Partyzanci (okładka miękka)

Znakomita i zarazem wartościowa pozycja. Świat partyzantów od tzw podszewki. Co nimi kieruje, jakie są przyczyny takiego a nie innego postępowania. Dogłębna i bardzo ciekawa analiza, przy czym niejednokrotnie wybitnie przejmująca i szokująca. To często historie zwykłych ludzi uwikłanych i wierzących w jakąś ideologię, często w imię danej idei gotowych na wszystko i mających walkę we krwi.

"Partyzanci" wciągają bez pamięci od pierwszej strony. Autor przybliża nam idee i założenia pięciu różnych ruchów partyzanckich z różnych zakątków świata. Reportaż wyjasnia także sytuacje w jakich znajdują się poszczególne społeczeństwa na kanwie których wyrosły te poszcególne ruchy partyzantów. Lektura z pewnością dla ludzi o mocnych nerwach - bo niejedna opowieśc tu zawarta mrozi krew w żyłach.

Reportaż Jona Lee Adresona nie jest zwykłym reportażem. Podchodząc do lektury o partyzantach człowiek ma w głowie, ze będzie czytał o planach wojennych, o przygotowaniach itp. Tymczasem Anderson proponuje inną wizję - omawia motywy działania i opisuje konkretnych ludzi, co jest ogromnym plusem. Wypowiedzi rozmówców skłaniają do refleksji.

"Partyzanci" to reportaż Jona Lee Andersona, na temat ludzi, konkretniej mężczyzn, którzy pełnią jeden z najbardziej niebezpiecznych i zatrważających "zawodów" świata. Są partyzantami. Nie jest to jednak reportaż, jakiego się spodziewałam i treść, tematyka, kompletnie mnie zaskoczyła.
Autor jest reporterem śledczym, relacjonował wydarzenia wojenne, pracował dla "New York Times'a", napisał biografie wielu znanych na świecie przywódców politycznych, otrzymał wiele nagród, a co najważniejsze, wciąż aktywnie działa i jest jednym z nielicznych pisarzy, którzy docierają do miejsc i ludzi dotąd nieodwiedzanych. Jego "misje" są niebezpieczne i ryzykowne.
Jeszcze przed rozpoczęciem czytania, myślałam, że będzie to książka opowiadająca o metodach partyzantów, ich bitwach, wojnach i wszystkim innym ze strony "technicznej". Sięgając po książkę tego typu, chyba każdy zazwyczaj zakłada właśnie te zagadnienia. Jednak już po przeczytaniu spisu treści, dostrzegłam, że ten reportaż mówi o czym