5/5
05-04-2015 o godz 21:35 przez: Dagmara Grzybowińska
Płyta warta tego by posiadać ją w swojej kolekcji. Piosenki bardzo fajne szybko wpadające w ucho. Gorąco polecam :)
Czy ta recenzja była przydatna? 1 1
5/5
11-10-2016 o godz 19:07 przez: agnieszka_manko
Tego po prostu dobrze się słucha i chce się słuchać!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
3/5
20-05-2015 o godz 12:16 przez: Roberto
Nowy etap w karierze muzycznej Natalia Kukulska rozpoczęła, zapraszając do współpracy Plan B i tworząc nowe dzieło pod nazwą Sexi Flexi. Zawartość krążka prezentowała różnorodną mieszankę disco, soulu i funku. Niektórzy fani odwrócili się wówczas od idolki, inni zaciekawieni nowym stylem sięgnęli po wydawnictwo. Nie mniejszym zaskoczeniem był następny w kolejności CoMix, który odbiegał gatunkowo od poprzednika, miksując elektronikę z perkusją i klawiszami. Ósmy plan prezentuje nieprzerwane zainteresowanie małżeńskiego duetu Kukulska-Dąbrówka muzyką elektroniczną, a czarne rytmy wyparte zostały przez syntezatory i nietypowe instrumenty. Kto polubił stylistykę Planu B z tamtego okresu, teraz będzie zaskoczony, a nawet zawiedziony.

Należy zakończyć ciągłe przywoływanie „Puszka okruszka” i przebojów z lat dziecięcych. Natalia dzisiaj jest zupełnie inna, niezależna i na swój innowacyjna. Świeżość artystyczna i bogactwo żywych instrumentów przewija się przez całą płytę. Już na wstępie w „Pióropuszu” wychwycić można oryginalne połączenie ksylofonu i perkusji. Dodając do wcześniejszego zestawu bas, znajdziemy się w „Chowam się” i „Myślach poczochranych”, które wyróżniają się pewną dawką organicznego brzmienia. Duet pokazał, że potrafi również bawić się elektroniką i to w sposób zdecydowany, bo dwuznaczne „Miau” zadziwia ejtisowym klimatem i jednoznaczną drapieżnością, ale paradoksalnie jest to równocześnie najbardziej radiowy singiel z płyty. Soulowy, winylowy sound dodaje do krążka kawałek „So Natural” i gdyby nie synth-popowa domieszka, „Na koniec świata” również mogłoby znaleźć się w tym zestawieniu.

Nie należy zapominać o inteligentnych i miejscami dwuznacznych („Miau”) tekstach Kukulskiej, które wpasowują się idealnie w szerokie spektrum dźwiękowe. Momentami autorka balansuje jednak na granicy nieprzejrzystości („Chowam się”), co przywołuje na myśl daleko idące i dla nikogo niezrozumiałe metafory z tekstów i wypowiedzi Andrzeja Piasecznego. Nie jest to jednak dominującym motywem utworów piosenkarki. Bez wątpienia największym obciążeniem krążka, nie tylko lirycznym, jest kower Rezerwatu „Zaopiekuj się mną”. Poważny tekst i rockowa chrypa Krzysztofa Zalewskiego gryzą się z pozostałą częścią płyty.

Jakby tego wszystkiego było mało, wydawnictwo zawiera jeszcze drugi krążek. Oryginalnym posunięciem było przekształcenie elektronicznych utworów w akustyczne wersje przy współpracy Atomic String Quartet. Oprócz numerów z Ósmego planu usłyszeć można tu również utwór z poprzedniego wydawnictwa — „To jest komiks”. Pomimo dobrego pomysłu, całość nie brzmi dobrze — spłaszczony i miejscami zawodzący wokal Kukulskiej nie współgra z dystyngowanymi smykami kwartetu.

Od dłuższego czasu Natalia Kukulska czy to z Planem B czy z Michałem Dąbrówką konsekwentnie realizuje swój muzyczny plan. Wokalistka odeszła od typowego i miałkiego popu, by zaprezentować bardziej innowacyjne oblicze. Nie boi się eksperymentowania i odkrywania nowych dźwięków. Trudno nie przywołać słów — „Robię co chcę, mam własny plan / Jesteś na nie — w nosie to mam!”, które doskonale opisują obecny sposób działania artystki na rynku muzycznym. Bez skrępowania, nie poddając się niczyim wpływom, robi własną muzykę, bo jak sama powiedziała „nie jest wokalną celebrytką”. Szkoda, że na płycie zabrakło silniejszych wpływów czarnej muzyki, których tak wiele odnaleźć można na Sexi Flexi. Rozmyły się, miejmy nadzieję, niebezpowrotnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
3/5
26-02-2015 o godz 20:45 przez: Recenzje muzyki
Natalia Kukulska to niewątpliwe jedna z oryginalniejszych i najbardziej zasłużonych polskich artystek. Wszyscy pamiętamy jej dawne hity jak: Im więcej Ciebie tym mniej lub Dłoń, które do dzisiejszego dnia potrafią doprowadzić nas do łez. Tym razem jednak wokalistka wydala materiał, który stanowczo różni się od jej poprzednich dokonań. 23 lutego 2015 roku miała premierę płyta Ósmy Plan, która ma ukazać wokalistkę w nowej, nikomu jeszcze nieznanej odsłonie…

Album promuje utwór Pióropusz, który opowiada dość ciekawą historię dziewczyny, pragnącej miłości i uwagi ze strony innych ludzi. Jeśli chodzi o samą piosenkę to jak najbardziej wpada w ucho, ma ciekawy klimat, jednakże jako singiel jest zbyt słaba. Kolejny utwór, który ma promować album to – Na Koniec Świata. Jest to dużo lepszy wybór jeśli chodzi o klip. Na szczególne zainteresowanie zasługuje początek, wyciągnięty niczym z horroru. Wprowadza odbiorcę w nastrój grozy i melancholii. Niestety to wszystko co można powiedzieć o plusach, bo dalej wokalistka z fajnego początku zrobiła zwykły gniot, rodem z taniego romansidła. Dziwnie brzmiący tytuł Miau to druga z kolei pozycja na płycie. Kukulska siląc się na oryginalność stworzyła dziwny tytuł i bardzo dziwny tekst. Efekt końcowy niezadowalający i strasznie dziecinny. Sama muzyka zawiera fajny elektroniczny bit, który w niczym nie pomaga, bo sama piosenka się nie rozkręca. Dalej mamy tytułowy kawałek z krążka i jest to raczej poprawna kompozycja, której znowu brak rozwinięcia przez co wywołuje senność. Wdzięczny tytuł W nosie to kolejny z tworów piosenkarki z serii chcę być fajna i inna. Ma te same minusy co poprzednie utwory. Kukulska śpiewa, że ma w nosie zdanie innych ludzi. Na plus zasługują ciekawe połączenia muzyki elektronicznej z instrumentami. Dalej mamy kawałek Dyspensa, który jest do tej pory najlepszy z całej płyty. Zwariowany i radosny. Myśli Poczochrane to dosłownie skrzyżowanie Pana Kleksa z Gwiezdnymi Wojnami. Refren lekko rockowy, choć chaos który panuje przez cały utwór jest miejscami nie do zniesienia. Piosenka Chowam Się to nic nie wyróżniająca się kompozycja z gwizdanym wstępem . Następnie mamy duet Kukulskiej z Krzysztofem Zalewskim, w nowej wersji piosenki Zaopiekuj Się Mną. O ile wokalistka brzmi tu dość dobrze to Pan Krzysztof nie bardzo pasuje do całości. So Natural to jedyny anglojęzyczny utwór z płyty i chyba nasz ulubiony. Słychać w nim starą artystkę, śpiewającą delikatnie i zmysłowo. Krążek zamyka piosenka My, która zawiera bardzo długi wstęp i jest jakby połączeniem starych nagrań z nową odsłoną. Spisuje się całkiem dobrze i na tle płyty wypada nieźle.

Podsumowując: nowa płyta Natalii Kukulskiej to zdecydowanie coś innego, czego jeszcze nie było na polskiej scenie muzycznej. I jak dla nas lepiej żeby tak pozostało. My czekamy na powrót artystki sprzed lat, a takiemu czemuś mówimy zdecydowane NIE!

Najlepsze utwory: Dyspensa, So Natural

Najgorsze utwory: Myśli Poczochrane, W Nosie, Miau

TEKST: 4,5/10

MUZYKA: 7/10

WOKAL: 6/10

OCENA OGÓLNA: 5,5/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 4
1/5
22-04-2015 o godz 12:46 przez: Dario92
Nie wiem jak możecie się zachwycać tą płytą, dla mnie najgorsza w dorobku Kukulskiej, teksty beznadzieja, głlos do bani. ZESZŁA NA PSY MASAKRA!!!!!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 5
Mniej recenzji Więcej recenzji