Zaintrygował Was opis? Jeśli tak, to sięgnijcie po książkę, w której dużą rolę grają emocje. Świat Kornelii jest pełen wad, ale są też przebłyski optymizmu, pozytywnych uczuć. Pytanie, co okaże się silniejsze? Historia Kornelii i Ksawerego zabierze was do świata, gdzie pewne decyzje utorują na nowo ścieżki życia. Czy to co znane jest lepsze, trwałe, czy jednak lepiej obrać inną drogę, powziąć takie a nie inne decyzje i czy rzeczywiście bohaterzy będą mieli tyle siły i przede wszystkim wpływ na to, jak będzie wyglądała ich droga życiowa? Tanzańska wyspa kusi, Kornelia na długo zapamięta ten wyjazd. Pozna tam człowieka, który odmieni jej życie. Wakacyjna miłość a potem rozstanie i spotkanie po roku. Czy po tym czasie ludzie się zmieniają? Które uczucia, te pozytywne czy negatywne wygrają, czy ten ostatni oddech okaże się początkiem czy końcem? I co tak naprawdę kryje się za tytułem tej książki? W książce jest kilka powtórzeń, , jednak mimo tych paru niedociągnięć, historia na pewno Was zaintryguje, bo przecież każdy wie jak się kończą wakacyjne romanse. Pytanie jak będzie w tym przypadku? Sięgnijcie po książkę, warto poznać siłę uczuć, może coś nas czytelników to nauczy, wszak życie potrafi zaskakiwać i warto mieć w zapasie jakąś wiedzę, choćby nawet pochodziła z książki :)

Czytając opis podawany spodziewałam się gorącego romansu na Zazinbarze. Gdy rozpoczęłam czytać książkę okazało się, że główną akcja dzieje się rok po opisanej wycieczce gdzie Kornelia i Ksawery się poznają. Autorka w swojej opowieści odnosi się do historii sprzed roku w odrębnych podrozdziałach, ale nie wnoszą one nic kluczowego. Kornelia po powrocie z wakacji zerwała kontakt z muzykiem i jego przyjaciółmi przez niedomówienie, do sieci trafił klip który miał być tylko dla niej. Rok po tych wydarzeniach jej przyjaciółka uknuła intrygę z paczką przyjaciół Ksawerego, aby ich pogodzić. Niestety na ich drodze staje wiele przeciwności losu. Kornelia jest dziewczyną o szlachetnym sercu, nie potrafi się odwrócić się od tak poprostu od byłego chłopaka narkomana, który chce na niej się zemścić za rozstanie. Ksawier również ma przed sobą kłopoty, życia codziennego. Ojciec który ich zostawił jego rodzinę wiele lat temu, była dziewczyna a na końcu wybór pomiędzy trasą koncertową a ukochaną Cała historię fajnie dopełniają ich przyjaciele i rodzina na których zawsze mogą polegać, ale czy zakochani sami poradzą sobie z swoimi rozterkami czy ich miłość przetrwa? Książka jak dla mnie jest warta przeczytania, ciekawie się czyta historię młodych ludzi wkraczających w dorosłe życie.

Kochani w dniu dzisiejszym zapraszam Was na recenzję debiutu Katarzyny Garczyk. Patrząc po okładce książki, miałam wrażenie, że jest to miła lektura wakacyjna. Takie zwykłe romansidło gdzie zwyczajna dziewczyna poznaje gwiazdora i mamy love story. Owszem, mamy love story, ale nie jest to słodka opowieść z cyklu harlequin romance. Poznajemy Kornelię, młodą dziewczyną w związku z Dawidem, mającym problemy z narkotykami. Rok wcześniej poznała na Dominikanie Ksawerego, członka słynnego zespół-gwiazdę. Wydarzenia sprzed roku złamały jej serce. Zraniona, skrzywdzona, upokorzona próbuję odbudować życie na nowo. Wyciągniętą przez przyjaciółkę na imprezę, spotyka nie kogo innego jak Ksawerego. Czy zraniona kobieta wybaczy? Czy tlące się uczucie wypaliło się po roku? Letni romans, kłamstwo i wchodzenie w dorosłość. Były chłopak uzależniony od narkotyków, niepewność i poczucie samotności to tylko początek tej historii. Historii, która zmieniła życie naszych bohaterów o 180 stopni. Czy pierwszy oddech będzie tym ostatnim? "Podarowałbym Ci swój ostatni oddech, gdybyś potrzebowała..." Czy da się żyć i oddychać bez miłości tego dowiecie się z książki. Gorąco polecam.

❤️🔥 RECENZJA 🔥❤️ Autor: @katarzyna.garczyk_autorka Wydawnictwo: @waspos Ostatni oddech "Oddech dla większości oznacza życie a dla Kornelii - jest nim On..." Książka przedstawia nam, że w każdym miejscu i o każdej porze można się zakochać. Kornelia wyjeżdża z przyjaciółką na gorące wakacje na Zanzibar. Poznaje tam Ksawerego, który jest muzykiem. Para wpada sobie w oko, ale Kornelia ma chłopaka, z którym jej się nie układa. Miedzy para wybucha uczucie, którego na początku nie są w stanie określić. Czy uczucie między Kornelia a Ksawerym będzie takie duże i prawdzie, że zakończy swój związek? 🤔 Czy jednak okaże się, że to była tylko wakacyjna miłość? Na to pytanie znajdziecie odpowiedź w książce. Ja Wam tylko podpowiem, że prawdziwa miłość przetrwa wszystko. Fabuła jest bardzo ciekawa. Czyta się ją w miarę dobrze i szybko. Bardzo fajna historia, ale też bardzo smutna, bo pokazuję nam, że nigdy nie jest tak kolorowo, nawet w książkach. Były nawet momenty gdzie uroniłam łezkę. Polecam Wam się zapoznać i poznać Kornelii i Ksawerego. Gratuluję dla autorki i życzę jej dalszych sukcesów. 🙂 Dziękuję wydawnictwu za egzemplarz i danie szansy ♥️.

Spotkali się na wakacjach, jednak ich drogi szybko się rozeszły. Kiedy rok później zobaczyła go w drzwiach imprezy, na którą zabrała ją jej przyjaciółka, straciła oddech. Od tej pory walczyła o każdy oddech, bo przy nim zawsze jej puls wariował. Wszystko może byłoby idealne, gdyby nie jego trasy koncertowe, jego była dziewczyna i jej były facet, co można porównać do mieszanki wybuchowej, która wybucha zbyt szybko i niszczy im na każdym kroku plan na nich. ----- Niestety męczyłam się na początku tej książki. Imię i nazwisko chłopaka pojawiało się w każdym zdaniu nawet po 2 razy, co niemiłosiernie mi przeszkadzało. Potem jakby było tego mniej. Sceny seksu moim zdaniem mogłyby być bardziej rozwinięte, namiętne. Natomiast fajnie, że autorka dała nam obraz wakacji bohaterów sprzed roku, a także czasami dopuściła do głosu Ksawerego. Naprawdę były momenty gdzie książka mnie wciągneła, ale było też dużo takich, przez które ciężko było mi przebrnąć. Wydaje mi się, że ta historia z mniejszą ilością kartek, mogłaby być lepsza. To jest tylko moje zdanie i jestem przekonana, że każdy powinien wyrobić swoje. Zaczytane_noce

Jeśli szukacie książki, która zmiecie emocjonalnie to trafiliście idealnie. Ostatni oddech to wzruszająca opowieść, która ściska serce i sprawia, że płyną łzy. Jestem w niej absolutnie zakochana i wyczekuję niecierpliwie kolejnych książek autorki, bo wiem, że warto. Zdecydowanie warto także sięgać po debiuty, co idealnie pokazuje Katarzyna Garczyk. Przyjaźń, miłość, która nie zawsze jest prosta. Poświęcenie, rodzina, wsparcie — to wszystko znajdziecie w Ostatnim oddechu. Ponadto autorka pokazała, jaki ogromny wpływ może mieć na nas druga osoba i jak straszne skutki może to nieść. Plus także za ciekawostki o Zanzibarze, podane w fajny, ciekawy sposób. Na sam koniec pragnę także zaznaczyć, że ostatni oddech to książka, w której sceny erotyczne są napisane w delikatny sposób, co mnie bardzo przypadło do gustu. Podsumowując: Ostatni oddech to książka, którą czystym sumieniem polecę każdemu. To zdecydowanie jeden z najlepszych romansów, jakie kiedykolwiek przeczytałam.

Mam kłopot z tą książką. Może dlatego, że oczekiwałam czegoś innego. Historia którą opisała autorka oraz sposób w jaki ją opowiedziała zupełnie do mnie nie przemawia. Nie oznacza, że nudna czy bez polotu. Po prostu tak o niczym istotnym nad czym warto się zatrzymać. Ktoś powie...jak to, miłość jest nieistotna? To nie tak Dla mnie za dużo picia, narkotyków. Problemów z makijażem i strojem. Za dużo luzu i trawienia czasu bez celu. Za bardzo przedmiotowe podejście do stosunków międzyludzkich. Bardzo spłyca to wydźwięk całości. Szkoda, ponieważ założenie na fabułę jest bardzo ciekawe. Wyszło jednak dość infantylne. Zakładałam, że miało być romantycznie. Moja opinia nie ma zniechęcać Wręcz zachęcam do poznania książki, by wyrobić sobie własne zdanie. Które nie musi pokrywać się z moim. Czy żałuję, iż przeczytałam? Absolutnie nie. Chciałam się z nią zmierzyć i zrobiłam to. Autorka idzie w dobrą stronę. Trzymam kciuki za jej kolejne książki i dobre pomysły.

3,5/5⭐ Jedne wakacje, które zmieniły życie Kornelii o 180°... Generalnie książkę mi się dobrze czytało, autorka ma bardzo lekki i przyjemny w odbiorze sposób pisania. Jest to książka o miłości, która nie zawsze kończy się happy endem, sile wybaczenia. Mimo, że ma 500 stron czyta się ją naprawdę szybko. Bardzo polubiłam cały zespół chłopaków, uwielbiam sceny z nimi, z kolei główni bohaterowie, mimo, że ich uczucie było piękne, to mnie denerwowali swoim niezdecydowaniem. Podsumowując bardzo fajna książka, gratuluję debiutu autorce i czekam na więcej. ❤

Przeczytałam i zapominałam o czym była. Niestety ale pozycja dość słaba.