." i nucę sobie go pod nosem. Kompozycje stworzone przez H. Zimmera w "Piratach..." mają piracki, hulaszczy charakter, który w pełni komponuje się z grą aktorów.
Moim zdaniem najlepszy soundtrack Hansa Zimmera do muzyka do filmu THE ROCK (polski tytuł : "Twierdza"). Właśnie w tym filmie usłyszałem po raz pierwszy muzykę tego kompozytora. Wówczas była yo bardzo nowatorska i jednocześnie bardzo przebojowa muzyka. Ten soundtrack sprawił że zacząłem się bardziej interesować muzyką filmową. Był też kamieniem milowym w rozwoju całego gatunku muzycznego, wręcz wyznaczył nowy kierunek w muzyce filmowej. Inspiracje tą muzyka słychać w wielu ścieżkach dźwiękowych różnych kompozytorów nawet dziś.
Wychodzę z założenia, że muzyki nie należy komentować, ale słuchać. Mówi Wam coś tytuł "Tennessee"? Usiądź wygodnie, włącz ten utwór i zamknij oczy. Każdy słuchając tego utworu będzie miał inne skojarzenia, myśli, marzenia. Ale jestem pewna, że na każdej twarzy dzięki temu utworowi pojawi się choć iskra uśmiechu, dlatego ta kompozycja Hansa Zimmera według mnie jest najlepsza. Bo czy jest coś piękniejszego niż uśmiech i piękne wspomnienia wywołane muzyką? :)
Uwielbiam i cenię kompozycję „Up Is Down” z trzeciej części Piratów z Karaibów. Dlaczego? Jest dosyć specyficzna i wyróżnia się na tle soundtracku do tej, jak i pozostałych części Piratów z Karaibów. Uważam, że została również idealnie wpasowana do sceny filmu, a także osobiście – optymistycznie mnie nastraja. Daje „kopa” na cały dzień, jest idealna na poprawę nastroju. Jako muzyk – nie zmieniłabym w niej ani jednego dźwięku! PERFEKCYJNE POŁĄCZENIE!
Utwór” Now We Are Free” - ścieżka dźwiękowa do filmu Gladiator – Hans Zimmer skomponował ją wraz z Lisą Gerrard w 2001r. – przepiękna melodia, najbardziej wzruszająca jaką kiedykolwiek słyszałam, poruszająca dogłębnie wszystkich niezależnie od wieku… czego przykłady mam w domu – małoletni synek i babcia… Przede wszystkim cenię go za niesamowitą umiejętność przekazania emocji w muzyce…pozdrawiam
Muzyka Hansa Zimmera z filmu "Król Lew" jest dla mnie czymś absolutnie niezwykłym, niemal magicznym. Rodzi prawdziwy szczery uśmiech. Zawsze gdy ją słyszę, rodzi się we mnie wzruszenie. Wspomnienia dzieciństwa stają się niemalże namacalne. To właśnie ta ścieżka dźwiękowa uczyła mnie wrażliwości na melodie. Ta muzyka napełnia mnie pozytywną energią.
P _ iękne są te melodie i piosenki ! E _ch! Dlatego usłyszeć Piratów na żywo byłoby dla mnie niezwykłym przeżyciem. R_adości, emocji wielkich wydobyciem. M _ am chęć wybrać się tam ze swoją dziewczyną U _hu! Wy możecie stać się tego przyczyną Z _nakomicie! Wreszcie koniec słów natchnionych. A Hansa Zimmera dawno „dodałem do ulubionych”!
Pomijając wspaniałe utwory z Gladiatora czy z Piratów z Karaibów, warto posłuchać soundtrack'u filmu Incepcja. Razem z muzyką Hanza Zimmera film nabiera niesamowitych emocji, które wbijają widza w fotel. Hanz Zimmer jest genialnym muzykiem, a cała jego dyskografia należy do wspaniałych utworów i wartych posłuchania.
Mi najbardziej podoba się kompozycja ""This Land"" do króla lwa. Jest zarazem smutna i radosna, ale nie umiem wytłumaczyć co najbardziej mi się w niej podoba. Może po prostu jej wyniosłość? Utwór potrafi porwać. Wiąże się także z moim dzieciństwem i bajką która do tej pory zostaje moją ulubioną ;)
Kiedy słucham "He'a a pirate" czuję dreszcze.Gram na skrzypcach i słysząc orkiestrową wersję tego utworu uwielbiam sobie wyobrażać,że jestem jednym z jej wykonawców.Wystarczy parę pierwszych nut,aby móc się przenieść do świata tak odmiennego od dzisiejszego.Pełnego przygód i niesamowitych zdarzeń.
Najbardziej cenie sobie kompozycje jaką Hans Zimmer stworzył w filmie Sherlock Holmes, ponieważ perfekcyjnie dopasował ją do tamtych czasów, świetnie buduje napięcie i rozwija akcje. Nie wyobrażam sobie lepszego kompozytora, który mógłby stworzyć muzykę dla tego filmu.
Mnie osobiście najbardziej podoba się Now we are free z Gladiatora. Może dziwnie to zabrzmi ale nie potrafię napisać czemu mi się podoba, może dlatego iż moim zdaniem jest dosyć nostalgiczna, smutna a zarazem wesoła aż chce się jej słuchać non stop.
Kompozycja "We Are Free Now" z filmu Gladiater... Na filmie w tym momencie prawie płakałem, a i do tej pory jak słucham tego utworu, to aż ciarki mi po plecach przechodzą.