5/5
01-10-2022 o godz 10:35 przez: Justyna | Zweryfikowany zakup
Wspaniała pozycja!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
09-01-2022 o godz 20:08 przez: marta_es | Zweryfikowany zakup
Doskonała powieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-05-2022 o godz 09:12 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Rewelacja👍🏻👍🏻
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-01-2022 o godz 20:22 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Dobra lektura
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
20-01-2023 o godz 20:16 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Srednia
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2021 o godz 17:34 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-03-2021 o godz 21:25 przez: Kacper
"Od jednego Lucypera" Anna Dziewit-Meller Kasia nie może odnaleźć się w swoim własnym życiu. Z biegiem czasu popada w anoreksję, co ma swoje korzenie na jej rodzinnym Śląsku, z którym nie chce utrzymywać kontaktu. Ostatnią nitką łączącą ją z tym regionem jest babcia, zwana Babcią Miejscową, pragnąca kontaktu z wnuczką przebywającą na obczyźnie. Jednak nawet w Holandii do Katarzyny powracają wspomnienia pewnego zdjęcia znalezionego w rzeczach babci... "Od jednego Lucypera" to kwintesencja polskiej literatury pięknej, a zarazem genialnie skonstruowana opowieść o kobietach. Śląskich dziouchach, które przez te wszystkie lata, pomimo przeciwności losu nie poddały się nikomu i niczemu. Mimo, iż miewały chwile słabości to dzielnie podnosiły się z ziemi i mierzyły się ze swoimi problemami nie dając za wygraną. Jest to opowieść o odwadze, sile i wytrwałości kobiet, które przetrwały najcięższe w całej historii Polski momenty. Hanka Ordonówna śpiewała: "Słaba płeć, a jednak najmocniejsza, słaba płeć, a jednak najsilniejsza" - i właśnie to udowadnia nam w swojej powieści Anna Dziewit-Meller. Pokazuje obraz życia kobiety w komunistycznym kraju, a do tego na Śląsku, gdzie rzeczywistość była przeciwstawna do tej, która to panowała w innych zakątkach Polski. Tutaj kobieta była zmuszona pracować oraz zajmować się domem i dziećmi, co wymagało od niej nie lada poświęceń. W "Od jednego Lucypera" nie brakuje rodzinnych tajemnic, sekretów, sporów i waśni o mniej lub bardziej ważne rzeczy. W książce znajdziemy też wątek walki z chorobą wyniszczającą organizm z roku na rok. Co tu dużo mówić. Książka ta skradła moje serce. Jest to idealny wybór dla czytelników pragnących zanurzyć się w polskiej literaturze, która wywoła silne emocje podczas lektury. Polecam. ⭐8,5/10 Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Literackim, któremu bardzo dziękuję za egzemplarz książki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-08-2020 o godz 12:05 przez: readlikeagirl.pl
Już na początku napiszę – nie przegapicie i nie pomińcie Drogie Czytelniczki tej książki. „Od jednego Lucypera” nie oczekujcie feministycznego manifestu w postaci haseł z rozwinięciem. Nastawcie się na dwugłosową powieść o Śląsku i kobietach, które pisały swoją historię na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Na początku poznajemy Kasię, która uciekła ze Śląska do Holandii. Chciała oderwać się od rodzinnych demonów, pracować naukowo i być traktowana na równi z mężczyznami. Drugą bohaterką jest ciotka, której Kasia nigdy nie poznała – Marijka. Silna i męsko wyglądająca kobieta jest rodzinną tajemnicą. Kim była, jak żyła i dlaczego nikt nie chce o niej rozmawiać dowiadujemy się powoli. Historia rodzinna Marijki i Kasi to losy kobiet z 4 pokoleń. Mężczyźni jakoś się w tym świecie nie mogli utrzymać. Anna Dziewit-Meller opowiada o surowych, twardych i silnych Ślązaczkach. Kobietach znoszących więcej niż powinny. Buntujących się, ale tylko wewnętrznie, a na co dzień głęboko zakorzenionych w swoich społecznych rolach. W „Od jednego Lucypera” to co najistotniejsze jest przemilczane. Nie rozmawia się o uczuciach, kłopotach, nie ma miejsca na czułość. Z prababki na babkę, z babki na matkę przechodzą zniekształcenia, z którymi stara się uporać najmłodsze pokolenie. Kobiecość w ujęciu Anny Dziewit-Meller to siła i przekleństwo. Ta książka to spojrzenie w przeszłość, ale nie po to żeby się rozliczyć, tylko po żeby zrozumieć. Kobiety opowiadają o historii, którą tworzą albo są jej biernymi uczestniczkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-08-2020 o godz 12:04 przez: readlikeagirl.pl
Już na początku napiszę – nie przegapicie i nie pomińcie Drogie Czytelniczki tej książki. „Od jednego Lucypera” nie oczekujcie feministycznego manifestu w postaci haseł z rozwinięciem. Nastawcie się na dwugłosową powieść o Śląsku i kobietach, które pisały swoją historię na przestrzeni kilkudziesięciu lat. Na początku poznajemy Kasię, która uciekła ze Śląska do Holandii. Chciała oderwać się od rodzinnych demonów, pracować naukowo i być traktowana na równi z mężczyznami. Drugą bohaterką jest ciotka, której Kasia nigdy nie poznała – Marijka. Silna i męsko wyglądająca kobieta jest rodzinną tajemnicą. Kim była, jak żyła i dlaczego nikt nie chce o niej rozmawiać dowiadujemy się powoli. Historia rodzinna Marijki i Kasi to losy kobiet z 4 pokoleń. Mężczyźni jakoś się w tym świecie nie mogli utrzymać. Anna Dziewit-Meller opowiada o surowych, twardych i silnych Ślązaczkach. Kobietach znoszących więcej niż powinny. Buntujących się, ale tylko wewnętrznie, a na co dzień głęboko zakorzenionych w swoich społecznych rolach. W „Od jednego Lucypera” to co najistotniejsze jest przemilczane. Nie rozmawia się o uczuciach, kłopotach, nie ma miejsca na czułość. Z prababki na babkę, z babki na matkę przechodzą zniekształcenia, z którymi stara się uporać najmłodsze pokolenie. Kobiecość w ujęciu Anny Dziewit-Meller to siła i przekleństwo. Ta książka to spojrzenie w przeszłość, ale nie po to żeby się rozliczyć, tylko po żeby zrozumieć. Kobiety opowiadają o historii, którą tworzą albo są jej biernymi uczestniczkami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
5/5
05-08-2020 o godz 08:29 przez: Magda Cwojdzińska
„Zapach domu rodzinnego, zawsze ten sam, trochę mdły, trochę słodki, trochę zatęchły, budzący ze snu wszystkie strzygi, wszystkie wyciszone terapiami i lekami głosy, wszystkie smutki pochowane na najwyższych półkach, na których nikt nie sprząta, bo za wysoko, by sięgać bez powodu...” 🌻🌻🌻 „Od jednego lucypera” to opowieść o kobietach: Kasi, która obecnie za granicami Polski robi karierę naukową, z dala od rodziny toczy walkę z kompleksami, lękami i problemami wyniesionymi z domu, o jej matce i babce, a także o tajemniczej Marijce. Marijka - siostra babki, bliska rodzina, a jednak zupełnie Kasi nieznana. Są takie rodziny, w których częściej się milczy niż rozmawia. Niewypowiedziane żale rosną, zatajone fakty zostają odkryte przypadkiem, tajemnice pęcznieją i uwierają, a im więcej czasu mija, tym bardziej uparcie milczy się o pewnych sprawach. Tak właśnie było w tej Kasinej rodzinie, a największą tajemnicę stanowiła właśnie Marijka. Jak to się stało, że Marijka została niemal usunięta z historii rodziny? Czym sobie zasłużyła na bycie zapomnianą? Jak z budzącej szacunek przodowniczki pracy stała się czarną owcą rodziny? Na kartach tej powieści znajdziecie mnóstwo bólu, żalu, niesprawiedliwości. „Miałyby sobie tyle do powiedzenia, gdyby się kiedyś nauczyły mówić, tyle słów do przekazania, ale teraz było już na wszystko za późno, zawiasy w ramionach, dawno nieoliwione, nie umiały się rozewrzeć dość szeroko, by (...) mogły się w siebie wtulić.”
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
17-09-2020 o godz 00:00 przez: StamiraRóżański | Empik recenzuje
Bardzo fajna książka, która przenosi czytelnika do powojennego Śląska. Jak to w przypadku takich powieści bywa jest ona niezwykle autentyczna i przerażą swoją rzeczywistością. Bardzo mi się podobało, że powojenny czas poznajemy przez pryzmat kilku kobiet, których historia pokazuje, że ten czas wcale do najłatwiejszych nie należał. Całość okraszona jest tajemnicą, dynamizmem i wspaniałymi opisami, które zapierają dech w piersiach. Myślę, że będziecie pod wrażeniem tej propozycji. Ja od pierwszej strony zakochałam się zarówno w głównych bohaterkach i prezentowanym świecie. Myślę, ze nie będziecie mogli się od niego oderwać. Zdecydowanie polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
16-08-2020 o godz 00:00 przez: AngelaBerent | Empik recenzuje
Każdy z Was kto zdecyduje się przeczytać te książkę na pewno nie będzie żałował. Dla mnie jest to niezwykła opowieść o losach kobiet, które osadzone w różnym czasie przeżywają zupełnie odmienne przygody. Myślę, że dla każdego z Was będzie to propozycja naprawdę niecodzienna. Bardzo mi się podobało, że mogę utożsamiać się z losami głównych bohaterek. Każda z nich przeżywała historie, które mogą spotkać każdego z nas, co sprawiało, ze ta książka jest jeszcze bardziej autentyczna. Zdecydowanie polecam wszystkim, bo jest lekka i przyjemna książka. Dla mnie rewelacja. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-06-2022 o godz 23:45 przez: dorka999
Super pozycja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji