Spis treści:

Avicii Forever
Avicii Forever
0/5
65,99 zł
62,69 zł - aktualna cena z Premium

Avicii Forever – historia sukcesu w 21 piosenkach

Mimo że od śmierci Aviciiego minęło już siedem lat, zainteresowanie muzyką artysty nie słabnie, a jego największe przeboje można usłyszeć w radiu w zasadzie codziennie. Co sprawiło, że akurat Tim Bergling, spośród wielu tworzących w tym samym okresie DJ-ów, stał się, chyba największym nazwiskiem w mainstreamowej muzyce elektronicznej drugiej dekady XXI wieku? Bo, od razu trzeba zaznaczyć, Avicii nie stał się popularny dopiero po swojej śmierci. Szczęśliwie tworzona przez niego muzyka cieszyła się gigantycznym zainteresowaniem za jego życia. Dowodem na to niech będzie fakt, że w 2014 roku „Wake Me Up” przekroczyła 200 milionów odsłuchań w serwisie Spotify, co wówczas uczyniło ją najczęściej streamowaną piosenką w historii platformy.

True
True
4.7/5
60,99 zł
57,94 zł - aktualna cena z Premium
True, płyta winylowa
True, płyta winylowa
5/5
Gwarancja najniższej ceny
109,99 zł
Stories
Stories
5/5
36,99 zł
35,14 zł - aktualna cena z Premium
Stories PL
Stories PL
4.6/5
40,99 zł
38,94 zł - aktualna cena z Premium
Tim
Tim
4.8/5
59,99 zł
56,99 zł - aktualna cena z Premium
TIM, płyta winylowa
TIM, płyta winylowa
4.8/5
116,99 zł
111,14 zł - aktualna cena z Premium

Avicii. Geneza popularności Tima Berglinga

Tak naprawdę odpowiedzi na pytanie o sukces Aviciiego dostarcza nam sama składanka „Avicii Forever”, czyli zestaw największych hitów Szweda. Znajdziemy w nich charakterystyczne cechy jego stylu, które pozwoliły mu się wyróżnić na tle innych DJ-ów. Bergling w swoich piosenkach sprawnie łączył muzykę elektroniczną z instrumentami charakterystycznymi dla takich gatunków jak folk („Wake Me Up” czy „Addicted to You”). Pozwoliło mu to dotrzeć do fanów różnych brzmień. Istotnym elementem w muzyce Aviciiego było nie tylko brzmienie, ale również wokale i tekst. Do współpracy często zapraszał artystów z charakterystycznym głosem, co sprawiało, że jego piosenki jeszcze bardziej zapadały w pamięć.

Avicii – utwory, które kochamy najbardziej

A które utwory Aviciiego, moim zdaniem, są najlepsze? Oto moje TOP 5!

#5 „I Could be the One”

Myśląc o tej piosence, przed oczami mam najpierw tragikomiczny teledysk. A potem przy okazji przypominam sobie, jak świetnym utworem jest „I Could be the One”. To wspólny projekt Aviciiego i Nicky’ego Romero, który ukazał się pod koniec 2012 roku. Choć utwór nie znalazł się na żadnym z albumów studyjnych, zdobył ogromną popularność. Łączy euforyczny klimat house’u z melancholijnym wokalem Noonie Bao, co znakomicie pasuje do opowieści o pragnieniu ucieczki od życiowej rutyny.

 

 

#4 „Hey Brother”

Album „True” pokazał, jak bardzo różnorodna i inkluzywna może być muzyka taneczna, a utwór „Hey Brother” jest chyba tego najlepszym przykładem. Wokal Dana Tyminskiego oraz instrumenty akustyczne nadały klubowej piosence folkowy charakter. Tekst o lojalności i rodzinnych więzach poruszył słuchaczy na całym świecie, stając się jednym z największych hitów Aviciiego. Choć w warstwie muzycznej to wciąż utwór taneczny, niesie głębsze przesłanie, co nie było takie częste w ówczesnej muzyce klubowej.

 

 

#3 „Fade Into Darkness”

Jedyny na liście utwór sprzed gigantycznego hitu „Levels”. I również jeden z pierwszych, w których Avicii połączył muzykę klubową z melancholijnym tekstem. Dodatkowo wokal Andreasa Moe wprowadził refleksyjny nastrój, a wykorzystanie fortepianu było jednym z pierwszych zwiastunów podążania Aviciiego w kierunku włączania do muzyki klubowej elementów charakterystycznych dla innych gatunków. Bergling znów z sukcesem skorzystał z sampla. „Fade Into Darkness” oparte jest na utworze „Perpetuum Mobile” zespołu Penguin Cafe Orchestra.

 

 

 

#2 „Wake Me Up”

Kilka miesięcy przed „Addicted to You”, w czerwcu 2013 Avicii wydał niezwykle ważny dla mainstreamowej muzyki elektronicznej singiel „Wake Me Up”. Jako pierwszy producent w historii włączył do muzyki elektronicznej elementy country i folku. Połączenie wokalu Aloe Blacca, akustycznej gitary i tanecznego beatu wywołało niemałe poruszenie – był to przełomowy krok w stronę mieszania gatunków, które okazało się znakiem rozpoznawczym DJ-a.

 

 

#1 „Levels”

Pierwszy wielki utwór Aviciiego – i chyba najbardziej ikoniczny. Wydany 28 października 2011 roku, jeszcze przed debiutanckim „True”, „Levels” to prawdziwy hymn ery EDM. Charakterystyczny sampel z utworu „Something's Got a Hold on Me” Etty James i energetyczny drop sprawiły, że utwór błyskawicznie podbił listy przebojów i zyskał miano kultowego. To właśnie „Levels” wyniósł Berglinga na szczyty popularności i rozpoczął jego gigantyczną karierę. A my zyskaliśmy nieśmiertelny przebój.

 

 

 

Wiecznie żywy Avicii – film „Jestem Tim” i płyta „Avicii Forever”

Chociaż od śmierci Tima Berglinga minęło już ponad siedem lat, jego twórczość nieustannie cieszy się olbrzymią popularnością, a kolejni fani tanecznej elektroniki i nowych brzmień chcą poznać tę wyjątkową postać. „Must-watch” dla takich osób jest dokument z 2024 roku, z którego można się dowiedzieć, jaką osobą prywatnie był Avicii. Film „Jestem Tim” (ang. „I’m Tim”) można obejrzeć na Netfliksie. Płyta „Avicii Forever” stanowi doskonałe uzupełnienie tej historii.

Do jakich utworów Aviciiego najchętniej się bawiliście? Które dziś należą do waszych ulubionych? Dajcie znać w komentarzu! I sprawdźcie inne artykuły w dziale Słucham.

Zdjęcie okładkowe: avicii.com