5/5
14-01-2022 o godz 17:50 przez: Honorata | Zweryfikowany zakup
Super 😆
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-04-2023 o godz 23:20 przez: Anna Stalica | Zweryfikowany zakup
Świetna
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-11-2020 o godz 15:29 przez: Anonim
Święta to czas radości, śpiewania kolęd, spokoju i spotkań rodzinnych. Ale nie tym razem. Te plany pokrzyżował pewien nieboszczyk leżący w pewnym mieszkaniu pod przyozdobioną choinką. Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Spokojnej w jakże uroczej miejscowości Mordercze nie mogą liczyć na spokój. Ale na nadmiar atrakcji to i owszem. Śledztwo prowadzi Dariusz Romanek, który węszy i zbiera tropy, by rozwikłać tę zagadkę i móc pojechać do domu. W końcu są Święta Bożego Narodzenia. Kim jest nieboszczyk? Kto go zabił? Dlaczego? To moje kolejne spotkanie z twórczością autora. Za mną już kilka książek Alka Rogozińskiego. Jak mam ochotę na kryminał i potężną dawkę czarnego humoru, to wiem gdzie szukać. Jeszcze żadna z jego książek mnie nie zawiodła. Tym razem morderstwo ze świętami w tle. No to była niespodzianka. Od razu nasunęły mi się pytania: kto i dlaczego? Ale zanim do tego etapu dojść najpierw trzeba zapoznać się z bohaterami. Dlaczego zapoznać? Bowiem jak zakręcić kołem to porządnie. Bohaterów jest tu wielu. Na prawdę wielu. Ale autor poradził coś na to, by się nie pogubić. Otóż na początku jest cały wykaz bohaterów i krótka charakterystyka. Dzięki Ci bardzo autorze za tę ściągawkę. Z początku totalnie mi się wszystko myliło i ciężko było spamiętać kto kim i dla kogo. A jak już załapałam, to zaczęła się akcja. Sami bohaterowie świętością nie grzeszą. Coś na sumieniu każdy musi mieć i każdy jest podejrzanym. Rozpoczęła się jazda. I to nie byle jaka. Trup? Pod choinką? Kim jest i komu zawinił? Normalnie jeden wielki rollercoaster. Było zabawnie, było ironicznie i mrocznie. Wszystko tak jak lubię. Autor zaskakiwał i mącił wody. Już podawał trop i naprowadzał, by za chwilę rozsypać cały obraz i znowu zacząć szukać sprawcy. Sprawcy oraz motywu. No takie zawirowania i takie nieścisłości się pojawiały, że kręciło mi się w głowie. Książka trzymała w napięciu. Dreszczyk emocji oraz masa niespodzianek wciągnęła i nie pozwoliła mi na odłożenie lektury. Musiałam po prostu poznać prawdę. Ale mnie korciło. Niecierpliwość zżerała mi moje biedne nerwy. A sam finał? Wybuchowy. Nie spodziewałam się, że powód tej zbrodni będzie taki oczywisty a jednocześnie tak zaskakujący. Najnowsza książka Alka Rogozińskiego bawi i intryguje. Świetnie spędziłam z nią czas. Czułam ducha świąt a zbrodnia dostarczyła mi dobrze znanej rozrywki. Rozrywki w wykonaniu autora, który swoim czarnym humorem momentami bawi do łez. Zaskakuje i pokazuje w zagmatwany sposób sprawy oczywiste i widoczne gołym okiem. Uwielbiam styl, w jakim autor przelewa słowa na papier. Tę zabawę słowem i to kuszenie. To trzymanie z niepewności i podsycanie ciekawości. Normalnie jazda bez trzymanki. Święta za pasem i to idealna lektura na ten czas. Szczególnie dla fanów twórczości autora oraz komedii kryminalnych, które bawią i dostarczają ogromu rozrywki. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-10-2020 o godz 13:15 przez: Kamila M.
Jak wyglądają idealne święta? To czas spędzony z bliskimi osobami, w cudownej, pełnej magii atmosferze. Dzielimy się radością, miłością i prezentami przy okazji zajadając się pysznymi potrawami. W tak idyllicznej wizji świąt Bożego Narodzenia na pewno nie ma miejsca na jedno - na morderstwo. W spokojnej kamienicy małego miasteczka dochodzi do tajemniczej zbrodni. Młode małżeństwo znajduje pod swoją choinką martwego świętego Mikołaja, a w tym samym czasie inny z lokatorów odkrywa, że ktoś okradł go z jego niezwykle cennej kolekcji. Mieszkańcy Morderczego nie spodziewali się, że na kilka dni przed świętami w ich mieście będzie toczyło się śledztwo, a oni sami będą zagrożeni przez tajemniczego mordercę świętego Mikołaja. “Nieboszczyk sam w domu” to kryminał komediowy autorstwa Alka Rogozińskiego, którego książek nie miałam do tej pory okazji poznać. Zazwyczaj nie jest mi po drodze z polskimi autorami, ale pomyślałam, że tym razem dam sobie szansę na przełamanie się i poszerzenie swoich czytelniczych horyzontów. Czy się udało? Zdecydowanie tak. Od tej pory jestem w stanie stwierdzić, że komediowe kryminały na stałe zagoszczą w kanonie moich lektur, a Alek Rogoziński trafi na półkę moich ulubionych autorów. “Nieboszczyk sam w domu” nie jest typowo świąteczną opowieścią. Oczywiście mamy tu Mikołaja, klimat zbliżających się świąt i śnieg za oknem, ale główny prym wiedzie tutaj jednak morderstwo i śledztwo w jego sprawie toczone. Wszystko to jest podane czytelnikowi w bardzo lekki i przystępny sposób, czyli tak, jak na komedię przystało. Na początku obawiałam się, że mimo komediowego charakteru tej historii, będę się przy niej męczyć, a dialogi nie będą śmieszne, tylko żenujące i sztuczne jak niektóre z wigilijnych życzeń, którymi dzielimy się przy opłatku. Na szczęście, dla mnie i dla honoru polskich autorów, moje obawy okazały się totalnie nieuzasadnione, a czytaniu tej książki towarzyszył mi na twarzy autentyczny uśmiech! I mimo październikowego słońca za oknem i historii z morderstwem w tle przysięgam, że udało mi się poczuć świąteczny klimat. Czy polecam tę książkę? Zdecydowanie tak. Jeśli szukacie wciągającej, ale zarazem lekkiej, lektury na długie wieczory, koniecznie sięgnijcie po tę. Miło spędzony czas gwarantowany, a przy okazji wpadnie wam odrobina uśmiechu i świątecznej atmosfery w komplecie. A jak powszechnie wiadomo - jednego i drugiego nigdy dla nas za wiele!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-11-2020 o godz 19:19 przez: LiterackiPrzeszpieg
"Zasada nr jeden w takiej sytuacji brzmi: niczego nie ruszać, niczego nie dotykać - wyjaśniła - a przynajmniej tak zawsze jest w kryminałach". Morderczo, wbrew swojej nazwie, jest miasteczkiem cichym i spokojnym, gdzie policjanci nie narzekają na nadmiar pracy. Aż do tej Wigilii. Na Marię i Krystiana Witków czeka pod choinką świąteczna niespodzianka, w postaci martwego św. Mikołaja. Gospodarze, choć znają nieboszczyka, absolutnie go nie zapraszali, a już z pewnością nie w takim stroju. A to dopiero początek nieszczęść w tej kamienicy z udziałem wszystkich lokatorów i ich gości. Czy policjanci w porę złapią mordercę, by wszyscy mogli zasiąść spokojnie do świątecznego stołu?___ Ta kamienica była zbyt spokojna i zbyt porządna, by dorobić się własnego trupa. Chociaż jej lokatorzy przy bliższym poznaniu nieco tracili. Wybuchowe charaktery, (domniemane) zdrady małżeńskie, jasnowidz Magnencjusz i dwójka wścibskich dzieci. Pola i Kacper to rezolutno - upiorne dzieci (znaczy się, ciekawskie, spostrzegawcze i szczere do bólu), które chcą się dowiedzieć, kto zabił św. Mikołaja. Bo jak wcześniej ustalili, Mikołajów jest mało. A teraz to jeszcze o jednego mniej... I jak każda kamienica ma swoje niezawodne źródło informacji. Rzecz jasna - tajne, ale o lepszej pamięci aniżeli wskazuje na to wiek i aparycja. ___ "Nieboszczyk sam w domu" oferuje lekką zagadkę kryminalną, okraszoną dużą dawką humoru a to wszystko w świątecznej atmosferze. Rekordowa liczba postaci, które słyną z tego, że są w miejscu, gdzie być nie powinny i w dodatku się przebierają, na początku lekko przeraża. Ale są tak wyraziste, a wręcz wybuchowe, że problem z ich rozróżnieniem znika błyskawicznie. Bo jak tu nie kojarzyć, kim jest Magnencjusz, Marek Matjas, czy Gepard Grzywiasty? Wychodzi z tego istna komedia pomyłek! Autor dba o to, by uśmiech towarzyszył czytelnikowi przez całą książkę. Czarny humor, rozliczne dygresje, komizm sytuacyjny i przezabawne postacie - to sprawia, że tej książki nie chce się odłożyć! "Mój tata mówi, że babcia jest starsza od węgla i że czasem powinna zamknąć się jak kopalnie na Śląsku". A że przy okazji wytropi się mordercę, który śmiał podnieść rękę na św. Mikołaja? Nie mam nic przeciwko temu! I oczywiście, będą fajerwerki! ____PS. I oby świąteczny Armagedon, zaserwowany w tej książce, nigdy się nie spełnił w rzeczywistości...
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
02-11-2020 o godz 13:40 przez: anonymous
Świąteczny kryminał? Z dawką humoru? Proszę bardzo. Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, i pierwsza powieść, która jest w czasie świąt bożego narodzenia. Z książkami mam jak z muzyką czytam tylko poznanych autorów i nie poznaje innych, w sumie też winny jest czas. Nieboszczyka powinnam przeczytać przed oficjalną premierą i go zrecenzować, lecz studia inżynierskie i zajęcia online zrobiły swoje. Na moją ocenę nie wpływa to, że zostałam wylosowana do jej zrecenzowania. Pierwszy raz mogłam się poczuć jak prawdziwy influencer. Fabuła książki niby banalna, bo morderstwo osoby przebranej za świętego mikołaja, i śledztwo prowadzone przez policjantów i równocześnie przez 8 letnich dzieciaków sprawiają, że strony się chłonie. Książka należy do typu „na jeden jesienny wieczór” gdyż większa czcionka i 315 stron robią swoje. Jako że nie miałam tyle czasu to mi zeszło trochę dłużej, ale nie żałuje gdyż żal by było taką rozrywkę skończyć w jeden dzień, a nie lubię czytać na wyścigi. Pan Aleks już od pierwszej strony zaintrygował mnie do tej pozycji, gdyż na początku przedstawił krótko wszystkich bohaterów oraz oświadczenie, że książka jest fikcją, co nie zdarzało się u innych autorów. To fakt, że jak przeczytałam opis bohaterów praktycznie od razu zapomniałam kto jest kim, ale przecież można sobie cofnąć i ponownie przeczytać. Również zaskoczył mnie narratorem, jestem przyzwyczajona do tego im więcej dialogów tym lepiej, a tutaj narrator jest 3 osobowy, i jest w formie ciekawego opisu. Nie jest nużący, a podział na części różnych bohaterów w różnych odstępach czasów ciągnął aby czytać więcej i więcej. Do tego fakt, że każdy rozdział kończył intrygującym nawiązaniem do dalszej części rozwiązania zagadki. Udało mi się domyślić kim jest mordercą, ale powód tej zbrodni był lekkim zaskoczeniem. Wątek humorystyczny daje dodatkowe punkty, pomimo, że nie śmiałam się jak osoby na kabaretach, to w głębi duszy się uśmiechałam. Dzieci, no i ogólnie to za co się mówi ta „magia świąt” mimo, że jej dawno nie czuję (pewnie przez brak śniegu), ta książka sprawiła że lepiej się do nich odlicza, a to już całkiem nie długo. A przez podziękowanie sama dzisiaj pewnie posłucham kilku świątecznych piosenek. Pierwsze spotkanie z tym autorem zaliczam jako udane i na pewno trafia na listę osób, którym trzeba się przyjrzeć dorobkowi.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2020 o godz 08:17 przez: Maria Kasperczak
. Podczas gorączki przedświątecznych przygotowań poznajemy mieszkańców kamienicy w uroczym miasteczku Morderczo. Maria i Krystian od 5 lat są małżeństwem, te 5 lat wystarczyło by popaść w rutynę, by mijać się na korytarzu bez słowa, by nie liczyć już na żadne uniesienia. Maria jest w kropce, postanawia jednak że w te święta wszystko się zmieni - wóz albo przewóz. Gdy Krystian wyjeżdża w delegację kobieta przygotowuje dom na święta i ogromną niespodziankę dla męża. Piętro niżej mieszka Rozalia, która w tym roku gości na święta ojca. Olaf chwali się córce kolekcją starych monet, kobieta nie bierze na serio kwot które podaje ojciec opowiadając o swojej kolekcji. Z szacunkami mężczyzny zgadza się jednak Jacek (przyjaciel domu), który ostatnio boryka się z problemami finansowymi. Wziął pożyczkę od miejscowego gangstera i teraz mając nóż na gardle szuka sposobu na zdobycie pieniędzy. Pola jest zmuszona spędzić czas w domu babci, ma 8 lat i że zdziwieniem odkrywa że ma dość gapienia się w ekran telefonu. Ma szczęście, że w tej kamienicy mieszka również chłopiec w jej wieku. Ta urocza para to mistrzowie pogawędek o "dorosłych sprawach". Gdy poznajemy pokrótce wszystkich bohaterów (a jest ich sporo więcej niż postacie które wymieniłam) na scenę wkracza nieboszczyk, może nie w świetle jupiterów ale na pewno w blasku choinkowych lampek. Okoliczności odnalezienia zwłok są bardzo nietypowe. Gdy poznajemy tożsamości trupa sprawa mocno się komplikuje. Całe szczęście, że do jednej z lokatorek kamienicy przyjechał na święta syn - policjant ze stolicy. Sprawa szybko rusza z miejsca, do przesłuchania jest sporo osób, bo oprócz morderstwa, tego dnia, w tej kamienicy doszło również do kradzieży. Liczba bohaterów jest nieco przytłaczająca i autor doskonale zdawał sobie z tego sprawę. Dlatego na początku książki znajdziemy spis postaci i już sposób w jaki zostali oni przedstawieni budzi uśmiech na twarzy. Cała fabuła to splot mniej lub bardziej zabawnych pomyłek. Nieboszczyk jest jednak prawdziwy a motyw zbrodni jak najbardziej poważny. Zagadka kryminalna dobrze skonstruowana, idealnie komponuje się z przedświątecznym zamieszaniem. Jest zabawnie dokładnie w stylu Alka. Wyraziste postacie z ciekawą historią, skrupulatni policjanci i ciekawskie dzieciaki, a wszystko to przy dźwiękach świątecznych melodii
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-10-2020 o godz 21:50 przez: Tomasz Kosik
Coraz bliżej święta! Świąteczna atmosfera roztacza się w naszych czytelniczych sercach. A to dzięki Alkowi Rogozińskiemu, który ponownie zasypuje nas potężną dawką czarnego humoru. „Nieboszczyk sam w domu” to piętnasta już książka w dorobku księcia komedii kryminalnej. To kolejny kamyczek w karierze Alka, który sprawia, że czytelników rozsadzać będzie chichot podczas poznawania historii pełnej omyłek. Tym razem wraz z bohaterami poczujemy prawdziwą magię świąt, która niesie ze sobą serię morderczych zdarzeń. Autor zabiera nas do miasteczka, którego nazwa przywodzi na myśl zbrodnie. To właśnie tutaj w małej miejscowości Morderczo mieszkańcy kamienicy przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. W zasadzie przygotowania dopinane są na ostatni guzik, a atmosfera świąteczna roztacza swój wyjątkowy klimat. Klimat, który niestety psuje święty Mikołaj. I to nie za sprawą prezentów, lecz tego, że młode małżeństwo pod choinką znajduje jego zwłoki. Wszystko wskazuje na to, że Mikołaj nie zginął pod naporem prezentów, lecz ktoś dokonał jego żywota. Ten wątek nie jest jedynym mocnym punktem tej historii. Alek Rogoziński zdążył nas przyzwyczaić, do tego, że w swoich książkach wplata wiele zawiłych i humorystycznych wątków. Kolejnym z nich jest historia pewnego sąsiada, który odkrywa, że okradziono go z bezcennej kolekcji. Dodatkowo dwójka ośmiolatków wpada na pomysł, by przeprowadzić swoje prywatne śledztwo. Trzeba przyznać, że takie połączenie wątków, to doskonała mieszanka humoru oraz kryminalna intryga, która zagotuje naszą czytelniczą krew. A jeśli czytaliście wcześniejsze książki Alka, to ucieszy Was fakt, że obok nowych bohaterów na gościnnych występach pojawi się znany i lubiany Krzysztof Darski. Komisarz przyjechał do Morderczego z zamiarem odpoczęcia od pracy. Jednak los chciał inaczej, gdyż jak się okazuje nie będzie mu dane odpocząć. A Wy nie spoczniecie, dopóki nie dowiedzie się, kto zabił św. Mikołaja i komu zależeć mogło na cennej kolekcji. „Nieboszczyk sam w domu” to bez wątpienia kolejna książka, którą warto dołączyć do bogatej kolekcji komedii kryminalnych Alka Rogozińskiego. Za egzemplarz książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu FILIA, FILIA Mroczna Strona http://www.czyt-nik.pl/recenzje/mordercze-swieta/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-10-2020 o godz 16:51 przez: agusia6.11
RECENZJA PRZEDPREMIEROWA: *za możliwość przeczytania dziękuję wydawnictwu Filia Przed nami nowa komedia kryminalna znakomitego pisarza. Tym razem mistrz komedii kryminalnej serwuje nam powieść świąteczną 😲. Kto z nas nie kocha świąt Bożego Narodzenia... kolędy, śnieg, pięknie przystrojona choinka... Czy może być coś piękniejszego niż magia świąt, która pachnie piernikami i cynamonem, a w tle słychać dzwoneczki sań Świętego Mikołaja? Mieszkańcy urokliwej kamienicy w miasteczku Mordeczo te święta zapamiętają na długo... Maria i Krystian Witek przeżywają kryzys małżeński - po 5 latach razem uczucie nie jest już takie same, w romantyczne uniesienia wkradla się rutyna dnia codziennego, na dodatek mają problem z zajściem w ciążę. Pola Majewska - ośmiolatka wysłana przez rodziców na kilka dni do babci do miasteczka Morderczo, śmiertelnie się nudzi. U babci nie ma przecież Netflixa, A sąsiedzi (szok !) mają po 30 lat i więcej. Na szczęście okazuje się, że w kamienicy mieszka chłopiec w jej wieku. Kacper zostaje wiernym kompanem Poli w amatorskim śledztwie dotyczącym morderstwa i nieboszczyka świętego Mikołaja w mieszkaniu Witków. Miasteczko Mordercze pełne jest nietuzinkowych i wyrazistych postaci. Oprócz młodego małżeństwa oraz uroczych dzieciaków poznajemy także historie Jacka Piecucha - który zbił majątek na giełdzie korpowalut, po czym wszystko stracił i musiał zapożyczać się u lokalnego mafiosy Geparda Grzywiastwgo - z pozoru przemiłego dziadka. Poznajemy również historię lokalnego wróżbity Magnencjusza. Kiedy młode małżeństwo pod choinką zamiast prezentów znajduje trupa świętego Mikołaja, już wie że te święta w całe nie będą miłe i spokojne... Kryminalną zagadkę próbują rozwiązać urocze dzieciaki, dwójka rezolutnych ośmiolatków, czym im się to uda i kto jest trupem świętego Mikołaja? Sama okładka również przyciąga wzrok. Jest świąteczna, a zarazem kryminalna - świątecznego nastroju nadaje jej czerwona czapka oraz worek świętego Mikołaja, a kryminalnego charakteru majestatycznie spływajaca krew. Salwy śmiechu gwarantowane. Kolejna książka Alka Rogozinskiego, to wspaniała rozrwyka, kryminał na wesoło pełen nietypowych sytuacji, mile spędzony czas oraz chwila błogiego relaksu. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-11-2020 o godz 21:21 przez: Sabina Krupa
"NIEBOSZCZYK SAM W DOMU" ALEK ROGOZIŃSKI Czytając sam tytuł nasunęła mi się pewna myśl, a może to będzie coś w stylu Kevina? Książka lekka, przyjemna, z przymrużeniem oka, relaksująca... Co otrzymałam...? Małe miasteczko i kamienicę, gdzie wszyscy o wszystkich wiedzą, żadna tajemnica się nie utrzyma, są plotki, oskarżenia, sztuczne uśmiechy, podglądanie sąsiadów i podsłuchiwanie. Gdy dochodzi do tragedii i pojawia się trup, to każdy z lokatorów ma swojego faworyta. Pan,który ma serce do gry i hazardu, może zdradzający swoją żonę mężczyzna, sąsiad mający drogocenny album ze znaczkami, staruszka, która ciągle przesiaduje przy oknie, żona strojąca fochy, wróżbita? Każdy ma motyw do popełnienia zbrodni i chce zataić prawdę myśląc, że jego sekrety są bezpieczne, ale czy aby na pewno tajemnice noszone w sobie są tajne? Przecież to małe środowisko i wszędzie ściany mają uszy i oczy. Bystrymi obserwatorami są dzieci Pola i Kacper, którzy śmiesznymi dialogami, i tokiem rozumowania popychają sprawę morderstwa do przodu. Obrotny i bystry jest sam policjant Dariusz Romanek, który wie jak podejść mieszkańców i jakie pytanie zadać, pragnący przy tym wymigać się ze świątecznych przygotowań. Czy taka taktyka okaże się dla niego skuteczna? Czy ciągła praca w Wigilie jest podpuchą i jak wpłynie na relacje rodzinne? Początkowo myślałam, że mam do czynienia ze scenariuszem, wykaz osób występujących, podziały na role, mała charakterystyka bohaterów, ale to był wstęp do ciekawej i śmiesznej historii z bardzo czarnym humorem. Opowieść z morałem i nietypowymi zdarzeniami, czuło się atmosferę świąt, rozgardiasz jeśli chodzi o przygotowanie wieczerzy i zamęt gdy w kamienicy znaleziono zwłoki, a ludzi zastanawiali się kto jest ofiarą i dlaczego? Spodobał mi się ten lekki styl, książkę wręcz pochłonęłam. Nie było tu krwawej jatki i typowego kryminału, ale mimo wszystko historia mnie oczarowała, a uśmiech nie raz gościł na mojej twarzy :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-12-2020 o godz 16:49 przez: Anonim
Wśród nocnej ciszy… zbrodnia się rodzi… Akcja rozgrywa się w mieście Morderczo. Na co dzień spokojne, a zarazem najnudniejsze miasto świata pod względem przestępstw – przynajmniej tak twierdzi miejscowy policjant, któremu marzy się wielka kariera. Gdyby ktoś mu powiedział, że jego życzenie spełni się niebawem – nie uwierzyłby. Ale jak to bywa w życiu, los lubi płatać figle, o czym sam się przekona. Tego dnia każdy mieszkaniec szykuje się do świąt. Na ulicach jest pełno ozdób, które mogą przyprawić o zawrót głowy. Na każdym kroku odczuwalny jest świąteczny klimat. Święta Bożego Narodzenia zwykle kojarzą się ze spokojem i magiczną atmosferą – ale nie tym razem. Będą się różnić od poprzednich pod wieloma względami. Gdy młode małżeństwo wchodzi do domu, nie spodziewa się tam zastać nieproszonego gościa. Jakby tego było mało, znajdują go martwego pod choinką w stroju Mikołaja. Jak w każdej z książek znajdziemy tutaj nietuzinkowych bohaterów, którzy rozkręcą, a zarazem skomplikują historię. A każda postać w większym lub mniejszym stopniu ma wpływ na nią. Akcja rozkręca się, kiedy swoje śledztwo zaczyna dwójka uroczych ośmiolatków. Możemy być pewni jednego – nuda nam nie będzie grozić. Prawie bym zapomniała o gościnnym pojawieniu się Krzysztofa Darskiego – warszawskiego policjanta oraz jego narzeczonej Betty – który nieoficjalnie bierze udział w rozwiązaniu świątecznego morderstwa. Nie zabraknie tutaj śmiesznych scen oraz dialogów. A zakończenie książki będzie bombowe z pomocą Kacpra i Poli (osoby, które czytały wiedzą, o co chodzi). Książka idealna, by wprowadzić przedświąteczną atmosferę. Dobrze się sprawdzi także jako prezent pod choinkę. Do tej książki na pewno będę wracała z uśmiechem na twarzy.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-10-2020 o godz 20:02 przez: Jadwiga Barszczewska
Jestem świeżo po lekturze najnowszej książki Alka Rogozińskiego - "Nieboszczyk sam w domu". Akcja książki rozgrywa się w miejscowości o uroczej nazwie Morderczo. Niestety wbrew nazwie - jak twierdzi miejscowy policjant marzący o wielkiej karierze - pod względem przestępstw jest to najnudniejsze miasto świata. I nagle... trafia się okazja! I to nie byle jaka! Są Święta Bożego Narodzenia, sypie śnieg, miasto ustrojone jest tyloma ozdobami że można dostać zwrotu głowy, a młode małżeństwo znajduje pod swoją choinką trupa Świętego Mikołaja. Jak zwykle w książkach Alka Rogozińskiego znajdziemy plejadę niezwykłych postaci, które potrafią skomplikować życie każdemu kto spróbuje rozwiązać tajemnicę morderstwa. Właściwie można rzec, że większość z nich w większym lub mniejszym stopniu przyczynia się do całego zdarzenia. Biorąc pod uwagę, że do schwytania mordercy prócz policji bierze się dwójka ośmioletnich dzieci, można mieć pewność że będzie ciekawie. Ach, no i oczywiście nie mogło zabraknąć boskiego Darskiego - warszawskiego policjanta występującego we wszystkich książkach Alka. Tym razem Krzysztof bierze w śledztwie udział nieoficjalnie, ponieważ do Morderczo przebył wraz z narzeczoną Betty tylko na święta do mamy. Alek nie zawiódł mnie po raz kolejny, czytając miałam ubaw po pachy. Jak widać, jeśli chodzi o pomysły na książki jest studnią bez dna. Książka idealna do poczytania w przedświątecznej atmosferze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
23-11-2020 o godz 19:17 przez: kryminalnatalerzu
Mimo że akcja wydarzeń toczy się podczas Świąt Bożego Narodzenia, to na pewno różni się od wszystkich innych dostępnych na rynku – tutaj trupem pada… Święty Mikołaj! I to pod choinką! Czy ktoś wymyślił kiedyś gorszy prezent? ;) Na szczęście na miejscu (które swoją drogą też nosi świetną nazwę – to fikcyjna wieś Morderczo!) znajduje się komisarz Darski, dobrze znany z poprzednich książek autora policjant. Kto jak nie on miałby odkryć kto i dlaczego zabił Mikołaja? Tym razem w śledztwie pomagać mu będzie dwójka dzieciaków – Pola i Kacper, którzy razem z psem babci dziewczynki od razu nasuwają skojarzenia z bohaterami powieści Joanny Chmielewskiej :) Oczywiście, jak to u Alka bywa, bohaterów jest sporo, ale każdy na tyle charakterystyczny, że nie sposób ich pomylić. Tym razem mamy maga, świrniętą artystkę, fana numizmatyki i starszą panią prowadzącą kronikę kamienicy… Humor znajdziemy w dialogach, sytuacjach i oczywiście samych postaciach, sporo jest też komentarzy lekko uszczypliwych na temat naszej współczesnej rzeczywistości. Intryga może nie jest specjalnie skomplikowana, ale wokół niej dzieje się tyle, że i tak nie sposób odgadnąć jej rozwiązania. Ogólnie to lekka, zabawna, nieco ironiczna niewielka powieść, jakże inna od wszystkich innych historii świątecznych dostępnych na naszym rynku! Myślę, że warto na nią w okresie świątecznym zwrócić uwagę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2020 o godz 17:24 przez: Anonim
Recenzja,. Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Filia :) Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem. Od samego początku byłam mile zaskoczona samym opisem i przede wszystkim okładką książki, od razu wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Do tej pory nie miałam przyjemności przeczytania książki osadzonej w czasie świąt Bożego Narodzenia, w dodatku z taką'"niespodzianką". Święta Bożego Narodzenia kojarzą się ze spokojem, z rodzinną atmosferą, z prezentami.. tutaj również mamy do czynienia z prezentem pod choinką, niekoniecznie jest to prezent, który każdy chciałby otrzymać, w szczególności, że jest to nasz ukochany święty Mikołaj. Podoba mi się fakt, że śledztwo przeprowadzane jest przez dzieci. Większość bohaterów jest uwikłana w zbrodnię, co daje wielki plus książce, dzięki temu sporo się dzieje i nie sposób jest się nudzić podczas czytania. Książka napisana jest w bardzo humorystyczny sposób, jest bardzo lekka i szybko się ją czyta. Jest to świetna pozycja aby całkowicie się w niej zatracić i oderwać od rzeczywistości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-11-2020 o godz 10:40 przez: asia gębicz
W małym miasteczku Morderczo,mieszkańcy pewnej kamienicy przygotowują się do Świąt Bożego Narodzenia i mają nadzieję,że spędzą je w spokojnej i miłej atmosferze. Nic bardziej mylnego😁 Okazuje się bowiem,że pod choinką,obok wspaniałych prezentów,młode małżeństwo znajduje nieżywego Świętego Mikołaja! To nie wszystko. Inny mieszkaniec odkrywa,że skradziono mu bezcenną kolekcję,a jedna z lokatorek,że zniknął jej przyjaciel! I tu zaczyna się prawdziwe śledztwo,gdzie prym wiedzie dwójka rezolutnych ośmiolatków. Co uda im się odkryć? Tego dowiecie się z tej przezabawnej komedii omyłek! Ogromnie Was zachęcam do czytania tej książki,ponieważ jest to doskonałe lekarstwo na chandrę i nudne wieczory. Wszystko tu jest jedną,wielką ściemą,a każdy lokator chowa za pazuchą wiele sekrecików. Najlepsze jednak są dzieci,które swoimi dialogami i spostrzeżeniami rozbawiły mnie do łez. Jak dla mnie autor po raz kolejny udowodnił,że jest prawdziwym mistrzem czarnej komedii i przy jego książkach nie jest nam straszna najgorsza nuda😂 Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
31-10-2020 o godz 19:10 przez: Anonim
[ RECENZJA ] Alek Rogoziński „Nieboszczyk sam w domu” Wydawnictwo Filia W małym miasteczku Morderczo tuż przed świetami Bożego Narodzenia, pewne małżeństwo znajduje pod choinką nieboszczyka. Zamieszany w zbrodnie okazuje się prawie każdy sąsiad a na trop prawdziwego zabójcy wpada dwójka ośmiolatków. Zbrodnia napisana na wesoło, w którą uwikłani są wszyscy bohaterowie, a jest ich naprawdę sporo. W pewnym momencie pogubiłam się kto jest kim, kto z kim i przeciw komu. Ogólnie książka lekka, czyta się szybko, okładka super, ale czegoś mi brakowało. Miałam wrażenie czytając, że autorowi spieszyło się do finału. Nie towarzyszyły mi żadne emocje. Natomiast pod święta lektura dobra, nie wywierającego nacisku ani piętna. Napewno jest wielu fanów Alka. Ja się spodziewałam czegoś więcej po akcji. Większej dawki emocji. Żeby wyłapać kto jest kim, chyba musiałabym przeczytać powieść jeszcze raz. Może bliżej świąt... 😁
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-10-2021 o godz 19:11 przez: ksiazkoweconieco
Mieszkańcy kamienicy w małym miasteczku przygotowują się do świąt Bożego Narodzenia. Mają nadzieję spędzić je w spokojnej atmosferze. Jednak gdy młode małżeństwo, znajduje pod choinką nieżywego świętego Mikołaja, a innemu z lokatorów znikają rodzinne pamiątki, robi się ciekawie. Do tego "śledztwo" w tej sprawie, oprócz policji, zaczyna prowadzić dwójka dziesięciolatków, a to zmienia sielankową rzeczywistość w komedię omyłek. Tym razem Alek zaskoczył mnie świątecznym klimatem książki. I jak zawsze bawiłam się przy niej wyśmienicie. A już te dialogi z dziećmi... Płakałam ze śmiechu!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
30-03-2021 o godz 22:00 przez: Pochlaniaczksiazek
Wszystko to jedna wielka ściema, pełno kłamstw i krętactw. Każdy z bohaterów skrzętnie ukrywa swoje sekrety. Bardzo dobra komedia kryminalna na poprawę humoru. Zabawne dialogi. Ciekawa fabuła i samo zakończenie. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
19-09-2021 o godz 15:42 przez: Anonim
Niestety nie ma szału. W pewnym momencie autor pomylił imiona bohaterów. Wydaje mi się, że książka została napisana w pędzie. Dużo jest wyrazów z brakiem literek.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
1/5
25-04-2022 o godz 11:42 przez: Dorotaaa
Bardzo słaba książka, nie dałam radę dobrnąć do połowy. Język jakby pisana była dla nastolatków. Nie polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji