Oddział zakaźny. Historie bez cenzury (okładka  miękka, 10.2020)

Polecam. Pokazuje, z czym mierzą się pracownicy medyczni w walce z covid, gdy okazuje się, że moogą liczyć tylko na siebie, bo państwo zawiodło.

Fascynująca książka o walce z pandemią. Pokazuje heroiczne wysiłki polskiej służby zdrowia w sytuacji nagłego zagrożenia pandemią.

Niesamowicie wciąga, trochę śmieszna, bardziej straszna. Ale to rzeczywistość polskiej ochrony zdrowia. Gorąco polecam!

Prezent

Polecam

Koronawirus, pandemia, Covid-19, lockdown – przy brzmieniu tych słów mija nam 2020 rok. Nie ma dnia, byśmy ich nie słyszeli. Artykuły na portalach internetowych, dyskusje w mediach społecznościowych, radio, telewizja, rozmowy w pracy – temat jest obecny wszędzie, niekiedy aż do znudzenia. Zdawałoby się, że informacji o koronawirusie jest aż nadto. Zatem czy warto sięgać po reportaż o tej tematyce? Jeśli jest to „Oddział zakaźny. Historie bez cenzury” to odpowiadam: warto! Agnieszka Sztyler-Turovsky w swoim reportażu oddaje głos osobom, które stoją na pierwszej linii frontu walki z pandemią. Jest cichym obserwatorem, bohaterami są inni. Lekarze, pielęgniarki, ratownicy medyczni – wszyscy mówią jak naprawdę „to wszystko” wygląda. Nie jest miło. Nie jest grzecznie. Padają wulgaryzmy. Dosadnie opisane sytuacje bez owijania w bawełnę, oszczędzania przykrych szczegółów. Dokładnie tak, jak powinno być w dobrym reportażu. Czytamy o wyczerpaniu, zniechęceniu, braku sił. I o lęku. Bo medycy (o czym niektórzy zapominają) są ludźmi, którzy mają rodziny, przyjaciół. Są czyimiś ojcami, matkami, narzeczonymi, córkami, wnukami. Ktoś się o nich martwi, ale i oni martwią się o kogoś. Bo chociaż obyci z chorobami i śmiercią to teraz oko w oko stanęli z przerażającą pandemią, do której stają bez broni. Ba, bez broni…Stają bez jakiejkolwiek ochrony, o broni nawet nie marzą. „Oddział zakaźny. Historie bez cenzury” to lektura bolesna, bo wiemy, że prawdziwa. Co więcej, doskonale wiemy, że ten dramat rozgrywa się w naszym kraju, obok nas. I nie wiemy, kiedy my i nasi bliscy znajdziemy się w samym jego środku i na własnej skórze odczujemy jak bardzo Polska była, jest i będzie niegotowa na to, co teraz się tu rozgrywa. Sięgajcie i czytajcie. To nasza rzeczywistość czy tego chcemy czy nie. I będzie jeszcze długo. https://www.instagram.com/zakochana_w_literach/ Za książkę dziękuję Wydawnictwu SQN

Książka i temat bardzo na czasie. W obecnej sytuacji robi jeszcze większe wrażenie i zmusza do myślenia. Pokazuje jak naprawdę wygląda sytuacja w polskiej służbie zdrowia w warunkach pandemii. Co zrozumiałe, ta sytuacja daleka jest od normalnej i o tym bez ogródek opowiada Agnieszka Sztyler - Turovsky. Mimo, że momentami wstrząsająca, książka bardzo mnie wciągnęła. Bez wątpienia warto po nią sięgnąć, oddaje bowiem głos i swojego rodzaju hołd naszym cichym bohaterom, czyli medykom. To oni mierzą się na pierwszej linii frontu nie tylko z koronawirusem, lecz także ze zmęczeniem, stresem, często też z bezsilnością.

Dla mnie jest to książka, po którą z ogromną chęcią sięgnęłam. Szczególnie teraz, kiedy temat oddziałów zakaźnych jest nam bliski i taki na czasie. "Oddział zakaźny. Historie bez cenzury " to rzeczywiście książka, która rzuci Was na kolana. W moim przypadku tak było, że nie mogłam się od niej oderwać, ponieważ historie, które zostały w niej opisane czyta się jak bardzo dobry kryminał. Wielokrotnie podczas czytania wstrzymywałam oddech i nie wiedziałam, co się za chwilę wydarzy i nie mogłam przez to odłożyć książki na bok. Myślę, że każdy z czytelników będzie pod wrażeniem tej propozycji. Musicie ją przeczytać.