4/5
18-03-2016 o godz 13:51 przez: PanCzyta.pl
Schabowy polski wciąż lepszy niż łosoś norweski.

Tradycyjnie zaczynam od dygresyjki :)
Zawsze zastanawiał mnie fenomen popularności skandynawskich kryminałów (duże fundusze na promocję?). W mojej ocenie - poza paroma wyjątkami - północna literatura grozy wcale nie jest jakoś wybitnie porywająca. To czego jej brakuje, to dusza autora wpleciona w pisaną historię. Być może jest to związane z tym, że 'w świecie', pisarz to regularny zawód. U nas, mam wrażenie, pisarstwo jest wciąż formą powołania, stąd może więcej autora w autorze. I dobrze - przynajmniej z punktu widzenia czytelnika.

Ale do rzeczy...

Bez większego zastanowienia wymieniam całego Nesbo na pozycje takie jak 'Nie patrz w tamtą stronę'. Pan Marcin Grygier zadebiutował na rynku (oraz w mojej świadomości), bardzo ciekawą historią. Historią, która teoretycznie jest w stanie spotkać każdego z nas. Każdy z nas, w szkole był uczestnikiem takiej sytuacji - czynnym, biernym, po tej czy tamtej stronie, ale był. Oczywiście należy założyć, że większość z nas jednak jakoś sobie radzi z przykrościami z dzieciństwa, ale czy wszyscy? Upokorzenie, jeśli trafi na podatny grunt kiełkuje do pędów zemsty, a z nich z kolei może wyrosnąć potężne drzewo brutalności.

Fabuła, mimo kilku błędów 'formalnych' jest spójna, rozdziały krótkie i dynamiczne, bohaterowie całkiem przyjemnie wykreowani, a język, którym posługuje się Pan Marcin jest bardzo adekwatny zarówno do tematyki książki jak i naszych polskich realiów. Książka jest też pełna ciekawych zbiegów okoliczności i zwrotów akcji.

Ktoś systematycznie zabija na pozór niepowiązane ze sobą osoby. Zaczyna się od nastolatki. W miejscu jej głowy, zabójca pozostawia głowę konia. 'Urocza', młoda i martwa główka, ląduje niebawem na biurku nadkomisarza Waltera. Kurier zjawia się akurat wówczas, gdy trwa przesłuchanie matki dziewczyny. Przypadek? Nie sądzę :)

Całość jest bardzo skuteczna, szybko łapie Cię za włosy i ciągnie po dość mrocznych i śmierdzących korytarzach, w których od czasu do czasu z przegnitych rur ciepłowniczych wylewają się pomyje przeszłości.

Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-02-2016 o godz 12:04 przez: PanCzyta.pl
Schabowy polski wciąż lepszy niż łosoś norweski.

Tradycyjnie zaczynam od dygresyjki :)

Zawsze zastanawiał mnie fenomen popularności skandynawskich kryminałów (duże fundusze na promocję?). W mojej ocenie – poza paroma wyjątkami – północna literatura grozy wcale nie jest jakoś wybitnie porywająca. To czego jej brakuje, to dusza autora wpleciona w pisaną historię. Być może jest to związane z tym, że ‚w świecie’, pisarz to regularny zawód. U nas, mam wrażenie, pisarstwo jest wciąż formą powołania, stąd może więcej autora w autorze. I dobrze – przynajmniej z punktu widzenia czytelnika.

Ale do rzeczy…

Bez większego zastanowienia wymieniam całego Nesbo na pozycje takie jak ‚Nie patrz w tamtą stronę’. Pan Marcin Grygier zadebiutował na rynku (oraz w mojej świadomości), bardzo ciekawą historią. Historią, która teoretycznie jest w stanie spotkać każdego z nas. Każdy z nas, w szkole był uczestnikiem takiej sytuacji – czynnym, biernym, po tej czy tamtej stronie, ale był. Oczywiście należy założyć, że większość z nas jednak jakoś sobie radzi z przykrościami z dzieciństwa, ale czy wszyscy? Upokorzenie, jeśli trafi na podatny grunt kiełkuje do pędów zemsty, a z nich z kolei może wyrosnąć potężne drzewo brutalności.

Fabuła, mimo kilku błędów ‚formalnych’ jest spójna, rozdziały krótkie i dynamiczne, bohaterowie całkiem przyjemnie wykreowani, a język, którym posługuje się Pan Marcin jest bardzo adekwatny zarówno do tematyki książki jak i naszych polskich realiów. Książka jest też pełna ciekawych zbiegów okoliczności i zwrotów akcji.

Ktoś systematycznie zabija na pozór niepowiązane ze sobą osoby. Zaczyna się od nastolatki. W miejscu jej głowy, zabójca pozostawia głowę konia. ‚Urocza’, młoda i martwa główka, ląduje niebawem na biurku nadkomisarza Waltera. Kurier zjawia się akurat wówczas, gdy trwa przesłuchanie matki dziewczyny. Przypadek? Nie sądzę :)

Całość jest bardzo skuteczna, szybko łapie Cię za włosy i ciągnie po dość mrocznych i śmierdzących korytarzach, w których od czasu do czasu z przegnitych rur ciepłowniczych wylewają się pomyje przeszłości.

Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
15-01-2016 o godz 08:44 przez: Iwona_C_
Na scenę polskiego, rasowego kryminału wkracza brawurowo nowa postać – Roman Walter. Nie patrz w tamtą stronę to mocny debiut. Marcin Grygier stworzył intrygę, która wciąga tak, że nie sposób się od niej oderwać dopóki nie dotrzemy do ostatniej strony powieści.

Nadkomisarz Roman Walter i jego zespół zostają przydzieleni do rozwiązania sprawy makabrycznej zbrodni – w Puszczy Kampinoskiej zostają znalezione zwłoki młodej dziewczyny. Wszystko na początku wskazuje, że był to mord na tle rytualnym. Policjant otrzymuje informacje, z której dowiaduje się, że to dopiero początek. Roman Walter zostaje wciągnięty w bardzo niebezpieczną grę, która nawiązuje do jego przeszłości – o co może chodzić tajemniczemu mordercy?

Nie patrz w tamtą stronę oparta jest o jedno z najbardziej pierwotnych ludzkich zachowań – lubimy patrzeć na to, gdy coś się dzieje w koło nas, dzieje się coś strasznego, na co nie powinniśmy patrzeć. Autor według mnie bardzo dobrze wykorzystał ten motyw i wplótł go w akcję książki. Dzięki temu, że rozdziały są bardzo krótkie i dobrze skonstruowane nie sposób się oderwać od książki, chcemy przekonać się, co będzie na następnej i kolejnej. Wszystko poszło w kąt, bo w końcu musiałam dowiedzieć się, o co chodzi temu tajemniczemu zabójcy.

Akcja książki toczy się w odpowiednim tempie na trzech płaszczyznach, a autor stopniowo podsuwa nam kolejne elementy układanki. W ciekawy sposób przedstawieni są również bohaterowie, choć na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nieco stereotypowi – w końcu niejeden policjant czy detektyw z kryminałów ma za sobą ciężką przeszłość i problemy z alkoholem. Nie jest to wzór cnót, jednak Roman Walter ma w sobie to coś. Jego partnerzy stanowią doskonałe uzupełnienie – posiadają cechy i umiejętności, których on nie ma.

Jestem bardzo szczęśliwa, że co jakiś czas pojawiają się na rynku wydawniczym nowe twarze, tym bardziej jeśli są to tak dobre debiuty. Oby tak dalej.

http://czytajac.pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
04-03-2016 o godz 00:24 przez: knigoholiczka
Dziś zapraszam Was na recenzję kryminału polskiego autora. "Nie patrz w tamtą stronę" to debiutancka powieść Marcina Grygiera. Czy warto po nią sięgnąć?
Na początku podchodziłam do niej z pewną dozą sceptycyzmu. Okładka mnie nie zainteresowała, na początku nie mogłam "wgryźć" się w akcję bowiem zastosowano przeskoki czasowe, wydarzenia miały miejsce i "teraz" i w przeszłości. Zawsze jednak wierzę w naszych rodzimych pisarzy.
"Nie patrz w tamtą stronę" to kryminał, którego nie mogę polecić osobom wrażliwym bowiem zbrodnie opisane są bardzo obrazowo, wpływa to na wyobraźnię.
Jak już wspomniałam- na początku odrobinę trudno połapać się kto jest kim i co dzieje się z czyim udziałem, lecz wystarczy maksymalnie 40- 50 stron by mieć pogląd na sytuację. Bohaterów jest dużo. Jest policjant Robert Walter uzależniony od alkoholu (który jest dla niego ucieczką od przeżytej tragedii. Może on liczyć na pomoc koleżanki z pracy Alicji. Roman, Alicja i Maciej to zgrany zespół, który ma zająć się śledztwem w sprawie śmierci młodej dziewczyny.
W Puszczy Kampinowskiej zostają znalezione zwłoki nastolatki. Są pozbawione głowy. Na miejscu pojawia się wspomniany przeze mnie wcześniej śledczy. Ich zadaniem jest dowiedzieć się, kto za tym stoi.
Nie wiedzą jeszcze, że nie jest to ostatnia śmierć, a by odgadnąć tożsamość zabójcy należy sięgnąć do wydarzeń z przeszłości Romana Waltera.
To ciekawa powieść. Mamy tutaj interesująco opisane dochodzenie- krok po kroku. Dowiadujemy się również powodów, które spowodowały, że śmierć poniosło tyle osób.
Wcześniej myślałam, że tylko Katarzyna Puzyńska potrafi wprowadzać czytelnika w błąd podsuwając mu trop, za którym rusza, po czym okazuje się, że trzeba było szukać gdzie indziej. Marcin Grygier robi to samo: pozwala myśleć, że znamy zabójcę, po czym w rzeczywistości jest nim kto inny, potrafi zainteresować, przy jego książce nie można się nudzić!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-01-2016 o godz 13:45 przez: Aneta Wiśniewska
Puszcza Kampinoska. Na jednej z śnieżnych zasp znaleziono ciało. Zwłoki młodej kobiety ułożone na wzór człowieka wirtuwiańskiego z głową konia zamiast swojej. Rytualny mord, ofiara jednej z neopogańskich religii czy zbrodnia na fanatyczce jazdy konnej? Jak się okazuje, odpowiedź jest dużo bardziej skomplikowana.

Sprawa od początku składa się z wielu niewiadomych. Nie dość, że cała ta zbrodnia aż ocieka okrucieństwem, to jeszcze sprawca robi wszystko, aby policja o nim nie zapomniała. Doskonaly strateg planuje wszystko tak, aby wszystkie jego działania były idealnie zaplanowane i zsynchronizowane. Gęsta siatka jego połączeń obejmuje nawet osoby, które najmniej się tego spodziewają,a policjanci mają związane ręce widząc, że napastnik obserwuje każdy ich najmniejszy ruch i zawsze wydaje się być krok przed nimi…

Jak na debiut, to ta książka jest naprawdę dobra. Nie jest łatwo napisać coś takiego, to na pewno, a Marcin Grygier poszedł nawet o krok dalej. Ta historia jest tak niezła, że w sumie przez całą lekturę miałam skojarzenie z Katarzyną Puzyńską. Jasne, droga do dorównania takiej mistrzyni jeszcze daleka, ale jego kariera zapowiada się całkiem obiecująco.

Autor przedstawił nasze polskie piekiełko w całkiem niezły sposób. Tak, wyszczególnił wszystkie największe wady (no w sumie o to tutaj chodzi), ale też podkreślił zalety, czyli Polak to nie tylko pijak, ale też bardzo rodzinny facet. No i dobra, żeby nie było potem, że sami siebie nie cenimy :)

Ta historia ma kilka wątków, co sprawia, że staje się bardzo interesująca podczas czytania. Nie ukrywam, że trup się ściele a okrucieństwo nie ma granic, ale nie ma jakiegoś wymyślnego kombinowania i urządzeń rodem z filmów o tajnych agentach. Polska powieść, polskie możliwości. I to jest fajne.

Ciekawy debiut, intrygujący autor – z pewnością będę go obserwować :D
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-02-2016 o godz 09:27 przez: błogoksiąg
Z debiutami jest tak, że albo podbijają serca czytelników i zajmują zaszczytne miejsca w czołówce na liście bestsellerów, albo wypadają blado i czytelnicy, razem z pisarzem, mogą mieć nadzieję, że następna książka uda się lepiej.
Marcin Grygier debiutuje powieścią kryminalną. W obecnym czasie, kiedy tego rodzaju książki co chwilę pojawiają się na półkach w księgarniach, to dość ryzykowne. Ale, jak to mówią, kto nie ryzykuje, ten nie wygrywa.
Nie patrz w tamtą stronę to opowieść, w której trup pojawia się co chwilę. Czytelnicy o delikatnych nerwach mogą mieć problemy podczas lektury, ponieważ Grygier nie ogranicza się do „zwyczajnej” śmierci. Bohaterowie w jego książce poddawani są dość okrutnym torturom.
Dużą zaletą tej książki jest to, że została ona pozbawiona niepotrzebnych, nic nie wnoszących do historii wątków. Wszystko, co znajdziemy na kartkach powieści jest istotne i powoli doprowadza do rozwiązania sprawy. Przykładów nie podam, bo nie chcę zepsuć wam przyjemności czytania. :P
Dzieje się sporo, dla mnie czasami za dużo. Autor mógł rozszerzyć kilka wątków, skupić się n nich, bardziej poznęcać się nad czytelnikiem, zwodząc go i prowadząc w ślepe zaułki, ale przez to książka rozrosłaby się pewnie do rozmiarów encyklopedii, a i tak liczy już prawie 500 stron.
Nie patrz w tamtą stronę to udany debiut. Myślę, że spodoba się fanom kryminałów oraz czytelnikom, którzy są już trochę zmęczeni miłostkami oraz historiami z życia prywatnego policjantów, przypadkiem trafiających na rozwiązanie śledztwa. W tej książce również pojawiają się takie wątki, ale nie stanowią one większości i są ściśle powiązane z całą historią, co oceniam bardzo pozytywnie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
01-02-2016 o godz 23:23 przez: agadas
Jest to moje pierwsze spotkanie z polskim kryminałem i przyznam się szczerze jestem pozytywnie zaskoczona. Po dość długim czasie wróciłam do czytania kryminałów i zaczęłam od skandynawskich a czytając " Nie patrz w tamtą stronę" widać, że autor wzorował się na skandynawskich kryminałach. Czasem brakowało mi tylko odnośników w czasie bo w czasie czytania poznajemy różne fakty z przeszłości i brak informacji na początku rozdziału czasem powodował, że musiałam upewnić się, że dobrze czytam. Dodatkowo jest to debiut i kurde trzeba przyznać diabelnie dobry debiut i przy tym mocny. Z niecierpliwością będę czekać na kolejną książkę Marcina Grygiera.

W puszczy Kampinowskiej zostają znalezione zmasakrowane zwłoki nastolatki, dodatkowo zamiast głowy dziewczyna ma koński łeb. Śledztwem zajmuje się nadkomisarz Roman Walter wraz ze swoją ekipą. Postać Romana Waltera jak to już bywa w kryminałach to człowiek po przejściach, zmagający się z demonami przeszłości i topiący smutki w alkoholu. W walce z przeszłością nie pomaga fakt, że morderca wciąga nadkomisarza w swoje morderstwa i prowadzi z nim grę od której zależy życie kilku osób. By poznać tożsamość mordercy oraz poznać jego motywy prowadzący śledztwo Walter musi sięgnąć do własnej przeszłości by tam znaleźć rozwiązanie. Czytając mogłoby się wydawać, że wszystko jest jasne ale nie ma tak dobrze. Końcówka trzyma w napięciu i zaskakuje ale o to chyba w książkach chodzi by był efekt WOW ale jak to, że dlaczego.
http://nieprzeszkadzac-czytam.blogspot.com/2016/02/nie-patrz-w-tamta-strone.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-01-2016 o godz 14:15 przez: Allan
Starszy mężczyzna wybiera się na spacer do lasu. Między drzewami odnajduje zwłoki młodej kobiety. Zwłoki są zmasakrowane, a to dopiero początek gry mordercy. Nie wiem co mam napisać, aby tekst nie stał się spoilerem. Śledztwem zajmuje się nadkomisarz Walter. Akcja szybko się rozwija. Autor postawił na podróże w czasie. Poznajemy kolejne postacie i wydawać się może epizody z różnych etapów ich życia. Grygier stworzył portret psychologiczny zwykłego człowieka i pokazał zachodzące w nim patologiczne zmiany, doprowadzając go do mordowania. "Nie patrz w tamtą stronę" jest dowodem na tezę że zło i dobro wraca po jakimś czasie. W grę mordercy zostają wciągnięci stróże prawa.

Podoba mi się pomysł na opowieść. Sama narracja nie zawsze mi odpowiadała, ale jak na debiutanta nie jest najgorzej. Największym atutem jest fabuła i tempo, w jakim rozgrywają się kolejne sceny. Autor nie zanudza czytelnika przydługimi, zbędnymi opisami. Pięknie maluje sceny, wyważając emocje i budując napięcie. Kilkakrotnie typowałem mordercę, ale niestety - nie odgadłem. Grygier napisał połączenie kryminału z thrillerem psychologicznym. Pomysł na książkę był dobry i autor go w pełni wykorzystał. Dla mnie minusem było zbyt dużo przemocy, ale w tego rodzaju literatury jest to nieuniknione. "Nie patrz w tamtą stronę" oceniam wysoko, wierząc, że kolejne utwory Grygiera okażą się lepsze od debiutu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
15-01-2016 o godz 13:13 przez: malaikatyang
„Nie patrz w tamtą stronę” to debiut literacki Marcina Grygier, który w bardzo doświadczony sposób przeniósł mnie do Warszawy i zapoznał z historią, która chwilami przerastała moje słabe nerwy. Głównym bohaterem powieści jest nadkomisarz Roman Walter. Początkowo zwykły glina, który dostaje do rozwiązania sprawę makabrycznego zabójstwa nastolatki, w trakcie czytania okazuje się postacią obecną w życiu mordercy we wczesnych latach ich młodości. Wspierany jest przez zakochaną w nim podkomisarz Alicję oraz młodego policjanta, Maćka. To na nich spoczywa odpowiedzialność za rozwikłanie zagadki, w którą przeradza się morderstwo popełnione pewną styczniową nocą. Walter wraz z ekipą podążają śladem seryjnego zabójcy, który dobiera swoje ofiary wyjątkowo precyzyjnie – każda z nich powiązana jest bowiem z wydarzeniami sprzed lat, zaś głównym ukaranym nie zostaje osoba zamordowana, lecz najbliższa jej osoba. Rozpoczyna się więc wyścig z czasem, odbieranie makabrycznych mms-ów, próba ustalenia kolejnej ofiary oraz odnalezienie mordercy, który ewidentnie zabawia się w sędziego i kata w jednej osobie. Czy Walterowi uda się odnaleźć zabójcę, zanim zginie kolejna niewinna osoba? Czy uda mu się pokonać demony przeszłości i zacząć nowe życie u boku Alicji? Czy psychopatyczny morderca poniesie konsekwencje swoich brutalnie zaplanowanych czynów?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-05-2016 o godz 09:47 przez: Anna Pruska
„Nie patrz w tamtą stronę”Marcina Grygiera to pierwsza książka tego autora. Bardzo dobry kryminał trzymający w napięciu od pierwszej do ostatniej strony. Trudno uwierzyć, że to debiut. Autor zbudował napięcie na najwyższym poziomie. Fabuła pochłania czytelnika bez reszty. Ciekawość nie pozwala odłożyć powieści choć na chwilę.
W jednej z recenzji przeczytałam, że „jak na kryminał trochę za mało wyraźnych opisów przemocy przyprawiających o dreszcze”.
Przeraziłam się. Co też ludzie czytają? Jakie są ich literackie fascynacje? Czego oczekują od fikcji literackiej?
„Nie patrz w tamtą stronę"to mocny kryminał z dużą dawką przemocy. Historia brutalna. Nazbyt brutalna. Debiut Marcina Grygiera. Strach się bać jaką historię opowie nam następnym razem.
Dorośli bywają okrutni wobec dzieci, ale i one bywają okrutne wobec swoich rówieśników. Jedni i drudzy nie zapominają. Nawet o tych, którzy stoją z boku. Może się okazać, że oni najbardziej zawinili. Brak reakcji na krzywdę może wyrządzić wiele zła. Z pewnością nie jest żadnym usprawiedliwieniem.
„Nie patrz w tamtą stronę” Marcina Grygiera to historia, która budzi grozę. POLECAM MIŁOŚNIKOM KRYMINAŁÓW!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2016 o godz 07:23 przez: shczooreczek
(...)
Coraz rzadziej zdarza mi się trafić na kryminał, który od pierwszych stron przyciągałby mnie na tyle, że nie chciałabym się od niego oderwać. Tutaj tak właśnie się stało. Aż dziw bierze, że to debiut, wszak jest kapitalny! Nie mogę się doczekać kolejnych tekstów autora – obok doskonale poprowadzonego wątku głównego, świetnie poradził on sobie również z portretowaniem postaci i trzymaniem w ryzach motywów pobocznych, które znacząco wpływały na linię narracyjną. Świetna robota!
Czytałam dojeżdżając do pracy i za każdym razem, gdy znajdowałam się w miejscu docelowym żałowałam, że pociąg nie jechał dłużej. Z niecierpliwością czekałam też przerwy i powrotu do domu, by móc wrócić do punktu, w którym przerwałam tę pasjonującą lekturę. Polecam ogromnie! Jeśli tylko szukacie dobrego kryminału, zdolnego wstrząsnąć i przerazić, Nie patrz w tamtą stronę będzie doskonałym wyborem, którego na pewno nie pożałujecie. No, chyba że zaczną was nawiedzać senne koszmary.
Czytajcie zatem na własną odpowiedzialność.

Całość:
http://shczooreczek.blogspot.com/2016/04/nie-patrz-w-tamta-strone-marcin-grygier.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
18-03-2016 o godz 14:58 przez: Optymista
Mój "kryminalny" nos mówi mi, że Marcin Grygier napisze jeszcze niejedną powieść kryminalną, która zachwyci wielu czytelników. Uleganie schematom (niech ktoś wskaże mi policjanta, który nie jest alkoholikiem), przykładanie większej wagi do postaci pierwszoplanowych i kilka niedociągnięć to pułapki zakładane na debiutantów. Jestem jednak przekonany, że twórca zaczynający karierę dziełem na tak wysokim poziomie poradzi sobie z ich wyeliminowaniem. "Nie patrz w tamtą stronę" to bardzo udany kryminał, co zapewniają mu wyraziści bohaterowie, przemyślana fabuła, umiejętne dawkowanie napięcia, doskonale opanowany warsztat, barwne opisy, prosty i plastyczny język, a także intrygujące pomysły na kreowanie kolejnych zbrodni. Autorowi życzę samych sukcesów literackich, a wszystkich, którzy jeszcze nie znają twórczości Grygiera zachęcam do przeczytania "Nie patrz w tamta stronę".

Więcej o książce: http://recenzjeoptymisty.blogspot.com/2016/03/nie-patrz-w-tamta-strone.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-01-2016 o godz 08:51 przez: Katarzyna
Historia podzielona jest na trzy wyraźne części. Każda z nich opowiedziana jest winnym czasie. Wszystkie one jednak zaskakująco łączą się ze sobą. Bardzo ciekawy zabieg.
Grygier niezwykle zręcznie buduje atmosferę grozy, zagrożenia, a od pewnego momentu także wielkiej niewiadomej.
Autorowi udało się stworzyć niezwykle mroczny, ale przy tym fascynujący (z każdym rozdziałem coraz bardziej) kryminał i powieść z porządnym ładunkiem psychologicznym.
Nie ukrywam, pierwsze strony książki nie wpędziły mnie w jakąś dziką czytelniczą ekstazę. Czytało się dobrze, ale bez euforii. Książka ewoluuje, zmienia się z kolejnymi stronami i wciąga nie wiadomo kiedy. Momentami trąci trochę wykorzystanymi przez innych autorów pomysłami. Jednak absolutnie jej to niczego nie ujmuje. Całość czyta się doskonale, niezwykle szybko. A jeżeli dodatkowo weźmie się pod uwagę, iż jest to debiut literacki autora, to należy się dodatkowy plus. Mocny, porządny, dopracowany debiut.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-01-2016 o godz 10:33 przez: Domowa Księgarnia Blog
Jego konstrukcja i treść sprawia, że Nie patrz w tamtą stronę jest jednym z najlepszych debiutów pierwszych tygodni nowego roku.
Nie patrz w tamtą stronę to historia morderstwa nastolatki, którego brutalny charakter wprawia w osłupienie i przerażenie nawet najbardziej doświadczonych funkcjonariuszy policji.Marcin Grygier stworzył wciągającą fabułę, pełną zagadek i ślepych uliczek. Rozwiązanie sprawy jest złożone i bardzo interesujące. Jednocześnie w fabułę wpleciono historię z morałem, a mianowicie pokazano, że brak reakcji na krzywdę i cierpienie może czasem spowodować lawinę tragicznych wypadków, w których ktoś zupełnie niewinny może stracić życie.
Nie patrz w tamtą stronę to trzymający w napięciu kryminał z wyrazistymi bohaterami i wartką akcją. Całość przykuwa uwagę czytelnika do samego końca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
02-02-2016 o godz 21:35 przez: GR
Książka zaczyna się od mocnego uderzenia i akcja wydaje się rozwijać we właściwym kierunku. Naszkicowana przez autora zagadka wciąga czytelnika. Pierwsza połowa Nie patrz w tamtą stronę potrafi mocno zaintrygować. Niestety druga część powieści trochę rozczarowuje, gdyż autor zdaje się gubić w licznych retrospekcjach. Im dalej, tym książkę czyta się mniej płynnie, a poruszanie się w różnych planach czasowych staje się nieco uciążliwe.

"Nie patrz w tamtą stronę" to niezły debiut. Grygierowi udało się stworzyć dobrą, rozrywkową literaturę, która może się podobać czytelnikom, pomimo drobnych wad.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-02-2016 o godz 09:45 przez: książko miłości moja
Nie patrz w tamtą stronę to bardzo dobry debiut literacki. Jeżeli szukacie wartkiej akcji i intrygujących sytuacji, dobrze trafiliście. Mocno sugestywne opisy, przerażające sceny i wiele niewyjaśnionych historii sprzed lat. Polecam wielbicielom kryminałów, gwarantuje wam, że się nie zawiedziecie.

Więcej na-> http://ksiazkomiloscimoja.blogspot.com/2016/02/nie-patrz-w-tamta-strone.html#disqus_thread
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
06-03-2016 o godz 13:20 przez: Agnieszka Mazur
Mamy naprawdę utalentowanych autorów książek kryminalnych. Wciąż szukamy zbrodni w Skandynawii, a prawdziwe perełki są przecież na naszym rodzimym rynku. W poczet dobrych polskich autorów wpisać można Marcina Grygiera. Jego debiut jest mocny, obrazowy, dobrze skonstruowany i trzymający w napięciu. Trochę czasu zajmuje wgryzienie się w historię i rozróżnienie poszczególnych bohaterów, ale warto.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
19-07-2016 o godz 13:07 przez: Paulina
Po szale trylogii Miłoszewskiego szukałam z nadzieją kolejnego polskiego autora, którego książki będą trzymały w napięciu. I znalazłam:) Przypadkiem na dworcu kupiona książka - przeczytana jednym tchem w pociągu! Rewelacja. Ciekawe zakończenie, wiele zwrotów akcji, mroczny nastrój. Bardzo dobra książka i czekam na następną! Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji