Trudno wyobrazić sobie Boże Narodzenia bez choinki – i to najlepiej upstrzonej różnokolorowymi, dekoracyjnymi bombkami, kompletem lampek oraz solidną porcją łańcuchów. Nawet przy niewielkim metrażu zawsze staramy się wygospodarować chociaż odrobinę miejsca na świąteczne drzewko. W końcu Święta bez niego są jak wigilia bez prezentów, dwunastu potraw czy poczucia przejedzenia na koniec wieczoru.
 

Prezenty empik
 

W czasie pierwszych świątecznych przygotowań pojawia się dylemat – jaką choinkę wybrać w tym roku? Lepsza będzie sztuczna czy żywa? Wbrew pozorom dla wielu osób ten temat jest powodem do ogromnych emocji oraz gorących dyskusji, a zwolenników jednej i drugiej opcji nie brakuje. Zastanówmy się więc, jakie są wady i zalety każdej z nich, a także która lepiej pasuje do naszych upodobań.
 

Erbis, Choinka na pniu, jak żywa, 140 cm
Erbis, Choinka na pniu, jak żywa, 140 cm Erbis
4.8/5
57,59 zł
Promocja
71,99 zł (-20%)  najniższa cena

101,67 zł (-43%)  cena regularna

Choinka sztuczna – jak żywa!

Wśród osób przyzwyczajonych do tradycyjnych rozwiązań sztuczne choinki często cieszą się złą sławą. Oczami wyobraźni widzą smutny, plastikowy drapak, który mogą kojarzyć sprzed kilkudziesięciu lat – jak coś takiego mogłoby zastąpić majestatyczną jodłę sięgającą prawie do nieba i zajmującą pół salonu? Na szczęście współczesny wybór sztucznych choinek jest naprawdę szeroki i nie musimy się martwić, że cały bożonarodzeniowy czar pryśnie, jeżeli tylko zdecydujemy się na wielosezonową alternatywę. Możemy postawić na odpowiedni rozmiar do danego pomieszczenia, wybrać opcję smukłą lub bardziej rozłożystą, a nawet kupić choinkę imitującą konkretny gatunek drzewa.

Możemy także pójść na całość i wybrać nieco bardziej ekstrawaganckie rozwiązania. Wśród sztucznych choinek znajdziecie np. takie z już wbudowanymi lampkami (odchodzi kwestia corocznego rozplątywania światełek!), „połówki” idealnie wypełniające róg pokoju albo choinki białe, które wyglądają jak przyprószone śniegiem. Warto zwrócić uwagę na szczegóły – zamiast plastikowych nóżek wybrane przez nas drzewko może mieć np. elegancką imitację doniczki.
 

 

Sztuczna choinka to także dobre rozwiązanie do małego mieszkania – możemy zdecydować się na minichoineczkę, którą postawimy na stole czy szafce. Po złożeniu zajmie mało miejsca, więc spokojnie zmieścimy ją w szufladzie, gdzie będzie czekać na kolejną wigilię. Do tego zestaw mniejszych bombek, najkrótszy łańcuch i nawet niewielki pokój wypełni się świąteczną atmosferą.

Jaka jest największa zaleta sztucznej choinki? Oczywiście wygoda – by zacząć przystrajanie wystarczy wyjąć ją z szafy lub piwnicy i możemy zaczynać. Odpada nam cała procedura związana z wybieraniem żywej rośliny, dowiezieniem jej do mieszkania czy wynoszeniem i sprzątaniem igieł, gdy nadejdzie połowa stycznia. Sam zapach żywej choinki możemy sobie zapewnić np. za pomocą olejków eterycznych albo świątecznych świeczek zapachowych.
 

 

Choinka żywa – w doniczce czy cięta?

Świeże, świąteczne drzewko to dla wielu osób prawdziwy symbol Bożego Narodzenia, którego w żaden sposób nie da się niczym innym zastąpić. I nie można ukrywać, że żywa choinka ma wiele zalet. Przede wszystkim wygląda świetnie i bardzo naturalnie – niezależnie, czy zdecydujemy się na nieco niższy świerk polski, czy może obszerną i wyższą jodłę kaukaską. Wybór gatunku, z resztą, to zwykle sprawa drugorzędna - przy kupowaniu żywej choinki zależy nam przede wszystkim, żeby miała odpowiedni wzrost i była w miarę równomierna. W końcu nikt nie chce pokrzywionego drzewka, które z jednej strony atakuje chmarą gałęzi, a z drugiej wygląda po prostu łyso.

Żywa choinka pięknie pachnie oraz stwarza w domu bardzo tradycyjną atmosferę. Do tego nadmiarowe gałęzie możemy przyciąć i np. wstawić je do wazonów w innych pokojach czy zrobić z nich świąteczny stroik. Możemy postawić na klasyczną choinkę ciętą, którą umieścimy w specjalnej podstawce – pamiętajmy, że pień wybranego przez nas drzewa może okazać się nieco grubszy od posiadanego stojaka. W takim przypadku potrzebna nam będzie siekierka lub piłka do drewna i nieco czasu, żeby odpowiednio zwęzić dół pieńka. Dobrą alternatywą w tym przypadku okażę się żywa choinka w doniczce. To zazwyczaj mniejsze drzewka, więc świetnie sprawdzą się w przypadku niewielkich pomieszczeń. Do tego transport staje się nieco łatwiejszy, a samo drzewko możemy potem np. zasadzić w ogrodzie czy na działce.
 

 

Pamiętajmy przy okazji, że bożonarodzeniowe drzewko to wciąż prawdziwa roślinka, o którą należy odpowiednio zadbać, jeżeli chcemy cieszyć się nią jak najdłużej (a przynajmniej, żeby nam nie padło tuż przed Wigilią). Co zrobić, by choinka dłużej stała? Jeśli kupiliśmy ją dużo wcześniej, może przez chwilę pomieszkać na balkonie lub tarasie – niska temperatura ułatwi jej przetrwanie. W przypadku żywych choinek ciętych korzystajmy ze stojaków z miejscem na wodę – powinna być sukcesywnie uzupełniana. Choinkę w doniczce za to musimy traktować podobnie jak każdą inną domową roślinę ozdobną. Jak często podlewać choinkę w doniczce? Dbajmy o to, żeby ziemia stale pozostawała lekko wilgotna – ale niech to nie będzie błoto! Jeżeli wyschnie, możemy mieć pewność, że igły zaraz się posypią.

Żywa czy sztuczna jak żywa – jaką choinkę wybrać?

Na pytanie, czy lepsza będzie choinka sztuczna czy żywa, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Każda opcja ma swoje wady i zalety, a przecież w tym przypadku nie istnieje zły wybór. Warto nie dyskredytować żadnej z alternatyw, ale porządnie zastanowić się, która z nich lepiej sprawdzi się w naszym przypadku. W końcu przygotowania do Bożego Narodzenia powinny utrzymać się w duchu radości i dziecięcej zabawy – nie róbmy sobie z choinki (sztucznej czy żywej) problemu. Ubieranie, a potem podziwianie gotowego, ślicznego drzewka może być jednym z najprzyjemniejszych elementów długiego, grudniowego wieczora. I tak to traktujmy!
 

Choinka sztuczna Królowa lasu, 150 cm
Choinka sztuczna Królowa lasu, 150 cm Lupico
4.5/5
83,69 zł
Promocja
92,99 zł (-10%)  najniższa cena

103,32 zł (-18%)  cena regularna

 

Więcej artykułów znajdziesz na Empik Pasje w dziale Urządzam i dekoruję.

Zdjęcie okładkowe: źródło: shutterstock.com