5/5
30-05-2022 o godz 21:25 przez: Sabina Krupa
"OSTATNI DZIEŃ" LUANNE RICE Muza Shadows Wydawnictwo MUZA SA #ostatnidzien #luannerice #muzashadows Obraz... czyżby krył swoją tajemnicę...? Czy był aż tak drogocenny skoro złodzieje chcieli ukraść jeden, jedyny obraz aż trzy razy. Za pierwszym razem doszło do zbrodni umarła właścicielka, a na jej śmierć patrzyły dwie córki również związane i zakneblowane w piwnicy. Drugi raz odbył się wiele lat później, ale zakończył fiaskiem, a trzeci również odbił się echem wśród całej społeczności, bo umarła kobieta, która była w ciąży. Czy ktoś chciał jej śmierci, a obraz był tylko przykrywką? Kat ma traumatyczne przeżycia związane z galerią sztuki i obrazem, nie lubi przebywać w zamkniętej przestrzeni, a jej piwniczne doznania zamykają dojście do wyrażania uczuć, nie potrafi kochać i zaufać innym. Oddaje się w pracy, by nie myśleć i koncentrować się na bieżących zadaniach. Niestety los znowu uderza w najczulszy punkt, bo ginie tragicznie jej siostra, a dochodzenie doprowadza do szukania winowajcy w przeszłości. Śledztwo prowadzi policjant Reida, który brał udział w pierwszym morderstwie i czuje się w obowiązku chronić Kat. Ta para okazuje się zgranym duetem chodź na początku każdy krył się ze swoimi odczuciami i emocjami, bo widać było, że iskrzy, ale Kat bała się odrzucenia i walczyła do końca z uczuciami. Żeby zaufać musieli przebyć bardzo długą drogę, ale wspólna wymiana informacji powinna doprowadzić ich do zamierzonego celu. Dużo w tej książce było z obyczajówki, wspomnienia, które ożywały wraz z głównymi bohaterami, dylematy małżeństwo czy rezygnacja, bo jest kochanka i dziecko z Twoim partnerem? Powiedzieć siostrze o zdradzie czy zostać w utwierdzonym przesłaniu, że jest się idealną żoną i matką? Zemsta czy wybaczenie? Nadzieja na lepsze jutro czy depresja i klapki na oczy? I oparcie w przyjaciółkach, które jako małe dziewczynki zawarły pakt krwi - nigdy kłamstw, sekretów i niedomówień. Ale czy mrzonki dziewczyńskie mogą dotrwać do świata dorosłego człowiek, w którym rządzi sława, wiedza, pieniądze i prawdziwa miłość? Czy ich przysięga przetrwa? Czy dadzą się omamić?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-07-2022 o godz 20:01 przez: Ilona Wolińska
Spokojną nadmorską społecznością wstrząsa brutalna zbrodnia. Pewnego lipcowego dnia w nadmorskim miasteczku Black Hall w stanie Connecticut, które od zawsze uchodziło za bezpieczne miejsce, dochodzi do makabrycznej zbrodni. Ofiarą jest właścicielka galerii Beth Lathrop i jej nienarodzone dziecko. Okazuje się również, że poraz kolejny łupem padł cenny obraz, który wiele lat temu został skradziony podczas napadu, w którym zginęła matka Beth i Kate Kate wraz z detektywem Reidem postanawia. dokładnie prześledzić ostatnie tygodnie życia siostry. Pierwsze podejrzenie pada na męża Beth, jednak ten ma bardzo mocne alibi na czas, w którym zginęła jego żona. Pytań jest coraz więcej a odpowiedzi na nie brak. Kto zamordował Beth i jaki miał w tym cel? "Ostatni dzień" to książka, która przyciągnęła mnie do siebie nie tylko okładką ale również intrygującym opisem. Początek tej historii zapowiadał się naprawdę obiecująco. Już na pierwszych stronach powieści mamy do czynienia z morderstwem i ciekawie zapowiadającym się śledztwem, w którym jest mnóstwo tajemnic I sekretów sięgających wiele lat wstecz. Ale im dalej i głębiej, tym robi się nudniej. Autorka miała świetny pomysł na fabułę, ale gorzej z wykonaniem. Powieść zawiera zbyt wiele zbędnych opisów, które zamiast wzbudzić w czytelniku emocje, tylko nużą i tak naprawdę nic nie wznoszą do fabuły. "Ostatni dzień" okrzyknięty został mianem thrillera psychologicznego i tu na uwagę zasługuje kreacja bohaterów pod względem psychologicznym, nie mam tu nic do zarzucenia, wykreowani zostali naprawdę dobrze. Z bólem serca przyznaję, że ta książka mnie nie porwała, oczekiwałam, mrożącej krew w żyłach historii, a dostałam powieść obyczajową z rodzinnym dramatem w tle. Dobrnęłam do końca tylko dlatego, że nie lubię pozostawiać książek niedoczytanych, choćby nie wiem jak były złe. "Ostatni dzień" zbiera różne opinie, ale jestem pewna, że znajdzie się grono osób, którym ta książka przypadnie do gustu. To idealna pozycja dla osób, które dopiero rozpoczynają swoją przygodę z thrillerami psychologicznymi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
17-05-2022 o godz 18:09 przez: lovlyx3
*** Recenzja przedpremierowa*** "Ostatni dzień" autorstwa Luanne Rice Wydawnictwo @muza.shadows @wydawnictwomuza Premiera 18 maj 🔥 "Ostatni dzień" to świetne połączenie mrocznej, mrożącej krew w żyłach historii z rodzinnym dramatem w spokojnej nadmorskiej społeczności w której jak się okazuje każdy skrywa liczne sekrety. Akacja książki toczy się w mieście Black Hall, jest to spokojne nadmorskie miasteczko, zamieszkiwane przez szczęśliwe rodziny. Pewnego letniego dnia ten spokój zostaje zaburzony, gdy dochodzi do strasznej zbrodni. Ofiarą tej strasznej tragedii jest właścicielka galerii sztuki Beth Lathrop i jej nienarodzone dziecko. Rodzina i przyjaciele są wstrząśnięci jej nagła i brutalną śmiercią. Okazuje się również, że znika cenny obraz, który już raz był skradziony. Podczas pierwszego rabunku została zabita matka Beth oraz jej siostry Kate, a życie nastolatek diametralnie się zmieniło. Kate, która znajduje martwe ciało siostry, razem z detektywem Reidem (który również prowadził poprzednia sprawę sióstr i ich rodziny) postanawiają dowiedzieć się jak wyglądały ostatnie tygodnie życia Beth. Pierwszym podejrzanym staje się jej mąż Pete, z którym nie układało jej się najlepiej i wszyscy to zauważali, jednak mężczyzna ma mocne alibi. Kiedy Kate i detektyw starają się odkryć i zrozumieć kto chciałby śmierci kobiety, którą wszyscy szanowali i mieli z nią dobry kontakt zaczynają na jaw wychodzi sekrety o których Kate nie miała pojęcia. Co ukrywała Beth? Kto chciał jej śmierci? Jaki związek z całą tą sprawą ma należący do rodziny skradziony obraz? Tego dowiecie się sięgając po książkę, która serdecznie polecam! Historie czyta się naprawdę przyjemnie, wszystkie postacie są według mnie dobrze wykreowane, możemy je bardzo dobrze poznać. Cała historia pokazuje, że choć czasami ktoś nam bliski, o którym myślimy, że wiemy wszystko okazuje się nagle obca osobą, o której wiedzieliśmy naprawdę niewiele. Bardzo podobała mi się książka, parę wątków mnie zaskoczyło. Całość przypadła mi do gustu dlatego też polecam ją raz jeszcze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-05-2022 o godz 13:07 przez: juswita
Mąż Beth miał wiele powodów, by chcieć usunąć żonę ze swojego życia. Mógłby sobie układać świat z młodą kochanką, stworzyć nową rodzinę, pławić się w luksusach, które zapewniło mu małżeństwo z Beth. Wielu wydało już wyrok, że to właśnie Pete zamordował ciężarną żonę, policja nie może mu jednak postawić zarzutów ponieważ ma niepodważalne alibi. Kto zatem stoi za morderstwem? Siostra zamordowanej Beth postanawia szukać mordercy na własną rękę, w toku prowadzonych przez nią poszukiwań okazuje się jednak, że Beth wiele ukrywała przed Kate. Tajemnice które wychodzą na jaw sprawiają, że przymierze, które wiele lat temu zawarły ze sobą 4 przyjaciółki dawno przestało istnieć, dziewczyny przysięgały nie mieć przed sobą tajemnic i zawsze mówić prawdę, tymczasem Beth ukrywała przed Kate prawdę o swoim życiu i wyborach jakich dokonała. Wiecznie nieobecna Kate nie domyśliła się z jakimi dylematami zmaga się jej siostra, przyjaciółki milczały, a być może to właśnie prawda była w stanie ocalić Beth. Teraz jednak jest już za późno. Ciągle jednak nie wiadomo, kto stoi za śmiercią Beth, obalane są kolejne motywy zbrodni i kiedy autorka podsuwa nam rozwiązanie zagadki historia nabiera zupełnie nowego wymiaru. Nie mogę napisać za dużo by nie zdradzić kto zabił, jednak to totalne zaskoczenie. Rozwiązanie zagadki sprawia, że książka „Ostatni dzień” staje się doskonałym thrillerem psychologicznym z rozbudowaną analizą kobiecej psychiki. Luanne Rice wprowadziła nas do pięknej, nadmorskiej miejscowości, w wyższe sfery społeczne, ludzi majętnych, kochających sztukę – tu jest tak idealnie i sielankowo, że nie ma prawa wydarzyć się tu żadna tragedia, a już tym bardziej zbrodnia. Ten idealny świat runie, bo okazuje się, że to co z pozoru idealne kryje często wiele bólu, żalu i frustracji. Epicka opowieść o tym czym stają się sekrety i tajemnice gdy powierza się je niewłaściwym osobom.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-05-2022 o godz 18:46 przez: Anonim
Thillery z wątkiem psychologicznym to zdecydowanie mój faworyt jeśli chodzi o gatunki literackie. Dlatego też, gdy przeczytałam opis wydawcy książki "Ostatni dzień" autorstwa Luanne Rice, stwierdziłam, że muszę ją przeczytać. Black Hall w stanie Connecticut to miasteczko, w którym czas płynie swoim tempem, nikt się nigdzie nie spieszy, spokój i harmonia wypełniają każdy dzień... Nikt nie spodziewa się, że lada chwila dojdzie do morderstwa... Kate wzywa policję pod dom swojej siostry. Wewnątrz znajdują zwłoki Beth, która została w bestialski sposób pozbawiona życia. Co gorsze... Kobieta była w ciąży, więc strata okazuje się podwójna. Głównym podejrzanym staje się mąż denatki, ale ma alibi... W książce akcja podzielona jest na dwie sfery czasowe- teraźniejsza, gdzie toczy się postępowanie w sprawie morderstwa Beth, oraz z przeszłości, gdzie dowiadujemy się, że parę dobrych lat wcześniej doszło do brutalnej napaści na matkę i siostrę Beth. Sprawca chciał zdobyć cenny obraz z galerii sztuki, która była rodzinnym interesem. W jaki sposób sprawy z przeszłości wiążą się z zabójstwem Beth i jej nienarodzonego dziecka? Tego dowiecie się w książce pt. "Ostatni dzień". Muszę przyznać, że książka wciągnęła mnie niemal od pierwszej strony. Czasem podczas czytania książek z przeskokiem czasowym bywa tak, że gubię się w fabule. Tu tego nie było, bawiłam się świetnie i bez większego wysiłku nadazalam za akcją. Czasami brakowało mi dynamiki akcji i to chyba jedyny minus jaki mogę przyznać tej pozycji. Lekkie pióro autorki sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Mi osobiście książka przypadła do gustu, na podium pewnie się nie znajdzie, ale uważam, że warto po nią sięgnąć, by wspólnie odkrywać zawarte w niej tajemnice, intrygi i spróbować wyłapać prawdziwego sprawcę przestępstwa. Gorąco zachęcam do zapoznania się z tym tytułem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-05-2022 o godz 17:24 przez: ZaczytanaAnia
„To martwi opłakują żywych i rozpaczają nad tym, że stracili przyszłość.” Fenomenalna i spektakularna! Jak ja lubię, jak trafiają do mnie takie perełki. A, że nie tylko mnie ta książka zachwyciła, to musi w tym zachwycie coś być! Dlaczego warto sięgnąć akurat po ten thriller? Bo dawno żadna z książek nie sprawiła, że obgryzłam paznokcie z nerwów! Czytałam, rozmyślałam, snułam swoje teorie, prowadziłam śledztwo, analizowałam zbrodnię…   W nadmorskim miasteczku, które gromadzi elitę społeczeństwa dochodzi do straszliwej zbrodni. Morderca na swoją ofiarę wybrał kobietę w wysokiej ciąży. Tym samym zamordował dwie osoby. Miejsce zbrodni zostało starannie przygotowane, zainscenizowane. Zginęło też dzieło sztuki, na ścianie straszy tylko rama po obrazie, który niósł ze sobą bolesne wspomnienia. Najbliżsi opłakują ofiarę – mąż, córka, siostra, przyjaciele… Ale, czy na pewno każdy jest tym, za kogo się podaje? Bo być może w tym gronie ukrywa się morderca. A pierwszym i najbardziej racjonalnym podejrzanym, którego wskazuje detektyw prowadzący sprawę, jest mąż ofiary. Ma bowiem motyw i drugie życie, o którym wielu wiedziała, nawet żona. W czasie, w którym rozwija się oficjalne śledztwo, Kate, siostra zamordowanej, prowadzi swoje i odkrywa drugie życie siostry. Sprawa, która na początku wydawała się oczywista nagle uzyskuje drugie dno. Kim naprawdę była ofiara, jakie życie prowadziła, komu pokazała prawdziwą twarz? Autorka udowadnia, że na człowieka składa się mnóstwo obrazów psychologicznych, który pokrywają się, mieszają ze sobą, tworząc mozaikę ludzkich portretów. Człowiek nie jest istotą oczywistą, ma wiele twarzy, które ujawnia w trakcie trwania swojej egzystencji. Kto tak naprawdę nas zna? Kto i co nas zmienia, wpływa na nas? Dajcie się porwać historii, której finał wciska w fotel i nie daje o sobie zapomnieć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
21-05-2022 o godz 16:18 przez: Anonim
Od premiery thrillera #ostatnidzień minęło zaledwie kilka dni, a już zdążył zebrać sporo sprzecznych recenzji. Czytelnicy nastawieni na trzymający w napięciu, pełen zwrotów akcji i mrożący krew w żyłach thriller, mogą być nieco zawiedzeni. Bo choć nie brakuje tu brutalnej zbrodni, mrocznych tajemnic i emocji, to książka ta jest w głównej mierze dramatem rodzinnym z mnóstwem wewnętrznych rozterek głównych bohaterów. • W bogatym nadmorskim miasteczku dochodzi do wstrząsających wydarzeń. W jednym z piękniejszych domów popełniono morderstwo. Zbrodnia jest tym bardziej straszna, gdyż Beth nosiła pod sercem dziecko. Głównym podejrzanym jest mąż zamordowanej kobiety. W ich małżeństwie od dawna nie układało się najlepiej. Mężczyzna miał romans i synka ze swoją młodą kochanką. Beth wiedziała o tym, cierpiała, ale ze względu na starszą córkę postanowiła dać szansę niewiernemu mężowi. Dużym wsparciem były dla niej siostra i dwie przyjaciółki, z którymi była bardzo blisko. Ktoś jednak postanowił się jej pozbyć. Bardzo nieprawdopodobne jest, że to sprawka Pete'a. Mąż w tym czasie żeglował wraz ze swoimi kumplami. Czy możliwe jest, że śmierć Beth związana jest ze zniknięciem cennego obrazu, który już raz próbowano wykraść z rodzinnej galerii? Jakie tajemnice wyjdą na jaw w trakcie długiego, żmudnego śledztwa? Czy kobieta była rzeczywiście tak idealną żoną i kryształowym człowiekiem za jakiego uchodziła w towarzystwie? • Początkowo historia bardzo mnie zaintrygowała, byłam ciekawa kto okaże się mordercą i dlaczego Beth zginęła w takich okolicznościach. Środek opowieści nieco usypiał i powoli zaczęłam domyślać się zakończenia. Nie uważam jednak, że jest to zła książka. Może nieco przeciągnięta, ale to już musicie sami ocenić. 😀 • Za egzemplarz dziękuję @wydawnictwomuza @muza.shadows . ❤️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-05-2022 o godz 13:16 przez: tomzynskak
Dramaciki rodzinne - jak poważne mogą one być? Co najbliżsi mogą przed nami ukrywać? Black Hall zawsze uchodziło za sielankowe i co najważniejsze bezpieczne miejsce. Jednak wszystko się zmienia, gdy właścicielka galerii i jej nienarodzone dziecko zostają zamordowani… „Ostatni dzień” to książka, która od pierwszych stron charakteryzuje się dość specyficznym i mrocznym klimatem. Sprawia to, że już od samego początku wiedziałam, że mogę liczyć na ciekawą lekturę. Chociaż trzeba przyznać, że jej akcja jest dość niespieszna. Jednak spokojnie, nie musicie obawiać się nudy! Cała fabuła jest niezwykle intrygująca, wielowątkowa i wciągająca. Początkowo pierwsze podejrzenia o zabójstwo spadają na najbliższą rodzinę i tak naprawdę większość na to wskazuje. Jednak przeważnie nic nie jest takie jak mogłoby się wydawać… Strona za stroną wszystko się komplikuje, a nowe tropy skutecznie mieszają nam w głowie. Największym plusem całej książki są genialnie rozbudowane wątki psychologiczne i skomplikowane oraz mroczne relacje czy sekrety rodzinne. Dodatkowo autorka świetnie przedstawia nam manipulacje, romanse i zdrady. Sprawia to, że cały główny wątek nabiera barw i niezwykle przykuwa uwagę czytelnika. Samo zakończenie to dla mnie hit! Kompletnie się go nie spodziewałam. Owszem, miałam swoje podejrzenia, jednak wyjaśnienie całej sytuacji było dla mnie czymś czego się nie spodziewałam. „Ostatni dzień” opowiada o radzeniu sobie ze stratą bliskich i przede wszystkim ukazuje prawdę o bogatych osobach. To co na pozór widujemy na codzień wcale nie musi być prawdą. Może być to fikcja, która ma sprawiać, że będziemy sądzić o idealnym życiu takich osób. Czytając „Ostatni dzień” przygotujcie się na masę emocji oraz mroku. Gwarantuję, że sięgając po tę książkę nie będziecie zawiedzeni.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-05-2022 o godz 22:23 przez: Anonim
IG slowo. o.ksiazce: Kilka słów o Ostatnim Dniu Luanne Rice Sennym nadmorskim miasteczkiem wstrząsa makabryczna zbrodnia ciężarnej kobiety. Ofiarą jest znana właścicielka galerii sztuki, Beth Woodward. Gdyby tego było mało, z miejsca zbrodni zostaje skradziony słynny obraz lokalnego artysty. Ten sam, który przed laty również został skradziony, a w napadzie zginęła matka ofiary. Głównym podejrzanym staje się mąż, jednak detektyw Connor Reid wraz z Kate, siostrą Beth będzie próbował odtworzyć ostatnie dni jej życia i dorwać mordercę. Tej historii nie można odmówić tajemniczości i gęstej sieci sekretów, które mnożyły się z każdą stroną. Od początku byłam bardzo zaintrygowana i chęć do czytania rosła, aż w pewnym momencie nagle wszystko się urwało. Zrobiło mi się nieco monotonnie i pojawiło się coraz więcej retrospekcji, które nie do końca wnosiły cokolwiek do głównego wątku, tożsamości mordercy. Bliżej końca moja ciekawość znowu wzrosła i samo zakończenie zaskoczyło. Jednak uważam, że książka jest nieco przegadana i po wycięciu kilkunastu retrospekcji byłaby ciekawsza, bardziej dynamiczna. Chociaż muszę również przyznać, że autorka zręcznie podsuwowała mi kolejne tropy i wodziła za nos do samego końca. Oprócz warstwy kryminalnej, nie zabrakło rozbudowanego tła obyczajowego. Każdy z bohaterów otrzymał swój głos i przybliżył mi swoją historię. Ostatni dzien pokazuje m.in. że każdy przeżywa wspólną traumę w zupełnie inny sposób i pod fasadą uśmiechu może skrywać się ogrom cierpienia. Nawet najbliższe nam osoby, które znamy całe życie mogą mieć przed nami tajemnice i chować prawdziwe emocje. W moim odczuciu to bardziej kryminał niż thriller,  w którym autorka powoli prowadzi nas przez gęstwinę skrywanych przez bohaterów sekretów.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-05-2022 o godz 12:35 przez: osunia999
Black Hall- piękne nadmorskie miasto w Connecticut, gdzie przestępczość praktycznie nie istnieje. Niestety, ten beztroski czas kończy się wraz z morderstwem Beth Lathrop- zamożnej właścicielki galerii. Kobieta zostaje znaleziona martwa we własnym domu, wraz z nią zginęło jej nienarodzone dziecko, ponieważ była w szóstym miesiącu ciąży. Ta zbrodnia wstrząsa całą społecznością, a zwłaszcza rodziną i najbliższymi zmarłej. Wiele lat temu Beth i jej siostra Kate zostały uwięzione w piwnicy galerii wraz z matką przez złodziei dzieł sztuki. Wtedy też skradziono cenny obraz. Przeżyły tylko dziewczynki. Czy to, co stało się teraz ma jakiś związek z przeszłością? Kto byłby skłonny zabić ciężarną? Okazuje się, że w kręgu najbliższych ofiary było od lat wiele tajemnic, które dziś ujrzą światło dzienne... Autorka stworzyła ciekawą historię, gdzie pokazuje, że nie wszystko jest tak idealne, jak wydaje się z zewnątrz. Każdy skrywa jakiś sekret, a czasem może on być zabójczy. Miejsce, w jakim toczy się akcja jest malownicze i spokojne, sielankowe. Bohaterowie mają swoje problemy, ale trzymają się razem i pomagają sobie w trudnych chwilach. Kiedy ginie Beth, okazuje się, iż nie wszystko było tak wspaniałe. Wychodzą na jaw kłamstwa, tajemnice i emocje skrywane od wielu lat. Napięcie budowane jest bardzo powoli i długo, ale koniec zaskakuje, nie domyśliłam się kto jest sprawcą. To lektura na kilka wieczorów, przynajmniej dla mnie, ale nie oznacza to, że się nudziłam. Wręcz przeciwnie, świetnie się bawiłam. Jest to powieść niebanalna, dopracowana, z interesującymi postaciami. Miło spędziłam czas przy lekturze i mogę polecić ją Czytelnikom, lubiącym lekkie thrillery z interesującą zagadką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-06-2022 o godz 17:10 przez: Agata G.
"Ostatni dzień" to połączenie thrillera psychologicznego z dramatem rodzinnym, przy czym ten drugi odgrywa tu decydującą rolę. Emocje, o których pisze Lauranne Rice to trzon tej historii. Autorka niezwykle przejmująco pisze o rodzinie Beth – jej siostrze, ojcu, mężu i córce. Bohaterka w dużej mierze zdeterminowała ich życie, a jej niespodziewana śmierć jest trudnym zderzeniem z rzeczywistością. Mnie w szczególności poruszył opis żałoby Sam. Nastolatka nie ma oparcia w ojcu, a jej ból, rozpacz i zagubienie wzbudzają w czytelniku wiele emocji. Ponad 20-letnia przyjaźń kobiet i traumatyczne wydarzenia z przeszłości mają wpływ na życie rodzinne, dokonywane wybory i stosunek bohaterów do siebie. Relacje międzyludzkie odgrywają w tej historii znaczącą rolę, a Autorka kładzie na nie duży nacisk, zresztą – nawet zwierzęta mają tu swoją rolę do odegrania. Wątek śledztwa jest na drugim planie, choć od niego wszystko się zaczyna. Powoli na jaw będą wychodziły tajemnice bohaterów. Okazuje się, że Beth, od zawsze uważana za ideał, miała swoje sekrety. Przyjaźń miała być oparta na silnych fundamentach, ale śmierć jednej z przyjaciółek ujawniła prawdę o tej relacji. Śledztwo prowadzone przez Reida w zasadzie opiera się tylko na domniemaniu winy, a nie poszukiwaniu dowodów. Przez to wątek kryminalny nie stanowi siły napędowej tej historii, a tylko jest pretekstem do jej opowiedzenia. Zdaję sobie sprawę, że powieść nie wszystkim czytelnikom może przypaść do gustu. Jednak tych czytelników, którzy cenią warstwę psychologiczną, emocjonalność powieści i portret relacji międzyludzkich – ta historia zafascynuje.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2022 o godz 20:28 przez: visa77
"Ostatni dzień" to książka która przyciągnęła mnie swoim opisem. Byłam przekonana że będzie interesującą i taka faktycznie była. Autorka doskonale wie jak poprowadzić fabułę, aby przykuć uwagę czytelnika, mimo że akcja nigdzie się nie spieszy. Black Hall w Connecticut to spokojne miasteczko, którym wstrząsa brutalna zbrodnia. Burzy ona spokój mieszkańców. Kate, siostra zamordowanej kobiety jak i detektyw Reid starają się znaleźć sprawcę tej makabrycznej zbrodni, w której zamordowana zostaje kobieta a wraz z nią nienarodzone dziecko. Ginie również po raz kolejny obraz, który doprowadził już do jednej śmierci, jak i traumy dwóch małych dziewczynek. Pytań jest bardzo wiele, podejrzanym jak zwykle w pierwszej kolejności jest mąż ofiary. Co tak naprawdę się wydarzyło i kto jest sprawcą? Autorka doskonale zaczęła swoją powieść, opisując scenę morderstwa w tak realny sposób, że nie można o niej zapomnieć. Wielokrotnie później ten obraz stawał mi przed oczami, gdy usiłowałam zrozumieć, czym kierował się sprawca. Prowadzone śledztwo sprawia że zamiast przybliżać do prawdy, mnoży kolejne pytania, które w odpowiedzi wyciągają na światło dzienne coraz więcej tajemnic jak i skomplikowanych relacji rodzinnych. Jak się okazuje, nikt nie jest perfekcyjny.... Zakończenie śledztwa miało swoją zaskakującą nutkę, co sprawiło że musiałam się zastanowić nad całością, aby zrozumieć pobudki sprawcy. Z pewnością będzie to dobra lektura dla tych, którzy lubią niespieszną akcję ale kochają tajemnice i intrygi. Mam nadzieję że znajdą się chętni aby po nią sięgnąć, do czego bardzo zachęcam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-05-2022 o godz 22:14 przez: polish.bookstore
Przed Wami idealny, klimatyczny thriller z domieszką dramatu rodzinnego. Bardzo, naprawdę bardzo pochłonęła mnie ta historia. Sami spójrzcie- spokojna, nadmorska miejscowość, piękna okolica i szczęśliwi ludzie. Do czasu. Wszystko zmienia się, gdy zamordowana zostaje Beth Lathrop, mieszkanka Black Hall i właścicielka słynnej galerii sztuki. Sprawa jest tym straszniejsza, że zamordowana kobieta była… w ciąży. Brzmi intrygująco, prawda? Totalnie przepadłam już od pierwszych stron. Wczułam się w klimat nadmorskiego miasteczka i razem z Kate, siostrą ofiary, próbowałam odkryć, kim jest sprawca. Tajemnice się mnożą, odpowiedzi brakuje, a mordercą może być każdy. Mimo kilku poszlak policja nie może ustalić sprawcy – alibi podejrzanych lub brak twardych dowodów komplikuje wszystko. Jednak są osoby, które nie odpuszczą. Które pomszczą śmierć kobiety i niewinnego dziecka i za wszelką cenę chcą poznać prawdę. Pikanterii dodaje fakt, że w tej pozycji tak naprawdę zawarte są dwie historie- wydarzenia, które dzieją się obecnie, oraz te sprzed kilku lat, kiedy to z rodzinnej galerii skradziony został słynny obraz, a tamtejsza piwnica zamieniła się w piekło. Piekło, które trwa do dziś, mimo upływu czasu. Bardzo polecam Wam tę historię. Chętnie sięgam po thrillery psychologiczne, uwielbiam niepokój towarzyszący odkrywaniu tajemnic skrywanych przez najbliższe sobie osoby, których tu nie brakuje. Muszę przyznać, że nawet przez myśl nie przeszło mi, kto jest mordercą i choć obstawiałam inne zakończenie – autorka zaskoczyła mnie. Jestem ciekawa, czy i Was wpuści w maliny.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-05-2022 o godz 20:23 przez: Anonim
Zdawać by się mogło, że w przeszłości ta rodzina została już wystarczająco naznaczona tragediami. Dlatego też brutalne morderstwo ciężarnej Beth, właścicielki dobrze znanej mieszkańcom galerii, dogłębnie wstrząsnęło niewielką społecznością Black Hall. Pytanie - kto za tym stoi i czy zabójstwo miało związek ze słynnym obrazem, który został w tym czasie skradziony? Historia ta urzekła mnie głównie morskim, małomiasteczkowym klimatem, który w połączeniu z więzią łączącą cztery przyjaciółki przypominał mi odrobinę "Wielkie kłamstewka", które wprost uwielbiam. Ta pozorna sielskość i błogi spokój znienacka zaburzone przez bezduszną zbrodnię i wplątany w to motyw zaginionego obrazu - mieszanka idealna! "Ostatni dzień" był dla mnie powiewem świeżości i potrzebnym oddechem od mrocznych thrillerów, w których trup ściśle się gęsto, a krew leje się strumieniami. Po dość mocnym i poruszającym początku Rice skupia się w głównej mierze na psychologicznym aspekcie tej historii. Odziera bohaterów z zewnętrznych warstw i przybieranych na co dzień masek, a to coś, co szczególnie sobie cenię w tym gatunku. Natomiast zakończenie... Cóż, jestem niemalże pewna, że podzieli ono bookstagramową społeczność - albo je pokochacie, albo znienawidzicie. Ja powiem Wam tylko, że jedna z ostatnich scen wywołała ciarki na mojej skórze. Drążyłam, łączyłam poszczególne fakty, a i tak tożsamość mordercy kompletnie mnie zaskoczyła! "Ostatni dzień" to pierwszorzędny thriller psychologiczny, z dość mocno rozbudowanym tłem obyczajowym. Zaskakujący i niesztampowy - polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
14-07-2022 o godz 12:42 przez: Poczytaj ze mną
"Ostatni dzień" to połączenie thrilleru z dramatem. Dramat, który rozgrywa się w super spokojnej nadmorskiej dzielnicy, wolnej od przestępczości. Niestety pech chciał, że jeden piękny dom, gdzie mieszka z pozoru spokojna i szczęśliwa rodzina, zostaje okradziony. Niestety przy kradzieży dochodzi do zabójstwa właścicielki galerii Beth Lathrop i jej nienarodzonego dziecka. Znika z mieszkania obraz powieszony nad łóżkiem sypialnianym, który ma mroczną przeszłość, ponieważ już raz został skradziony. Podczas pierwszej kradzieży tego obrazu ginie matka, obecnie zamordowanej kobiety. Oczywiście podejrzanym w pierwszej kolejności staje się jej mąż. Do poszukiwania sprawcy oprócz policji podejmuje się jej siostra Kate, która wynajmuje detektywa. Z wielkim zaangażowaniem stara się zbadać ostatnie tygodnie życia siostry. Zagadka staje się ciężka do rozwiązania, bo mąż zamordowanej ma mocne alibi, ale ostatnie tygodnie dowodzą tego, że może mieć solidne powody, aby pozbyć się żony. Siostra nie wierzy w jego niewinność i chce tego dowieść, zbierając ku temu dowody, lecz czy tak właśnie było naprawdę?? Szukając dowodów, wychodzi na jaw wiele tropów, które sugerują coś innego. Kto mógł czyhać na ten usiany mrokiem obraz i jej właścicielkę? Opowieść ta jest bardzo intrygująca i zagmatwana, obleczona wieloma wątkami, które wymagają wyjaśnienia. Autorka zbudowała historię rodziny, pełną napięcia i zagmatwania. Rozszyfrowanie tej intrygi sprawiło mi wielką przyjemność, a zakończenie bardzo zaskoczyło, za co wielkie brawa dla autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-06-2022 o godz 07:52 przez: Nasturcja
Dziś przychodzę do was z książką "Ostatni dzień" autorstwa Luanne Rice. Powieść otwiera dość mocna i działająca na wyobraźnię scena ukazująca zamordowaną ciężarną kobietę. Powinna ona utkwić u umyśle czytelnika, co oczywiście się dzieje, gdyż właśnie wokół niej jest zbudowana cała historia - szukamy mordercy oraz powodów tego okrutnego morderstwa. Luanne Rice skupia uwagę czytelnika nie tylko na wątku kryminalnym. Z dbałością o szczegóły przedstawia portrety psychologiczne bohaterów. Wtajemnicza w relacje pomiędzy zamordowaną Beth oraz jej siostrą Kate, która wraz z detektywem Reidem próbuje rozwikłać tajemnicę śmierci Beth. Autorka umiejętnie manipuluje czytelnikiem, prowadząc niekiedy po ślepych zaułkach i zbijając z tropu. Porusza tematy traum z dzieciństwa i skomplikowanych relacji rodzinnych. Dałam się prowadzić według wskazówek autorki. Atmosfera kłamstw, intryg i tajemnic mnie pochłonęła, choć niektóre zabiegi, np. wielokrotne powtórzenia ( tak, żeby aby na pewno czytelnik zrozumiał o co chodzi 😉 ) lekko mnie irytowały, co wcale nie oznacza, że nie spędziłam dobrego czasu z tą książką. Zakończenie było dla mnie zaskoczeniem, choć nie było jakieś bardzo spektakularne, na pewno dało do myślenia i nie ukrywam, że musiałam mieć chwilę, żeby poukładać w głowie wszystko, co się wydarzyło. Jeżeli lubicie wciągające historie pełne tajemnic oraz pasjonuje was odkrywanie warstwa po warstwie dusz i umysłów skomplikowanych bohaterów, śmiało mogę polecić.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2022 o godz 17:06 przez: mamausza
W spokojnym miasteczku dochodzi do potwornej zbrodni. Rodzina i znajomi zamordowanej Beth i jej nienarodzonego dziecka są wstrząśnięci. Okazało się również że zginął niezwykle cenny obraz. Wiele lat temu podczas napadu i rabunku została zabita matka Beth i jej siostry Kate. Detektyw Reid, który 23 lata temu odnalazł uwiezione siostry i doprowadził do aresztowania ojca stojącego za napadem ale i Kate próbują obryć kto za tym wszystkim stoi. „Ostatni dzień” to niezwykle udane połączenie thrillera psychologicznego z dramatem rodzinnym choć trzeba przyznać, iż tego drugiego jest tu zdecydowanie więcej. Mimo, iż akcja nie pędzi tu jak szalona, brak jest brutalnych opisów to całość wciąga i intryguje od pierwszych stron. Niezwykle istotne są tu skomplikowane relacje między bohaterami, tajemnice i niedomówienia. Nie brakuje tu również małomiasteczkowego klimatu, przyjaźni między kobietami ale i radzenia sobie z własnymi problemami. Autorka pokazała również jak pozory potrafią mylić, a osoby które uważamy za ideał są zdecydowanie od tego dalekie. Obnaża pozornie idealne życie ukazując fałsz i obłudę. Mimo, iż udało mi się odkryć kto jest mordercą to motywu zbrodni już nie. Tym bardziej, że okazał się dla mnie zupełnie niezrozumiały i wydumany. To książka, która nie każdemu przypadnie do gustu ale na pewno znajdzie spore grono czytelników zwłaszcza preferujących nieśpieszną akcję.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
26-05-2022 o godz 12:13 przez: pani_bookowa
"Ostatni dzień" to takie połączenie thrillera psychologicznego z dramatem rodzinnym z tym, że więcej tu dramatu niż samego thrillera. Jest to książka z mocno rozbudowanym wątkiem obyczajowym, dla fanów motywu sekretów rodzinnych. Akcja toczy się niespiesznie, autorka bardziej skupia się na emocjach bohaterów, trudnych relacjach niż typowo kryminalnym śledztwie. Lekkie pióro oraz styl Pani Rice pozwala na gładkie brnięcie przez karty powieści. Momentami może trochę przegadana, ale o dziwo nie było to dla mnie jakieś bardzo drażniące, jak to zazwyczaj bywa z nic nie wnoszącymi opisami. Luanne Rice świetnie bawi się z czytelnikiem w kotka i myszkę wodząc za nos i podsuwając co chwilę nowych potencjalnych sprawców całego zamieszania przez co do samego końca nie domyśliłam się kto może być mordercą. Nie uważam, żeby czas spędzony z tą książką był czasem straconym. Jest to świetna książka jeśli mamy ochotę na lekką lekturę ewentualnie powieść obyczajową o charakterze kryminalnym, na pewno nie jest to"[...]mrożący krew w żyłach thriller..." jak krzyczy z okładki Lee Child chociaż z pierwszą częścią tego zdanie muszę się zgodzić, bo "liryczną opowieść" jak najbardziej tu mamy Czy jest to książka wyjątkowa, która zmieniła moje życie i którą zapamiętam na długo? No nie sądzę. Czy warto po nią sięgnąć? Na to pytanie wam nie odpowiem, musicie przeczytać i przekonać się sami 😝
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
21-05-2022 o godz 10:19 przez: Paulina
💥RECENZJA PREMIEROWA 💥 @wydawnictwomuza @muza.shadows (współpraca barterowa) Po jaki gatunek sięgacie najczęściej? Czy wychodzicie ze swojej strefy gatunkowej i czytacie książki, których byście raczej nie przeczytali ?? Ja zaczęłam sięgać po inne niż zawsze i jestem mega zadowolona ! Pewnego lipcowego dnia Kate wzywa policję pod dom swojej siostry. Włamują się. Okazuje się, że jej siostra Beth została zamordowana w brutalny sposób. Głównym podejrzanym dla najbliższych zamordowanej właścicielki galerii sztuki jak i detektywa prowadzącego sprawę jest mąż denatki. Czy faktycznie sprawa jest tak osobista ? Czy sprawa z przed wielu lat, w którym siostry wraz z matką zostały skrępowane i zamknięte w piwnicy by ukraść wartościowe obrazy ma coś wspólnego z morderstwem ? Nie powiem Wam tego, musicie sprawdzić sami . Luanne Rice jest autorką bestsellerow New York Times'a . Przyznam się, że troszkę zaskoczona jestem, iż przed spotkaniem z tym tytułem nie miałam pojęcia o istnieniu autorki. Lekkie pióro, krótkie rozdziały, dość dobrze wykreowani bohaterowie. Na plus jest, że nie wiedziałam kto jest mordercą. Uważam, że czas poświęcony czytaniu tej powieści nie został zmarnowany. Nie jestem jakoś ogromnie wniebowzięta, ale również nie żałuję jej przeczytania. Moim zdaniem to książka bardziej na odstresowanie i luźne czytanie niż przerażający thriller. Jednak to moje zdanie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-05-2022 o godz 19:20 przez: Life_substitute
"Dziew­czy­na ści­snę­ła w pal­cach ka­wa­łek szkła i zro­bi­ła dłu­gie, ale płyt­kie na­cię­cie po we­wnętrz­nej stro­nie le­we­go nad­garst­ka. Ostrze nie we­szło głę­bo­ko, mimo wszyst­ko wzdłuż rany od razu po­ja­wi­ła się krew. Wy­glą­da­ło to jak roz­kwi­ta­ją­cy na czer­wo­no kwiat mi­li­nu ame­ry­kań­skie­go. Sa­mo­oka­le­cza­nie się za­wsze przy­no­si­ła jej ulgę i wła­śnie tego teraz po­trze­bo­wa­ła. Jedno cię­cie to jed­nak za mało, więc zro­bi­ła ko­lej­ne, potem wbiła wzrok w pęcz­nie­ją­ce kro­pel­ki krwi." Spokojnym nadmorskim miasteczkiem wstrząsa morderstwo kobiety i jej nienarodzonego dziecka. Oczywistym i pierwszym podejrzanym wydaje się mąż ofiary, ale czy to na pewno jest dobry trop? Nie spodziewałam się, że ta książka aż tak mnie pochłonie, ale uwierzcie mi, że z trudem odrywałam się od lektury, gdyż ciekawość, aby dowiedzieć się co będzie dalej, była o wiele silniejsza. "Ostani dzień" to opowieść pełna tajemnic, sekretów i mylnych tropów, które osaczają czytelnika podobnie jak bohaterów, nie wiemy kto mówi prawdę a kto kłamie. Nie ma tutaj pędzącej akcji, jest za to świetnie opowiedziana historia z bardzo dobrym wątkiem psychologicznym oraz z zaskakującym i więcej niż satysfakcjonującym, zakończeniem. Nie wiem jak wy, ale ja uwielbiam gdy biorę niepozorną z wyglądu książkę, która okazuję się naprawdę wyjątkowa.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji