"Ostatni dzień roku" to książka o sile którą w sobie nosimy w obliczu zagrożenia i nierozerwalnych rodzinnych więziach. Piękna, wzruszająca, ciepła, smutna, trzymająca w napięciu - miks emocji jak w owocowym koktajlu!
Perełka na rynku pełnym badziewia. Atmosfera zagęszcza się w miarę czytania. Kiedy zaczynamy trudno nam nie skończyć książki za jednym posiedzeniem. Publikacja, która ma duże szanse stać się bestsellerem.
Niesamowicie ładnie opisana historia historia dwóch sióstr z których jedna zaginęła, a druga robi wszystko, żeby ją odnaleźć. Łapie za serce, nie potrafiłam się oderwać od lektury!