Paddington się krząta (okładka twarda)

Na kartach książki w siedmiu rozdziałach przedstawiono siedem uroczych historii z Paddingtonem w roli głównej. Miś między innymi będzie próbował naprawić rury w domu sąsiada. Nie miał bowiem serca aby pozostawić go samemu sobie. Pan Curry był chory i jak twierdził nie mógł sam poprosić hydraulika o pomoc w naprawie, dlatego to Paddington miał nakłonić go do przyjścia. Niestety hydraulik doskonale znał sąsiada Paddingtona i nie chciał przyjść. Dał za to misiowi książkę i narzędzia do samodzielnej naprawy. Czy Paddington poradził sobie z tym zadaniem? W kolejnych rozdziałach czeka nas kolejna dawka przygód. Paddington zostanie zaproszony na uroczystość do fabryki marmolady. Jak się okazuje i tym razem nie obejdzie się bez zaskakujących zwrotów akcji, gdyż zamiast świętować zostaje skierowany w fabryce do pracy. Innym razem w domu państwa Brown zaplanowano generalne porządki. Paddington oczywiście chcąc pomóc decyduje się na wyczyszczenie komina. Jeszcze innym razem wraz z panem Gruberem bierze udział w tajemniczej przejażdżce po Londynie i odwiedza Muzeum Figur Woskowych, gdzie przypadkowo musi ukrywać się przed pewnym mundurowym. Miś bierze też udział w meczu krykieta, który wszyscy na długo zapamiętają... Każda opowieść napisana jest językiem prostym i zrozumiałym dla młodszych czytelników. Wszystkie są przystępne, ciekawe, bardzo zabawne i pouczające. Młodzi czytelnicy/słuchacze bez problemu skupią się na lekturze i spokojnie w kilka wieczorów zapoznają się z nią od początku do końca. A zdecydowanie warto przeczytać ją dzieciom, gdyż każda przygoda uroczego misia nie tylko bawi, ale niesie też ze sobą jakąś ważną życiową lekcję. Dodatkowo tekst wzbogacony został o urocze ilustracje, które uprzyjemnią najmłodszym przygodę z lekturą. Książka jest cudowna. Bardzo lubimy misia Paddingtona i ogromnie ucieszyła nas wiadomość o pojawieniu się w sprzedaży kolejnej publikacji z jego przygodami. Teraz możemy już nie tylko śledzić je w TV. Miś może nam towarzyszyć w czasie podróży, zabawy, a także przed snem i nieustannie dostarczać mnóstwa radości. My przeczytaliśmy lekturę ekspresem. Zapewne jeszcze nie raz powrócimy do niej za jakiś czas. Polecam perypetie uroczego misia Paddingtona wszystkim maluchom. Zdecydowanie warto się z nimi zapoznać ;)

Wiecie, zabawne jest to, że choć czytam bajkę o zabawnym misiaczku, który nie rozstaje się bez swojego kapelusza, to jednak dzisiaj odniosłam wrażenie, że Paddington chyba nieco dojrzał. Oczywiście wciąż nie wszystko rozumie, często myli ze sobą rzeczy i przekręca słowa, jednak teraz jakoś tak widzę go nieco dojrzalszego. Być może i misie mają prawo od czasu do czasu nieco się postarzeć:-) W tej części spadnie śnieg i będzie bardzo zimno. Ale tak mocno zimno, aż sąsiadowi państwa Brown zmarzną kolanka. Postanowił więc wykorzystać naiwność Paddingtona i wysłał go z przysługą. Misiu jest bardzo uczynny, więc się zgodził. Niby wiedział, że rzadko ktoś ogląda pieniążki pana Curry, jednak nie potrafił zrozumieć dlaczego są brudne. Dlaczego sąsiad nie oddaje swoich długów, tylko unika dłużników. Było to dość trudne do pojęcia, jednak zdał sobie sprawę, że najwyraźniej nie na wszystkie pytania musi znać odpowiedź. Jest to zaledwie jedna z przygód naszego misia, który jeszcze wiele się musi nauczyć, by poznać świat oczami osób dorosłych. Tutaj będzie jednak wyjątkowo bardzo zapracowany. Pozna magiczne zdolności palnika, które raczej przyniosą więcej szkody niż pożytku. Wspaniałym jednak dla niego czasem będzie wizyta w fabryce czekolady. Pełen entuzjazmu wkroczy w słodkie mury niemal przekonany o tym, że będzie mógł się nią zajadać. Jakież było jego zdziwienie, kiedy nakazano mu szorować brudne beczki! To całkowicie przeczyło jego oczekiwaniom. Niekiedy jego myśli wskazywały oburzenie, choć nie jestem pewna, czy był świadomy tak trudnego uczucia, jakie w tej chwili krzątało się w jego wnętrzu. W momencie, kiedy przyniesiono mu do łóżka śniadanie swoim szerokim noskiem od razu wyczuł co się święci. To jednak nie przeszkodziło mu, by na własne oczy się przekonać, czy faktycznie ma rację:-) Oj ten misiaczek jeszcze wiele się musi nauczyć, by zrozumieć świat, który go otacza. Z każdą jednak przygodą jest coraz bardziej mądry i dojrzały. Dlatego warto, by każde dziecko go poznało. W końcu warto mieć za przyjaciela misia Paddingtona!

Kto zna Paddingtona? Uroczy, niesforny miś jest znany nie tylko z książek, ale też z dużego ekranu. "Paddington się krząta" to najnowsza część jego przygód wydana przez Znak Emotikon, która tak jak i poprzednie przyciąga pięknym wydaniem twardą oprawą i żywym kolorem okładki. __ Ja do tej pory nie miałam styczności z tym bohaterem, więc z czystym sumieniem mogę powiedzieć że spokojnie można czytać ten tom bez znajomości wcześniejszych, choć pewnie miałabym lepsze rozeznanie i tło do całości historii gdybym znała chociaż pierwszy tom. __ Paddington to niedźwiadek, który z reguły chcąc dobrze wpada w coraz to nowsze tarapaty. W najnowszej części dowiemy się między innymi jak wyglądała jego (nie)pomoc sąsiadowi z zamarźniętymi rurami, jak został niesprawiedliwie oceniony ze względu na wygląd, co stało się podczas wielkich porządków w domu Państwa Brown czy pojedziemy z całą rodziną Brown nad morze, gdzie jak zwykle główny bohater coś przeskrobie 😁 Ciekawym jest fakt, że jakimś dziwnym zrządzeniem losu Paddington zawsze spada na 4 łapy i mimo pecha i pakowania się w kłopoty wszystko generalnie kończy się dobrze, czasem wręcz bardzo dobrze 😊 __ Ilustracje są nietuzinkowe, tworzone piórem (tak mi się zdaje) i bardzo ciekawe, jednak wydaje mi się, że dla dziecka (a to dziecko jest tu odbiorcą docelowym) bardziej pasowałyby duże, wesołe i kolorowe, zachęcające do ich oglądania. __ Bardzo miło mi się czytało, aczkolwiek Paddingtona odbierałam bardziej jak małego chłopca - urwisa, niż niedzwiedzia. Ciągle mi umykało że to jednak jest niedźwiedź, nie człowiek 😅 Historie miłe, ciepłe i fajnie napisane, kojarzyły mi się trochę z serią o Mikołajku czy Mateuszku. Na pewno wiele dzieci chętnie sięgnie po przygody tego urwisa i będzie się przy nich genialnie bawić! __ Niemniej jednak ja nie zakochałam się w tych historiach, jedynie je polubiłam. Chętnie sięgnę po pozostałe tomy, ale miłości między nami nie będzie. Aczkolwiek kto wie, może moja Nika pokocha Paddingtona? __ Wiek 5+ __ https://www.instagram.com/kocie_bajki

Wielbiciel marmolady, dobrych manier i przygód, tak! To Paddington we własnej osobie. Wydawnictwo Znakemotikon wydało niedawno następną książkę o przygodach tego uroczego Niedźwiadka i muszę przyznać, że ten sympatyczny Jegomość podbił moje serducho i już nie mogę doczekać się kolejnych przygód. "Paddington się krząta" w pięknej zielonej, wręcz wiosennej oprawie to zbiór 7 opowiadań, które można czytać niezależnie, po jednym lub hurtowo, wszystkie od razu. A uwierzcie mi, perypetie tego Misia o wielkim sercu, który ma wprost nieprawdopodobny talent do wpadania w tarapaty, z których dzięki niewątpliwemu urokowi udaje mu się z reguły wyjść obronną ręką, to znaczy łapą, pochłoną Was bez reszty. To ciąg zabawnych zdarzeń, komedia pomyłek, a ten nieco gapciowaty i nieporadny Miś udowadnia małym czytelnikom, że każdemu mogą zdarzyć się małe wpadki, zwłaszcza kiedy chce się dobrze, a wychodzi... cóż jak wychodzi 😉. Tym razem Paddington spróbuje naprawić zamarznięte rury, weźmie udział w przyjęciu w fabryce marmolady i chociaż wizyta zacznie się dość niefortunnie i zupełnie inaczej niż sobie wyobrażał to koniec końców skończy się degustacją najpyszniejszej marmolady. Ponadto odwiedzi muzeum figur woskowych, gdzie trochę narozrabia, będzie też czyścić komin i zgadnijcie jak sobie poradzi z tym zadaniem? Wyruszy także na nadmorska wycieczkę oraz rozegra swój pierwszy w życiu mecz krykieta. Aż wreszcie weźmie udział w tajemniczym przyjęciu. Polecam przygody tego niezwykle dżentelmeńskiego niedźwiadka, przekonajcie się sami co oznacza "dopust niedźwiedzi".

Ten trochę nieuważny, ale bardzo sympatyczny miś, który uwielbia marmoladę zadomowił się w naszym domu. Potrafi wyciszyć przed snem, wywołać uśmiech, gdy są smutki, albo uprzyjemnić dłuższą (lub krótszą) podróż. A Wy znacie już Paddingtona? Nadeszła sroga zima. Choć fajnie, jak jest trochę śniegu, to gdy jest go za dużo, już taką frajdą nie jest. A co na to Paddington? Trenuje rzuty śnieżkami i lepi bałwana. Pewnie bawiłby się nadal, gdyby sąsiad nie poprosił go o przysługę. Mocny mróz ściął wodę w kolanku i pan Curry nie ma jak wypełnić sobie termofora. Jest przeziębiony, więc sam nie da rady pójść po hydraulika. Niedźwiedź raczej nie spodziewał się, że pomoc nie będzie chciała nadejść. Cóż robić? Pan Curry jest taki chory, ale przecież miś ma do dyspozycji poradnik, palnik, narzędzia i rury. Z takim zestawem z pewnością sobie poradzi i odmrozi zamarznięte kolanko. Sprawdźcie też jak miś gościł w fabryce marmolady i jak grał w krykieta. Jak myślicie, udało mu się naprawić zamarznięte rury? Wyszła z tego niezła heca, ale musicie przekonać się sami. Postanowiłam nadrobić zaległości i zapoznać naszą rodzinę z Paddingtonem. To był dobry wybór. Czekało na nas 7 ciekawych, barwnych i wesołych opowiadań. Każde z nich ma niesamowity klimat, a sam niedźwiadek, który lubi pakować się w tarapaty rozwesela. Okazuje się też, że z tych wpadek może wyjść coś całkiem pożytecznego. Spędziliśmy z tą książką przyjemne chwile. Spodoba się szczególnie przedszkolakom, ale i mój 7latek się przy niej nie nudził. Polecam.

Lubicie remonty? A może jesteście w trakcie? Jeśli chcecie się dowiedzieć jak Paddington pomógł sąsiadowi w sfinansowaniu generalnego remontu łazienki to zapraszamy do przeczytania książki: Paddington się krząta- Michael Bond, wydawnictwo @wydawnictwoznakpl @znakemotikon @znak.com.pl Dziś przedstawiam już druga nasza książkę o przygodach tego pogodnego i przyjacielskiego niedźwiadka. Tak jak w pierwszej nie brakuje tu humoru, a Paddington niosąc pomoc, przeważnie pakuje siebie i otoczenie w jeszcze większe tarapaty. I nie wiedzieć dlaczego przeważnie wszystko kończy się dobrze. Opowiadania przedstawiają go jako szczerego i bardzo dobrego misia, co na pewno zaowocuje sympatią naszych pociech do tego puchatego bohatera. Kiedy zima zaskakuje mieszkańców kolejnym atakiem śniegu, miś korzysta z okazji, rzuca śnieżkami, lepi bałwana. Jego zabawę przerywa sąsiad, Pan Curry, prosząc go o przysługę. Niedźwiadek jednak nie daje rady namówić hydraulika o pomoc Panu Curryemu. Ale dobre serce nie pozwala misiowi zostawić chorego sąsiada z zamarzniętymi rurami. Stara się z całych sił, nie przewidział tylko, że rozgrzewając rury palnikiem, może je roztopić. Jak Pan Curry zareaguje na ten remont? I dlaczego skąpy sąsiad będzie po takiej demolce kupował misiowi bułeczki?

To już szósta książka z serii przygód Misia Paddingtona. Za każdym razem bardzo miło spędzamy czas w towarzystwie tego uroczego Misia i za każdym razem zaskakuje nas coraz bardziej. W tej części jak sugeruje tytuł przygody Paddingtona to krzątanina w towarzystwie rodziny Brownów, która go przygarnęła. Między innymi miś podejmie się wyczyszczenia komina, a potem będzie musiał się umyć. Chętnie też pomoże sąsiadom przy problemie zamarzniętych rur, choć nie koniecznie ta pomoc jest potrzebna. Zwiedzi fabrykę marmolady, jego ulubionego przysmaku i odwiedzi Muzeum Figur Woskowych. Jak przystało na tego wyjątkowego Misia nie raz wpadnie przy tym wszystkim w tarapaty, ale co by nie było zawsze spada na cztery łapy niczym kot. Tak samo jak poprzednie części tak i ta dostarczyła nam wielu wrażeń i śmiechu. Co najważniejsze książkę można czytać bez znajomości poprzednich tomów ale uwierzcie, warto poznać wcześniejsze przygody Paddingtona. Cała seria zajmuje w naszym domu szczególne miejsce, ponieważ ten troszkę niezdatny ale uroczy misiu ma niezwykłą moc. Czytany przed snem jest idealnym wyciszaczem, a ostatnio nawet 'kołysanką' do snu. Jeśli jeszcze nie znacie przygód Paddingtona to gorąco polecam Wam nadrobić, a z pewnością się nie zawiedziecie 🥰

"Paddington! Look over there! He come from Peru To be with me and you!" Myślę, że nie trzeba przedstawiać Wam tego uroczego Misia! Nowa, pachnąca części jego przygód właśnie się ukazała! W tej zielonej jak wiosna książce na ponad stu czterdziestu stronach znajdziemy siedem rozdziałów wypełnionych nowymi przygodami Jegomościa Paddingtona! Opowieść, w której Paddington przekona się, że jeśli będziemy oceniać kogoś po wyglądzie to możemy się bardzo łatwo pomylić! Miś spróbuje naprawić zamarznięte kolanka w łazience pana Curry'go, zostanie zaproszony jako gość specjalny do fabryki przysmaku, na którym zna się jak nikt inny, w generalnych porządkach postanowi wyczyścić komin, wybierze się na tajemniczą przejażdżkę — do Muzeum Figur Woskowych Madame Tussaud, w bardzo oryginalny sposób rozegra mecz krykieta czy będzie próbował zarobić kilka funtów na plaży i to nie koniec! Mnóstwo zabawnych sytuacji, ponieważ Paddington jest mistrzem wpędzania się w tarapaty, lecz zawsze wychodzi z nich obronną ręką i odrobiną szczęścia. A jego nienaganne maniery wybarwiają go z najbardziej nieprawdopodobnych sytuacji. Kolejne spotkanie z tym uroczym misiem było wspaniałą przygodą! Nie możemy doczekać się by sięgnąć po wcześniejsze części!

Paddington jest nam dobrze znany. Ten uroczy miś gościł w naszym domu już wiele razy i były to bardzo pozytywne odwiedziny, dlatego z przyjemnością sięgamy po kolejne jego przygody. W książce znajdziemy kilka różnych przygód misia i jego rodziny, czyli rodziny Brown, która go przygarnęła, z którą teraz mieszka. Udamy się nad morze, fabryki czekolady, będziemy wspólnie krzątać się po domu, pomagać sąsiada (choć nie zawsze ta pomoc jest potrzebna) i wiele więcej. Książka jest ciekawa, zabawna, pewna przygód. Ciężko się od niej oderwać i to niezależnie czy mówimy o dziecku, czy już dużo starszym czytelniku (sama nie mogłam się oderwać). To strony pełne humoru i to takiego, że podczas czytania nie da się powstrzymać śmiechu. Ilustracje w książce są czarno - białe, ciekawe i pomysłowe. Moim zdaniem uatrakcyjniają książkę. Okładka twarda i solidna. Dzięki niej książka posłuży długi czas. „Paddington się krząta” to książka pełna humoru i przygód uroczego misia Paddingtona. Z przyjemnością polecam. Recenzja pojawiła się również na moim blogu - https://anka8661.blogspot.com/2022/03/znak-emotikon-ksiazka-pt-paddington-sie.html

Mówisz "Paddington" myślisz 'marmolada" :) Niebieski płaszcz, czerwony kapelusz i walizka. Rodowity Peruwiańczyk, który na stałe zamieszkał w londyńskim domu z rodziną państwa Brown znów rozrabia. Ale tak uroczo rozrabia, z typową dla siebie dobrodusznością i misiowatą gapciowatością. Pomoże sąsiadowi odmrozić kolanka, wyczyści beczki z marmoladą, odwiedzi muzeum figur woskowych... I to tylko cześć zabawnych przygód jakie czeka nas w tej części przygód misia Paddingtona. "Paddington się krząta" w nowym przekładzie Michała Rusinka bawi, rozczula i uczy. Ta seria, mimo sześćdziesiątki na karku ;), wciąż pozostaje zaskakująco aktualna i bliska naszemu sercu. Opowiadania nie trącą myszką, ale w zadziwiający sposób wchłaniają i dorosłych, i dzieci, w świat bez komórek, laptopów i tabletów. Autor kładzie nacisk na uniwersalne wartości, jak chociażby więzi rodzinne, pokora, skromność i bezinteresowność. I chociaż ja pozostaję w #teamUszatek ;) to z wielką przyjemnością przeczytałam z synem perypetie Paddingtona. Seria dedykowana jest dla dzieci powyżej czwartego roku życia, ale bawi i uczy także dorosłych ;).