Nie jest to moje pierwsze spotkanie z Panem Grzędowiczem. Dotychczas udało mi się pochłonąc wszystkie jego pozycje z wyjątkiem ocenianego "Pana Lodowego Ogrodu". Odwlekałem długo i bardzo tego żałuje. Książka jest fantastycznym połączeniem sc-fiction i fantasy. Fabuła jest nie banalna a bohaterowie bardzo realni. Czytelnik bardzo zżywa się z głównym bohaterem i odnajduje w nim własne cechy. Co cenię sobie u Pana Grzędowicza to jego styl. Trafnych, nietuzinkowych porównań próżno szukać u innych rodzimych autorów. Wiem, że nie powinno się się porównywać antalogii i wielotomowej powieści ale obok "Księgi jesiennych demonów" tegoż autora, książka ta zapawa na mój numer jeden. Jeżeli chodzi o oprawę wizualną to bardziej przypadło mi do gustu stare wydanie ale to kwestia osobistych odczuć estetycznych czytelnika. Załuje tylko, że wydawca nie pokusił się o grubą oprawę. Pędzę do empiku po drugi tom z nadzieją, że jest tak samo dobry albo i lepszy.