5/5
06-01-2021 o godz 22:00 przez: Coolturka
"Otwórz się na miłość" to już kolejna książka z serii zimowo - świątecznej oraz moje kolejne spotkanie z autorką, które uważam za nader satysfakcjonujące. Ania bezpiecznie ukryta w swoich czterech ścianach obserwuje ludzi zza okiennych szyb. Zdalna praca zapewnia jej komfort, bo dziewczyna stroni od ludzi. Jednak niespodziewanie sytuacja ulega zmianie i przyjdzie jej pracować w zespole na czele z nagabującym ją nieustannie szefem. Na dodatek mając dość nadopiekuńczej i wybitnie złośliwej matki, dziewczyna wybucha i mówi o kilka słów za dużo. Dobrze, że zaraz za ścianą mieszka przyjazna dusza, Ula, która zawsze gotowa jest jej wysłuchać i okazać wsparcie. Jak zwykła wyprawa do galerii, po urodzinowy upominek, może odmienić jej życie? Książka ma w sobie coś z baśni, co nie raz sugeruje nam sama autorka, ale wcale nie oznacza to, że coś jest tu przesłodzone, a problemy nierzeczywiste czy wydumane, wprost przeciwnie, wielu z nas może się z nimi identyfikować. Autorka porusza tutaj dwie bardzo ważne kwestie: trudne relacje matki z córką oraz problem molestowania kobiet w miejscu pracy. I choć rozwiązania, które podsuwa, niekonieczne muszą sprawdzić się w realnym życiu, to jednak wsparcie bliskich nam osób, zawsze stanowi nieodzowną pomoc. Zastanawia mnie czy istnieją tacy mężczyźni jak Aleksander, tak bardzo wyczuleni na emocje kobiet, niemalże czytający w myślach i do tego świetny kucharz... 🤔 Ania jest introwertykiem i ma ogromne problemy z asertywnością, zupełnie jak ja 🙋😶 cecha ta wynika z "chowu" pod kloszem i nadopiekuńczości, moje wycofanie wzięło się z przykrych doświadczeń życiowych i nadmiernej ufności w dobre intencje innych ludzi. Teraz wolę mieć ścisłe grono zaufanych i sprawdzonych przyjaciół, niż setki znajomych, na których nie mogę liczyć. Umiejscowienie akcji, w jakże urzekającej scenerii Krakowa oraz w przepięknej stolicy Tatr, Zakopanem, obudziło ogromną tęsknotę... Idealnie oddany zimowy klimat i cudowną atmosferę zbliżających się świąt, czuć z każdej ze stron. To czas pojednania i zadumy, nad tym co w życiu naprawdę ważne. Dla mnie to rodzina i przyjaciele. A dla Ciebie? Premiera 28/10/2020
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-11-2020 o godz 21:04 przez: aga.czyta.wszedzie
Ania to z pozoru zwyczajna trzydziestolatka. Pracuje zdalnie, mieszka sama, a obok siebie ma sąsiadkę a zarazem przyjaciółkę Ulę. Jednak tak naprawdę kobieta boi się wychodzić do ludzi. Od zawsze była wychowywana przez mamę niczym w bańce. Jej rodzicielka broniła ją przed całym złem tego świata, przez co jedynie wyrządziła córce krzywdę. To dzięki dziadkom kobieta mogła zaznać namiastki normalności. Gdy podczas poszukiwania prezentu urodzinowego dla przyjaciółki poznaje sympatycznego Aleksandra, zaczyna dostrzegać co traci zamykając się w swoich czterech ścianach. Może w końcu należy zacząć żyć? Dodatkowo sytuacja w pracy zmusza ją do współpracy z ludźmi, ale również postawienia na swoim. Kobieta musi znaleźć w sobie siłę by trzymać swojego przełożonego z dala od siebie. Zacznę od tego, że niesamowicie podoba mi się okładka książki. Ma w sobie coś uspokajającego, wywołującego uśmiech na twarzy. Bez wątpienia już na wstępie można poczuć klimat powieści. Jeśli chodzi o środek to jestem zachwycona. Tak naprawdę chyba nigdy nie czytałam tego typu książki. Typowo świątecznej, cukierkowej, i z oczywistym zakończeniem. Porównanie głównej bohaterki do zamkniętej w wysokiej wieży księżniczce jest bardzo trafne. Z początku, poznając Anię czułam ból w sercu, że dorosła kobieta jest tak bardzo zamknięta w sobie i boi się otoczenia. Kilka razy zdarzyło mi się uronić łzę. Strona po stronie mocniej trzymałam kciuki, by ta w końcu pokonała swój lęk i zaczęła żyć. Nie da się ukryć, że to właśnie Aleks, a także jej przyjaciółka mieli na to ogromny wpływ. W książce bardzo dużą rolę odgrywają opisy miejsc. Autorka szczegółowo opisuje nam Kraków, a następnie Zakopane. Na ogół zbyt długie opisy nie są mi na rękę, jednak tu tworzyły one niesamowity klimat. Podsumowując "Otwórz się na miłość" to piękna powieść, której warto poświęcić swój czas. Bez wątpienia wprowadza czytelnika w klimat świąt i pozwala zobaczyć oczami wyobraźni piękno naszych polskich miast. Zdecydowanie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-12-2020 o godz 19:42 przez: siedzewksiazkach
Zimowe opowieści Natalii Sońskiej są niezwykle bliskie mojemu sercu. Mam wrażenie, że każda książka autorki ma w sobie coś tak wyjątkowego, że nie mogę przejść obok niej obojętnie. Tak samo stało się w przypadku tej najnowszej. Ania z pozoru wydaje się być zwyczajną istotą. Jednak kobieta pomimo trzydziestu lat ma w sobie ziarno niepewności w stosunku do wszystkiego co obce. Sama niejako odgradza się od innych poprzez zdalną pracę i spotkania z tylko jedną i jedyną przyjaciółką Ulą. Uwielbia ukrywać się w swoim przytulnym mieszkanku, kiedy więc musi z niego wyjść i udać się do centrum po prezent, ma w sobie wiele sprzeczności. Na dodatek ta wyprawa do galerii handlowej rozpocznie cykl zmian w jej życiu. Ale czy ona będzie na nie gotowa? Czytając "Otwórz się na miłość" niejako widziałam w głównej bohaterce siebie. Również nie przepadam za szaleństwami i uwielbiam spędzać czas w spokoju. Choć wydawałoby się, że mając dwadzieścia lat powinnam myśleć inaczej, to czuję się starsza mentalnie i nie jest mi to potrzebne do szczęścia. Ania także zawinęła się w takim kokonie bezpieczeństwa i każdy kolejny krok w kierunku otwarcia się na innych, jest dla niej bardzo trudny. W galerii na Anię wpada Alek. Mężczyzna jest zdruzgotany, bo uszkodził jej zakupy, chcąc się zrehabilitować pomaga jej w uratowaniu resztek prezentu i odwozi ją do domu. Za jakiś czas ich drogi ponownie się przecinają, a dziewczyna robi pierwsze kroki w nieznane. Książka jest piękna, jak zwykle u autorki, bohaterowie mają pogmatwaną przeszłość albo nie potrafią podjąć odpowiednich decyzji. A to dodaje tej historii autentyczności. Uwielbiam to, że czytając mam wrażenie, że znam bohaterów. Oczywiście nie braknie tutaj uroków tatrzańskich szlaków i postaci z poprzednich części. "Otwórz się na miłość" to wyjątkowa historia, która pokazuje, że czasem warto postawić wszystko na jedną kartę. Bo jeśli sami będziemy budować wokół siebie mury, możemy nie dostrzec tego co najważniejsze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-11-2020 o godz 21:19 przez: goszaczyta
To już ten czas, kiedy bezkarnie mogę zaczytywać się w świątecznych opowieściach. Na dobry początek chciałam polecić wam świetną obyczajówkę, która rozpali wasze serca. W okresie świątecznym zawsze mam ochotę na takie słodkie i lekkie historie, jakie serwuje autorka Natalia Sońska. "Otwórz się na miłość" opowiada o Ani. Trzydziestoletnia kobieta, która większość swojego życia spędziła w zaciszu domowym, unikając ludzi. Dobrze, że sąsiadka Ula jest jej najlepszą przyjaciółką, z którą może spędzać czas. Ania zamknięta w swej wieży, żyje sobie spokojnie, aż pewnego razu musi się wybrać na zakupy w poszukiwaniu prezentu dla Uli z okazji urodzin. Nie spodziewa się, że od tego momentu jej życie całkowicie się zmieni, a Ania będzie musiała wyjść ze swojej strefy komfortu i skonfrontować się z życiem. Książkę Natalii Sońskiej czytało się naprawdę przyjemnie. Wczułam się w historię Anii, która była nieśmiałą kobietą, ale potrzebowała tylko małego kopniaka, by odważyć się żyć i czerpać z życia pełnymi garściami. Pomógł jej również pewien mężczyzna, który niespodziewanie pojawił się w jej życiu i sprawił że Ania w końcu zaczęła być szczęśliwa. Główna bohaterka przypominała mi Roszpunke, która zamknięta w swej wieży, nie wiedziała ile traci. Styl pisania autorki jest prosty i przyjemny w odbiorze. Akcja książki dzieje się w Krakowie, dlatego też bardzo urzekły mnie opisy tych wszystkich miejscówek. "Otwórz się na miłość" Natali Sońskiej to bardzo dobra obyczajówka. Myślę, że spodoba się każdej kobiecie, która lubuje się w takich historiach. Jest lekka, zabawna, urocza i pokazuje uroki Krakowa. Polecam szczególnie sięgnąć po tę pozycję w okresie zimowym, wtedy idealnie można wczuć się w klimat książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
20-11-2020 o godz 10:08 przez: Margi1234
Czasami przychodzi taki czas, że po prostu potrzebujemy tej drugiej połówki, nawet jak wydaję nam sie inaczej. Ania jest właśnie taką kobietą, przed którą los zesłał mężczyznę, który całkowicie odmieni jej życie. Czy w ten magiczny i świąteczny czas, Ania znajdzie miłość? Opowieść rozpoczyna się niespiesznie, ukazując życie Ani, i jej codzienność. Już od pierwszych stron poznajemy bliskich bohaterki, a także malownicze miasto Kraków, w którym głównie rozgrywa się akcja książki. I choć na pierwszy rzut oka wydaję się, że to historia jak każda inna, to wierzcie mi tak nie jest. Ania to kobieta, która mierzy się ze swoimi problemami na codzień. Nie jest typem osoby, która lubi niespodzianki, gdyż wiele rzeczy nie mieści jej się w głowie. Ma delikatną osobowość, bardzo boi się porzucenia, i zawodu nie tylko miłosnego, ale i zawodowego. Natalia Sońska, stworzyła naprawdę ciekawy pomysł na fabułę, a dzięki niej mogłam utożsamić się z bohaterami tej historii. Miałam ochotę pomóc Ani, podejść do niej i dodać odwagi. To naprawdę życiowa historia, która przemówi do nie jednej osoby. Bo czasami warto jest być upartym, i zawalczyć o siebie. „Otwórz się na miłość” to nie tylko emocje, miłość, pokonywanie swoich własnych przeciwności, ale i piękno zimy, świąt, festynu, Krakowa, Zakopanego, Tatr i uśmiechniętych ludzi do około. Moje serce całkowicie się jej poddało. Natalia Sońska kolejny raz sprawiła mi nie małą radość swoją książką. Nie tylko święta, ale każdy dzień roku jest idealną okazją aby zapoznać się z tą historią.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
29-11-2020 o godz 13:42 przez: EwelinaStorek
Wyobraź sobie, że masz jedno życzenie, które zostanie spełnione - czego byś dla siebie chciał/ła? Ania to trzydziestoletnia kobieta, która lubi siedzieć w swojej "komnacie" - jej mieszkanie to jest jej azyl. Jest nieśmiała, wycofana.. szara myszka, na którą duży wpływ miała nie zdrowa relacja z matką. Nie dopuszcza do siebie ludzi (poza jedną przyjaciołką) i nie potrafi wyjść z własnej strefy komfortu. Wszystko zmienia się wraz z przypadkowym spotkaniem Aleksandra. Stopniowa otwiera się na życie. Czy zdoła stawić czoła trudnosciom i zmianom jakie przygotował jej los? Czy Aleksander skruszony jej pancerną skorupę? Co zrobi kobieta kiedy pozna skrywaną przez niego tajemnice? Autorka oczarował mnie okładką, która kojarzy się z beztroskim dzieciństwem.. To historia, która opowiada o życiu kobiety, która uwikłana w toksyczną relacje z matką otoczyła się grubymi murami. Na szczęście w życiu każdego pojawia się miłość, a ona ma niezwykłą moc kruszenia nawet najgrubszych murów. To ona potrafi uskrzydlać, jak i złamać w locie. Przez ksiązke przebrnęłam sprawnie, były momenty gdzie troche mi się dłużyła jednak w ostatecznym rozrachunku była to ciepła i przyjemna historia. Dużo emocji wywołała we mnie bohaterka, która pomimo że była już dorosła kobietą to niektóre jej zachowania były dla mnie nie zrozumiałe. Fabuła była ciekawa, a najbardziej podobało mi się przeniesienie akcji do Zakopanego. Atmosfera tego miejsca była tak opisana, że robiło się cieplej na sercu. Historie polecam - myślę, że nie jedną osobę ona otuli.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-12-2020 o godz 14:16 przez: Joanna
Ania nawet przez moment nie pomyślałaby, że przypadkowe spotkanie w galerii tak bardzo odmieni jej życie. Mimo, że zbliżają się Święta to ten czas nie jest dla niej szczególnie dobry, bo problemy tylko się nawarstwiają. Nie tylko w pracy nie układa się najlepiej, ale relacja z matką również przysparza kobiecie zmartwień. Może świąteczny wyjazd pozwoli jej o tym zapomnieć i sprawi, że wszystko w końcu się poukłada? Akcja książki przenosi się do Zakopanego, które zimą szczególnie przyciąga turystów. Nic więc dziwnego, że bohaterowie to tam decydują się spędzić ten magiczny czas. Wyjazd sprawia, że Ania i Alek mają szansę zbliżyć się do siebie, ale czy Ania pozwoli sobie na chwile szczęścia, kiedy na jaw wyjdą fakty z życia Alka? Kobieta będzie musiała uporządkować w głowie pewne wydarzenia. Niepewna uczuć mężczyzny, będzie o krok od rezygnacji z własnego szczęścia. A kiedy dojdzie do trudnego spotkania z osobą, z którą Alka wiele łączy, wszystko może się posypać. Przed Anią pojawią się trudne wybory i decyzje, których żadna z nas nie chciałaby podejmować. To książka niezwykle życiowia, co jest jej olbrzymim atutem. Historia nie jest przesłodzona, przeciwnie, jest niezwykle realistyczna. To wszystko sprawia, że nawet nie zauważycie kiedy zżyjecie się z głównymi bohaterami i nie będziecie chcieli dać im odejść. Warto przeczytać, polecam całym sercem. Świąteczna magia w przypadku tego tytułu na pewno was oczaruje. ❄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
08-12-2020 o godz 14:07 przez: rudy lisek czyta
Nie ukrywam,że mam mały dylemat odnośnie tej powieści.Jak poprzednią,zimową historię Natalii Sońskiej @nataliasonska ”Słuchaj głosu serca”pokochałam całym sercem,tak niestety ta najnowsza książka autorki”Otwórz się na miłość” już nie wywołała we mnie aż takich emocji.Nie odnalazłam w niej też tej magii i czaru nadchodzących świąt.Była to po prostu kolejna,zwyczajna i uniwersalna historia o odkrywaniu własnego szczęścia. . Ania pomimo tego,że jest już dorosłą kobietą to niezbyt potrafi odnaleźć się wśród ludzi.Tego zadania nie ułatwia jej też towarzyszącą nieustannie wielka nieśmiałość oraz niepewność w rożnych sytuacjach.Przez to chyba właśnie miałam niejednokrotnie wrażenie,że główna bohaterka jest istną mimozą życiową.Dodatkowo nie ułatwiło mi to w pełni jej odbioru,bowiem niektóre zachowania dziewczyny ciężko było mi naprawdę zrozumieć.Nie do końca przemówiła do mnie ta historia.Trochę się przy niej wynudziłam.Może i jest dość przyjemna i niewymagająca,ale ja nie odnalazłam w niej tego”czegoś”czego akurat poszukiwałam od takich powieści.Cóż...świąteczne historie potrafią nas nie tylko zaczarować,ale i niekiedy lekko rozczarować.Dla mnie była ona taka dość przeciętna. . Dziękuje @czwartastrona 6/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-12-2020 o godz 23:20 przez: Książkowe wisienki
„Otwórz się na miłość” to świąteczna propozycja Natalii Sońskiej z urokliwą okładką, która tym razem porywa nas w słodko – gorzki klimat. Z jednej strony mamy lukrowaną otoczkę magii świąt, miłosnych rozterek, urokliwych miejsc Krakowa i zapierających dech w piersiach zakopiańskich krajobrazów, które tworzą wyjątkowo cudowną atmosferę. Z drugiej zaś autorka serwuje nam bohaterkę, która przez swoje doświadczenia i nie do końca zdrowe relacje z mamą często nie potrafi udźwignąć na swoich barkach własnego życia – często brakuje jej asertywności i zwyczajnej odwagi do działania. Brzmi znajomo? Sama mogę coś powiedzieć na ten temat, ponieważ podobnie jak bohaterka zaliczam się do grona wrażliwców i niekiedy proste słowa nie chcą przejść mi przez gardło. Walczę z tym, ale bardzo różnie to wychodzi. Prościej i bezpieczniej jest siedzieć w swojej przystani, niż otworzyć się na nowe. Ale szkopuł polega na tym, że czasami warto wyjść poza swoje bezpieczne granice i spróbować zaznać w życiu czegoś nowego, bo to nowe nie zawsze oznacza coś złego. „Otwórz się na miłość” to ciepła, słodko – gorzka świąteczna powieść z życia wzięta. Znajdziemy tutaj magię świąt, ale również skomplikowane ludzkie relacje, które nierozwiązane mogą być coraz większym ciężarem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-11-2020 o godz 20:45 przez: Justyna
Bardzo przyjemna zimowa powieść o tym jak dużo znaczy to, jak sami siebie postrzegamy i jak ogromny wpływ może mieć na nas opinia innych ludzi. Ania jest zahukaną, nieśmiałą kobietą, która chowa się przed światem bo nie wie że inna postawa wcale nie jest taka zła jak malowała to całe życie jej matka. Zaborcza, mająca swoje przestarzałe zasady kobieta, wykorzystuje fakt, że jej córka zwykle nie ma swojego własnego zdania, co sprawia że dziewczyna jeszcze bardziej zamyka się w swoich introwertycznym świecie. Na szczęście wszystko zmienia się gdy pojawia się na jej drodze Alek. Jedyne czego brakuje tym dwojgu do szczęścia to odcięcie się od przeszłości Alka oraz to tytułowe otwarcie sie na życie i miłość Ani. To w końcu marzenia i dążenie do ich spełnienia są sensem życia, a tak niewiele trzeba żeby je w ogóle mieć. Cała historia ma miejsce w urokliwym Krakowie, chodzimy uliczkami tego, udekorowanego już na święta miasta razem z bohaterami książki. Na chwilę zahaczamy o polskie góry żeby złapać oddech i najeść się przysmaków pani Anieli (do której swoja drogą chętnie sama bym trafiła). To naprawdę sympatyczna historia, z którą pewnie wiele osób może się identyfikować. Polecam na chłodne wieczory bo zrobi się Wam od razu milej i cieplej :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-11-2020 o godz 10:49 przez: natala_reads
Ania teoretycznie posiada wszystko. Dobra praca, własne mieszkanie oraz Ula - najlepsza przyjaciółka a za razem sąsiadka, z którą może porozmawiać o wszystkim, o każdej porze dnia i nocy. Dzień, w którym poszukiwać będzie świątecznych prezentów odmieni jej życie całkowicie. Nie tylko zawodowe, ale i... osobiste. To trzecia świąteczna książka autorki, którą mam przyjemność przeczytać. Natalia stworzyła baśniową historię, która w moim odczuciu mogłaby się wydarzyć naprawdę. Może to trochę dziwne, ale jakby się temu lepiej przyjrzeć, to uważam, że wiele osób by się ze mną zgodziło. Bardzo podoba mi się postać Ani. Jest świetnie wykreowana i znajduję w niej wiele podobnych do mnie rzeczy. Spokojnie mogę stwierdzić, że Ania to trochę ja, a mnie rzadko zdarza się utożsamiać z bohaterami książek. "Otwórz się na miłość" to historia bardzo realna, a świąteczna otoczka faktycznie nadaje jej baśniowy klimat. Ta powieść to dobry przykład na to, że miłość potrafi zburzyć każde mury, które przez lata budujemy wokół siebie. Historia idealna na długie, zimowe wieczory. Miłośnicy książek obyczajowych z pewnością będą zadowoleni ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-12-2020 o godz 17:05 przez: life_on_shelf
Ania jest grafikiem, pracuje z domu i uwielbia swoją samotność. A przynajmniej tak jej się do tej pory wydawało. Jej jedyna przyjaciółka i jednocześnie sąsiadka, daje jej do zrozumienia jak wiele traci przesiadując ciągle w domu i bojąc się ludzi. Ania wokół siebie i swojego życia postawiła mur, który nawet dla niej samej jest nie do pokonania. Kiedy jest zmuszona na wyjscie z domu, w galerii wpada na nią mężczyzna. Los zaczyna splatać ich razem w najmniej oczekiwanych chwilach.. . Ta opowieść pokazuje jaki wpływ mają na nas błędy wychowawcze rodziców. Jak zaszczepione w dzieciństwie uprzedzenia mogą niszczyć nasze życie, powodując, że nie umiemy z niego w pełni korzystać. Jak bardzo człowiek może zamknąć się na świat, bojąc się otaczającej go rzeczywistości. Jednocześnie daje nadzieję na to, że miłość może przezwyciężyć wszystko. Tak wiele człowiek, który jest kochany i kocha może przezwyciężyć. ❄️ Ta piękna historia toczy się w okresie świątecznym, gdzie zmiany są dużo łatwiejsze, a i przebaczenie najbliższym idzie dużo sprawniej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
10-11-2020 o godz 01:01 przez: Mama książka i ja
Ania to zamknięta w sobie, stroniąca od ludzi trzydziestolatka, która niczym królewna zamknięta w wieży nadaje ze swojego centrum dowodzenia. Stała praca zdalna, jedna lekko zwariowana sąsiadka oraz zaborcza matka sprawiają, że możliwości na poznanie prawdziwej miłości są bliskie zeru. Przypadkowe zakupy w galerii oraz staranowanie przez przystojnego bruneta to początek dużych zmian w życiu Ani.... • Mimo, że mamy z główną bohaterką kilka wspólnych cech, którymi się przeraziłam, patrząc na nią z boku, to jednak w pewnych momentach denerwowała mnie. Jej stosunek do mężczyzn przypominał raczej nastoletnie zauroczenie, a nie zachowanie dorosłej kobiety. Zabrakło mi tutaj świątecznego klimatu na który tak bardzo liczyłam. Szkoda, że moje imienniczki to zazwyczaj albo czarne albo zwichrowane charaktery 😉 Zwroty akcji zaczynają się dopiero pod koniec książki, dzięki czemu moja ogólna ocena jest wyższa. Duży plus za osadzenie akcji w Krakowie, oraz spacery uliczkami tego pięknego miasta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-11-2020 o godz 14:07 przez: Magdalena Zeist
"Otwórz się na miłość" to zimowa powieść, w której święta są jedynie tłem aniżeli motywem przewodnim tej historii, co sprawia, że tę książkę spokojnie można czytać cały rok, a nie jedynie w okresie świątecznym. Lubię gdy powieści obyczajowe są o czymś, gdy poruszają niewygodne, często przemilczane tematy, gdy kierują wzrok czytelnika w stronę problemów, które utrudniają ludziom życie, a czytelnikowi otwierają oczy i zachęcają do przemyśleń. "Otwórz się na miłość", to książka, którą niesamowicie szybko się pochłania i która pod płaszczykiem lekkiej, baśniowej opowieści skrywa problemy dnia codziennego. Więcej na: https://www.maobmaze.pl/2020/11/otworz-sie-na-miosc-natalia-sonska.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-11-2020 o godz 20:31 przez: katarzyna stepien
Była to bardzo przyjemna i lekka lektura. Uwielbiam styl i język autorki 👏🏻 🎄 Ania to spokojna, zwyczajna trzydziestolatka. Ma pracę którą lubi, własne niewielkie, przytulne mieszkano w którym większość wieczorów spędza samotnie. Prócz mamy i jednej przyjaciółki nie ma tak naprawdę nikogo. Z trudem przychodzi jej nawiązywanie nowych znajomosci. Pewnego dnia przyjaciółka zaprasza ją na imprezę urodzinową. Anna po prezent wybiera się do galerii handlowej, nie spodziewa się, że ta wyprawa może odmienić jej życie..
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-01-2021 o godz 14:38 przez: OlaK
To historia bardziej okołoświąteczna niż bożonarodzeniowa. Mimo to napisana równie lekko, mimo iż porusza tak trudne tematy jak radzenie sobie z toksycznYmi rodzicami i chorobliwą nieśmiałością. Bohaterowie bardzo sympatyczni, sprawiali, że z przyjemnością sięgałam po tę powieść. Ogromną przyjemność sprawił mi poruszony wątek zimy w moim ulubionym Zakopanem. Podsumowując jest to książka, z której można zaczerpnąć życiowej mądrości (szczególnie z opowieści Gaździny), ale też przyjemności obcowania z pogodną i optymistyczną historią. 🎄
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-12-2020 o godz 19:38 przez: Dominika Stryszowska
Autorka świetnie opisała pewien rodzaj uzależnienia, toksycznej miłości podyktowanej troską. W sposób subtelny, ciepły i wyważony pokazała przemianę i dorastanie do pewnych decyzji. Historia napisana jest prostym językiem, bardzo przystępnie, ale tak prawdziwie i realnie. Nie ma tu sztuczności. Może nie ma tu za wiele świątecznej atmosfery, ale jej elementy są idealnym dopełnieniem tej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2020 o godz 16:27 przez: Katarzyna Jurkowska
Piękna, wzruszająca książka jak wszytskie książki Pani Natalii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji