Open’er Festival to jedna z najważniejszych pozycji w letnim kalendarzu muzycznych imprez. Znamienici artyści przyjeżdżają do Gdyni od siedemnastu lat i zawsze zapewniają publiczności najwyższą jakość. Niestety edycja 2020 została odwołana. Dla tych, którzy już mieli bilety na to wydarzenie lub po prostu kochają klimat Open’era, przygotowaliśmy zestawienie dziesięciu płyt, które zabiorą nas w klimat gdyńskiego lotniska Kosakowo. Zestawienie powstało na bazie niedoszłego lineupu oraz gwiazd, które pojawiły się w Polsce w ostatnich latach.

„Damn” Kendrick Lamar

Z każdym nowym albumem Kendrick Lamar udowadnia swoją muzyczną klasę. „Damn” z 2017 roku z fantastycznym „Humble” z miejsca podbił najbardziej prestiżowe listy sprzedaży. Lamara wyróżnia wyjątkowa łatwość łączenia klasycznego rapu z tym co najlepsze w nowej fali hip-hopu. Kendrick miał być główną gwiazdą pierwszego dnia tegorocznego Open’era, dlatego od „Damn” polecamy zacząć nasz własny festiwal.

„Trench” Twenty One Pilots

Drugiego dnia na głównej scenie mieliśmy usłyszeć Twenty One Pilots, czołówkę światowej sceny alternatywnej. Duet, który tworzą Tyler Joseph i Josh Dun dotychczas dwukrotnie gościli w Polsce i na szczęście już wiemy, że pojawią się u nas jeszcze raz, ponieważ organizatorzy przyszłorocznego Open’era zapowiedzieli, że skoro nie usłyszymy Twenty One Pilots w lipcu, zagrają na festiwalu w 2021 roku. My tymczasem proponujemy ich ostatni album, czyli „Trench”, który jest różnorodny muzycznie, a przez to niezwykle wciągający.

„Lover” Taylor Swift

Trzeci dzień tegorocznego Open’era miał należeć do Tylor Swift. To właśnie zdobywczyni dziesięciu statuetek Grammy została ogłoszona jako pierwsza headlinerka niedoszłego festiwalu. To było ogromne wydarzenie, ponieważ Swift nie grywa zbyt często koncertów, a dodatkowo miała promować swój ostatni album „Lover”. Póki co możemy posłuchać gwiazdy pop na płycie, która zawiera takie hity jak „Me!” czy „You Need to Calm Down”.

„The Cure Live” The Cure

Na koncertach w Gdyni nie brakuje nigdy artystów ze światowego topu, ale też prawdziwych legend. W tym roku gratką dla fanów rocka miał być koncert zespołu The Cure. Tym, którzy mieli zamiar 4 lipca wybrać się na ich występ proponujemy krążek „The Cure Live”. Z bogatej dyskografii brytyjskiej kapeli to jeden z albumów koncertowych, dzięki któremu będziemy mogli chociaż w pewnym stopniu poczuć się jakbyśmy słuchali legend na żywo.

„Wonderful Wonderful” The Killers

Pandemia pokrzyżowała plany nie tylko organizatorom koncertów, ale też samym zespołom. Na koniec maja planowana była premiera nowego albumu The Killers, jednak COVID-19 opóźnił prezentację nowego materiału amerykańskiego zespołu. Na Open’erze muzycy mieli promować płytę „Imploding The Mirage”, lecz zamiast tego możemy jedynie posłuchać singla „Caution”. W oczekiwaniu na nową datę premiery, fanom kapeli proponujemy więc ostatnie ich dzieło, czyli krążek „Wonderful Wonderful”.

„No Geography” The Chemical Brothers

The Chemical Brothers to formacja wyjątkowa dla Open’era. Po pierwsze dlatego, że znalazła się w lineupie tegorocznego wydarzenia. Po drugie, Brytyjczycy zagrali na pierwszym, historycznym Open’erze, który odbył się jeszcze w Warszawie w 2002 roku. Zatem po osiemnastu latach mieliśmy ponownie usłyszeć mistrzów elektroniki, tym razem na wybrzeżu. Na szczęście nic straconego. Podobnie jak Twenty One Pilots, The Chemical Brothers potwierdzili obecność na przyszłorocznej edycji festiwalu. Tymczasem zachęcamy do wysłuchania ich ostatniego projektu, czyli krążka „No Geography” z ubiegłego roku.

„Astroworld” Travis Scott

Fani Open’era, którzy pojawiają się na festiwalu co roku, z pewnością dobrze wspominają gwiazdy poprzednich edycji. W ramach przypomnienia sobie niedawnych wydarzeń, polecamy album „Astroworld” Travisa Scotta, który był gwiazdą pierwszego dnia ubiegłorocznego Open’era. Raper wraz z zespołem Vampire Weekend rozgrzewali publikę w ubiegłym roku, a podczas koncertu można było usłyszeć kilka kawałków właśnie z „Astroworld”.

„Tranquility Base Hotel & Casino” Arctic Monkeys

Cofnijmy się o kolejny rok, kiedy to pierwszy dzień festiwalu był bardzo mocno obsadzony. W Gdyni zagrali m.in. Noel Gallagher, Nick Cave oraz zespół Arctic Monkeys. Ci ostatni niewiele wcześniej zaprezentowali swój szósty studyjny album, czyli „Tranquility Base Hotel & Casino”, a Open’er był jednym z pierwszych koncertów, w trakcie których prezentowali nowy materiał. To bardzo ambitna płyta, która zyskała dużą popularność na całym świecie.

„A Moon Shaped Pool” Radiohead

Przez lata w Gdyni zagrało wiele uznanych kapel, a za taką z pewnością należy uznać Radiohead. „A Moon Shaped Pool” to świetny krążek, który zapadł w pamięć fanom Anglików. Mimo że miał premierę już cztery lata temu, nadal może umilić nam czas, tak jak Radiohead zrobili to pierwszego dnia Open’era w 2017 roku. Chociaż na ich koncert trzeba było czekać do późnego wieczora, zdecydowanie warto było.

„The Getaway” Red Hot Chilli Peppers

Na koniec jeszcze jeden kultowy zespół, który uświetnił Open’er Festival, czyli Red Hot Chilli Peppers. W 2016 roku Kalifornijczycy dali prawdziwy popis drugiego dnia imprezy, gromadząc pod sceną tłumy. Wiele osób, które wtedy zdzierały gardło wraz z Anthonym Kiedisem świetnie pamięta m.in. kawałek „Can’t Stop”, kiedy muzycy poprzedzili właściwy utwór znakomitym wprowadzeniem, które rozgrzało publiczność do czerwoności.

Open’er w Gdyni to już naprawdę spory kawałek historii polskiej sceny festiwalowej i obowiązkowa pozycja w kalendarzu melomanów każdego lata. Ten rok jest wyjątkowy z wielu względów, dlatego zachęcamy, żeby muzyką, jaką mieliśmy usłyszeć w Gdyni cieszyć się w domu. Tymczasem ze zniecierpliwieniem wyczekujemy przyszłorocznego wydarzenia, na które znamy już częściowy lineup. Oprócz wspomnianych The Chemical Brothers oraz Twenty One Pilots, usłyszymy również Thoma Yorke’a, FKA twigs czy Seasick Steve'a. Co bardzo ważne, bilety na poszczególne dni z 2020 roku zachowują swoją ważność na przyszły rok, zatem nic straconego!