Barack Obama - świeżo wybrany prezydent - elekt Stanów Zjednoczonych - jest nie tylko politykiem, ale i autorem dwóch książek. Jedną z nich jest “The Audacity of Hope”, której angielskojęzyczne wydanie jest dostępne na polskim rynku.  

Barack Obama to jedyny jak do tej pory czarnoskóry senator w obecnym Kongresie USA i członek Partii Demokratycznej, z ramienia której ubiegał się o partyjną nominację w wyborach prezydenckich 2008 roku. Jest również nietuzinkowa postacią, chociażby z racji swojego pochodzenia (jest synem Kenijczyka i Amerykanki, córki farmera ze stanu Kansas). To pochodzenie ukształtowało jego szczególną wrażliwość i tolerancję wobec różnic rasowych, kulturowych, terytorialnych.
W pierwszej książce („Odziedziczone marzenia”), w której opisuje swoje życie, zadaje wiele trudnych pytań - o własną tożsamość, o to, ile w nim samym zostało z marzeń jego ojca, który chciał zmieniać swoją afrykańską ojczyznę, a także o to, co trzeba zrobić, żeby pozostać wiernym sobie i swojemu systemowi wartości.

Druga publikacja "The Audacity of Hope" jest natomiast jego wizją idealnej Ameryki, takiej jaka sam pragnąłby zaoferować swoim współobywatelom.

Opinie o książce:

"The Audacity of Hope" ("Zuchwalstwo nadziei") jest to miła sercu, politycznie poprawna wizja przyszłości Ameryki jako kraju targanego sprzecznościami, ale wartego wszelkiej pracy, aby je przezwyciężyć dla wspólnego celu, jakim jest przywództwo Stanów Zjednoczonych w budowie pomyślności własnej i demokracji na świecie. Obama prezentuje się w niej jako zwolennik kompromisów ponadpartyjnych, przełamywania stereotypów i zbliżenia, gdzie tylko się da. Uważa, że jest w stanie tchnąć w Amerykę entuzjazm, którego jej brakuje, i zaoferować bardziej naturalne, "szczere" wartości, inne od waszyngtońskiego kunktatorstwa, obłudy i korupcji. Odwrotnie niż "misjonarz" George Bush, który zawsze "wiedział lepiej", robił, co chciał i dopiero ostatnio dopuścił myśl i wyznał, że mógł popełniać błędy.
„Przegląd” Waldemar Piasecki

"The Audacity of Hope" jest manifestem kandydata na prezydenta. W pierwszej książce skupił się na ojcu, a w drugiej na matce, która zmarła przed jego zwycięstwem w wyścigu do fotela senatorskiego. Z obecnej perspektywy Obama ocenia, że w latach 60. stosunek jego matki do polityki był trochę za bardzo romantyczny, ale jednocześnie oddaje cześć jej pamięci jako osoby, która nie tylko głosiła pewne zasady, ale również żyła zgodnie z nimi.
”Dziennik - Europa”

I.J.