5/5
19-12-2023 o godz 13:54 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Szelest nigdy nie zawodzi, cała seria wyśmienita!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
03-01-2024 o godz 15:24 przez: Katarzyna Błażyńska | Zweryfikowany zakup
Dla. Mnie rewelacja, dużo się dzieje..
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2023 o godz 21:49 przez: Dorcia | Zweryfikowany zakup
Bardzo ciekawa, szybko się czyta.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
17-05-2019 o godz 09:19 przez: anka | Zweryfikowany zakup
Godna polecenia czyta się dobrze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-10-2021 o godz 09:50 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam rewelacyjna książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-09-2021 o godz 11:55 przez: Aneta | Zweryfikowany zakup
W tą grę warto grać polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-07-2021 o godz 10:54 przez: Celinska Julia | Zweryfikowany zakup
Pogięta strona w środku.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-08-2022 o godz 11:39 przez: Andwic | Zweryfikowany zakup
Książka super. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-08-2022 o godz 11:39 przez: Magdalena Dura | Zweryfikowany zakup
fajna trylogia polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-10-2023 o godz 09:59 przez: Agnieszka | Zweryfikowany zakup
Super książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-07-2021 o godz 00:08 przez: Iza | Zweryfikowany zakup
Super książka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
18-12-2023 o godz 09:51 przez: anonymous | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-03-2023 o godz 12:32 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-05-2019 o godz 17:06 przez: Snieznooka
Ostatnim czasem chętnie sięgam po debiuty literackie, których na naszym rynku pojawia się coraz więcej i dobrze. Wielu polskich autorów ma naprawdę wspaniałe pomysły i dzielnie pracuje na to, aby się z nami nimi podzielić. Emilia Wituszyńska ze swoją „Niebezpieczną grą” wtargnęła policyjnym szturmem na mój książkowy regał podrzucając swoje „papierowe dziecko” wraz z dedykacją, która stała się dowodem rzeczowym w tej sprawie. Rozpoczynam śledztwo, nadaję mu kryptonim: RECENZJA W TOKU i skrupulatnie zabieram się za zdjęcie odcisków palców z dowodu rzeczowego A. Mam nadzieję, że doprowadzi mnie do kuriera, który ją podrzucił, a czy mu podziękuję, czy zastosuję karę pozbawienia wolności w moim czytelniczym pokoju, to się zastanowię. Zapytam o radę koleżankę po fachu, dzielną i zadziorną policjantkę Weronikę Kardasz, która siedzi w tym biznesie znacznie dłużej niż ja. Strzeżcie się. Bohaterką książki „Niebezpieczna Gra” jest Weronika Kardasz, która jest jedną z najlepszych policjantek w Wydziale Kryminalnym w Warszawie, ostra jak żyleta, nieustępliwa i zadziorna może stanowić godny wzór do naśladowania. Wszystko zdaje się sypać w jej poukładanej rzeczywistości, kiedy na jednej z policyjnych akcji traci swojego partnera. To wydarzenie trwale odciska na niej piętno, którego pozbyć się wcale nie jest tak łatwo, jakby można było przypuszczać. Weronika obwinia się o śmierć partnera, a wyrzuty sumienia zagłusza sporą ilością alkoholu. Przestało jej zależeć na czymkolwiek, nie ma siły, aby zrobić cokolwiek, bardziej skupia się na walce z ciągłym kacem, który nie zamierza zbyt łatwo jej odpuścić. Chociaż Weronika trwa w letargu po uszy i dąży do autodestrukcji, pewnego dnia zostaje wezwana do tego, aby stawić się w pracy, celem podjęcia sprawy niecierpiącej zwłoki. Gwałtowny powrót do rzeczywistości zawdzięcza sprawie, w którą zamieszany jest pewien znany aktor Przemysław Rej. Sytuacja jest na tyle poważna, że życie mężczyzny jest zagrożone, dlaczego? Mężczyzna widział coś, czego nie powinien, stał się świadkiem morderstwa ważnego polityka, który kandydował na stanowisko premiera. Sprawa jest trudna, jednak dodatkowym problemem jest fakt, że nasz aktor tak się ubzdryngolił, że nic nie pamięta. Trzeźwość sytuacyjna, jednak sprawia, ze postanawia poprosić o policyjną ochronę czując, że z tego wszystkiego mogą wyniknąć nie małe kłopoty. Poczucie zagrożenia, którym się kieruje sprawia, że Komendant postanawia przydzielić do tej sprawy Kardasz. Powrót do służby powinien kobiecie pomóc otrząsnąć się z traumatycznych przeżyć, a przede wszystkim odciągnąć ją od alkoholu, który nie jest lekiem na problemy, ani też dobrym doradcą. Weronika nie jest zadowolona wizją zajmowania się aktorem, przyznajmy szczerze, kto by był? Kobiecie brakuje cierpliwości, a mężczyzna, który przyzwyczajony jest do adoracji, ochów i achów, to mieszanka wybuchowa. Myśli policjantki i tak krążą niebezpiecznie blisko straty, która ją dotknęła, ostatnią rzeczą, o której myśli to udawanie zakochanej kobiety i ochrona Przemka. Czy Weronika ma jakiś wybór? Nie. Czy uda im się wiarygodnie udawać zakochanych? Czy Weronika poradzi sobie nie tylko z zapewnieniem mężczyźnie bezpieczeństwa, ale także z nim samym? A co jeśli Rej ma więcej tajemnic niż mówi? Czy Kardasz uda się rozwiązać tą sprawę? Czas tyka, pogoń ruszyła, jaki będzie finał tej historii? Emilia Wituszyńska wykreowała niesamowitą żeńską bohaterkę, świeżo po lekturze książki mogę napisać, że mój świat obecnie można podzielić na wydarzenia przed poznaniem Weroniki i po jej poznaniu. Tak, uwielbiam tą małą zadziorę, jest typem kobiety, która wie, czego pragnie i nie podda się bez walki, którą wygra, choćby miała się czołgać. Jest przede wszystkim bardzo inteligentna i odważna, jeśli się w coś zaangażuje to całą sobą, co zapewne sprawia, że pracę wykonuje w tak profesjonalny sposób. „Niebezpieczna Gra” to niezwykle instygująca historia, która wprowadza powiew świeżości, za sprawą dobrego wykonania. W powieści nie mamy, ani zbyt wielu opisów, ani zbyt wielu niepotrzebnych dialogów, a te, które się pojawiają nie są sztuczne, wszystko zostało idealnie ujęte przez autorkę. Akcja książki rozwija się dynamicznie, przez co jesteśmy mocno zaangażowani w przedstawione wydarzenia. Nie myślcie, że Wituszyńska nie znalazła tutaj miejsca na odrobinę dobrego humoru, bo pojawia się on i jest ukazany w dobrym guście. Myślę, że autorka wykonała tutaj kawał dobrej roboty zdobywając informacje o tajnikach pracy w policji, które dodawały historii wiarygodności. „Niebezpieczna Gra” to nie tylko pościg i próba pozostania przy życiu, kiedy się jest na celowniku mordercy, to także walka z własnymi uzależnieniami i słabościami. W surowym świecie pełnym zagrożeń, walki o lojalność i miłość bywa naprawdę ciężko, zwłaszcza, kiedy nie można sobie pozwolić na złapanie oddechu. Czy Weronika Kardasz pogodzi się ze stratą i przebaczy sobie? Czy Przemek pozostanie bezpieczny? Kto stoi za morderstwem polityka? To wszystko już
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
15-05-2019 o godz 16:17 przez: Malwina Paś-Myszka
"Niebezpieczna gra" to kolejny debiut, który miałam przyjemność przeczytać w ostatnim czasie, a na który warto zwrócić uwagę. Przyznać jednak na wstępie muszę, że sceptycznie podeszłam do informacji, jakoby ta książka była ostrym połączeniem kryminałów Pauliny Świst i filmowego Pitbulla i w sumie słusznie, bo w mojej ocenie tak nie jest, co bynajmniej nie świadczy źle o tej książce, ale o tym później. Po opisie i zapowiedziach spodziewać można się pędzącego na łeb, na szyję thrillera, podszytego dużą dawką humoru. W mojej ocenie jednak faktycznie czytelnik otrzymuje to gdzieś od połowy książki - pierwsza część jest zdecydowanie bardziej obyczajowa. Autorka skupia się na ukazaniu relacji, jaka nawiązuje się pomiędzy Weroniką a Przemkiem. Obydwoje zostali postawieni w nowej dla siebie sytuacji i muszą sobie z tym poradzić, w końcu tutaj może chodzić o życie aktora. Akcja właściwa zaczyna się właśnie mniej więcej gdzieś w połowie książki, kiedy na jaw wychodzą zupełnie nowe okoliczności, które w nieco odmiennym świetle stawiają Przemka. Wtedy też otrzymujemy więcej policyjnej akcji i związanych z tym rozterek głównej bohaterki, czyli jak rozumiem - tego wspomnianego pierwiastka pitbullowego. Nadszedł bowiem moment, w którym Weronika musi rozsądzić, komu ufać. Akcja zaczyna wówczas przyspieszać, na jaw wychodzą nowe fakty, które rzucają więcej światła na wydarzenia także z przeszłości dziewczyny. Powoli zaczyna chodzić nie tylko o Przemka, ale o coś wiele więcej, co sięga także policyjnych korzeni. Autorka od tego momentu nie zwalnia tempa i nie pozwala czytelnikowi odłożyć książki, póki ten jej nie skończy, co jest oczywistym atutem tego tytułu. Odnosząc się natomiast do pierwiastka świstowego - takowy występuje właściwie w całej książce i przejawia się głównie w dialogach naszych bohaterów i ich zachowaniach. Weronika to rogata dusza i często dogryza Przemkowi we właściwy dla siebie sposób, a ten biedak próbuje jej dorównać. Kilkukrotnie parsknęłam śmiechem, czytając ich utarczki słowne, lecz miało to miejsce zdecydowaną mniejszą ilość razy, niż podczas lektury książek Pauliny Świst (skoro tytuł ten jest porównywany do jej książek, to wręcz czuję się w obowiązku do tego się odnieść - autorka niestety nie uniknie porównań przez zastosowanie takiego chwytu marketingowego). Autorka zdecydowanie goni więc Śwista, choć jeszcze mu ustępuje. Dialogi, w których bohaterowie sobie dogryzają, wychodzą jej zdecydowanie lepiej, niż te "zwykłe", w których czasem gubiłam się kto do kogo mówi i jaki jest sens danej wypowiedzi, co jednak wybija nieco z rytmu. A jak już jestem przy tej technicznej kwestii to muszę nadmienić, że autorka ma lekki i bardzo przystępny styl pisania i generalnie "Niebezpieczną grę" czytałam z zainteresowaniem i dość szybko, jednak czasem zdarzało się jej wtrącić małe smaczki, które wybijały z czytelniczego letargu. Jeden taki zachował się w mojej pamięci i brzmiał mniej więcej tak: "przesunął językiem od pępka, przez żuchwę aż do ucha" (ale jak to? to gdzie ona miała pępek? czemu zostały w tym zestawieniu pominięte - nie bójmy się tego słowa - cycki, a pojawiła się żuchwa?) - i całe wkręcenie się w akcję szlag trafiał :D I teraz płynnie możemy przejść do naszych głównych bohaterów, skoro już zasygnalizowałam co nieco z ich relacji (ale nie mam sobie tego za złe, przecież po przeczytaniu opisu książki to jest oczywiste :D). Zarówno Weronika, jak i Przemek, zostali wykreowani w bardzo wyrazisty sposób. Wera to kobieta, która nie uznaje kompromisów, stawiająca na swoim bez względu na okoliczności, jednocześnie odważna i czasem nawet można powiedzieć, że brawurowa, jednak strata policyjnego partnera mocno pokiereszowała jej psychikę, gdyż dziewczyna obwinia się o jego śmierć. Z kolei Przemek to na pierwszy rzut oka typowy celebryta-amant, jednak wraz z przewracanymi kartkami poznajemy także jego drugie, a nawet trzecie oblicze. Spodobało mi się, w jaki sposób autorka poprowadziła relację tej dwójki, no ale nie oszukujmy się - wiemy, czego oczekujemy, sięgając po tego typu książkę ;) Mogła jednak zrobić to w nieco bardziej skondensowany sposób, bo w pewnym momencie "Niebezpieczna gra" naprawdę trąciła obyczajówką (ja nie mam nic do obyczajówek, ale w końcu cała okładka książki krzyczy, że nią nie jest). Polubiłam tę dwójkę, żadne z nich mnie nie irytowało, bo zdawali się podejmować sensowne i logiczne decyzje, a każda z nich miała swoją konkretną motywację. Przechodząc już powoli do podsumowania tego wpisu przyznać muszę, że "Niebezpieczną grę" czytałam z przyjemnością. Książka Emilii Wituszyńskiej to ciekawa propozycja na oderwanie się od rzeczywistości i myślę, że autorka osiągnęła swój cel kierując ją szczególnie do kobiet, które w literaturze szukają odskoczni. Emilia Wituszyńska zdecydowanie wiedziała, co chce osiągnąć, pisząc tę książkę ;) Fanki opowiadań autorki na Wattpadzie na pewno się nie zawiodą, a zyska ona zapewne nowe grono czytelniczek ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-05-2019 o godz 21:29 przez: Anna Rydzewska
Uwielbiam sięgać po debiutanckie powieści polskich autorek, zwłaszcza, że ostatnio są na tyle udane, że ciężko uwierzyć, iż to dopiero początek twórczości. Podobnie było w tym przypadku, gdzie już pierwsze strony zapowiadają emocjonującą, nieobliczalną historię, która zafunduje czytelnikom moc intensywnych doznań. Emilia Wituszyńska naszkicowała doskonałe połączenie niebezpieczeństwa ze stopniowo rozwijającym się uczuciem, a na dodatek przystroiła je solidną dawką tajemnic i niespodziewanych zwrotów akcji, dzięki czemu całość połyka się z wypiekami na twarzy, bez możliwości przerwania spotkania z bohaterami nawet na chwilę. Jestem pewna, że skoro już debiutancka powieść jest tak nieprzewidywalna, kolejne książki autorki będą jeszcze bardziej hipnotyzujące. "Kiedy przestała cieszyć się życiem? Najgorsze były właśnie takie momenty, gdy uświadamiała sobie, że niektórym nie jest już dane uśmiechnąć się ani do własnego odbicia, ani do nikogo innego. To ją przytłaczało, odbierało jej wiarę, że może być szczęśliwa, że w ogóle ma prawo do takiego szczęścia." Pisarka wyjątkowo starannie i precyzyjnie nakreśliła swoje postacie, od których bije autentyzm umożliwiający szybsze spoufalenie się z bohaterami. Weronika, choć dawniej była nadzwyczaj silną, pewną siebie i pogodną kobietą, po zaistniałej tragedii w pracy, zmieniła się diametralnie. Utrata przyjaciela i wyrzuty sumienia wypaliły ją całkowicie, stały się przyczyną izolacji, skusiły do sięgnięcia po doskonale znane znieczulenie, jakim jest alkohol. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że stała się po prostu wrakiem człowieka, na szczęście nowe zadanie, jakie otrzymała od dawnego szefa, wymaga ponownego zadbania o swój wizerunek. I choć udawanie narzeczonej nadętego aktora zdaje się być trudniejszą misją niż walka z przestępcami, wkrótce różnica światów i charakterów przestanie być aż tak wielką przeszkodą. Gorzej, że Przemysław od początku udawał i skrywał ogromny sekret, który może już całkiem emocjonalnie zniszczyć coraz bardziej ugodową Weronikę. Mężczyzna nie jest tak szczegółowo scharakteryzowany, najpierw poznajemy tę odsłonę, którą chciał przedstawić policjantce, dopiero potem, razem z nią, odkrywamy jego mroczne sekrety, które dosłownie wbijają w fotel. Szybko jednak okazuje się, że wszystko ma swoją przyczynę i nic tu nie jest takim, jakim się mogło zdawać na pierwszy rzut oka. Aktorskie życie na pokaz jest w rzeczywistości bardziej skomplikowane i ma swoje korzenie w miejscu, w jakim nikt by się tego nie spodziewał. Obie postacie są niesłychanie złożone, a czytający z zapałem śledzi ich wszelkie przemiany, które wywołują naprawdę sporo emocji. Relacja między nimi zafunduje czytelnikom wiele skrajnych wrażeń, z których nie będą mogli otrząsnąć się jeszcze długo po odłożeniu książki na półkę. "Chronienie go to było jej zadanie, jak każde inne, ale nic nie mogła poradzić na to, że ciepło jego ciała działało na nią kojąco i odprężająco." Emilia Wituszyńska udowodniła, iż potrafi perfekcyjnie zwodzić czytelnika, jestem naprawdę pod wrażeniem tej zawiłej zabawy w kotka i myszkę, w jakiej uczestniczyłam z ogromną przyjemnością. Całość dopieszcza niesamowity klimat, przesycony niebezpieczeństwem, mrocznymi i skomplikowanymi tajemnicami, lecz również silnym przyciąganiem i erotyzmem. Nieustanne poczucie zagrożenia, ale również ciekawość, jak dalej potoczy się znajomość głównych bohaterów, stają się przyczyną nieprzerwanego napięcia, które jest jedną z największych zalet tej wciągającej pozycji. "Czuła, że to, co się między nimi dzieje, jest niebezpieczną grą i nie ma nic wspólnego z zagrożeniem, jakie wokół nich krąży. Z przestępcami sobie poradzi, nie jest jednak pewna, czy podoła narastającym w niej uczuciom." "Niebezpieczna gra" jest hipnotyzującą, niesamowicie wciągającą powieścią, która trzyma w napięciu do ostatniej strony. Dynamiczna, zaskakująca, lecz również rozpalająca i chwytająca za serce! Tu nic nie jest takim, jakim mogło zdawać się na początku, co jest czystym dowodem na doskonałe zdolności manipulacyjne utalentowanej polskiej autorki. Wkroczcie na niebezpieczną ścieżkę, gdzie morderstwa i handel ludźmi zdają się być nieuchwytne dla policji, zanurzcie się w zawiłej pajęczynie sekretów i kłamstw, jakie mają drugie, bolesne dno, a także stańcie się świadkami narodzin uczucia, które nie tylko może przyczynić się do pokonania dawnych demonów, lecz również okazać się najsilniejszą bronią w walce z niebezpiecznym półświatkiem. Polecam całym sercem!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
15-05-2019 o godz 21:10 przez: Książkomaniacy
Weronika jest jedną z najlepszych policjantek w wydziale stołecznej policji. Jest wisienką na torcie w tym brutalnym, męskim światku. Seksowna, inteligentna i diabelnie dobra w tym co robi pociąga swoich współpracowników. Jej kariera idzie w zawrotnym tempie, gdy nagle... wszystko wywraca się do góry nogami. W wyniku dramatycznej akcji traci partnera. Kobieta nie może przeboleć straty. Wielka zażyłość i przyjaźń, która ich łączyła sprawiają, że ból po stracie jest nie do zniesienia. Jej życie zmienia się całkowicie, a Wera z każdym dniem stacza się coraz bardziej. Obwinia się, że to przez nią zginął jej partner, a zarazem najlepszy przyjaciel. Ale i tym razem przychodzi czas na zmiany... W Wilanowie znaleziono zwłoki kandydata na urząd premiera. Jedynym naocznym świadkiem jest Przemysław Rej - wszystkim znany aktor, do którego wzdychają miliony Polek. Gwiazdor jednak nie pamięta nic, co mogłoby pomóc w śledztwie. A co więcej, obawia się o własne życie. To szansa dla Weroniki na powrót do żywych. Ma szansę znów zaistnieć i rozwijać karierę, ale przykre doświadczenia sprawiają, że podchodzi do nowego zadania niechętnie. Za namową szefa przyjmuje propozycję objęcia całodobową ochroną Reja. Przemek i Weronika, by nie wzbudzać niczyich podejrzeń posuną się do udawania zakochanych. Ale czy to będzie dobra decyzja...? Szybko okaże się, że mężczyzna skrywa mroczne sekrety, a im obojgu grozi prawdziwe niebezpieczeństwo. Wplątać się w niebezpieczną grę było łatwo. Kto okaże się zwycięzcą? Komu i jaką cenę przyjdzie za to wszystko zapłacić? Największym błędem "Niebezpiecznej gry" jest reklamowanie jej jako połączenie "Pitbulla" i seksownych kryminałów Pauliny Świst. Ani z jednym, ani z drugim książka Emilii Wituszyńskiej nie ma nic wspólnego. I dobrze. Pomysł na fabułę uważam za całkiem udany. Motyw morderstwa, staczającej się policjantki i gwiazdora, który wpadł w kłopoty i do tego urokliwe, bieszczadzkie krajobrazy. Mogłoby się wydawać, że to nic innego, jak połączenie idealne. Nie jest źle, ale nie jest tak kolorowo. Bohaterowie tej powieści są komiczni. I choć początkowo ich dziecinne, głupawe zachowanie było śmieszne... tak z czasem zrodziła się we mnie żądza mordu. Zadawałam sobie pytanie: czy dorośli ludzie naprawdę tak się zachowują? Ale później wszystko się odmieniło, a jeszcze później... znowu. Udawanie zakochanych nie przyszło Werze i Przemkowi zbyt łatwo - co to to nie. Obserwowanie ich relacji było niczym podglądanie dwojga podlotków - urocze i nieziemsko irytujące zarazem. Okaże się, że Przemek ma do zaoferowania bardzo wiele, a Weronika to specyficzna kobieta, której spokój został zmącony. Nie bardzo jestem w stanie zrozumieć zaliczenie "Niebezpiecznej gry" do gatunku kryminału, powieści sensacyjnej. Uważam, że wątek morderstwa i całej tej sprawy, był zbyt długo spychany na drugi plan, by tak o tej powieści mówić. Zaliczyłabym tę książkę do literatury typowo kobiecej, ewentualnie z elementami kryminalnymi. W prostym języku, licznych dialogach i wyraźnym skupieniu autorki na rozwijaniu wątku damsko-męskiego, doskonale widać zamiłowanie do obyczajówek. Myślę, że książką zachwycą się w szczególności panie, które są znudzone przyziemnymi obyczajówkami i szukają czegoś, co zapewni im dodatkowe emocje. W końcu nie codziennie losy policjantki, proszącej się o życiowy upadek, krzyżują się z bogatym i piekielnie przystojnym aktorem. A co z tego może wyniknąć? Coś dobrego, czy wręcz przeciwnie? Przekonajcie się sami.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-05-2019 o godz 12:27 przez: Izabela Wyszomirska
Kobieta jest jak broń. Nie wolno się nią bawić. Weronika to jedna z najlepszych policjantek w wydziale kryminalnym stołecznej policji. Jej karierę przerywa dramatyczna akcja, w której traci partnera. Od tej chwili jej życie całkowicie się zmienia. Nieoczekiwanie kobieta dostaje zadanie, które wykonać może tylko ona. W Wilanowie znaleziono zwłoki kandydata na urząd premiera, a jedynym świadkiem zdarzenia jest znany i zabójczo przystojny aktor Przemysław Rej. Niestety gwiazdor nic nie pamięta, a dopóki sprawa nie zostanie wyjaśniona, mężczyzna potrzebuje całodobowej ochrony. Aby nie wzbudzać podejrzeń, Weronika i Rej muszą udawać parę. Wkrótce okaże się, że mężczyzna nie mówi całej prawdy, a na jaw wychodzą kolejne sekrety. Oboje zostają wplątani w niebezpieczną grę, w której stawką będzie nie tylko życie. "Koniec był nieuchronny. Żyjemy i umieramy. Każdemu z nas zapisane jest inne zakończenie." "Niebezpieczna gra" to debiut Emilii Wituszyńskiej łączący w sobie kryminał z romansem. Od razu powiem, ze nie spodziewałam się aż tak świetnego debiutu, przy którym będę się tak dobrze bawić. W powieści obok wątku kryminalnego, obserwujemy stopniowo rozwijającą się relację między głównymi bohaterami. Dla mnie ta powieść jest w pewnym sensie czymś świeżym, gdyż nie przypominam sobie, abym czytała książkę, której bohaterami byliby policjantka i aktor. Muszę przyznać, że z miejsca polubiłam Weronikę. To nie jest kolejna nieśmiała, naiwna bohaterka. Przeciwnie, to odważna, pewna siebie, wiedząca czego chce, nieustępliwa, zadziorna, ostra kobieta. Te cechy z pewnością przydają się w pracy w policji. Z kolei kobieciarz Przemek... polubiłam tę jego, że tak powiem "wredotę". Zresztą sami się przekonajcie w czym rzecz. Fajnie obserwowało się cięte riposty między parą głównych bohaterów. Ich początkowa wzajemna niechęć przeradza się w coś więcej, a my dostajemy cały wachlarz niezapomnianych emocji. "Czuła, że to, co się między nimi dzieje, jest niebezpieczną grą i nie ma nic wspólnego z zagrożeniem, jakie wokół nich krąży." Autorka doskonale rozplanowała sobie wszystkie elementy powieści. Tu niczego nie ma za mało czy za dużo. Czytelnik zdecydowanie nie może narzekać na nudę, gdyż się dzieje się sporo, zwłaszcza w drugiej połowie książki. Fabuła obfituje w liczne tajemnice, zagadki, niewidzialne poszlaki, mnożące się pytania. Jest miejsce na zaskakujące zwroty akcji, jak i chwile, by złapać oddech. W całość zgrabnie wkomponowany został dobry humor. Pojawiają się liczne wulgaryzmy, ale nie wpływają one na negatywny odbiór całości. Wręcz przeciwnie, pasują do charakterów bohaterów i sytuacji, w jakich się znajdują. "To niebezpieczna gra, w której nie mamy szans na wygraną." Warto również zauważyć zadanie sobie przez autorkę trudu pozyskania informacji na temat tajników pracy w policji. Dzięki temu historia ta zyskuje na wiarygodności, a przy okazji jest dodatkowo ciekawa z punktu widzenia kogoś, kto interesuje się tym zagadnieniem. "Niebezpieczna gra" to intrygująca powieść o odwadze, zaufaniu, przyjaźni, walce o lojalność i miłość, a także walce z własnymi uzależnieniami i słabościami. To książka o niebezpiecznej grze o życie, którą można wygrać tylko łącząc wspólne siły. Polecam Wam tę książkę gorąco!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-05-2019 o godz 23:51 przez: Anonim
"Jeśli będziesz mnie potrzebowała, znajdziesz mnie. Odszukałabyś mnie u diabła w kotle, jeśli twoją przeszkodą byłoby tylko piekło." Weronika Kardasz jest jedną z budzących podziw i uznanie warszawskich policjantek. Jest kobietą twardo stąpającą po ziemi, spełniającą się w zawodzie. Pewnego dnia, podczas trwania jednej z akcji traci swojego najbliższego przyjaciela. Policjantka z czasem przypomina cień samej siebie, nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją. Jest bliska sięgnięcia dna. Niespodziewanie zostaje przydzielona do całodobowej ochrony nad znanym aktorem Przemysławem Rejem, który był świadkiem zabójstwa kandydata na urząd premiera. Był... to za dużo powiedziane. Przemek nie pamięta zupełnie nic z tego wydarzenia, ilość alkoholu we krwi mówi sama za siebie ;). Czy przystojny aktor mówi prawdę? Jakie informacje ukrywa Rej? By nie wzbudzać jakichkolwiek podejrzeń, ta dwójka udaje parę zakochanych. Czy mimo burzliwego początku znajomości będą potrafili się ze sobą dogadać? Rozpoczyna się niebezpieczna gra pełna intryg, niedomówień i licznych zwrotów akcji! Wiecie co, jak ja uwielbiam debiuty! Tak naprawdę nigdy nie wiem, czego się spodziewać, gdy sięgam po pierwszą książkę Autora, więc z przyjemnością odkrywam to, co nowe :). Ogromnie się cieszę, że mogę śledzić pierwsze kroczki w tym przypadku Emilii Wituszyńskiej, naszej polskiej Autorki! "Naszych" autorów od zawsze stawiam na pierwszym miejscu, bo, nie ma co ukrywać, z reguły piszą świetnie. A co myślę o "Niebezpiecznej grze"? Według mnie to naprawdę dobry debiut. Jestem zachwycona poczuciem humoru Autorki, jest bardzo w moim guście :) Śmiałam się pod nosem już około piętnastej strony i to nie była jednorazowa sytuacja. Czytałam tę książkę w podróży (pojechała ze mną na WTK), także próbowałam walczyć z wybuchami śmiechu na cały wagon :D. Także humor jest naprawdę ogromną zaletą tej pozycji, ale nie tylko. Warto wspomnieć o kreacji głównych bohaterów. W końcu mamy do czynienia z charakterną, twardo stąpającą po ziemi kobietą. Wera nie da sobie w kaszę dmuchać, jest silna, niezależna, uparta, nieco wulgarna, a mimo wszystko, kobieca. A Przemek? To uroczy facet, z niepohamowanym językiem, jednak zyskuje przy bliższym poznaniu :). Podoba mi się również sam sposób wypowiadania się bohaterów, bo choć nie brakuje tu wulgaryzmów to nie są one w żadnym stopniu przesadzone, często wywołują uśmiech na twarzy. Przez większą część książki mamy tu raczej do czynienia z powieścią obyczajową z nutą romansu, co trochę mnie rozczarowało, liczyłam na wątek sensacyjny i ten dreszczyk emocji od samego początku. Jednak im dalej w las, tym zdecydowanie lepiej. Robi się naprawdę gorąco! Połączenie kryminału z romansem to coś, co lubię najbardziej. A zakończenie... jest jak wisienka na torcie :) Jestem usatysfakcjonowana i polecam całym serduszkiem :) "Mimo że czuję się jak zamknięty w klatce ptak, to jednocześnie mam poczucie wolności przy tobie. Chociaż nad moją głową wiszą czarne chmury, nie obchodzi mnie to, bo jesteś ze mną."
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
29-06-2019 o godz 12:20 przez: LeaReynold
"Najgorsze były takie momenty jak ten, gdy leżała na łóżku, myśląc o tym, że jej dzień wreszcie był wesoły, niezmącony niepotrzebnymi dramatami i kłótniami (...) Najgorsze były właśnie takie momenty, gdy uświadamiała sobie, że niektórym nie jest już dane uśmiechnąć się ani do własnego odbicia, ani do nikogo innego." Weronika już nieraz była zmuszona radzić sobie w znacznie gorszych sytuacjach, więc kryminalna zagadka, w którą zamieszany jest pewien przystojny aktor z pierwszych stron gazet, nie wydaję się dla niej wyzwaniem. Niepokorna i pewna siebie nawet nie spodziewa się do jak niebezpiecznej gry tym razem została wciągnięta. Gdy do walki wkraczają uczucia, nawet najprostsze zadanie może przyprawić o śmierć, nabierając znacznie innego wymiaru. O tej książce było głośno przez naprawdę wiele tygodni, a gdzie się nie obejrzałam "Niebezpieczna gra" zbierała same najlepsze opinie. I może dlatego minimalnie się zawiodłam... Ale od początku. Fabułę, która sama w sobie wypadła dość przemyślanie, moim zdaniem można spokojnie uznać za najlepszy aspekt tej książki. Przyznam szczerze, że jeśli ktoś zapytałby mnie czego się w niej spodziewałam, to chyba nawet za dziesiątym podejściem nie przewidziałabym opisanego przebiegu zdarzeń. Mogłabym się domyślić co najwyżej ułamku całości, ale mówiąc w tym przypadku o przewidywalności, skłamałabym. Autorka dopracowała szczegóły, a co najbardziej mi się w tym wszystkim podobało, to jej dbałość o realia historii. Może momentami brakowało mi takie "policyjnego" dreszczyku emocji, ale mimo tego naprawdę dało się wczuć w tę książkę i uwierzyć, że Wiktoria na co dzień obracała się w świecie policji. A skoro już o niej mowa, polubiłam tę dziewczynę! Ku mojej uciesze, miała ciekawą osobowość i nie bywała irytująca, jak to często się zdarza na dzisiejszym rynku literackim. Z początku co rusz rzucała chamskimi odzywkami, bywała groźna i nieprzewidywalna, ale gdzieś pomiędzy tym wszystkim umiałam dostrzec w niej pokłady potencjału. I pod tym względem się nie zawiodłam, bo gdy u jej boku stanął Przemek, zaczęła się otwierać i z każdą kolejną stroną, wzbudzała we mnie coraz większą sympatię. Ich relacja jednak nie do końca potoczyła się tak, jak bym tego chciała. Ze smutkiem muszę przyznać, że w momencie, gdy padły między nimi pierwsze, poważne deklaracje nie umiałam w nie uwierzyć. To potoczyło się zdecydowanie za szybko i nie uratował tego nawet zniewalający charakter Przemka. "Niebezpieczna gra" to debiut, który bez dwóch zdań należy docenić także pod względem stylu i języka. Autorka raczyła nas w swojej książce naprawdę wieloma trafnymi spostrzeżeniami i ciekawymi dialogami. Ale jeśli liczyliście (tak, jak i ja) na sensacyjne opisy i goniące Was pomiędzy rozdziałami niebezpieczeństwo, to możecie się bardzo, ale to bardzo zawieść. Książka ta bowiem bardziej przypomina romans, aniżeli kryminał, jakim nieraz została nazwana. Za możliwość przeczytania dziękuję Wydawnictwu Kobiecemu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji