Stew, Konstancja, Pilot i Markiz. Cztery postacie, które próbują zrozumieć życie...i śmierć. Zupełnie różni jednak tak bardzo ze sobą powiązani. Łączy ich niebo i tajemnica owiana mrokiem. Czy śmierć ma zapach? Czy można się do niej przygotować, a może jest sposób żeby uciec przed nią? Pewnie każdy molik książkowy zna twórczości Maxa Czornyja. Na każdą nowość spod jego pióra czeka się z niecierpliwością. Tak też miałam tym razem. Niestety tym razem nie porwała mnie akcja. Ciężko mi sklasyfikować gatunek Niebezpiecznej propozycji. Po okładce można stwierdzić, że będzie to romans z nutką kryminału. Ja też tak myślałam, więc wielkie było moje rozczarowanie kiedy byłam już w połowie książki i dalej byłam nieusatysfakcjonowana. Nie powiem, że ta książka jest zła, bo nie jest. Jest inna. Trzeba przy niej być bardzo mocno skupionym, aby wydobyć z niej to co tak naprawdę ma do przekazania. To książka o życiu i śmierci, a raczej o śmierci i życiu. O tym do czego zdolny jest człowiek kiedy kocha prawdziwie. Poznajemy każdy najmroczniejszy skrawek umysłu bohaterów. Pomimo, że nie znajdziemy tutaj latających wnętrzności, skrajnej brutalności i nagłych zwrotów akcji to jest mrocznie. Jeśli szukacie czegoś co pozostawia pytania bez odpowiedzi i lekki niedosyt to zdecydowanie to książka dla Was.

BRUNETTE BOOKS "Niebezpieczna propozycja" to najnowsza książka mojego ulubionego pisarza. Każdą nową powieść Maxa Czornyja biorę w ciemno. Tym razem udało się autorowi zaskoczyć mnie. Okładka jak z erotyku , a jednak dostałam mix gatunków. Kto zna twórczość autora będzie zaskoczony. Konstancja i Stew to stewardessy. Markiz, dziedzic rodu di Sant'Angelo podczas jednej podróży upatruje sobie Stew. Zaczynają spotykać się. Stew jest zafascynowana nowo poznanym mężczyzną. On ma opinię niebezpiecznego faceta. Poznajemy też historię znajomości Pilota z Konstancją. "Niebezpieczna propozycja" to powieść, która zaskoczyła mnie fabułą. Autor zapewnił mi emocje i wrażenia. Idealnie zbudował napięcie. Stworzył historię nieprzewidywalną, bo do samego końca nie wiedziałam czego mam spodziewać się oraz co wydarzy się. Zwroty akcji, intrygi i tajemnice sprawiły, że nie mogłam odłożyć tej książki na półkę. Świetnie wykreowani bohaterowie. Jednak muszę przyznać, że wolę twórczość autora w nieco mroczniejszym, a nawet w krwawym klimacie. Z niecierpliwością będę czekała na coś mocniejszego, co sprawi, że będę odczuwała strach podczas czytania. Przekonajcie się sami i wyróbcie sobie zdanie, czy ta lektura wpadnie w Wasze gusta czytelnicze. Ja spędziłam z nią ciekawy wieczór. Ocena: 7/10

Pasażerowie proszeni na pokład "Niebezpiecznej propozycji" przeżyją niejedną podniebną, i nie tylko, przygodę. Stewardesy: Konstancja jest nią dla seksu, Wera dla podróży, a ja dla hajsu. Nie dla tych marnych paru groszy pozyskanych z tej pracy, o nie. Ja moi drodzy mam plan. Plan nazywa się Michele Filippo di Sant’Angelo. Włoski markiz i milioner. Tylko jak zdobyć faceta, który może mieć wszystko? O ile narracja pierwszoosobowa tajemniczej Stew wydała mi się dość intrygująca, o tyle druga perspektywa narracyjna, pewnego Pilota, zdała mi się dziwna, a nawet złowieszcza, naznaczona katastrofalną przepowiednią, kładła się ponurym cieniem na jego życiu. Początkowo poza wykonywanym zawodem, nic zdaje się obu perspektyw łączyć, po pewnym czasie pojawiają się jednak pewne punkty styczne, by finalnie zafundować nam prawdziwe oszołomienie. Utrzymanie uwagi wychodzi autorowi po mistrzowsku, dozując nam pewne fakty, tak manewruje tekstem byśmy wciąż byli głodni kolejnych słów. Zawsze podkreślałam, że jeśli chodzi o twórczość Maxa Czornyja, to zdecydowanie wolę thrillery w jego wykonaniu - nieoczywiste, zaskakujące fabularnie, mocne i absolutnie nieprzewidywalne. Takim też okazała się "Niebezpieczna propozycja".

Jeśli kiedykolwiek przyszłoby mi do głowy klasyfikować autora teraz nie byłabym w stanie. Max Czornyj zaskakuje mnie za każdym razem ale teraz to już że tak powiem przesadził. Ta książka to istny armagedon. Zburzyła moje wyobrażenia i stworzyła wiele nowych. Nie tego spodziewałam się po tytule, okładce, nie to chciałam czytać a jednak po ostatnim słowie dotarło do mnie o czym była i co sobą reprezentuje, ta powieść o trudnej klasyfikacji. Tak, ona jest o umieraniu... życiu i wyborach. Niezwykle zapętlona i wykraczająca poza schematy. Tak bardzo dająca do myślenia! Swoją innością podobna jest do "Obcego" który w dorobku autora odznaczył się podobną odskocznią od mroków choćby "Grzechu". Gdybym nie wiedziała kto ją napisał nie zgadłabym. Będę ją dobrze wspominać i o dziwo mam ochotę od razu czytać ją jeszcze raz. Byłabym bardziej uważniejsza kiedy już wiem jak głęboko można w nią wejść. Przyznaję że były momenty w których robiłam wszystko byle jej nie czytać, zalatywała mi tanim romansem i niekiedy czułam przytłoczenie opisami. Jednak ostatnie kartki i posłowie wszystko zmieniły. Myślę że książka bardzo mocno podzieli czytelników ale ja polecam, właśnie dla tych podziałów 😉

To było moje pierwsze spotkanie z piórem autora. Szczerze się przyznam, że sięgnęłam po książkę, bo tytuł i okładka mnie przyciągnęła. Kompletnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po lekturze. I poznałam czterech bohaterów. Konstancja, która bardzo mnie zainteresowała. Wyczuwała w ludziach zapach śmierci, który nigdy jej nie zawiódł. Ciekawy temat i spodobał mi się. Staw, Markiz i Pilot. Wszystkie cztery historie niby inne, a jednak ważne. Na początku książki nie mogłam się wkręcić w historie, czytałam opisy, które zawiera początek i zaczynało mi się czytanie dłużyć. Lecz im dalej, tym lepiej, bo pojawiło się coraz więcej rozdziałów i wątków. Pomimo że pojawiały się momenty nudy, były też momenty, gdzie z ciekawością czytałam książkę. Ciężko jest mi stwierdzić czy mi się książka podobała. Chyba Sięgając po nią, oczekiwałam czegoś innego, ale pomimo wszystko spędziłam z nią przyjemny wieczór. W książce znajduje się podzielenie na bohaterów tekst więc nie da się zgubić w tym co się czyta. Seks również się pojawia tak jak i uczucia. Emocje, mimo że nie dużo to się pojawiają, a to jest najważniejsze podczas czytania.

Czy zdarzyło się Wam otrzymać dziwną propozycję ? A może ktoś zadał Wam nietypowe pytanie? . . Max Czornyj , autor znany z mocnych kryminałów i ciekawych thrillerów tym razem zaskoczył swoich czytelników całkiem inną historią. NIEBEZPIECZNA PROPOZYCJA odkrywa przed nami zupełnie inny świat bohaterów. . Hmmm... cóż mogę rzec.Tym razem chyba między nami jakoś niespecjalnie zaiskrzyło. Ta fabuła nie do końca trafiła w mój gust. Historia zapowiadała się intrygująco, jednak z czasem akcja stała się niezwykle nużąca i monotonna. I choć klimat tej powieść był dość tajemniczy to jakoś ciężko było mi się wgryźć w tę opowieść. Jedynie zakończenie lekko rekompensuje całość. . NIEBEZPIECZNA PROPOZYCJA to specyficzna lektura, lecz z pewnością znajdzie ona swoich zwolenników. Dodatkowo krótkie rozdziały sprawiają, że książkę czyta się szybko. Czy połączenie różnych gatunków wyszło tej historii na dobre? Oceńcie sami i koniecznie podzielcie się wrażeniami. Ja za to czekam na kolejne kryminały/thrillery autora. https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/

Uwielbiam książki Maxa Czornyja ale ta jest dla mnie wielkim rozczarowaniem. Nawet nie chodzi o to, że to zupełnie inny styl niż ten, do którego Max nas przyzwyczaił. Książka po prostu jest nudna. Mocmo się umęczyłam czytając ją.