5/5
29-05-2021 o godz 14:01 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Wciągająca książka na deszczowe wieczory
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
18-08-2020 o godz 12:45 przez: Ewa Jasińska | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna. szybko się czyta. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-06-2021 o godz 23:02 przez: katiusza | Zweryfikowany zakup
Bardzo fajna i wciągająca książka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
07-07-2020 o godz 11:59 przez: magda | Zweryfikowany zakup
Rewelacyjna książka . Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
03-08-2020 o godz 08:49 przez: Bożena Haraszczuk | Zweryfikowany zakup
Bardzo faljna historia.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-09-2021 o godz 18:07 przez: nitka2120 | Zweryfikowany zakup
Super książka. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2020 o godz 20:11 przez: Iwona Przytuła | Zweryfikowany zakup
Gorąco polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-05-2022 o godz 20:30 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam!!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-05-2023 o godz 00:14 przez: agusia061277 | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-01-2023 o godz 17:14 przez: anna | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-04-2022 o godz 14:00 przez: Aguska | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-01-2021 o godz 11:10 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-09-2020 o godz 13:06 przez: Inthefuturelondon
Samantha Young jest mi już znana ze swojej powieści To, co najważniejsze (swoją drogą — rewelacja). Dlatego też, kiedy zobaczyłam, że premierę będzie mieć kolejna powieść tej autorki, ale tym razem połączy ona siły z inną pisarką, stwierdziłam, że muszę to przeczytać. Także Niedopasowani już za mną, a ja mogę zacząć wylewać swoje żale... lub zachwycać się tą pozycją. Co się stanie, jeśli dwoje zupełnie różnych od siebie ludzi nagle będzie musiało ze sobą współpracować i udawać parę? No właśnie, to jest ciekawe pytanie. Parker Brown dostała wymarzoną pracę, jednak jej szef żąda od swoich pracowników, by ci mieli ustabilizowane życie prywatne. Dlatego też kobieta posuwa się do rzeczy, która normalnie nie przeszłaby jej przez myśl — wynajmuje sobie chłopaka. Wysoka tygodniowa stawka na początku przyciąga Deana, jednak to nie on przychodzi na pierwsze spotkanie, a Rhys. Jest to mężczyzna, który prowadzi siłownię, a ta powoli wymyka mu się z rąk... Aby utrzymać rodzinny interes, jest gotów zrobić wszystko. Nawet udawać chłopaka rozpieszczonej pannicy z wyższych sfer. Zacznę od niewątpliwych plusów tej pozycji, a muszę napisać, że ma ich bardzo dużo. Szczerze mówiąc, sama nie przypuszczałam, że ta pozycja aż tak przypadnie mi do gustu i okaże się tak po ludzku dobra i przyjemna. Główni bohaterowie są bardzo sympatyczni i naprawdę da się ich lubić. Choć mają oni swoje odchyły, to nie przeszkadza to w ogólnym odbiorze tej historii oraz ich samych. Główna bohaterka, Parker, to silna kobieta, która nie przejmuje się wszelkimi pogłoskami na swój temat i pragnie zmieniać świat (dosłownie). Jestem pewna, że sporo odbiorców tej pozycji ją polubi. Jeśli chodzi o drugiego głównego bohatera, jakim jest Rhys, to on z kolei imponuje swoją stanowczością oraz zaangażowaniem, z jakim podchodzi do sprawy siłowni i zatrzymania jej w rodzinie. No trzeba przyznać, że nie jest to kolejna para bohaterów, którym wszystko przychodzi ot tak, bo są piękni, mądrzy i nadziani. Tutaj dzieje się prawdziwe życie i za to głównie tak pokochałam tę pozycję. Autorki poruszyły tutaj wątek ekologii oraz dbania o środowisko. Choć Parker miała faktycznie małego bzika na tym punkcie, to niesamowicie mnie zainspirowała do zmiany swoich nawyków. Rower zamiast auta? Proszę bardzo! Baterie słoneczne na dachu? Brzmi super! Ten temat jest okrutnie ważny, zwłaszcza teraz, kiedy stoimy u progu katastrofy klimatycznej, z którą nikt nic nie robi... Dlatego ta pozycja otrzymuje ode mnie za to ogromnego plusa. Oprócz tego poruszono tutaj wątek mobbingu w pracy oraz wtrącania się szefostwa w życie prywatne swoich pracowników. Faktycznie trzeba o tym pisać nawet w powieściach obyczajowych i romansach, ponieważ jest to temat nadal aktualny. Choć nie wątpię w to, że mężczyźni mają ten problem, to nie da się ukryć, że głównie ofiarami tego procederu padają kobiety. W końcu one nic nie wiedzą, nie potrafią i są tylko do patrzenia na ich urodę i do zaspokajania swoich potrzeb. Oczywiście, muszę wspomnieć także o stylu pisania autorek, który także jest ogromną zaletą tej książki. Cechuje go przede wszystkim obrazowość (czytelnik jest w stanie wyobrazić sobie każdą sytuację oraz postać) oraz naturalność, która sprawdza się przede wszystkim przy przedstawianiu przebiegu zdarzeń. Wszystko wynikało z siebie i nie było tutaj miejsca na sztuczność czy nagłe przeskoki czasowe. Jedynym minusem, do którego ktoś mógłby się przyczepić, jest fakt, że relacja między głównymi bohaterami rozwija się troszkę za szybko. Mnie to w pewnym stopniu zraziło, jednak wiadomo, że innym może się to bardzo spodobać — i super! Jeżeli szukacie dobrego romansu, w którym nie brak napięcia, namiętności, ciekawych zwrotów akcji oraz wyrazistych bohaterów — to Niedopasowani muszą trafić na Waszą półkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2020 o godz 08:44 przez: oczytana_ania
"Niedopasowani" to z pozoru banalna opowieść o dziewczynie zmuszonej znaleźć sobie chłopaka, z którym będzie mogła pokazywać się na firmowych imprezach. Wszystko spowodowane jest przez chęć otrzymania wymarzonej umowy, którą szef podpisuje tylko z tymi pracowanikami, którzy prowadzą ustabilizowane życie osobiste. Zaczytując się jednak w kolejnych stronach odkrywałam jaki wspaniały zestaw fantastycznych wątków zawarły w książce autorki. Historia Parker i Rhysa to opowieść o ambicji, determinacji, realizacji siebie, uporze w dążeniu do obranych celów, ale również o miłości do bliskich, stawianiu ich dobra ponad własne, bezinteresowności, poczuciu straty. Już z okładkowego opisu wnioskowałam, że znajomość dwójki głównych bohaterów, będzie przebiegała burzliwie. Od pierwszego spotkania działają na siebie niczym przysłowiowa płachta na byka, ale również czują nieodpartą chęć bliskości z tym drugim. Jednak niepewność wynikająca z różnic dzielących ich samych jak i ich światy, skutecznie hamuje podjęcie zarówno przez Rhysa jak i przez Parker, odważnych kroków.... Jednak początkowy układ i zasady, których oboje zobowiązali się przestrzegać coraz bardziej wpływa na uczucia obojga i z czasem to serce, a nie rozum zaczyna dyktować własne reguły gry. Co jednak wtedy, gdy żadne z graczy nie chce przegrać? O tym musicie już przeczytać sami i gorąco Was do tego zachęcam. W mojej opinii na prawdę warto. "Niedopasowani" to z pozoru banalna opowieść o dziewczynie zmuszonej znaleźć sobie chłopaka, z którym będzie mogła pokazywać się na firmowych imprezach. Wszystko spowodowane jest przez chęć otrzymania wymarzonej umowy, którą szef podpisuje tylko z tymi pracowanikami, którzy prowadzą ustabilizowane życie osobiste. Zaczytując się jednak w kolejnych stronach odkrywałam jaki wspaniały zestaw fantastycznych wątków zawarły w książce autorki. Historia Parker i Rhysa to opowieść o ambicji, determinacji, realizacji siebie, uporze w dążeniu do obranych celów, ale również o miłości do bliskich, stawianiu ich dobra ponad własne, bezinteresowności, poczuciu straty. Już z okładkowego opisu wnioskowałam, że znajomość dwójki głównych bohaterów, będzie przebiegała burzliwie. Od pierwszego spotkania działają na siebie niczym przysłowiowa płachta na byka, ale również czują nieodpartą chęć bliskości z tym drugim. Jednak niepewność wynikająca z różnic dzielących ich samych jak i ich światy, skutecznie hamuje podjęcie zarówno przez Rhysa jak i przez Parker, odważnych kroków.... Jednak początkowy układ i zasady, których oboje zobowiązali się przestrzegać coraz bardziej wpływa na uczucia obojga i z czasem to serce, a nie rozum zaczyna dyktować własne reguły gry. Co jednak wtedy, gdy żadne z graczy nie chce przegrać? O tym musicie już przeczytać sami i gorąco Was do tego zachęcam. W mojej opinii na prawdę warto. Czytając "Niedopasowanych" możemy poznawać perspektywę zarówno Parker jak i Rhysa, co świetnie pozwala nam poznać zarówno zwariowaną ekolożkę jak i narwanego, byłego boksera. Autorki zadbały o to, aby historia zarówno dziewczyny jak i chłopaka poruszała serce i na długo zapadała w pamięć. Świetnie poprowadzone dialogi, charakterystyczni, perfekcyjne nakreśleni bohaterowie, zawarty w książce humor - wszystko mi się podobało. Ośmielę się spokojnie stwierdzić, że książka ta jest dobra pod każdym względem, nie znalazłam w niej nic, co do czego mogłabym się przyczepić, a piękna okladka dodatkowo umila odbiór całej powieści.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-08-2020 o godz 11:28 przez: GirlsBooksLovers
“Mama powiedziała mi kiedyś, że w miłości nie należy dopatrywać się sensu. - Kiedy tylko wypowiedziałem te słowa, skrzywiłem się. Poczułem się jak jakiś sentymentalny idiota. A nigdy nie byłem sentymentalny. Ale ciągnąłem dalej: - Miłość nie kieruje się logiką. To sama chemia.” Z twórczością Samanthy Young spotkałam się już wcześniej, a to za sprawą książki “(Nie)zwyczajna”, która mi się podobała. Tym razem mam przyjemność zapoznać się z kolejną pozycją autorki, tylko że w duecie. Kilka razy na stronach księgarń internetowych mignęła mi pozycja “Niedopasowani”, aż w końcu postanowiłam po tę powieść, sięgnąć. Czy było warto? Uważam, że tak. Ta historia opowiada o dwójce osób, które pochodzą z dwóch różnych światów. Ona to bogaczka, a on były mistrz boksu. Jak dwie tak różne postacie mogłoby połączyć jakiekolwiek uczucie, kiedy tak bardzo różnią się od siebie. Do tego Parker i Rhysa łączy pewna relacja, która miała dać korzyści obojgu, ale czy to się udało? A może był to jeden wielki niewypał? Tego oczywiście Wam nie zdradzę, bo o tym musicie się przekonać sami. Lubię takie lekkie historie, które nie zmuszają mojego umysłu do nie wiadomo jakiego wysiłku, myślenia, czy analizowania. Autorki stworzyły fajną historię, która przede wszystkim nie była nudna, dobrze się ją czytało, a kartki przelatywały pomiędzy palcami momentalnie. Bohaterzy byli w ciekawy sposób przedstawieni, chociaż Parker wiele razy działała mi na nerwy. Mimo tego podziwiam ją, że zdecydowała się wynająć faceta po to, żeby udawał jej chłopaka i żeby tym samym, nie straciła pracy. Natomiast Rhys był na początku aroganckim dupkiem, którego i tak bardzo polubiłam, bo kto nie lubi niegrzecznych chłopców. Jednak jego zachowanie również się zmieniało, za co polubiłam go jeszcze bardziej. Co do postaci drugoplanowych, to również sporo wniosły do fabuły, przez co ta opowieść stała się atrakcyjniejsza. Fajnie, że autorki zdecydowały się na dwutorową narrację, która w niektórych typu książkach jest wręcz konieczna (dla mnie mogłaby być zawsze, bo akurat taki zabieg uwielbiam). Piszą przyjemnym dla oka stylem i przede wszystkim zrozumiałym. Stworzyły naprawdę ciekawą powieść, gdzie były różne intrygi, niedopowiedzenia, tajemnice, strach, obawy. Może ta historia wydawać się Wam banalna bądź w niektórych miejscach przewidywalna, ale i tak fajnie się ją czyta. Są sceny, kiedy książka bawi i są również takie, gdzie robi się gorąco :D Uważam, że obie autorki poradziły sobie świetnie w tym duecie, bo nie gubiły się w fabule, dobrze prowadziły dialogi, przepływ z rozdziału na rozdział był również wyważony. Nie przeskakiwały nagle z jednej akcji do drugiej, tylko pisały wszystko swoim własnym tempem. Nie zawsze duety wychodzą idealnie i naprawdę trzeba poświęcić wiele czasu, żeby wszystko było spójne i miało ręce i nogi, było dopracowane, a nie takie na “odwal się”. Tym Paniom zdecydowanie duet wyszedł i jestem bardzo zadowolona, że przeczytałam tę książkę. Czekam na więcej takich historii od Young i Callihan, bo na pewno sięgnę po kolejne ich książki :) Jeśli lubicie lektury z relacją hate/love, tajemnicami i poczuciem straty, to uważam, że ta pozycja jest dla Was. Ja się świetnie bawiłam podczas czytania i na pewno nie był to zmarnowany czas. Polecam! Kasia https://girlsbookslovers.blogspot.com/2020/08/samantha-young-kristen-callihan.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-06-2020 o godz 11:52 przez: wioletreaderbooks
Bardzo często się zdarza, że za szybko ocenimy kogoś, bo jest ubrany nie tak jak trzeba, bo zrobił dziwną minę, bo ktoś nam o nim poopowiadać trochę historii, ale czy warto wierzyć w czyjeś opowieści i z góry osądzać innych ? Czy może warto dać tej osobie szansę i ją poznać ? "Pod maską niewinności i świętego oburzenia kryła się niezła suka." Ostatnio wykreował się trend, że kobiety realizują się w pracy, zdobywają doświadczenie, lepsze stanowiska, stopnie naukowe, aniżeli wychodzą za mąż. Różnie jest to postrzegane i przyjmowane przez społeczeństwo, szczególnie te starsze, ale Parker Brown ma wszystko, jednak do tego, aby dostała umowę na pełny etat i realizowała się w tym co uwielbia, czyli ekologii potrzeba jej partnera, gdyż w jej firmie są dosyć konserwatywne poglądy na ten temat. Dziewczyna nie ma wyjścia, a jak wiemy tonący brzytwy się chwyta i postanawia wynająć faceta, aby odgrywał rolę jej chłopaka, jednak wszystko idzie nie tak, bo na miejscu zjawia zupełnie ktoś inny i nic nie idzie według jej planu, a nad uczuciami nie mamy jednak przewagi, to one żądzą nami o naszym życiem. "Musiałem wyrwać się spod władzy tego czaru, który na mnie rzuciła." Rhys Morgan jest bokserem na emeryturze. Jednak jest też w finansowym dołku, gdy dowiaduje się, co nawywijał jego brat, postanawiają szybko to załatwić i zająć się swoimi problemami, jednak kiedy dostrzega drobną kobietę postanawia zaryzykować i wejść do jej gry, przecież potrzeba mu pieniędzy, a ona tylko chce pokazać się parę razy, przecież to nic strasznego, przecież on nie może sobie pozwolić na uczucia. Co się stanie, gdy tych dwoje za bardzo wejdzie w swoje role ? Co gdy jedno z nich poczuje coś więcej? A najgorsze w tym wszystkim jest to, co się stanie, gdy wszystko wyjdzie na jaw ? "Odkryliśmy siebie nawzajem przypadkowo - tak jak przypadkiem odkryto penicylinę, promienie Rentgena, rozrusznik serca czy superglue." Pewnie myślicie, znów bokser i jakaś dziewczyna...nudy. To zdecydowanie nakazuje Wam zmienić ten tryb myślenia ! Bo to jest książka, która ma w sobie głębię książka, która pozwala odkryć się na nowo i odkryć to co czujemy. Nie powinniśmy nikogo oceniać po pozorach, tylko poznać tę osobę i zrozumieć jej intencje. Wiem, czasem łatwiej powiedzieć nóż zrobić. Historia Parker i Rhysa jest niezwykła, delikatna, ujmująca za serce i przepiękna. Powoli niczym kwiat rozkwitające uczucie i pozwolenie sobie na to, aby czuć. Bo miłość przecież nie jest niczym złym. Ale gdy już raz zostaliśmy zranieni, gdy ktoś nas zawiódł trudno jest postawić kolejny krok i dać sobie szansę - dać szansę kolejnej osobie, przy której chcemy być lepiej. Zakochałam się w tej niepozornej historii, która jest napisana tak pięknie, że nie da się od niej oderwać, pokazuje różne wartości i przede wszystkim jest to książka z przesłaniem. Postaci są wykreowane perfekcyjnie i w całym tym tekście absolutnie nie ma żadnej skazy. Nie potrafię jej znaleźć, ani wytknąć, bo tego nie ma. Mówię Wam jest niesamowita. Nawet okładka oddaje więcej niż tysiąc słów. Jeżeli ją sobie odpuście, gwarantuje, że będziecie żałować, że nie poznaliście tak wspaniałej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
27-06-2020 o godz 18:01 przez: wioletreaderbooks
Bardzo często się zdarza, że za szybko ocenimy kogoś, bo jest ubrany nie tak jak trzeba, bo zrobił dziwną minę, bo ktoś nam o nim poopowiadać trochę historii, ale czy warto wierzyć w czyjeś opowieści i z góry osądzać innych ? Czy może warto dać tej osobie szansę i ją poznać ? "Pod maską niewinności i świętego oburzenia kryła się niezła suka." Ostatnio wykreował się trend, że kobiety realizują się w pracy, zdobywają doświadczenie, lepsze stanowiska, stopnie naukowe, aniżeli wychodzą za mąż. Różnie jest to postrzegane i przyjmowane przez społeczeństwo, szczególnie te starsze, ale Parker Brown ma wszystko, jednak do tego, aby dostała umowę na pełny etat i realizowała się w tym co uwielbia, czyli ekologii potrzeba jej partnera, gdyż w jej firmie są dosyć konserwatywne poglądy na ten temat. Dziewczyna nie ma wyjścia, a jak wiemy tonący brzytwy się chwyta i postanawia wynająć faceta, aby odgrywał rolę jej chłopaka, jednak wszystko idzie nie tak, bo na miejscu zjawia zupełnie ktoś inny i nic nie idzie według jej planu, a nad uczuciami nie mamy jednak przewagi, to one żądzą nami o naszym życiem. "Musiałem wyrwać się spod władzy tego czaru, który na mnie rzuciła." Rhys Morgan jest bokserem na emeryturze. Jednak jest też w finansowym dołku, gdy dowiaduje się, co nawywijał jego brat, postanawiają szybko to załatwić i zająć się swoimi problemami, jednak kiedy dostrzega drobną kobietę postanawia zaryzykować i wejść do jej gry, przecież potrzeba mu pieniędzy, a ona tylko chce pokazać się parę razy, przecież to nic strasznego, przecież on nie może sobie pozwolić na uczucia. Co się stanie, gdy tych dwoje za bardzo wejdzie w swoje role ? Co gdy jedno z nich poczuje coś więcej? A najgorsze w tym wszystkim jest to, co się stanie, gdy wszystko wyjdzie na jaw ? "Odkryliśmy siebie nawzajem przypadkowo - tak jak przypadkiem odkryto penicylinę, promienie Rentgena, rozrusznik serca czy superglue." Pewnie myślicie, znów bokser i jakaś dziewczyna...nudy. To zdecydowanie nakazuje Wam zmienić ten tryb myślenia ! Bo to jest książka, która ma w sobie głębię książka, która pozwala odkryć się na nowo i odkryć to co czujemy. Nie powinniśmy nikogo oceniać po pozorach, tylko poznać tę osobę i zrozumieć jej intencje. Wiem, czasem łatwiej powiedzieć nóż zrobić. Historia Parker i Rhysa jest niezwykła, delikatna, ujmująca za serce i przepiękna. Powoli niczym kwiat rozkwitające uczucie i pozwolenie sobie na to, aby czuć. Bo miłość przecież nie jest niczym złym. Ale gdy już raz zostaliśmy zranieni, gdy ktoś nas zawiódł trudno jest postawić kolejny krok i dać sobie szansę - dać szansę kolejnej osobie, przy której chcemy być lepiej. Zakochałam się w tej niepozornej historii, która jest napisana tak pięknie, że nie da się od niej oderwać, pokazuje różne wartości i przede wszystkim jest to książka z przesłaniem. Postaci są wykreowane perfekcyjnie i w całym tym tekście absolutnie nie ma żadnej skazy. Nie potrafię jej znaleźć, ani wytknąć, bo tego nie ma. Mówię Wam jest niesamowita. Nawet okładka oddaje więcej niż tysiąc słów. Jeżeli ją sobie odpuście, gwarantuje, że będziecie żałować, że nie poznaliście tak wspaniałej historii.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
01-07-2020 o godz 20:47 przez: books_holic
Książki Samanthy Young uwielbiam i sięgam po nie w ciemno, aczkolwiek ta pozycja była dla mnie niewiadomą. Nie wiedziałam czego się spodziewać po książce napisanej przez jedną z ulubionych autorek we współpracy z pisarką, z której twórczością nie miałam do tej pory styczności. Podeszłam do tego więc troszkę ostrożnie, ale już mogę wam powiedzieć, że niepotrzebnie. Na pewno tytuł „Niedopasowani” jest dopasowany idealnie i stwierdzenie, że „Nie ocenia się książki po okładce” pasuje tutaj idealnie. Mi osobiście oprawa niezbyt się podoba, ale jeśli chodzi o historię – to już inna sprawa. Rhys i Parker skradli moje serca bardzo szybko i tych dwoje bardziej różnić się nie mogło. Parker to inteligentna kobietka, bardzo dobrze wychowana, zwariowana na punkcie ekologii i nieużywająca przekleństw. Rhys to bokser, postawny i wielki, roztaczający aurę niebezpieczeństwa i rzucający przekleństwami na prawo i lewo. Na dodatek nie byli w swoim typie. A jednak… Czytając tę książkę odnosiłam wrażenie, że jest to mieszkanka twórczości Young, którą znam i bardzo lubię z czymś nowym, nieznanym. I to stworzyło coś naprawdę dobrego. Bohaterowie wiedzą, co to strata i na oboje to w znacznym stopniu miało wpływ. Oboje nie byli zainteresowani związkiem i miłością, ale wiadomo, że z czasem pojawia się coś więcej. Chemia między bohaterami jest wyczuwalna, pojawia się wątek hate-love, który jest dobrze pokierowany, a ich relacja rozwija się powoli i jest bardzo naturalna, a dodatkowo z przyjemnością się to obserwuje. Nie będę ukrywać, że postać Rhysa mnie zaskoczyła. Spodziewałam się po nim wredności, wrogości i bycia bucem, ale okazało się, że potrafi być opiekuńczy i… no, musicie się przekonać sami, ale powiem wam, że mi ten facet podobał się nawet bardzo. Ciekawe i przyjemne było obserwowanie, jak bohaterowie przechodzą zmiany, ale przede wszystkim dzięki sobie nawzajem stają się silniejsi. To było naprawdę świetne, jak dla mnie. Dodatkowo nie ma czasu na nudę, bo dzieje się tu sporo i to nie tylko między Rhysem a Parker, ale wtrącają się też postaci drugoplanowe i to sprawiło, że nie do końca byłam pewna tego, co może się tam wydarzyć. Szczerze mówiąc mam nadzieję, że autorki zrobią z tego serię i będą kontynuowały historię bohaterów pobocznych, które miałam okazję poznać. Poza tym duet, który stworzyły to naprawdę udany duet! Myślę, że autorki chcą pokazać, że mając wokół siebie bliskich możemy znacznie więcej i każdy z nas zasługuje na to, by kochać i być z tego powodu szczęśliwym. Powiem wam, że to na pewno nie jest tak dobre jak książki Samanthy Young napisane solo, ale jest warte poznania, bo lektura bardzo mi się podobała i mam nadzieję, że zdecydujecie się po nią sięgnąć. Czyta się bardzo szybko, a treść naprawdę wciąga i mi było ciężko się oderwać, dlatego pokonałam całość w dwa wieczory. Nie brakuje tu emocji, bo bohaterowie nie zawsze mają lekko i są też dogryzania, które wprowadziły w treść dawkę humoru. Nie pojawia się tu też brutalność, czego można by się spodziewać, skoro Rhys jest bokserem, ale nic takiego nie miało miejsca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-06-2020 o godz 19:36 przez: Karolina
"Będę z siebie dumna, jeżeli uda mi się dotrwać do końca tej komedii i nie trafić do więzienia za morderstwo. Ten facet naprawdę znał moje czułe punkty. A ja nawet nie wiedziałam, że je mam" Parker to kobieta, która próbuje pnąc się po drabinie kariery w miejscu, gdzie rządzą mężczyźni. By zachować pracę, potrzebuje ustabilizowanej pozycji życiowej. By to zrobić, dzięki aplikacji szuka idealnego narzeczonego "na niby" Wydaje się, że znalazła kandydata idealnego. Młody, wykształcony, przystojny. Po prostu idealny. Jednak jej plan legł w gruzach z chwilą, gdy na spotkanie zamiast niego, przychodzi jego straszy brat. Rhys to pewny siebie i przystojny były bokser wagi ciężkiej. Rezygnując z kariery ledwo udaje mu się utrzymać siłownię, która była marzeniem jego zmarłego ojca, Spotkanie z Parker, choć miało przebiec zupełnie inaczej, okazuje się być dla niego prawdziwą szansą. Ona potrzebuje narzeczonego, a on pieniędzy, które mógłby zapewnić mu szef Parker. Zawierają umowę. Zgadzają się na jej warunki. Jednak czasami, nie wszystko idzie po naszej myśli. Co zrobią, gdy relacja która miała być tylko czystym interesem zacznie wykraczać poza warunki umowy? Czy zaryzykują związek, choć są pewni, że zupełnie do siebie nie pasują? Każde z nich trzyma w sobie ból, z powodu utraty osoby, na której im zależało. Czy będą w stanie zaufać i dać sobie szansę? Granice zacierają się, pożądanie podsyca atmosferę. Czy będą w stanie dotrzymać warunków umowy i zdobyć to na czym im zależy? Pytanie tylko, jak wiele będą w stanie zrobić, by zdobyć to czego pragną? **** Każdy "książkoholik" ma pewnie kilku (czytaj: kilkunastu) ulubionych autorów. Ja mam ich sporo, a to wszystko dlatego, że ciągle jacyś dochodzą. Jednak jest kilku takich, od których zaczęła się moja miłość do romansów i erotyków. Pierwszymi takimi książkami były te autorstwa Samanthy Young z serii "On Dublin Street" Po przeczytaniu tej serii, zaczęłam kupować każdą kolejną książkę autorki, jakie zostały u nas wydane, i jak do tej pory na żadnej się nie zawiodłam, a czytałam nawet dwie które są typowymi młodzieżówkami. Tym razem dostajemy książkę, którą napisała w duecie, jednak jak dla mnie, w niczym nie jest gorsza od solowych powieści autorki. "Niedopasowani" to kolejna książka przez którą po prostu się płynie. Czyta się ją lekko i szybko. Przewracasz każda kolejną stronę, i nie wiadomo kiedy, jesteś na końcu. Książkę zaczęłam czytać późno wieczorem, i nie oderwałam się, póki nie skończyłam. Historia naszych bohaterów trafiła wprost do mojego serca. Pokochałam ich takich prostych a jednocześnie skomplikowanych. Pełnych humoru ale i braku pewności siebie. Bohaterowie, którzy mimo strachu przed zranieniem, potrafili się otworzyć i zaufać. Nie bali się nieznanego, i potrafili zaryzykować.. Dwa różne światy. Dwa różne charaktery, i relacja, która z góry powinna być skazana na porażkę.. "Niedopasowani" to książka, którą warto przeczytać. Lekka, zabawna, seksowna i z pazurem. Polecam i gwarantuje kilka godzin, spędzonych z cudownymi bohaterami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-07-2020 o godz 10:45 przez: Marika ( polishbooklover )
Samanthy Young - po książki tej autorki sięgam w ciemno. Są takimi idealnymi książkami na weekendowy relaks, zwłaszcza teraz kiedy mamy lato w pełni. Osobiście uwielbiam jej serię "On the Dublin Street" i mogę Wam ją polecić. Tym razem Young napisała książkę przy współpracy z Kristen Callihan. Byłam bardzo ciekawa jak wypadł ten duet autorek, tym bardziej, że Callihan w ogóle nie znałam z jakichś wcześniejszych powieści. Ona - Parker Brown, dziewczyna z wyższych sfer, która ma wszystko poukładane. A przynajmniej miała do czasu kiedy to szef w firmie, w której pracuję lubi, kiedy to jego pracownicy są w poważnych związkach. Teraz Parker musi szybko znaleźć "narzeczonego", który idealnie odegra swoją rolę i prawie jej się to udaje poznając Deana. Niestety na umówione spotkanie przychodzi on - Rhys Morgan, jego starszy brat, który nie pasuje do roli dobrze wychowanego partnera. Książka kupiła mnie już opisem. Gdy przeczytałam, że męski bohater to "bokser z niewyparzonym językiem" to wiedziałam, że muszę przeczytać "Niedopasowanych" i poznać Rhysa Morgana. Nie oceniajcie! Mam słabość do romansów z bokserami, jasne? Ale nie przepadam za powieściami napisanymi przez duety... Przyzwyczajam się do stylu jednego autora i ciężko manewrować mi pomiędzy stylami dwojga autorów. Dlatego też trochę bałam się, czy "Niedopasowani" do końca będą mi odpowiadać. Już po pierwszych kilku stronach wiedziałam, że będzie to bardzo intrygująca historia. Callihan mnie pozytywnie zaskoczyła. Zarówno Young jak i Calllihan dały radę i wspólnymi siłami stworzyły romans, który chce się czytać z ciekawością jak potoczą się relację pomiędzy parą głównych bohaterów. Oczywiście mogłabym się przyczepić, że było przewidywalnie, ale czytając romanse wszyscy dobrze wiemy jak się dane wątki zawsze skończą. Schematyczność mi więc tutaj nie przeszkadzała, bo autorki za to inne wątki poprowadziły w bardzo ciekawy sposób. Parker i Rhys faktycznie są niedopasowani, ale tworzą świetną parę. Ich spotkania wzbudzą w czytelniczkach dużo emocji i przyspieszone bicie serca. Uwierzcie mi będzie gorąco! A smaczku dodaje fakt, że rozdziały pisane są z perspektywy obojga bohaterów. Bardzo lubię, kiedy autorzy wprowadzają ten zabieg. Przeważnie cała powieść pisana z punku widzenia żeńskiej bohaterki i patrzymy na męskiego bohatera jej oczami. Natomiast kiedy możemy śledzić wydarzenia z perspektywy mężczyzny lepiej poznajemy jego motywy i przemyślenia. To w znakomity sposób uzupełnia całą historię. Czy skusić się i przeczytać "Niedopasowanych"? Pewnie! Jeżeli lubicie lżejsze książki, które zagwarantują Wam dobrą zabawę i gorący romans to tak, skuście się na "Niedopasowanych"!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji