Nie da się ukryć, że książka „Chłopcy” wzbudza wiele emocji, jest kontrowersyjna, pełna wulgaryzmów i sarkazmu, taka właśnie miała być. Dlaczego? Między innymi na to pytanie odpowiadał autor podczas spotkania w łódzkim empiku, 9 czerwca.

Wydawca namawiał mnie od kilku lat do jej napisania, ale wcześniej byłem zajęty pisaniem scenariuszy i twórczością teatralną” mówił autor. Pomimo, iż „Chłopcy” to komedia obyczajowa, pobudza do refleksji i rozważań na poważne tematy. Z publiczności padały pytania o kryzys wieku  średniego, o męską niedojrzałość i zagubienie w związkach. Pisarz opowiadał o pokoleniu, które zachłysnęło się pracą, karierą, zarabianiem pieniędzy i korzystaniem z niedostępnych wcześniej możliwości konsumowania dóbr. O tym, że pokolenie sukcesu zaniedbało swoje relacje rodzinne. Było też o braku porozumienia, gdyż kobiety i mężczyźni mówią o tych samych rzeczach różnymi językami.

Czytelnicy pytali o inspiracje autora, o to co sprawia mu większą przyjemność - pisanie scenariuszy czy książek, o plany wydawnicze na przyszłość.  Na spotkanie przyszli w większości fani „Testosteronu” i „Lejdis”, ale jak zapewniali, teraz chętnie będą sięgać po twórczość literacką Saramonowicza.

Autor opowiadał także o procesie powstawania okładki do książki i jak sam przyznał, podoba mu się ona bardzo. Zdradził również, że myśli o filmie na podstawie „Chłopców”, jednakże obawia się, że trudno będzie mu znaleźć odpowiedniego młodego aktora do głównej roli. 

Po spotkaniu ustawiła się długa kolejka po autografy i wspólne zdjęcia.