4/5
02-09-2019 o godz 06:59 przez: Aleksandra Musiałkiewicz | Zweryfikowany zakup
Nie porwała mnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-09-2019 o godz 06:59 przez: Aleksandra Musiałkiewicz | Zweryfikowany zakup
Nie porwała mnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-09-2019 o godz 06:59 przez: Aleksandra Musiałkiewicz | Zweryfikowany zakup
Nie porwała mnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-09-2019 o godz 06:59 przez: Aleksandra Musiałkiewicz | Zweryfikowany zakup
Nie porwała mnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-09-2019 o godz 06:59 przez: Aleksandra Musiałkiewicz | Zweryfikowany zakup
Nie porwała mnie
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2021 o godz 07:03 przez: krecik | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-10-2021 o godz 10:21 przez: mamba8208 | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-06-2021 o godz 13:09 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
👍🏻
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-07-2019 o godz 12:03 przez: rudy lisek czyta
Co to była za historia!Ja nie mogłam się wprost od niej oderwać dopóki nie dotrwałam do samego zakończenia książki.Czasem nie trzeba daleko szukać,wystarczy sięgnąć po nasze polskie thrillery.Pani @magdastachula po raz kolejny udowodniła,że jej talent dopiero się rozkręca a jej pierwszą powieść”Idealna”po prostu uwielbiam a najnowsza”Oszukana” zrobiła na mnie piorunujące wrażenie😍👌 .🐾 Historia opowiada losy dwudziestokilkuletniej Leny.Dziewczynę poznajemy w momencie,kiedy mieszka w pięknym domu nad jeziorem u boku przystojnego mężczyzny-Nikodema.Fabuła jest trochę zawiła i nie da się jej jednoznacznie streścić.Powieści jest podzielona na trzy części i opowiedziana z perspektywy Leny Emila i Nikodema.Akcja toczy się dość szybko, książkę czyta się błyskawicznie i nie ma tu czasu na nudę i zbędne opisy.Dodatkowo w każdej z tych części krok za krokiem podążamy za Leną.Im bliżej ją poznajemy, wiemy,że dziewczyna skrywa jakiś mroczny sekret i stara się go za wszelką cenę ukryć przed światem.Co się takiego wydarzyło? Czego się boi i przed czym tak ucieka? . .🐾 ”Oszukana”to świetny thriller z gatunku domestic noir.Autorka umiejętnie wprowadza nas w ten mroczny świat stopniowo dawkuje napięcie i sprawiając,że chce się więcej i więcej.Klimat powieści również jest tajemniczy i gęsty.Sama akcja rozgrywa się na obszarze Polski,dzięki czemu możemy bardziej wczuć się w tą historię i losy głównej bohaterki.Autorka bardzo obrazowo przedstawiła uczucia towarzyszące bohaterom powieści.To wszystko sprawia,że ta pozycja jest bardzo interesująca i rzeczywista a przedstawiona tu historia mogła wydarzyć się naprawdę.Nie będziesz mógł odłożyć tej lektury dopóki nie poznasz jak to się wszystko zakończy a o samym zakończeniu nie wspominając..rewelka😁!Czekam na kolejne książki Pani Magdy. . Dziękuje Edipresse Książki 🖤 Moja ocena 8.5/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/?hl=pl
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
27-05-2019 o godz 21:55 przez: ejotek
Lubicie zabawę w ciuciubabkę? Jak czuje się człowiek, którego z opaską na oczach kręci się w kółko a później ma się odnaleźć w wirującym świecie, by kogoś złapać? A jeśli dodać do tej zabawy element zgadywanki, mając świadomość iż pozostali uczestnicy mogą kłamać? Po przeczytaniu "Oszukanej" Magdy Stachuli takie porównanie od razu przyszło mi do głowy. Przeczytałam wszystkie książki autorki, które dotychczas zostały wydane ("Idealna", "Trzecia", "W pułapce") i to wystarczyło, by móc trafnie odgadywać kolejne posunięcia pisarki w tym thrillerze! Oczywiście nie wszystkie, ale o tym za chwilę. październik 2018, Kraków Emil jest lekarzem rezydentem okulistyki. Wrócił właśnie z konferencji w Wiedniu i z jękiem zawodu odkrył, że w mieszkaniu nie ma Leny. Wraz z biegiem dni dowiadujemy się jaka łączy ich relacja oraz że początkowe przypuszczenia Emila nie mają pokrycia - dziewczyna nie jest na imprezie ani nie pojechała do rodziców... Gdzie zatem jest? Może jednak powinien zgłosić jej zaginięcie na policję? Przejrzeć pozostawione przez nią rzeczy? Dlaczego nic nie zabrała? Co Emil odkryje w historii wyszukiwarki w swoim laptopie? 9 marca 2019, Jezioro Powidzkie, okolice Gniezna Lena jest w związku z Nikodemem, przejmuje się relacjami z jego rodziną, zwłaszcza z jego matką, która ewidentnie jej nie lubi. Jednak fakt, iż Lena nie chciała pojawić się na zdjęciu w trakcie baby shower u siostry Niko dał mi do myślenia! Coś tu nie gra! Dziewczyna mieszkająca u dwadzieścia lat starszego mężczyzny i między nimi nie widać miłości ani przywiązania? Ona nie opowiada o sobie, On nie pyta o jej przeszłość. Pozwala żyć na swoim utrzymaniu, wspierając w fotograficznej pasji. Nikodem złości się, że nie zawsze dokonywał dobrych wyborów i wciąż coś w sobie nosi. Ogromnie dziwna relacja! Lena wciąż się boi, że ktoś ją odnajdzie w domu nad jeziorem, wydaje jej się, że ktoś jest w budynku. Jest już zmęczona udawaniem i ukrywaniem się, chciałaby inaczej żyć, ale to co się wydarzyło naznaczyło ją na zawsze. Dwa dni później w telewizyjnych wiadomościach podano informację, iż na trójstyku granic Polski, Białorusi oraz Ukrainy Bug wyrzucił na brzeg zwłoki. Materiał ten robi ogromne wrażenie na dwóch osobach - Emil rozpoznaje przy ciele swój szalik, i postanawia udać się na miejsce zdarzenia, gdyż sądzi iż to Lena go zabiła, dlatego zniknęła; zaś Lena doznaje szoku rozpoznając tożsamość topielca. Jej myśli zaczynają galopować, zaś następnego dnia emocje sięgają zenitu, bowiem dziewczyna odkrywa, że ktoś obserwuje dom! Próbując ukryć się w bezpiecznym miejscu znajduje coś, co nią wstrząsa! Dociera do niej, w jakim zakłamaniu żyła przez ostatnie miesiące i jak bardzo złudny był otaczający ją świat. Czy ktoś mówił prawdę? Na tym ekscytującym momencie fabuła w pierwszej części książki 'Po pierwsze kłamstwo' się urywa a autorka w 'Po drugie śmierć' zabiera nas w przeszłość. Jest maj 2018 roku, gdy rozpoczyna się historia studentki Leny, jej marzeń, szczęścia i miłości. Poznajemy również opowieść Nikodema i dzięki naprzemiennym rozdziałom poświęconym tej dwójce, odkrywamy ich świat pełen problemów, docierając do przerażających faktów, które ich połączyły. Wtedy dopiero zaczynamy rozumieć zarówno strach Leny jak i zachowanie Nikodema. Kto i w jaki sposób ją oszukał? Po lekturze pierwszej części, która zakończyła się bardzo intrygująco oraz początku drugiej, gdzie było wręcz sielankowo, poczułam że jest zbyt spokojnie jak na książkę Magdy Stachuli, zwłaszcza że historia zupełnie nie pasowała do tytułu. Że brakuje mi dreszczyku emocji, strachu, niepokoju że ktoś czai się za moimi drzwiami... Doszukiwałam się więc ukrytych znaczeń, niewyjaśnionych zdarzeń i z pozoru błahych detali. Wiedziałam, że coś za chwilę wybuchnie i nie pozwoli odłożyć lektury. Miałam rację, wydarzenia zaczynają przyspieszać, na karku czułam oddech złych ludzi i choć domyśliłam się wielu rzeczy (między innymi kto przyczynił się do tego, iż Lena znalazła się w blaszanym garażu) to i tak przeżyłam swoje. Finału spodziewałam się innego, ale to wcale nie oznacza, że jestem rozczarowana. Po prostu inaczej obstawiałam, ale mimo to, wolę jednak zakończenie autorki niż swoje. Podsumowując - "Oszukana" to opowieść o mydlanej bańce szczęścia, która w każdej chwili może pęknąć odbierając nam marzenia. Thriller trzymający w napięciu pełen niepokoju, strachu, kłamstw pokazujący, że czasami jeden niewłaściwy ruch wystarczy, by ruszyła spirala zła. Jest to książka o duszącej miłości matki, niestabilności emocjonalnej, mierzeniu się z nowym dniem, frustracji dziecka z powodu wymagań rodzica, różnych priorytetach, jakie nami kierują oraz sekretach ukrywanych przed światem. Polecam! recenzja pochodzi z mojego bloga: https://czytelnicza-dusza.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-08-2019 o godz 09:11 przez: justa21
Co kryje się za maskami? Domki letniskowe kojarzą się zwykle z małymi chatkami w mniej lub bardziej uroczych miejscach i z weekendami czy wakacjami spędzonymi na grillowaniu bądź też taplaniu się w pobliskim jeziorze, tudzież grzybobraniu w otaczających ów domek lasach. Mało kto zdecydowałby się zamieszkać w takim domku przez cały rok, nawet jeśli przypominałby willę nad jeziorem. Otoczony lasem dom pośrodku niczego, z dala od sąsiadów wydaje się szczególnie nieodpowiedni dla młodej dziewczyny, która powinna raczej ciągnąć do miasta, do ludzi, do dobrej zabawy. Tymczasem Lena w owym domu, w tej mrocznej i bezludnej okolicy czuje się doskonale, bo … jest bezpieczna. A przynajmniej ma taką nadzieję, dlatego też kurczowo trzyma się swojego starszego o dwadzieścia lat chłopaka, Nikodema, dzięki któremu ma szanse nie tylko nakrywanie się tu, ale też na poświęcenie się swojej największej pasji, czyli fotografii, przygotowując się do egzaminu na studia. Tak naprawdę najbardziej dla Leny liczy się fakt, że Nikodem o nic nie pyta i niczego od niej nie oczekuje – nie wypytuje ani o przeszłość dziewczyny, nie zmusza jej też do pójścia do pracy, wspiera za to jej pasję. Ponadto jego częste wyjazdy służbowe otwierają przed dziewczyną możliwość doskonalenia się w fotografii, zaś długie spacery z psem pozwalają choć na chwile zapomnieć o traumie przeszłości i o tym, że całe jej obecne życie jest kłamstwem. Kim naprawdę jest Lena i jaką tajemnicę ukrywa? Dlaczego boi się ludzi, zaś każdy szmer wzbudza w niej panikę? Przekonamy się o tym dzięki lekturze książki „Oszukana” Magdy Stachula. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Edipresse Książki powieść, to doskonały thriller pełen nieoczekiwanych zwrotów akcji, który nie tylko przesuwa granice naszego strachu, ale i przekonuje nas, że nikomu tak naprawdę nie możemy zaufać. Po książkę sięgnąć mogą nie tylko miłośnicy twórczości autorki, ale i ci czytelnicy, którzy lubią dobrze skonstruowane i trzymające w napięciu lektury. Kiedy Lena, w domu nad jeziorem w pobliżu Gniezna powoli odzyskuje równowagę, budując wokół siebie delikatną sieć kłamstw, w mieszkaniu w Krakowie szaleje Emil. Kiedy pewnego dnia wrócił do domu z konferencji medycznej i nie zastał w domu swojej współlokatorki, którą zaczął darzyć głębszym uczuciem, poważnie się zaniepokoił. Kiedy jednak nie pojawiała się przez kolejne dni, postanowił zgłosić jej zaginięcie na policje. Tak naprawdę jednak nie dysponował właściwie żadnymi dowodami, że zaginęła, ani – jak się zorientował – żadnymi faktami z jej życia. Również przeszukanie pokoju, w którym zostawiała niemal wszystkie swoje rzeczy nic nie dało, nie przyniosło odpowiedzi na pytanie, kim tak naprawdę Lena była. Co takiego mogło się stać, że nagle, bez słowa wyjaśnienia, porzuciła jego i mieszkanie? Czy zrobiła coś złego? Kiedy śledzący doniesienia o przestępstwach Emil słyszy o zwłokach niezidentyfikowanego mężczyzny, zaś w programie telewizyjnym widzi swój szalik nabiera podejrzeń, że to może ów mężczyzna padł ofiarą Leny. Rozpoczyna zatem na własną rękę śledztwo zmierzające do odnalezienia dziewczyny. Akcja toczy się równolegle w dwóch planach czasowych – przenosimy się zatem do roku poprzedzającego ten, w którym zastraszona Lena zaszywa się w domu Nikodema, coraz mocniej przekonana, że jest obserwowana. Śledzimy wydarzenia, które doprowadziły do tej sytuacji i … coraz mocniej nie tylko związujemy się z bohaterką, ale i przeżywamy wszystko, co się dzieje. O co tak naprawdę chodzi w tej historii? Kto jest dobrym, a kto złym człowiekiem? Autorka stopniowo prowadzi nas do rozwiązania tej zagadki, choć akcja zmierza w kierunku, którego najmniej się spodziewamy. Zaskakujące zakończenie, liczne zwroty akcji, doskonale nakreśleni bohaterowie i minimalistyczna forma książki, pozwalająca skoncentrować się na przeżywaniu emocji i rosnącym strachu – to wszystko sprawia, że lekturę „Oszukanej” długo zapamiętamy. Długo też zajmie nam odzyskiwanie zaufania do ludzi, bowiem nigdy nie wiadomo, co kryją za zakładana codziennie maską… Justyna Gul Qultura słowa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-07-2019 o godz 12:07 przez: ewfor
(…) Gdy w kółko powtarza się kłamstwa, w końcu zaczyna się w nie wierzyć. Każdego ranka, gdy tylko otworzę oczy, mówię sobie, że to wszystko, co tak dobrze znam i o czym nie mogę zapomnieć, spotkało inną dziewczynę, nie mnie. (…) Ta książka jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej autorki, ale już wiem, że nie ostatnim. Powieść została napisana dość specyficznie. Narracja w osobie pierwszej czasu teraźniejszego przywołuje myśl, że wszystko dzieje się tu i teraz. Krótkie rozdziały powodowały, że książkę czytałam na zasadzie „jeszcze jeden rozdział i idę spać” nie mogąc jednocześnie oderwać się od fabuły. Poznajemy pewne historie widziane oczami trójki bohaterów. I tak, autorka przenosi czytelnika ze świata Leny, kobiety skrywającej przed światem jakąś tajemnicę do świata Emila chcącego tę tajemnicę poznać, a w kolejnej części ze świata Leny do świata Nikodema, który nie jest nieskazitelnym mężczyzną, ale kimś kto wie o Lenie więcej niż ona jest w stanie przypuszczać. Autorka cały czas trzyma czytelnika w napięciu, dawkując małymi porcjami tajemnicę jaką skrywa główna bohaterka. Czytelnik musi się domyślać, czy chodzi o zbrodnię, czy tylko o usiłowanie jej dokonania. Bo to, że chodzi o czyjąś śmierć, to wiadomo prawie od początku. Często jedno zdarzenie potrafi wywrócić życie człowieka do góry nogami, i chociaż człowiek chce o nim zapomnieć, to emocje nie pozwalają mu na to. Tak było również w przypadku Leny. (…) Czy to kiedyś się skończy? Powinnam inaczej wtedy postąpić, jeden głupi ruch i spirala zła wciągnęła mnie w swoje tryby. Muszę kręcić się według zasad, bo inaczej zostanę zmiażdżona. (…) Ta książka to świetny obraz psychologiczny człowieka, który przeżył w swoim życiu jakiś koszmar, z którego nie potrafi się otrząsnąć, i który wraca do niego jak bumerang. Dominujący strach, zarówno przed tym co było, jak i przed tym co może nastąpić, potrafi skutecznie paraliżować i blokowywać normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. To również świetny obraz psychologiczny człowieka, który ma na swoim sumieniu jakieś ciężkie przewinienie, które jest jego zmorą uniemożliwiającą zapomnienie, czy mieczem, który wisi w powietrzu i w każdej chwili może spaść i zniszczyć wszystko co się osiągnęło. Biorąc do ręki tę książkę, z piękną, wytłaczaną okładką (szkoda, że nie potrafię jej tutaj zaprezentować) nie myślałam, że opisana w niej historia będzie tak wstrząsająca. Myślę, że fabuła jest ciekawym przykładem na to, jak często nie zdajemy sobie sprawy z tego z kim obcujemy, kogo obdarzamy bezgranicznym zaufaniem. Nawet najlepszy przyjaciel, najczulszy chłopak może okazać się kimś zupełnie innym, kimś, kogo powinno się unikać zamiast dążyć do pogłębiania znajomości. I odwrotnie, czasami kogoś ignorujemy, lub traktujemy na luzie, a ta osoba może okazać się bardziej wartościowa od innych. Autorka bardzo obrazowo i ciekawie przedstawia emocje towarzyszące bohaterom, to nie jest łatwe. Co innego jest wywołać różnego rodzaju emocje w czytelniku, a co innego wpleść je w osobowości bohaterów książki. Ta książka to złodziej czasu, bowiem jak już ktoś zacznie ją czytać, to z pewnością nie będzie się mógł od niej oderwać, ponieważ każdy rozdział kończy się pewnego rodzaju niedopowiedzenie, na które zapewne wielu czytelników będzie chciało znać odpowiedź jak najszybciej . (…) Skąd znała hasło? Podejrzała je gdy korzystałem z laptopa w kuchni? Poza tym było banalnie proste, dla kogoś kto mnie zna. MilesDavis – pisane razem. Google miał rację, sugerując, że poziom trudności jest słaby. Lista pytań, która widnieje na ekranie mojego laptopa, sprawia, że przez chwilę czuję się jak bohater filmu mrożącego krew w żyłach widzów. (…) Polecam tę książkę przede wszystkim miłośnikom dobrych kryminałów i thrillerów. Myślę, że kto zdecyduje się na przeczytanie tej lektury, nie będzie tego żałował. Tylko lepiej zacząć czytać w taki dzień, kiedy można sobie pozwolić na całkowite oddanie się książce, bo ostrzegam… trudno się oderwać od jej stron. A zakończenie… chyba zaskoczy wielu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-07-2019 o godz 13:45 przez: Bibliotecznie
Po "Oszukaną" sięgnęłam po lekturze "Trzeciej", było to zatem moje drugie spotkanie z autorką. Czy było warto? Po mojej ocenie widać, że tak :-) Ufasz ludziom? W którym momencie poznany człowiek przestaje być obcym, a zaczyna być znajomym? Jaką masz pewność, że to, co Ci o sobie opowiada, to prawda? Główna bohaterka powieści, Milena Lenczuk, to dwudziestotrzylatka z niewielkiej Włodawy. Dziewczyna nie do końca wie, co chce robić w życiu, więc za namową matki ląduje na studiach pedagogicznych. Jednak z czasem dociera do niej, że to był zły wybór. Jej pasją jest fotografia, a od niedawna najważniejszym elementem jej życia jest chłopak, Hubert. Chociaż znają się zaledwie kilka miesięcy, Lena kocha go bardzo i nie może doczekać się chwili, w której razem zamieszkają w Krakowie, gdzie dziewczyna zamierza studiować fotografikę. Mają mnóstwo wspólnych planów, jednak na drodze do szczęścia staje pewne zdarzenie, które burzy wszystko. Wywraca całe życie Leny do góry nogami i sprawia, że dziewczyna musi się ukrywać. Jak poradzi sobie w nowej sytuacji? Magda Stachula potrafi stworzyć w swoich powieściach niesamowity, trochę mroczny i niepokojący klimat. Fabuła zdaje się być zagmatwana i niejasna, przez co początkowo mocno kombinowałam nad tym, kto tu jest winny i jaki będzie finał. Nie udało mi się przewidzieć zakończenia, ale przyznaję się, że w pewnym momencie przestałam go szukać. Dałam się porwać akcji i w napięciu obserwowałam poczynania bohaterów, co było o tyle interesujące, że autorka opisała wydarzenia z kilku punktów widzenia. Lubię taką narrację. Niby dowiadujemy się, co się wydarzyło, już przy relacji pierwszej z postaci, ale kiedy przechodzimy do kolejnych opowieści, chociaż czytamy teoretycznie o tym samym, wciąż pojawiają się nowe fakty i szczegóły, które razem tworzą spójną całość. Lubię takie puzzle. Do tego jeszcze dochodzą świetnie ukazane emocje, targające bohaterami. Pierwsze miejsce w konkursie na największą paranoję w tej powieści zdobyła według mnie Lena, chociaż jest też inny bohater, który również ma nieźle namieszane pod sufitem. Zastosowanie zdań prostych sprawiło, że akcja jest naprawdę wartka, bez niepotrzebnych przedłużeń. Trudno mi było oderwać się od tej historii. Autorka fantastycznie stopniuje napięcie i umiejętnie podrzuca czytelnikowi kolejne elementy układanki. Żeby nie było zbyt prosto, większość to mylące tropy, zasłony dymne lub fakty przedstawione w taki sposób, by zamiast coś wyjaśnić, jeszcze bardziej zakręciły całą sytuację. Jak dla mnie, rewelacja! Mój językowy konik znów wierzga, więc nie mogę nie dopuścić go do głosu ;) W końcu stratował kopytami jeden punkt z mojej oceny. Początek tekstu pod względem technicznym był świetny, jednak z czasem pojawia się w nim coraz więcej literówek, "zjedzonych" literek i trochę zdań o zaskakującym szyku wyrazów. Jeśli lubisz zagłębiać się w pokręconą psychikę bohaterów i pasuje Ci dreszczyk pojawiający się podczas lektury, to ta książka będzie dla Ciebie idealna. I muszę dodać jeszcze jedno sprostowanie. "Mama przekonywała mnie, że bycie nauczycielką to najbardziej stabilna jak na dzisiejsze czasy praca, którą mogę wykonywać w małym miasteczku. - A poza tym gdzie będziesz miała tyle wolnego? - zapytała, gdy pewnego wieczoru siedziałyśmy przy stole w kuchni nad kubkami gorącego kakao. - Pomyśl, kochanie, wakacje, ferie, a i w zwykły tydzień pracy to nie czterdzieści bitych godzin przed komputerem". Ja rozumiem, że to jest po prostu zdanie bohaterki, która je wypowiada, ale podkreślić to muszę, bo inaczej się uduszę. To NIE jest prawda, tylko fikcja literacka. Amen.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-06-2019 o godz 11:41 przez: Ruda Recenzuje
Lena ukrywa się w domu nad jeziorem. Unika ludzi i próbuje przekonywać samą siebie, że od przeszłości można uciec. Tylko czy na pewno? Co skłoniło ją do szukania schronienia? Magda Stachula dała mi się poznać, jako autorka o niebanalnych pomysłach. W jej książkach możemy dostrzec rozwiązania nie tylko intrygujące, ale przede wszystkim takie, które rzeczywiście dotyczą nas samych i otaczającego nas świata. W najnowszej powieści również zdecydowała się sięgnąć po tematy ważne i aktualne. Zrobiła to odważnie, pomysłowo i ciekawie. Fabuła powieści nie zaskakuje rozmachem od początku. Jeśli mam być szczera, to pierwsza część książki trochę mi się dłużyła i zaczęłam wątpić, czy tym razem Stachuli uda się utrzymać wysoki poziom, do jakiego mnie przyzwyczaiła. Czytałam trochę bez przekonania, wciąż czekając, aż coś zaiskrzy, a akcja powieści mnie zaskoczy. I rzeczywiście, tak się w końcu stało. Autorka odwróciła akcję, zmieniła obrany tor i oddała głos innym bohaterom. „Oszukana” to historia opowiedziana przy pomocy narracji pierwszoosobowej. Uwielbiam taki zabieg i uważam, że najlepiej sprawdza się on w przypadku mrocznych opowieści. Taki sposób prowadzenia historii pozwala lepiej wczuć się w sytuację bohaterów, przykuwa uwagę czytelnika, wzmacnia jego zainteresowanie i zachęca do zaangażowania. Duże znaczenie ma w tym przypadku również fakt, że Stachula oddała głos kilku bohaterom swej powieści. Dzięki temu akcja okazuje się bardziej interesująca i lepiej układa się w całość. Autorka ma bardzo przyjemny i dopracowany styl, dzięki czemu książkę po prostu przyjemnie się czyta. Krótkie rozdziały, wspomnienia, odwracanie akcji, mieszanie bieżących i przeszłych wydarzeń- te elementy sprawiają, że kolejne strony czytają się właściwie same. I mimo, że w powieści opis przeważa nad dialogiem, nie sprawia to wcale, że akcję poznaje się trudniej, czy że wydaje się ona cięższa. Stachula po prostu potrafi pisać. I niezależnie od tego, czy jej historie są dla nas bardziej czy mniej interesujące, tej umiejętności zwyczajnie nie można jej odmówić. Historia opowiedziana przez autorkę mnie zaskoczyła. Z jednej strony dlatego, że nie tak często spotykam się z podobnym tematem w literaturze. Z drugiej zaś po prostu nie spodziewałam się takiego rozwinięcia akcji. Kiedy kolejne elementy zaczęły dopełniać całości, a układanka zgrabnie ukazała intrygę, poczułam się usatysfakcjonowana tym, co od autorki otrzymałam. Pozytywnie oceniłam pomysł, jego realizację i zakończenie. Mały problem miałam natomiast z klimatem książki. Choć podczas lektury czułam duże zainteresowanie i czytało mi się naprawdę dobrze, to jednak zabrakło mi napięcia. Odniosłam wrażenie, że całość jest trochę przegadana, że tych opisów jest jednak nieco zbyt wiele, a odnoszenie się do emocji głównej bohaterki za częste. „Oszukana” to zgrabnie napisana i angażująca powieść. Myślę jednak, że moje odczucia wobec niej byłyby cieplejsze, gdyby nie fakt, że to pierwsza powieść Stachuli najbardziej mnie ujęła, a kolejnym odrobinę do niej zabrakło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2019 o godz 07:17 przez: ANETA
Takie thrillery jak ten, psychologiczne, chcę czytać. Od samego początku wsysa nas jego treść. Tajemnice, zagadki i niedopowiedzenia spowodowały, że ta książka dla mnie była nieodkładana. Dodatkowo cała ta mroczność zbudowana wokół akcji promocyjnej, trailer, załączona mapka do książki, dodała jeszcze smaczku. Dzieliłam się już z wam myślami, w trakcie czytania, co napisać o tej książce, by zdradzić jak najmniej szczegółów, mam nadzieję, że mi się to udało i zasiałam jeszcze większą niepewność co do jej treści. ..może powinnam od razu.. powiedzieć im wszystko od początku do końca.. Ale teraz już jest za późno, co się stało, to się nie odstanie. Dwudziestotrzyletnia atrakcyjna Lena mieszka w pięknym domu nad jeziorem z Nikodemem. Opanowany, zrównoważony i przystojny, niewymagający mężczyzna nieba by jej przychylił. Jak mówi o nim ona sama, to dar niebios. W ciągu dnia ma czas, by zajmować się swoim hobby. Uwielbia wszystko, co związane jest z fotografią, a wszechobecna cisza i spokój, zapewniają jej do tego warunki. Albumy fotograficzne i sam aparat, pozwalają jej się wciąż rozwijać i doszkalać w tym kierunku. Prawie w ogóle nie opuszcza domu, nie ma takiej potrzeby, a jeśli już to najchętniej na spacery z ukochanym psem. Od czasu do czasu kontaktuje się z mamą, poznaje również najbliższą rodzinę swojego starszego chłopaka, jednak stara się unikać wszelkich kontaktów z ludźmi. Niestety Lena już nie jest tą samą osobą i dla niej już nic nie będzie takie samo jak kiedyś. Żyje wciąż w kłamstwie, a w ramionach Nikodema szuka schronienia. Jej przeszłość jest pełna sekretów i tylko ona o nich wie. Nie może się zdradzić, musi perfekcyjnie odgrywać swoją rolę każdego dnia. Przed kim lub czym ta piękna kobieta ucieka? Już zawsze będziesz częścią drużyny, nawet jeśli zagrałeś z nią tylko jeden mecz. Fabuła opowiadana jest osobno przez naszych głównych bohaterów, co wpływa jeszcze bardziej na naszą ciekawość, ale jest jeszcze ktoś.. trzeci. Mimo że, czytelnik zaczyna domyślać się, co mogło się wydarzyć i z każdą kolejną stroną utwierdza się w tym przekonaniu, to lekkie napięcie i ciągła niewystarczająca wiedza, powoduje wzmożoną ciekawość. Dodatkowo krótkie rozdziały, zmienność postaci oraz przemieszczanie się w czasie nadawały akcji tempa. Do tej pory czytałam tylko jedną książkę autorki „W pułapce”, ta historia mi się tak spodobała, że otrzymując propozycję od Wydawnictwa zrecenzowania tej powieści, nie zawahałam się ani przez chwilę. Otrzymałam bardzo dobry thriller psychologiczny, gdzie mogłam wcielić się na kilka godzin w myśli i emocje bohaterów. Przeżywałam je razem z nimi i kłamałam razem z Leną. A ty, czytelniku, co byś zrobił na jej miejscu, gdybyś został oszukany? Które miejsce na mapie Polski byłoby dla ciebie bezpieczne? Ps. Przyznam szczerze, gdybym nie natknęła się wpierw na artykuł z VIV-y, nie wiedziałam, że książki autorstwa Magdy Stachuli zaliczane są do gatunku Domestic Noir. Moja wiedza została uzupełniona :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-06-2019 o godz 22:17 przez: saskia
Nic nie dzieje się bez przyczyny, tylko, że nie zawsze jest ona znana od samego początku. Czasem bywa okryta zręcznym kłamstwem idealnie udającym prawdę i równocześnie będącym odpowiedzią na skrywane marzenia. Im dłużej trwa iluzja tym większe rozczarowanie, kiedy już zniknie pozostaje stawienia czoła rzeczywistości, całkowicie odmiennej od tej jaką się żyło do tej pory. Człowiek ma ogromną wolę przetrwania i w sytuacji kiedy musi bronić swojego życia nie zawaha się przed niczym. Lena nie podejrzewała siebie, że będzie w stanie zrobić to, do czego zmusiły ją okoliczności. Teraz może odetchnąć, w końcu powinna poczuć się bezpiecznie, ale jednak wciąż patrzy na otoczenie podejrzliwie. Co musiało się wydarzyć, że dziewczyna bez przerwy jest w stanie podwyższonej gotowości? Jakie skrywa tajemnice wie jedynie ona i nie dzieli się nimi z nikim. Pozornie jest kimś zupełnie innym i podtrzymuje tę wizję prawie cały czas, lecz czy ktoś nie zauważy pewnych rys na tym wizerunku? Nie chce czy nie może zaufać Nikodemowi, mężczyźnie, który stał się jej bliski? Pomoc jest na wyciągnięcie ręki, ale Lena woli zachować swoje sekrety i nikomu się z nich nie zwierza. Czy ma ku temu powody? Żadnego zagrożenia nie ma na horyzoncie, jednak ona wyraźnie się czegoś boi, coś wciąż nie pozwala na cieszenie się z tego, co ma obecnie. Dlaczego okłamuje wszystkich? Kiedy raz zostaje się oszukanym, na drugi człowiek nie pozwoli sobie, chociaż czy na pewno? Czasem cios przychodzi z najmniej spodziewanej strony. Co powinien mieć w sobie dobry thriller? Na to pytanie odpowiedzi może być wiele, a Magda Stachula zna je doskonale i korzysta z tej wiedzy w swojej najnowszej książce „Oszukana”. Sięgając po tę powieść nie należy pisać własnych scenariuszy co do rozwoju akcji, ponieważ podąży ona w całkiem niespodziewanym kierunku. W momencie kiedy już wydaje się czytelnikowi, że znalazł klucz do rozgrywających się wydarzeń okazuje się, iż pisarka wybrała całkowicie odmienną ścieżkę. Kilkuosobowa narracja pozwala nam spojrzeć na to, co ma miejsce z różnych perspektyw. Z fragmentów tworzy się niepokojący obraz, pełen emocji, subiektywnych półprawd i przede wszystkim morderczych wprost kłamstw. Proste czarno-białe kategorie osądzania ludzkich czynów w tym przypadku na nic się zdają, bohaterowie noszą maski, jakie doskonale ukrywają ich prawdziwe twarze, ponadto postawieni są przed decyzjami, przynoszącymi jak się okazuje nieprzewidziane i długofalowe skutki. W „Oszukanej” pojawia się dużo znaków zapytania, każdy z nich poddaje w wątpliwość wszystko co wcześniej uznane, za pewnik, kolejne rozdziały każą się zastanowić czy faktycznie ludzie są tymi, za których ich bierzemy? Magda Stachula nie daje czytającym chwili spokoju, napięcie podczas lektury jest odczuwalne cały czas, współgra z intrygującymi wątkami, których finał, co nie jest niespodzianką, zaskakuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-12-2019 o godz 10:22 przez: _obsessionwithbooks_
Lena wraz ze swoim chłopakiem Nikodemem mieszka w ogromnej posiadłości nad jeziorem z dala od miejskiego zgiełku. Para wiedzie spokojne, ustatkowane życie, które pozornie wydaje się całkiem bez skazy. Przeszłość dziewczyny nie pozwala jej jednak czuć się w pełni bezpiecznie, gdyż głęboko skrywany sekret w każdej chwili może ujrzeć światło dzienne., a wtedy...No cóż, Lena po raz kolejny musiałaby uciekać. Tylko tak właściwie dlaczego? Z twórczością Magdy Stachuli po raz pierwszy spotkałam się przy okazji sięgnięcia po ,,Trzecią''. Nie ukrywam, iż autorka wywarła na mnie pozytywne wrażenie i do dzisiaj jej nazwisko kojarzy mi się jako jedne z tych, które figuruje na książkach wartych uwagi. Nie inaczej było w przypadku ,,Oszukanej''. Teoretycznie bardzo rzadko sięgam po publikacje polskich autorów. Z jakiegoś powodu nie mogę przekonać się do czytania książki o bohaterach z naszymi rodzimymi imionami, z akcją osadzoną w polskich miastach, gdzie zazwyczaj czuć na kilometr dobrze mi znany klimat codzienności, od której chciałabym najchętniej oderwać się podczas lektury. Jednak w przypadku ,,Oszukanej'' ani przez moment nie miałam wrażenia, że historia różni się czymkolwiek od tych wychodzących spod pióra zagranicznych pisarzy. Wydarzenia przedstawione w książce obserwujemy z perspektywy trzech osób: Leny, Nikodema oraz Emila, byłego współlokatora dziewczyny. Już od pierwszej strony zauważyłam, że czytając książkę odczuwałam ciągły niepokój oraz stopniowo narastające napięcie, które towarzyszyło mi do samego końca. Nienagannie wykreowani bohaterowie, tajemnicze tło akcji oraz sprytne przeskakiwanie między chronologią wydarzeń w celu zmylenia czytelnika to główne czynniki tworzące dobrej jakości thriller. Pomimo że w połowie długości książki domyśliłam się prawdy dotyczącej rozwiązania kluczowej zagadki, nie odebrało mi to przyjemności z doczytania jej do końca. Śledząc wydarzenia, miałam nieustanne wrażenie, że zdołały wciągnąć mnie w świat pełen kłamstw, niekończących się ucieczek i ludzi mających na swoich rękach krew innych osób. Także niekonwencjonalne zakończenie książki zostawiające czytelnika z niejednym pytaniem bez odpowiedzi okazało się przyjemnie irytujące. Z jednej strony chciałabym doczytać kolejne 50 stron, na których wyjaśnione zostałyby wszelkie niejasności, a z drugiej ich brak pozostawił mnie skonfundowaną w dobrym tego słowa znaczeniu poprzez mroczny, a momentami niemal przerażający wydźwięk finału, jaki przypadł tajemniczej historii Leny. Najprościej mówiąc, zostałam zwycięsko kupiona przez panią Magdę Stachulę. Jako thriller ,,Oszukana'' spełnia swoją rolę bardzo przyzwoicie. Myślę, że mogę śmiało powiedzieć, iż autorka książki jest jedną z najbardziej godnych uwagi polskich pisarek na obecnym rynku wydawniczym.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2019 o godz 20:51 przez: Allan
ieszę się, że odkryłem autorkę w grudniu ubiegłego roku, kiedy wypatrzyłem na stole w Empiku trójpak jej książek. Wtedy o autorce nie wiedziałem właściwie nic, jakoś umknęła mi gdzieś w zalewie kolejnych nazwisk połączonych z marketingowym szumem. Szukałem prezentu dla siebie i wybrałem ten trójpak. Wtedy pamiętam, że przekonał mnie napis na okładce o ilości sprzedanych egzemplarzy. Przyznaję, w poprzednim wydawnictwie wydanie książek pani Magdaleny pozostawiało wiele do życzenia. Pewnie gdybym zobaczył je pojedynczo, odrzuciłbym je ze względu na okładki, chociaż po nich się nie powinno oceniać. A ja jestem wzrokowcem i oceniam. Książki zakupiłem, przeczytałem pierwszą i już wiedziałem, że autorka mnie kupiła, a raczej ja ją kupuję z całym dobytkiem. "Oszukana" opowiada historię młodej dziewczyny, którą poznajemy w trudnym dla niej okresie. Zdecydowanie ukrywa się przed kimś, ucieka przed przeszłością i czuje się mało komfortowo, zwłaszcza kiedy wyjeżdża Nikodem, człowiek, który ją przygarnął. Nie mogę tutaj wiele napisać, aby nie spoilerować, ale dodam, że autorka świetnie pokazuje historię z perspektywy różnych osób i z czasów. Zresztą jest z tego znana. Każda jej powieść to napięcie, połączone z oczekiwaniem na tom, co się wydarzy. "Oszukana" nie jest napisana chronologicznie i to jest wielki plus tej książki. Jak zwykle czujemy przez skórę emocje postaci, ale sami odczuwamy zaciekawienie i strach, połączone z faktem uzależnienia się od tej książki. Autorka nie pozwala na moment aby czytelnik zwolnił i odpoczął. To wspaniała opowieść o ucieczce, samotności i próbie przetrwania za wszelką cenę, ale także o odkupieniu swoich win. Magdalena Stachula po raz czwarty uwiodła mnie swoim niezwykłym talentem literackim. Po raz czwarty czytam jej thriller napisany w pierwszej osobie tej autorki i jestem pod wrażeniem. Napisanie tekstu tak obszernego,z tyloma wątkami i podaniem tylu miejsc nie należy do łatwych. Do tego opisy miejsc, które są na najwyższym poziomie. Nie można nie wspomnieć o niezwykłej okładce, z wytłoczeniami. Wydawnictwo Edipresse jest znane nie tylko z dobrych tytułów, ale również z okładek na najwyższym poziomie. Dla mnie "Oszukana" jest najlepszą książką, którą przeczytałem w 2019 roku i najlepszą książką szacownej autorki. Perfekcja w każdym calu. Głęboko wierzę w międzynarodową karierę oraz ekranizację tych opowieści, gdyż bez wątpienia przewyższają poziomem wiele zagranicznych tytułów z tego gatunku. Nie wypada nie znać Magdy Stachuli. Prywatnie niezwykle inteligentna i piękna (kolejność przypadkowa), a do tego utalentowana pisarka. Szczerze i gorąco polecam nie tylko miłośnikom gatunku. W Empikach od 15 maja.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-06-2019 o godz 16:11 przez: Pani KoModa
Jestem zaskoczona, że to pierwsza książka tej autorki którą przeczytałam. Nie znałam jej a to poważny błąd. Ponieważ może ona konkurować z najbardziej poczytnymi autorami kryminałów światowych. Książka którą miałam okazję przeczytać spokojnie może stanąć obok literatury B.A. Paris. Historia wywołała u mnie wiele emocji. W kilku momentach musiałam odłożyć książkę i powiedzieć WOW! W pewnej części historii nie byłam w stanie odłożyć jej pomimo niedorzecznej godziny w nocy. Takie opowiadania lubię i takie będę polecała. A więc zaczynam: Młoda dziewczyna Lena mieszka w domku nad jeziorem ze swoim dużo starszym facetem. Ona po całych dniach zajmuje się swoją pasją jaką jest fotografią a on pracuje aby utrzymać pokaźny domek. Dziewczyna nie pracuje i nie studiuje, ostatnio dodatkowo zajmuje się psem. I tak płyną jej dni. Bogaty chłopak - leniwy czas? Nie do końca to tak sielankowo wygląda w rzeczywistości. Pewnego dnia jedzie na imprezę rodziną ze swoim chłopakiem do jego siostry. Wiadomość, że zamieszkała z chłopakiem wstrząsa matką chłopaka która postanawia pozbyć się dziewczyny. Pod skórą wyczuwa, że z dziewczyną jest coś nie tak. Że coś się kryje pod pozornie grzecznym obliczem pięknej dziewczyny. I faktycznie tak jest. Lena ma sekret. I to nie tylko jeden. Ucieka przed swoją przeszłością. Nie chce wracać do domu rodzinnego. Jest dosyć zachowawcza w okazywaniu uczuć. Nie chce opowiadać o przeszłości Nie pozwala robić sobie zdjęć. Więc możliwość zaszycia się w lesie jest jej na rękę. W przeszłości już nie raz musiała uciekać więc teraz jest bardzo ostrożna. Czy jej nowy chłopak jest oazą spokoju? Czy jest ideałem? Czy przy nim może wreszcie odetchnąć i żyć spokojnie? A może on sam również ma jakieś sekrety? A do tego jego matka która pała niechęcią do dziewczyny. Okazuje się, że nie tylko ona jest wrogo nastawiona do dziewczyny. Jest też kilka osób które z wielką przyjemnością pozbyłoby się dziewczyny. Ze strony na stronę poznajemy kolejne nitki historii z których możemy uszyć duży koc. Zawiła fabuła i zwroty akcji wciągnęły mnie na dobre. Przez cały okres historia trzyma w napięciu. Czułam niepokój w sercu jak się skończy. Czy będę zawiedziona, a może zaskoczona. Całość jest nieprzewidywalna i trudna do odgadnięcia. A pod koniec byłam przerażona że tak mało stron zostało a tyle jeszcze do wyjaśnienia i rozwikłania. Gdyby autorka dołożyła jeszcze z 50 stron wcale bym się nie pogniewała. :) Po drodze starałam się dowiedzieć się co właściwie się stało i kto jest zły a kto dobry. I czy oszukana na prawdę taka jest a może to tylko poza? Jeśli lubicie thrillery które trzymają w napięciu na pewno książka Wam się spodoba!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-06-2019 o godz 10:30 przez: Katarzyna Kat.
Fani thrillerów psychologicznych będą z całą pewnością zadowoleni kolejną intrygującą książką polskiej autorki. Emocjonujący, owiany tajemnicą thriller psychologiczny, to tylko krótki opis tej książki. "Oszukana” to kolejna książka autorki Magdy Stachuli, w której to poznajemy losy dwudziestotrzyletniej Leny. Kobieta mieszka wraz z Nikodemem w domku nad jeziorem. Mężczyzna jest dobrze ustawionym finansowo właścicielem tej posiadłości. Z pozoru są idealnym związkiem, a nawet pokuszę się o stwierdzenie, że tworzą rodzinę. Jednak kiedy o wszystkim dowiaduje się matka Nikodema, wkracza w obronę swojego syna. Uważa, że Lena go wykorzystuje, jest z nim dla pieniędzy, i żadna z niej kandydatka na żonę. Lena natomiast ma za sobą tajemniczą przeszłość. Każdy dzień to dla niej walka ze strachem, zdemaskowaniem i wyjawieniem niesłychanej prawdy. Jej ciągła ucieczka została powstrzymana we wspomnianym już domku nad jeziorem. Idealna kryjówka dla kogoś takiego jak ona. Akcja nabiera tempa kiedy przeszłość dopada ją ze zdwojoną siłą. Magda Stachula dba o czytelnika i nie pozwala mu na zrelaksowanie się w trakcie lektury, wręcz przeciwnie, ciągłe napięcie i uczucie niepokoju to nieodłączny składnik w tej powieści. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i muszę przyznać, że to całkiem niezły thriller psychologiczny. Serwuje nam fabułę, która wciąga od samego początku, a promocyjna akcja wydawnictwa dodatkowo podkręciła atmosferę pełną tajemnic i niedomówień. W tej historii musimy pamiętać, że nikomu nie możemy ufać, a wielowątkowa akcja skutecznie nam to udowadnia. Autorka zwraca naszą uwagę na rolę samotności, życia w ciągłej ucieczce. Nie pozwala nam za bardzo poznać głównej bohaterki. Mam wrażenie, że bardziej możemy przeniknąć do psychiki innych postaci, a niżeli wgłębić się w umysł Leny. Zakończenie doskonale nam to udowadnia. Magda Stachula w mojej opinii trzyma się zasady, że życie nie jest tylko czarne albo białe. Nic bardziej mylnego, jest bogate w tysiące odcieni szarości, które czasem są bardziej skryte i mroczne, a niedomówienia i niedopowiedzenia mogą mieć katastrofalne skutki. Fascynujący świat wciągnie Was w wir wydarzeń i nie wypuści do ostatniej strony. Dajcie szansę tej powieści, a gwarantuję, że będzie to niezłe przeżycie, pełne strachu, niepokoju i brudnych sekretów, które w niedługim czasie wybiją się na powierzchnię. Jeśli jeszcze nie znacie twórczości tej autorki, to myślę, że będzie to dobry tytuł na rozpoczęcie przygody z jej książkami. A bynajmniej nie będziecie żałować.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji