3/5
12-01-2022 o godz 11:43 przez: Jolanta
Dzisiaj zapraszam was na premierową recenzje książki pt "Ostatnie piętro".Książki, która zbiera już dość wysokie opinie za swoją wyjątkowość.Na początek pragnę nakreślić wam troszkę z fabuły. ~Elle Saint wraz ze swoją rodziną wiedzie spokojne życie do momentu, kiedy w szkole syna - Lucasa, zjawia się on Kieran Watts chłopak z "trudną przeszłością" Niestety od teraz nic już nie jest takie same...gdyż pewnego dnia dochodzi do niewyobrażalnej tragedii. W wypadku samochodowym ginie syn Ellen - Luskas. To właśnie Kieran z ich dwójki jako jedyny przeżył, a tym samym prowadził auto bez prawa jazdy, które wpadło do wody...Chłopak za spowodowanie śmiertelnego wypadku zostaje skazany na dwa lata więzienia. Ellen jest załamana i nie może pogodzić się ze stratą syna, dlatego na własną rękę próbuje wymierzyć sprawiedliwość! Do czego zdolna jest posunąć się matka w akcie ataku zemsty? ~"OSTATNIE PIĘTRO" Louise Candlish to według mnie bardzo dobra powieść psychologiczna i pomieszanie gatunków: z nutką dramatu i obyczajowki, w której niestety brakuje rasowego, mocnego thrillera i trzymającego w ryzach napięcia. ~Autorka za sprawą lekkiego pióra i przy pomocy narracji pierwszoosobowej, która skupia się na głównej bohaterce, stworzyła wolno rozkrecajacą się i emocjonującą historie psychologiczną. Historię matki i jej chęci zemsty po stracie syna, która staje się wręcz obsesją. ~ Lousie Candlish z wielką precyzją przeplata przeszłość z teraźniejszością, abyśmy mogli lepiej zrozumieć i poznać sama bohaterkę, jej traumy, co pozwala odkrywać druzgocące i mroczne tajemnice, dzięki czemu mamy możliwość wgłębienia się "w psychikę" nieludzkich wręcz zachowań. ~ Niestety z wielką przykrością stwierdzam, że fani thrillerów mogą być tutaj zawiedzeni bo tak jak wspomniałam o tym na początku prezentowany tytuł to przykład dobrze skonstruowanej powieści psychologicznej, a nie thrillera tak jak obiecuje napis widniejący na okładce.Stad też jesteśmy wprowadzeni w błąd. ~Czy polecam? I tak i nie...Na pewno fani powieści psychologicznych będą miło ukontentowanie z zawartości, natomiast zagorzali fani Thrillerów lekko zawiedzeni. Myślę, że zawsze warto wyrobić sobie własne zdanie na temat lektury bo ile czytelników tyle opinii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-02-2022 o godz 14:47 przez: MojKsiążkowyRaj
"Ostatnie piętro" to najnowsza propozycja od brytyjskiej autorki Louise Candlish. Życiowym priorytetem Ellen Saint jest rodzina, którą zawsze stawia na pierwszym miejscu. Ma dwójkę wspaniałych dzieci i kochającego męża, niestety jej szczęście nie trwa wiecznie. Jej sielankowe życie burzy nowa znajomość jej syna, Lucasa. Kieran, bo o nim mowa, powoli ciągnie na dno syna Ellen i doprowadza do nieszczęśliwego wypadku. Kobieta czuje się bezsilna, popada w obłęd i postanawia na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość... "Ostatnie piętro" to thriller psychologiczny, w którym spokój i szczęście kochającej się rodziny rozsypuje się, jak domek z kart na oczach matki, która nad życie kocha swoje dziecko. Kobieta czuje się pewnym sensie bezradna, bo nie może zamknąć swojego syna w czterech ścianach. W końcu to już prawie mężczyzna, który małymi krokami wkracza w świat dorosłych. Z jednej strony czytelnikowi udziela się ten niepokój bohaterki - strach o dziecko, ale z drugiej strony widzimy jej nadopiekuńczość i obsesje kontrolowania. Co sprawia, że chwilami mamy odczucie, że to ona jest tym "złym" bohaterem z książki. Warto dodać, że historie widzimy z perspektywy dwóch osób Ellen i Vic, ojca Lucasa. Oczywiście główne spojrzenie na całą "sprawę" poznajemy z punktu widzenia Ellen, ale gdy historia zostaje przedstawiona oczami Vic, dochodzimy do pewnych wniosków: Czy ta kobieta przypadkiem za bardzo nie przesadza w pewnych momentach? Wychowywanie i bezpieczeństwo nie oznacza kontrolowania i braku wolności. Czy przypadkiem jej nadopiekuńczość nieświadomie jeszcze mocniej popchnęła Lusaca w objęcia Kierana? W końcu lata młodości rządzą się swoimi prawami, a "młodzi" nie lubią zakazów - działa to na nich jak płachta na byka. Muszę przyznać, że książka zaciekawiła mnie do tego stopnia, że szybko ją pochłonęłam - może nie było w niej wielki zwrotów akcji, ale wzbudziła we mnie jakieś emocje. W tej całej historii pozostaje jednak nutka niepewności i tajemniczości, bo tak naprawdę nigdy do końca się nie dowiemy, co tak naprawdę wydarzyło się felernego wieczoru. Mamy tylko przypuszczenia i słowa Kierana, ale... Czy tak naprawdę wiemy, kiedy chłopak mówi prawdę? No właśnie...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-02-2022 o godz 08:04 przez: _extremely_books_
Autor: Louise Candlish Tytuł: Ostatnie piętro Wydawnictwo: Muza EllenSaint jest projektantką oświetlenia, często odwiedza klientów w ich nowych mieszkaniach i nowoczesnych apartamentach. Ellen jest matką, od kilku lat pogrążoną w rozpaczy po tragicznej śmierci syna. Lucas miał dziewiętnaście lat. Ona nigdy nie pogodziła się w tym wyrokiem losu. Kiedy pewnego dnia odwiedza klientkę w luksusowej dzielnicy, na najwyższym tarasie sąsiedniego budynku widzi mężczyznę. Ten człowiek przyciąga jej uwagę, nie tylko dlatego, że kogoś jej przypomina- kogoś, kto przecież nie żyje! Ten człowiek stoi na ostatnim piętrze i przechyla się przez barierkę! Ellen ma zawroty głowy na sama myśl o tym. A jednak postanawia wspiąć się na szczyt budynku i złożyć wizytę właścicielowi apartamentu 10. To była książka, do której bardzo chciałam podejść. Widziałam dużo dobrych opinii, dlatego chciałam ją poznać. Na początku trudno było mi wcielić się w role bohaterów, minęło to po pewnym czasie, jednak była inna niż się tego spodziewałam. Miałam wrażenie, że fabuła jest wleczona, co prawda mogło się tak wydawać ze względu na to, co zostało w niej zawarte. Kiedy zdarzyła się pewna rzecz, nie do końca mogłam pojąć zachowanie wszystkich osób. Od tego momentu byłam przerażona zachowaniem głównej bohaterki, wydawało mi się, że nie robi czegoś dobrze, że to nie powinno się tak potoczyć. Podobało mi się to, że mamy elementy z przeszłości, dlatego możemy poznać to co się wydarzyło wcześniej z synem Ellen. Historia od teraz była całkowitą zagadką. Można powiedzieć, że w pewnym momencie zaczęła mi się nudzić. Jest mi z tego powodu przykro, ponieważ chciałam, żeby była dla mnie świetna. Zakończenie totalnie wywarło we mnie dużo emocji, nie spodziewałam się tego, autorka dla nas przygotowała. Po tym zakończeniu wiem, że bardzo mi się ona podobała, jednak to jak wcześniej fabuła była prowadzona wygrywa. Mimo tak dobrego zakończenia, nie mogę jej wysoko ocenić, bo myślę, że byłoby to nie w porządku. Jest ona pełna emocji i sprawia, że jesteśmy w stanie poczuć to co bohaterowie. Jeżeli chcecie do niej zajrzeć, to koniecznie to zróbcie, być może wam się spodoba ona w całości. Ocena 7/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-01-2022 o godz 20:32 przez: polish.bookstore
„Ostatnie piętro” podobało mi się zdecydowanie bardziej niż dwie poprzednie książki autorki. Nie mam pojęcia z czego to wynika, ale od pierwszych stron wkręciłam się w tę historię i potrafiłam wczuć się w emocje Ellen, kobiety, która w tragicznych okolicznościach straciła syna. Intuicja od początku podpowiadała jej, że przyjaciel pierworodnego ściągnie nieszczęście na jej rodzinę i niestety – niewiele się myliła. Candlish bardzo skupiła się na warstwie psychologicznej rodziców Lucasa, co świetnie buduje klimat niepokoju i niesprawiedliwości, przez co miałam ochotę razem z nimi wyrównać rachunki z paskudnym Kieranem. Nie jest to najsympatyczniejszy bohater jakiego spotkacie, za to jego kreacja, trzeba przyznać – genialna. Dawno od żadnego bohatera nie odpychało mnie tak jak od niego, czułam straszną niechęć i jeśli istniałby w świecie rzeczywistym – jest szansa, że bym się go bała. Sama historia również jest klimatyczna. Wyobraźcie sobie – jesteście zrozpaczeni po stracie dziecka tak bardzo, że opłacacie płatnego zabójcę, który załatwi sprawę tak, by oskarżenia nie padły na Was. Dochodzicie do względnej normalności, oddajecie się pracy. I nagle największy wróg, człowiek, który odebrał Wam wszystko, wyrasta przed Wami, jakby nigdy nie miał zniknąć. Co robicie? Ellen bierze sprawy w swoje ręce. Tym razem bez zbędnych pośredników i za wszelką cenę. Wcześniej plan się nie powiódł, ktoś zniweczył całą akcję… Swoją drogą, cały przebieg zdarzeń związany z tym niepowodzeniem – dla mnie sztos! Chwilami przecierałam oczy ze zdumienia. Cieszę się, że rok rozpoczęłam właśnie tą książką. Świetna historia, nieprzewidywalne zwroty akcji, wyraziści bohaterowie, którym albo się szczerze współczuje, albo szczerze nienawidzi. Podobnie będzie z tą książką – albo bardzo przypadnie Wam do gustu, albo będzie Wam z nią nie po drodze. Od razu jeszcze napomknę – nie nastawiajcie się na mocny thriller, żebyście się nie rozczarowali. Bardziej mamy tu do czynienia z mocnym dramatem aniżeli dreszczowcem, ale zaznaczam raz jeszcze – TO NAPRAWDĘ DOBRA KSIĄŻKA. Dajcie jej szansę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-08-2023 o godz 20:22 przez: Czytajka93
Przedstawiam Wami thriller pt. Ostatnie piętro " autorstwa Louise Candlish. Za egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Muza Lubicie czytać thrillery? Ten tytuł jest idealny na deszczowy dzień, ale nie tylko 😉. Ellen Saint, specjalistka od oświetlenia jest w Shad Thames związku z pracą, przez okno mieszkania klientki dostrzega na dachu budynku Kierana Wattsa. Czy plan usunięcia go z tego świata nie powiódł się? Wraca bolesne wspomnienie chłopaka, który zrujnował jej życie, miał władzę nad jej synem Lucasem. Świąteczna radość zmienia się w tragedię, w wypadku ginie jej dziewiętnastoletni syn Lucas. Kieran nie pamięta samego zdarzenia, jest w szoku. Ellen nigdy nie pogodziła z tym wyrokiem losu, nie zostaje uleczona, nigdy mu nie wybaczy. Kieran Watts nie odsiedzi w więzieniu nawet dwóch lat. Jest innym człowiekiem, spokojny, opanowany. Robi teraz wspaniałe rzeczy, co pomoże wielu ludziom, zmienia swoje życie, swoją tożsamość. W aplikację Sama Harding'a inwestuje Ratcliffe, jest jego mentorem. Ellen domaga się zemsty, chce położyć kres horrorowi spowodowanego obecnością Sama. Już wcześniej urządziła wielką kampanię nienawiści przeciwko niemu, próbowała go zabić. To matka z obsesją, niespokojna emocjonalnie, przepełniona bólem, rozpaczą. Owładnięta żądzą zemsty postanawia złożyć wizytę właścicielowi apartamentu na ostatnim piętrze. Czy pokona lęk wysokości, na który cierpi od dzieciństwa? Jaką pozna prawdę z ust Kierana? Jaką tajemnicę skrywała Jade, dziewczyna Lucasa? Książka obrazuje nam zrozpaczoną, rozchwianą emocjonalnie matkę po stracie syna, żyjącą w cieniu zemsty, zdolną do wszystkiego, nawet do zbrodni. Gniew i nienawiść doprowadza ją do chorej zemsty. Zbrodnia ją zmieniła, a akt pisania uleczył . Narratorką książki jest główna bohaterka, jej wspomnienia z przeszłości przeplatają się z teraźniejszością. Fabuła jest trochę chaotyczna, ale można się w niej odnaleźć. Jest to dobry thriller psychologiczny. Zakończenie jest zaskakujące. Autorce Louise Candlish gratuluję pomysłu na thriller. Polecam wszystkim.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-02-2022 o godz 08:55 przez: Jelenka
"Ostatnie piętro" Louise Candlish okazało się być czymś zupełnie innym niż się spodziewałam. Dość mylący opis ani trochę nie zasugerował, że będzie to psychologiczna gra na emocjach. Okazało się, że autorka zaserwowała nam bardzo zajmujące studium ludzkiej nienawiści, nigdy do końca nie zaspokojonej, pełnej żalu i ani trochę bezsilnej. Bo Ellen Saint nie jest bezsilna. Ustatkowana, londyńska projektantka oświetlenia jest przekonana, że wszystko zostało załatwione, że wszystkie rachunki sprzed lat zostały wyrównane, a sprawiedliwości stało się zadość. Do momentu, kiedy na tarasie jednego z budynków w luksusowej dzielnicy Londynu widzi kogoś, kto teoretycznie nie żyje. W Ellen otwierają się dawne rany. A to uczucie, które pcha ją do czynów niewyobrażalnych odżywa ze zdwojoną siłą... "Ostatnie piętro" to powieść o rodzicielstwie, które wymaga wzbijania się na wyżyny cierpliwości, które nie jest cukierkowe, które ukazuje trud bycia wyrozumiałym by jednocześnie trzymać rękę na pulsie. A główna bohaterka chce być idealną matką i żoną, chce chronić swoich bliskich i nie być uznaną za wariatkę. Do czasu. Jest cienka granica, po przekroczeniu której konwenanse i zdanie innych się nie liczy. Ellen musiała ją przekroczyć. Louise Candlish stopniowo buduje napięcie, które jest jak wdrapywanie się na to tytułowe "ostatnie piętro". Tylko nie wiadomo ile jeszcze schodów przed nami, czy po drodze nie zajrzymy w przepaść, czy nie trzeba będzie skakać po dwa stopnie, czy nie dostaniemy zadyszki... Mnożące się tajemnice i pytania nie ułatwiają. Nic nie jest takie jak się wydaje, a skrzywiona perspektywa nie pozwala dojrzeć istotnych niuansów. Muszę przyznać, że autorka świetnie nakreśliła główną bohaterkę, a pierwszoosobowa narracja ułatwia zaangażowanie się w tę historię i zrozumienie motywacji Ellen. Całość może nie porywa tempem akcji, wciąga jednak skrzętnie utkana intrygą, gęstą od skrajnych emocji i pełną zwrotów akcji. Wiele w tej powieści można się domyślić, jednak zakończenie jest mocno mnie zaskoczyło.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
11-01-2022 o godz 12:01 przez: ananke144_czyta
"Ktoś, kto spojrzał obsesji prosto w oczy, może docenić jej niepowstrzymaną siłę" . Thriller o OBSESJI. Właściwie dramat obyczajowy z elementami thrillera psychologicznego. Nie ma w nim "zbyt wielu uścisków i pocałunków. Tak niestety jest, gdy pisze się o NIENAWIŚCI". A tej nienawiści, która prowadzi prosto w ramiona OBSESJI- jest tutaj sporo. I jest ona "jak narkotyk wstrzykiwany wbrew woli" albo jak "alkohol podawany na odwyku przez perwersyjnego i sadystycznego lekarza". Przeczytacie również o tym, że czasami z niewiadomych nawet dla siebie przyczyn w innej osobie widzimy bezwględnego drapieżnika. A jego fizjonomia to zawsze zaciśnięte szczęki i krzywe, złowrogie spojrzenie, jakby ktoś coś wiecznie knuł... . Fabuła rozwija się bardzo powoli. Autorka misternie konstruuje intrygę, przywiązując dużą uwagę do szczegółów i psychologii postaci. Niemalże każde wydarzenie jest rozłożone na czynniki pierwsze i przedstawione z perspektywy dwóch różnych osób. Udany zabieg, bo poznajemy historię jako obiektywny obserwator. Chociaż postać głównej bohaterki jest tutaj postacią wiodącą, to poznajemy także punt widzenia innych osób i poznajemy przyczyny ich wyborów. Autorka porusza wiele ciekawych wątków. Najciekawszy to chyba ten dotyczący przypadłości zwanej "zew otchłani", lękiem związanym z wysokimi miejscami i fenomenem potrzeby, nagłego impulsu, by skoczyć... Aż chciałoby się, żeby był tutaj bardziej rozwinięty. . Nie jest to thriller z tych nieodkładalnych. Nie czyta się go z wypiekami na twarzy. Nie ma tutaj nieoczekiwanych zwrotów akcji. Jest płynność fabuły i konsekwentnie budowana psychologia postaci. Są emocje. Nie takie, które powodują palpitacje serca, ale takie, które skłaniają do dojrzałej refleksji- o sile nadopiekuńczości we wszelkich jej odsłonach, lękach i obsesjach, które zakłócają obraz postrzeganej rzeczywistości. Finał jest nieoczywisty i nieco zaskakujący. Kolejny raz Autorka mnie nie zawiodła. Polecam, chociaż raczej tak na spokojnie, bez nadmiernej ekscytacji...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-01-2022 o godz 14:33 przez: papierowamagnoolia
Rozpacz, zemsta, obsesja ... Do czego jest zdolna matka, kiedy traci ukochanego syna? "Powinnam trzymać się z daleka. Ale nie będę." "Ostatnie piętro" Louise Candlish to historia Ellen Saint. Zawodowo: kobieta poświęca się pracy jako projektantka oświetlenia w nowoczesnych apartamentach. Prywatnie: jest matką dwójki dzieci, od kilku lat pogrążoną w żałobie po tragicznej śmierci 19-letniego syna, Lucasa. Ellen nigdy nie pogodziła się z tym, co spotkało jej rodzinę. I choć wie, kto jest temu wszystkiemu winny, nie może zaznać spokoju. Szczególnie kiedy po latach widzi TĘ osobę żywą, a przecież miała jej już nigdy więcej nie spotkać. Cała historia jest opowiedziana w pierwszej osobie, początkowo przez Ellen, by później dopuścić do głosu drugą, nie mniej ważną postać (ale to odkrywamy dopiero po pewnym czasie). W ten sposób autorce udało się wyrazić to, co czują i przez co przechodzą bohaterowie, dając czytelnikowi szansę na wyrobienie sobie własnego wyobrażenia na temat tego, co tak naprawdę się stało/stanie. Emocje odgrywają tu dużą rolę, jak również wspomnienia. Dość oczywista jest próba wyjaśnienia przez Ellen swojego postępowania. Odpowiedni bieg wydarzeń układa wszystko w całość. Książka ma dobry rytm, zachowana została spójność fabuły i narracji. Część zakończenia można dość szybko wywnioskować bo sugeruje nam to sama główna bohaterka. Jednak finalnie otrzymujemy i tak pewne zaskoczenie oraz odpowiedzi na te pytania, które podczas czytania mogły pojawić się w naszych głowach. "Ostatnie piętro" jako thriller jest dość wyważony, nie doświadczyłam tu klimatu nieustannego napięcia czy zamętu. Bardziej odznacza się tam dramat rodzinny oraz coś w stylu psychologicznej gry. Jest to smutna i tragiczna historia i jeśli miałabym krótko podsumować tę powieść to określiłabym ją jako rozpaczliwy głos rodzica, który nie może pozbierać się po śmierci syna, ogarnięty obsesją wymierzenia kary, wymierza sprawiedliwości na własną rękę i według własnego osądu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-01-2022 o godz 09:01 przez: Anonim
„Poznałam bezdenną posępność śmierci.” Kieran i Lukas bardzo różnią się od siebie, Kieran wychowywał się w rodzinie zastępczej, a Lukas to spokojny, zwyczajny nastolatek. Stają się najlepszymi przyjaciółmi, razem spędzają mnóstwo czasu, chodzą do szkoły. Ich codzienność to imprezy, narkotyki, alkohol, gry. Jeden jest tym dobrym, drugi tym złym. Dochodzi do śmiertelnego skutkach wypadku, z którego cało wychodzi Kieran. Chłopak twierdzi, że niczego nie pamięta, zostaje skazany na dwa lata więzienia. Matka Lukasa -Ellen nie zgadza się z takim wyrokiem, uważa, że kara jest nieadekwatna do poniesionej winy. Gdy sprawca wychodzi na wolność, postanawia sama wymierzyć sprawiedliwość. Uważa, że chłopak miał od zawsze destrukcyjny wpływ na jej syna, ogarnięta żądzą zemsty posuwa się do przerażających czynów… Powieść zaskakuje, niepokoi i wzbudza ogromne emocje. Narracja początkowo poprowadzona jest z perspektywy Ellen, później głos dostaje były partner Ellen Vic. W całość wplątane zostały artykuły prasowe dotyczące Ellen - jest to bardzo intrygujące połączenie. Ciekawie ukazani bohaterowie, to ludzie bardzo niejednoznaczni, których zachowania bardzo zaskakują. Ich wnikliwy i przejmujący portret psychologiczny. Ellen to kobieta bardzo złożona, po śmierci syna bardzo cierpi, nosi w sobie ogromne poczucie niesprawiedliwości. Śmierć ukochanego syna staje się siłą napędową do działania, wyzwala destrukcyjne, złe cechy. Gdy życie pozornie wraca do normalności następuje nieoczekiwana sytuacja, spotkanie, które powodują, że wszystko co złe ponownie do niej wraca. Niepokojąca, wyrachowana gra rozpoczyna się od nowa. Pełna emocji mieszanka gatunków literackich, powieść obyczajowa, thriller psychologiczny z wątkiem kryminalnym. Nietuzinkowa opowieść o stracie i zemście. Trudno się od niej oderwać. Zakończenie całkowicie zaskakuje, jest mocne, czegoś takiego kompletnie się nie spodziewałam. Bardzo polecam, Tatiasza i jej książki:)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-01-2022 o godz 15:20 przez: juswita
Do czego zdolna jest matka, której odebrano ukochanego syna? Jak daleko zdoła się posunąć, by wymierzyć sprawiedliwość? Jak daleko jest od miłości do obsesji? Ellen Saint to przykład kobiety, matki, dla której jej własne dzieci to jej cały świat i kocha je miłością niezwykle zaborczą. Ile znamy takich kobiet, które nie dopuszczają do siebie informacji, że ich dziecko mogło zrobić coś złego, ile razy my matki byłyśmy przeświadczone o nienagannym zachowaniu naszych dzieci, ile razy byłyśmy chciałyśmy pomścić każdą łzę smutku, którą wylało nasze dziecko? Louise Candlish stworzyła niezwykłe studium kobiecej psychiki, a może bardziej matczynej psychiki. Pokazała w książce „Ostatnie piętro” całą paletę emocji, uczuć, obaw, demonów, z którymi zmaga się kobieta, której ukochane dziecko zginęło. To niezwykła historia, która wywołała u mnie, jako kobiety i matki, potrzebę empatycznego podejścia do głównej bohaterki, jednak rozwijanie akcji, przedstawienie wydarzeń z perspektywy innych osób sprawia, że ogląd sytuacji wygląda zupełnie inaczej, niż początkowo odnieśliśmy wrażenie. Jakim synem był Lucas? Czy Kieran jest winien wszystkich nieszczęść, czy może to raczej kozioł ofiarny? Bardzo dobra książka, choć daleko jej do thrillera, to bardziej dramat obyczajowy z lekkim dreszczykiem, ale thriller to zdecydowanie zła szufladka dla tej książki. To książka to zdecydowanie wciągające studium ludzkiej (a może bardziej kobiecej psychiki), to obraz przeżywania traumy po rozstaniu z ukochanym dzieckiem, to smutna geneza rodzenia się obsesji i szukania winnego, to opowieść o chęci zemsty. Louise Candlish pisze w niezwykle ciekawy, nietuzinkowy sposób, wciąga czytelnika w intrygę, zmusza go do analizy, każe zastanowić się nad konsekwencją decyzji podejmowanych przez główną bohaterkę. Świetna książka, bardzo klimatyczna i to tytułowe „ostatnie piętro”… to tu się wszystko zaczęło i tu się skończy 😊
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-01-2022 o godz 20:26 przez: Zuza Maniek
"Ostatnie piętro" przeniosło mnie do Londynu i muszę przyznać, że była to udana przygoda. Zacznę od ostrzeżenia: nie czytajcie opisów fabuły, nawet informacji z okładki, żeby nie zepsuć sobie odkrywania kolejnych warstw tej historii - autorka umiejętnie dozuje informacje i karmi ciekawość czytelnika :) Owszem, miałam swoje podejrzenia, które sprawdziły się, ale i tak uważam, że jest to thriller zdecydowanie warty uwagi. Również dlatego, że główna bohaterka nie była naiwną, rozlazłą marudą i nie miałam ochoty nią potrząsnąć. A to już nieźle, nie? Ellen to lekko snobistyczna kobieta dbająca o wizerunek szczęśliwej rodziny. Nadopiekuńcza, czy bardzo troskliwa? Na pewno jest zdeterminowana, by chronić swoje dzieci, pragnąc dla nich jak najlepszej przyszłości. Lucas jest jej nastoletnim synem z poprzedniego związku. Chłopak zaczyna przysparzać zmartwień, gdy na horyzoncie pojawia się nowy kolega - Kieran. Matka nie ma najmniejszych wątpliwości, że ta znajomość jest zagrożeniem i z całych sił stara się odciąć syna od negatywnego wpływu złego towarzysza. Początkowa niechęć szybko przeradza się w pojedynek, a nakręcająca się spirala spowoduje wojnę, która nie będzie miała zwycięzców. Obsesja, nienawiść i zemsta - to prowadzi główną bohaterkę, jest jej paliwem. Ellen jest tak zaślepiona, że sprawiedliwość musi wymierzyć sama. Za wszelką cenę. Podoba mi się też konstrukcja powieści - przeplatanie powieści tworzonej przez Ellen na kursie pisania wspomnień oraz artykułów prasowych na jej temat. Krótkie rozdziały kończące się haczykiem skutecznie przykuwają uwagę. A gdy już wydaje nam się, że właściwie wszystko wiemy, spoglądamy na tę historię z innej perspektywy - Vica, biologicznego ojca Lucasa... A historia zatacza pewne koło. Więcej nie pisnę ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-01-2022 o godz 11:07 przez: Urszula Azarewicz
Jak daleko jest w stanie posunać się matka, by pomścić śmierć swojego dziecka? Ellen Saint jest projektantką oświetlenia. Jest także żoną i matką dwójki dzieci - Freyi i Lucasa. Dziewiętnastolatek nigdy nie stwarzał problemów wychowawczych. Dobrze się uczył, nie imprezował, miał zdawać na wymarzone studia. Wszystkie jego plany trafia szlag, gdy poznaje Kierana. Chłopak "był niski i pulchny, miał ciemnorude włosy, które zwykł mierzwić, i cerę naznaczoną trądzikiem". Od samego początku nie zdobywa sympatii Ellen. Kobieta przypuszcza, że prędziej czy później Kieran ściągnie Lucasa na złą drogę. W końcu ten chłopak to czyste zło! Na swoje nieszczęście - nie myli się! Prawdopodobnie w takich kwestiach matki nigdy się nie mylą :) Lucas z dnia na dzień staje się coraz bardziej trudny, opriskliwy i lekkoduszny. Nie tylko opuszcza się w nauce, chodzi na wagary, imprezuje, ale także zaczyna palić trawę! Ellen z całych sił próbuje dotrzeć do syna. Bezskutecznie. Niedługo potem Lucas ginie w wypadku samochodowym. Auto prowadzi Kieran. Kiedy sąd wydaje, według Ellen, zbyt łaskawy wyrok,bezradna, postanowiła na własną rękę pozbyć się Kierana, który sprowadził na jej rodzinę tak ogromne nieszczęście. Kiedy wierzyła, że raz na zawsze pozbyła się chłopaka, ten niespodziewanie pojawia się w jej życiu. Ellen nie pragnie niczego więcej niż pomścić śmierć syna. Niestety, aby tekgo dokonać, musi pokonać lęk wysokości i dotrzeć na ostatnie piętro wieżowca.. Czy nie wycofa się w ostatniej chwili? "Ostatnie piętro" to thriller zupełnie inny od tych, które czytałam do tej pory. Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłu na fabułę, jak również jej poprowadzenia. Uwierzcie, że to, co wydaje się oczywiste, wcale takie nie jest! Nie dajcie się zwieść! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-01-2022 o godz 21:59 przez: Sabina Krupa
Mam mieszane odczucia co do tej książki. W pierwszej kolejności poznajemy punkt widzenia Ellen matki Lukasa. Opowiada o uporządkowanym życiu, o wspaniałym kontakcie ze swoimi dziećmi i byłym mężem Vic. Mają bardzo dobrą sytuacje finansową, pracę która przynosi satysfakcje, córka i syn nie sprawiają problemów wychowawczych, a wręcz są wzorowymi uczniami. Ich świat wywraca się do góry nogami gdy w ich życie wkracza nowy kolega Kieran z klasy Lukasa, syn od Ellen miał być przewodnikiem, pomóc koledze w przystosowaniu się do nowej szkoły. Według głównej bohaterki to Kieran zaczął być źródłem złego zachowania syna. Przytacza rozmaite historie, przez co patrzę krytycznym okiem na nowego kolegę, który doprowadza do tragedii. Zrozpaczona matka szuka sprawiedliwości, pała zemstą, słowa które padały z jej ust były jednak tak realne, że spodobała mi się jej autentyczność, widziałam ogromne cierpienie, a wręcz jej współczułam. I gdy już myślę, że widzę wszystkie aspekty tej historii do gry wkracza druga postać Vic. Jego obserwacje są odmienne i podważają wszystko co opowiedziała nam Ellen. Ojciec Lukasa uważa kobietę za nadopiekuńczą, przytłaczająca i nerwową, z fobiami i lękami. Obłęd na punkcie pozbycia się Kierona z ich życia stał się jej głównym celem, nawet za cenę swojej wolności. Powiem tak chodź początkowo wkręciłam się w treść tej książki, zastanawiałam się która wersja jest prawdziwa, to w pewnym momencie historia zwalnia i lekko nuży, mało jest akcji za dużo wspomnień. Sam pomysł mi się spodobał, bo autor nami manipuluje i podaje w wątpliwość każde ze słów, musimy się zastanawiać i wyciągać swoje wnioski, zabrakło mi w tym wszystkim efektu WOW. Jednak sama końcówka nadrabia straty przydługawego środka i lekko zaskakuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-01-2022 o godz 20:58 przez: Anonim
Dziś przedpremierowa recenzja thrillera "Ostanie piętro". Już w środę książka trafi na sklepowe półki. Wypatrujcie! 😊 Do czego zdolna jest matka, która nagle straciła swoje dziecko? Żądna zemsty kobieta potrafi być naprawdę bardzo niebezpieczna. 😱 • Nastoletni syn Ellen Saint jest dobrym, grzecznym chłopcem. Ma plany na przyszłość i jasno zarysowane cele. Rodzice nie mają z nim właściwie żadnych problemów. Do czasu, gdy w szkole pojawia się nowy uczeń, wychowywany w rodzinie zastępczej, Kieran. Lucas został wyznaczony na opiekuna dla nowego kolegi, ma wprowadzić go gładko w społeczność Foxwell Academy i sprawić, by ten nie czuł się gorszy wśród innych wychowanków. Chłopaki szybko znajdują ze sobą wspólny język i zaprzyjaźniają się. Kieran zabiera Lucasa w całkiem inny świat, sprowadza go na złą drogę. Ellen nie może pogodzić się z tym, co wyprawia jej syn i jak zaprzepaszcza sobie szansę na dobry start w dorosłość. Kobieta o wszystko obwinia nowego ucznia. Chłopak od początku nie wzbudzał jej sympatii, z resztą wzajemnie, Kieran też nie polubił matki Lucasa. Gdy pewnej grudniowej nocy dochodzi do tragicznego w skutkach zdarzenia, Ellen z całego serca pragnie zemścić się na Kieranie. Uważa, że celowo nie zrobił wszystkiego, by uratować jej ukochanego syna i nie zasługuje na to, by dalej żyć. • Podzielona na cztery części książka, którą przeplatają fragmenty artykułu gazety "Sundey Times" poświęconego Ellen Saint. Jest to dość lekki thriller z bardzo rozbudowanym wątkiem psychologicznym. Nie znajdziecie tu wartkiej akcji, fabuła jest raczej powolna i momentami trochę przeciągnięta, ale finał wynagradza wszystko. Ja byłam zaskoczona. Nieszablonowa historia, warta uwagi. • Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwomuza ! ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-01-2022 o godz 13:09 przez: pani_bookowa
„Ostatnie piętro” to zdecydowanie nie jest klasyczny thriller, ba ja bym go w zasadzie nie nazwała thrillerem w ogóle. Brak tu pędzącej akcji, czy napięcia towarzyszącego z reguły tego typu książkom, dla mnie jest to bardziej powieść z dobrze zarysowaną warstwą psychologiczną, taki bardziej dramat obyczajowy w której główną role grają emocje towarzyszące bohaterom. Niemniej jednak książka jest wciągająca i czyta się ją błyskawicznie chcąc poznać finał tej historii, który wcale nie jest takim oczywistym jakim się wydaje. Autorka przeplata ze sobą dwie płaszczyzny czasowe, mamy przestawioną historię przed wypadkiem i to jak do niego doszło oraz dowiadujemy się co się działo już parę lat po śmierci Lucasa. Ponadto książka podzielona jest na dwie części i opowiedziana z perspektywy dwóch osób – ojca i matki. O ile druga część, czyli perspektywa Vica to trochę odgrzewany kotlet, bo czytamy teoretycznie o tym samym, tak jego historia wywraca nasze postrzeganie sytuacji do góry nogami. Pomysł na przekazanie całej historii dodaje jej autentyczności i wiarygodności, a zakończenie zaskakuje... i to nawet podwójnie, a takie plot twisty to ja szanuje i bardzo lubię. Fabuła może trochę rozwleczona, ale halo.. to w sumie nie o to tu chodziło, a mocne zakończenie rekompensuje wszystko. Swoją drogą chciałabym podkreślić, że sformułowanie „thriller” powinno zniknąć z okładki, bo wprowadza czytelnika w błąd, bo dostaniemy kompletnie inną książkę niż się spodziewamy. Polecam serdecznie wszystkim tym którzy lubią książki pełne emocji, niekoniecznie wartkiej akcji, „Ostatnie piętro” na pewno spodoba się miłośnikom powieści psychologicznych natomiast fani thillerów raczej mogą czuć się zawiedzeni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-01-2022 o godz 18:13 przez: przerwa.na.ksiazke
Ellen Saint jest żoną i matką. Wychowuje syna z poprzedniego związku, Lucasa oraz córkę z obecne małżeństwa,Frey. Pracuje jako projektantka oświetlenia. Jej syn ginie w wypadku, za który odpowiedzialność ponosi jego przyjaciel Kieran. Kiedy zapada bardzo niski wyrok, chęć zemsty w Ellen rośnie. Straciła wszystko, a Kieran może żyć dalej i to tuż obok niej. Nagle jednak chłopak zaginął. Kiedy kobieta jest przekonana, że jej wróg zniknął, niespodziewanie widzi go przez okno w domu swojej klientki. Stoi na tarasie na ostatnim piętrze. Odżywają wspomnienia, a żądza zemsty przejmuje kontrolę. Jak skończy się spotkanie tych dwojga? "Ostatnie piętro" to najnowsza książka Louise Candlish. Thriller, ja powiedziałabym, że psychologiczny ze sporą dozą dramatu, z intrygującą fabułą i niejednowymiarowymi bohaterami. Narracja prowadzona jest głównie z perspektywy Ellen. W mniejszym stopniu wydarzenia poznajemy z perspektywy Vica, ojca Lucasa. Jednak to postać Ellen gra główne skrzypce. I powiem, że momentami miałam jej dosyć. Z jednej strony można powiedzieć, że to troskliwa, opiekuńcza matka, która bardzo dba o bezpieczeństwo. Z drugiej to kobieta, która musi mieć wszystko pod kontrolą. Od urodzenia syna obsesyjnie dba o jego bezpieczeństwo. To Vic daje chłopakowi więcej przestrzeni i luzu. Po śmierci dziecka to obsesja zemsty przejmuje kontrolę nad kobietą. I nawet lęk wysokości jej nie powstrzyma. Zakończenie mnie trochę zaskoczyło. Było nieprzewidywalne, nie spodziewałam się tego po tym bohaterze. Jest to oczywiście na plus dla książki. Czy książka mi się podobała? Tak, chociaż spodziewałam się trochę więcej thrillera w thrillerze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-01-2022 o godz 22:22 przez: kamilamielno
"Ostatnie piętro" to historia o Ellen Saint, projektantce oświetlenia.  Ellen od kilku lat jest pogrążona w rozpaczy po tragicznej śmierci swojego 19-letniego syna Lucasa. Ona nigdy nie pogodziła się z tym co spotkało jej syna. Gdy pewnego dnia odwiedza klientkę w luksusowej dzielnicy na najwyższym piętrze sąsiedniego budynku widzi znajomego mężczyznę,  który przechyla się przez barierkę. Ellen postanawia złożyć jemu  wizytę. Genialny thriller.  Autorka zapewniła mi prawdziwy rollercoaster emocjonalny. Powieść wciągająca i zmuszająca do refleksji. Czytając tę książkę przekonacie się do czego zdolna jest matka, aby zemścić się. Ellen straciła syna w wypadku samochodowym  i od tego czasu ma obsesję na punkcie Kierana Wattsa, przez którego zginął jej syn. Chce zemścić się na chłopaku, który poniósł niewielką karę. Nie może tego wszystkiego wytrzymać.  Gdy Kieran wyszedł na wolność i opuszcza mury więzienia, Ellen z ogromnej nienawiści chce zemścić się na nim i zabić go. Posuwa się nawet do wynajęcia płatnego mordercy. Podczas czytania tej książki czułam wszystkie emocje jakie odczuwała Ellen. Gniew, ból i nienawiść towarzyszą na każdym kroku.  Autorka potrafi budować napięcie i dostarczyć czytelnikom mnóstwo emocji i wrażeń.  Książkę czytałam z wielkim zainteresowaniem i nie mogłam od niej oderwać się. Koniecznie chciałam dowiedzieć się  czy Ellen zemści się po latach. Zakończenie książki może Was zaskoczyć.  Miłośników thrillerów psychologicznych napewno wciągnie ta świetna historia. Rewelacja! Gorąco polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-01-2022 o godz 10:55 przez: Kamila Biegańska
Matka zrobi wszystko dla swojego dziecka a ile jest w stanie zrobić matka,która to wszystko utraciła? Ellen jest matką Lucasa, dorastającego nastolatka. Z nastolatkami nie jest łatwo. Czasami sprawiają kłopoty przeważnie wtedy gdy wejdą w złe towarzystwo. Tutaj nie będzie inaczej. Gdy Lucas dostaje pod opiekę nowego ucznia ich życie zmieni się o 180 stopni. Nowy uczeń bowiem powoli ciągnie Lucasa na dno. Gdy pewnego dnia dochodzi do wypadku, w którym ginie Lucas coś pęka w sercu Ellen i kobieta wie,że musi go pomścić. Nie potrafi pogodzić się ze śmiercią syna i zrobi wszystko by sprawca nie mógł chodzić szczęśliwy po tym świecie. Jej niecny plan miał się udać i wszystko wskazywało,że tak właśnie jest lecz gdy po kilku latach przypadkowo w trakcie swojej pracy zauważa znajomą postać, która wychyla się za balustradę ostatniego piętra wierzowca - jej serce na moment przystanęło. Przecież miał nie żyć.. Kto i dlaczego zawalił całą sprawę? Czy Ellen będzie w niebezpieczeństwie? Ostatnie piętro o trzymający w napięciu thriller o przełamywaniu ludzkich słabości, które w akcie zemsty nie są na pierwszym miejscu. Miłość matki do dziecka jest niezastąpiona i silna. A jeśli staje się jakaś krzywda to matka jak lwica będzie broniła swojej rodziny.. Mi osobiście podobała się cała historia choć momentami potrafiła na chwilę znużyć. Jednak zakończenie mnie zupełnie zaskoczyło.Autorka postawiła tutaj na psychologiczny punkt widzenia. Emocje i problemy bohaterów oraz ich sposoby rozwiązania. 
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-02-2022 o godz 18:21 przez: kryminalnatalerzu
Lektura „Ostatniego piętra” Candlish utwierdziła mnie w przekonaniu, że autorka zdecydowanie wie jak pisać thrillery, dokładnie takie jak lubię - takie, w których to warstwa psychologiczna i związane z nią dylematy grają pierwsze skrzypce. Jest to historia matki, która przekonana, że sprawiedliwości stało się zadość, powoli zaczęła składać swoje życie na nowo. Po dwóch latach odkrywa jednak, że ktoś, kto w jej przekonaniu był martwy, jest nie tylko żywy, ale i ma się naprawdę dobrze. Jej świat na nowo się rozpada, kobieta równocześnie musi odkryć, co dwa lata temu poszło nie tak i zaradzić tym ponownie budzącym się uczuciom złości, nienawiści i obsesji… Już sama budowa książki jest ciekawa – część to książka w książce napisana przez główną bohaterkę jako forma terapii, część to podzielony na części artykuł z gazety i opis wydarzeń i wspomnień byłego partnera głównej bohaterki, ojca jej syna. Poczucie niepewności, tajemnicy co do wydarzeń przeszłych i przyszłych trzyma czytelnika w przyjemnym napięciu, a tematy, jakie książka porusza tj. wspomniana obsesja, poczucie sprawiedliwości czy wyrzuty sumienia, a nawet samo postrzeganie innych z własnego punktu widzenia zmuszają do zastanowienia. Candlish ma dar do pisania książek o zwykłych ludziach, których wydarzenia i związane z nimi emocje popychają do potencjalnie niemoralnych czynów… Tylko skąd pewność jak my zachowalibyśmy się na ich miejscu? Świetny thiller domestic noir, polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
13-01-2022 o godz 15:20 przez: Anonim
Patrząc w dół przeszywała ją irracjonalna, obezwładniająca myśl, by skoczyć. Dobrowolnie poddać się wirującej przed jej oczami otchłani. Uczucie to było równie intensywne, jak stopniowo trawiąca ją od środka żądza zemsty. Zemsty na człowieku, który nie tylko doprowadził do śmierci jej ukochanego syna, ale także raz na zawsze odebrał wewnętrzny spokój. Thriller. Słowo, które dumnie widnieje na okładce, i które szczerze mówiąc niewiele ma wspólnego ze skrywaną za nią treścią. Cóż, jedno (niedoszłe) morderstwo to chyba jeszcze zbyt mało, by móc śmiało zaliczyć tę historię do tego gatunku. Nie zmienia to jednak faktu, że bezsprzecznie warta jest ona uwagi! "Ostatnie piętro" w moim odczuciu bardziej przypomina dramat obyczajowy z genialnie zarysowaną warstwą psychologiczną. I chociaż sama akcja toczy się raczej niespiesznie, to specyficzny, wręcz osaczający klimat spowodował, że od samego początku pozycja ta stała się niemal nieodkładalna. Candlish perfekcyjnie udało się to, co potrafi niewielu - sprawiła, że wraz z główną bohaterką współodczuwałam wszystkie jej emocje. Zatopiłam się żalu, bezsilności, strachu i poczuciu straty. Coś niesamowitego! A zakończenie... To właśnie ono ukazuje, jak mroczna i kompletnie nieprzewidywalna może być ludzka natura. Uświadamia, że póki nie staniemy nad krawędzią, tak naprawdę nie znamy do końca samych siebie. I nie podejrzewamy nawet, do czego w głębi duszy jesteśmy zdolni. Zdecydowanie polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji