Nie pozwól by dziecko straciło matematyczny talent

Nigdy nie lubiłeś matematyki? Na lekcjach czułeś się, jakby nauczyciel mówił w innym języku? To nic takiego, należysz do 80 procent dorosłych, tych, którzy wrośli z dzieci z trudnościami matematycznymi. A może jesteś w grupie 20 procent szczęściarzy, którzy kochają królową nauk? Niezależnie od tego, w którym zbiorze się znalazłeś, ma on część wspólną: rodziców. A każdy rodzic chce, by jego dziecko dobrze radziło sobie z matematyką.

Dlatego dziś porozmawiamy o jednym ze sposobów, na rozbudzanie i utrwalanie talentów do przedmiotów ścisłych. To łatwe nawet, jeśli sami nie znosicie matematyki. Wystarczy powiedzieć, że czworo na pięcioro dzieci przedszkolnych ma talent matematyczny. Talent ten zaczyna zanikać (między innymi z winy niewłaściwej edukacji), w szkole podstawowej. W ostatnich klasach, większość młodszych nastolatków deklaruje, że nie lubi i nie rozumie matematyki. Dlatego ważne jest, abyśmy wspierali myślenie ścisłe już od pierwszych lat życia dziecka i przynajmniej przez pierwsze klasy w szkole. Na szczęście mamy do tego wiele zabawek matematycznych i specjalnych pomocy, których możemy używać na co dzień w domu by nauczyć dziecko matematyki, już od drugich urodzin.

Jak nauczyć dziecko matematyki?

Po pierwsze wystarczy dostrzec matematykę dookoła nas, bo jest wszędzie. I zainteresować nią malucha – tak, bo zaczynamy uczyć się myślenia matematycznego już z rocznym dzieckiem. Więcej na ten temat możecie przeczytać w artykule „Co zrobić, by dziecko polubiło matematykę”. Jednym z doskonałych sposobów jest też wykorzystanie zabawki, która znajduje się – a przynajmniej powinna – w każdym dziecięcym pokoju. A są to nasze tytułowe klocki.

Kup teraz


Klocki powinny być odpowiednio dobrane do wieku i zainteresowań, ale przede wszystkim do ulubionego stylu zabawy dziecka. Często nie zdajemy sobie sprawy z tego, jak wiele umiejętności matematycznych rozwija zwykła zabawa tą najpopularniejszą zabawką. Nawet maluch, który jeszcze nie chodzi do przedszkola, może uczyć się szacowania, tworzenia zbiorów, używania pojęć „mniejsze, większe, wyższe, niższe, krótsze, dłuższe, równe”, itd. Budując z najprostszych klocków drewnianych dziecko będzie poznawało figury i rozwijało swoje umiejętności projektowe i konstrukcyjne, a budowanie z instrukcji to świetny wstęp do odczytywania planów, rzutów, przekrojów.

 

Zabawy matematyczne z klockami

Dbajmy o to, by w pokoju malucha zawsze było kilka pudeł z różnymi rodzajami klocków. Zachęcajmy je do zabawy nimi tak często, jak to możliwe. Ale pamiętajmy też, że faza wrażliwa na matematykę przypada na wiek 4–6 lat. Wtedy też warto wprowadzić dodatkowe zabawy matematyczne z wykorzystaniem klocków. Może to być prosta selekcja np. podziel klocki według koloru lub kształtu. Albo budowanie wartości liczb, gdzie jeden klocek to jedynka, dwa połączone dwójka, trzy trójka, cztery czwórka. Takie poznanie liczb sprawia, że dziecko je „widzi”, a nie wyobraża sobie jako abstrakcję. Nawet trzylatek może zobaczyć, że czwórka jest cztery razy większa od jedynki, albo że daje się podzielić na dwie dwójki.

Kup teraz


Prostą zabawą i lubianą przez kilkulatki jest lustro. Czyli zabawa w symetryczne odwzorowanie. Na stole rozciągamy sznureczek czy kładziemy patyk. Z jednej strony tworzymy układ klocków. Dajemy dziecku taki sam zestaw klocków, a ono ma odwzorować obrazek po drugiej stronie.
Na tej samej zasadzie możemy prosić o odtworzenie ciągów. Układamy kilka klocków w ciągu, a zadaniem dziecka jest odtworzenie tego wzoru dalej. Nadają się do tego wszystkie rodzaje klocków. Zwrócicie uwagę na to, że dokładnie takie zdania dzieci mają w pierwszych, szkolnych podręcznikach matematycznych. Tylko, że tam muszą rozwiązywać je siedząc w ławce z ołówkiem w dłoni, a z nami uczą się tego samego podczas przyjemnej zabawy.  A wiedzieliście, że klocki typu Lego i Duplo sprawdzają się nawet w szkole podstawowej jako pomoc do nauki… ułamków.

Naprawdę sami rodzice nie zdają sobie sprawy, ile zabawek można bezpośrednio wykorzystać w edukacji. Dlatego, jeśli chcesz nauczyć dziecko matematyki, baw się z nim klockami. Wystarczy nieco ukierunkować zabawy i maluch nawet nie zorientuje się, że odbywa swoje pierwsze lekcje.