Książka o dość kontrowersyjnej tematyce lecz bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Bardzo fajnie przedstawione perspektywy dwóch głównych bohaterów. Powieść bardzo wciągająca i nie nudząca przez co przeczytałam ją niemal w jeden wieczór. Idealna dla młodzieży jak i dla starszych. Ta historie mocno chwyta za serce przez co uroniłam nie jedna łzę. Niesamowicie napisana przez co sięgnę po inne książki tego autora.

Miałam małe problemy z ocenianiem tej książki a zła szczątki tego jak została prxetłumaczona. Czasami mam wrażenie że po prostu za niskie oceny tej książki nie jest winny autor tylko tłumaczenie. Ogólnie to nawet fajna końcówka jest znośnia ale no nie robi wrażenia ale mam jeden problem. Jak tytuł który brzmi w dosłownym tłumaczeniu "oni na koniec umierają" Zostało przetłunaczone na "na nasz ostatni dzień"

Tak jak ktoś powiedział na booktoku tą książkę się nienawidzi albo kocha, nie ma nic pomiędzy. Ja należę do tych nienawidzących . Prolog od autora urzekł mnie dogłębnie. Natomiast kiedy przeszłam do czytania samej książki spotkałam się z ogromnym rozczarowaniem. Po 30 stronach odpuściłam . Bardzo dużo niuansów, szczegółów, zamieszania i chaosu. Plus za opowiadanie tej historii z dwóch różnych perspektyw.

bardzo książka mi się podobała dała trochę do myślenia odnośnie śmiałości względem czegoś nowego i że ryzyko nie jest źle relacja głównych bohaterów rozwija się w idealnym tępie patrząc na to że mają tylko jeden dzień a styl pisania jest bardzo przyjemny dla oka w paru momentach książka mnie wzruszyła i rozweseliła na tyle że śmiałam się w głos z uśmiechem polecam wam ją przeczytać

Jeżeli mam być szczera ta książka mnie nie zadowoliła. Historia jest naprawdę piękna, natomiast potwornie nudna. Ta książka wprawiła mnie w zastój czytelniczy. Czytałam ja Ok. 2 lata bo po prostu nie potrafiłam do niej wrócić. Jeżeli mam być szczera jest mnóstwo innych lepszych książek, które można by kupić zamiast tej. Przyznam też, że nie potrafiłabym polecić jej nikomu.

Oczekiwalem czegos innego po przeczytaniu innych recenzji, pomysl dobry Ale czytac 300 stron zeby glowni bohaterowie sie pocalowali i umarli, troche slabo, nie wiem mam mieszane odczucia moze to przez tlumaczenie jest wiele innych bardziej ciekawszych, porywajwcych ksiazek A nie ma nad nimi takiego zachwytu, czytam teraz More happy than not mam nadzieje ze bedzie lepsza

Uwielbiam tą książkę ! Pokazuje ona jak dużo ludzi nie dopuszcza do siebie myśli o śmierci i jak mało ludzi korzysta ze swojego życia tak jakby chciało. Historie bohaterów są wyjątkowe tak jak ich znajomość. Kocham tą książkę całym sercem lecz jeśli czytelnik nie jest dojrzały emocjonalnie uważam, że ta książka może mu namieszać w głowie. Ale jednym słowem uwielbiam!

oryginalna historia oraz cudownie stworzony koncept dnia ostatecznego. kocham rufusa calym sercem i relacje głównych bohaterów, ktora nie wydawała mi sie być sztuczna tylko naturalna. plakalam przez pol godziny w pewnym momencie, ale było warto. myśle ze ksiazka otworzyla mi tez oczy na pewne sprawy i że warto korzystać z życia, i przestać się przejmować innymi

Cudowna, poprostu cudowna książka, wzruszająca i wartościowa. Najważniejszy wniosek jest taki aby każdy dzień traktować jak ostatni. Niby to każdy słyszał ale nie każdy tak robił. Ta książka uczy w taki fajny sposób, że naprawdę warto się otworzyć przed światem, nie żałować i nie przejmować się tym co inni powiedzą. Nad tą książką uroi się łzę, bardzo polecam.

Szczerze to książka ma potencja. Myśląc o niej po zakończeniu czytania można stwierdzić, że historia została bardzo dobrze przemyślana, jednak tłumaczenie oraz młodzieżowe zwroty sprawiły, że bardzo ciężko się ją czytało. Uważam jednak, że warto się przemęczyć, bo powieść sama w sobie jest interesująca i można z niej wysunąć wiele wniosków oraz refleksji. :)

Książka jest cudowna. Ja rzadko czytam, ponieważ nie podoba mi się większość tematyk obejmujących to medium rozrywki. Ten tytuł trafił mnie w punkt. Wzruszająca i zmuszająca do refleksji powieść o dwojga chłopaków, których charaktery się różnią, a przyszło im przeżyć swój ostatni dzień razem. Z całego serca polecam, pochłaniam kolejne strony nieświadomie :)

Sam początek strasznie nudny. Do połowy dosłownie nie chciało mi się tego czytać. Potem dopiero się rozkręciło I same postacie są bardzo dobrze napisane . Było warto ponieważ na koniec nie mogłam pójść spać Do puki nie skończyłam. Na końcu ryczałam dobrą godzinę. Stąd moja ocena uważam że przebrniecie przez ten początek był wart zakupu I przeczytania.

Sam pomysł i fabuła była świetna, ale moim zdaniem tłumaczenie do kitu. Przynajmniej takie jest moje odczucie, ponieważ autor i ta książka jest bardzo znana i polecana za granicą, a nie wiem kto by się zachwycał jak napisana jest ta wersja. Z tego wychodzi mój wniosek, że to język polski ją zepsuł. To tylko moja opinia, mam nadzieję, że jest pomocna.

Na początku zapowiadała się dobrze, po czasie ciężko było przebrnąć przez rozdziały. Niektóre sytuacje i decyzje bohaterów były bardzo przewidywalne. Zakończenie nie było niczym zaskakującym patrząc na tytuł książki ( w wersji angielskiej ). Książka jest przeciętna, pomysl na fabule bardzo oryginalny natomiast nie został wykorzystany potencjał.

4.5/5 Fajna książka, mnie się podobała:) O dziwo, nie płakałam, ale czuję lekką pustkę po jej skończeniu. Szczególnie przez ostatnią, końcową stronę. Czytało mi się ją bardzo szybko i przyjemnie. Gdybym miała na czytanie więcej czasu, mogłabym ją skończyć w jeden dzień 🤪 Urocze momenty, ważny przekaz, przyjemni bohaterowie. Mateo i Rufus <3

Zakochałam się w tej książce. Porusza wiele ważnych tematów np. pewności siebie, orientacji czy tego, jak marnujemy czas i nie doceniamy życia. Końcówka strasznie mnie poruszyła, do teraz nie mogę się pozbierać myślami. Na pewno książka Nasz ostatni dzień zmieniła moje postrzeganie świata o 180° i jestem naprawdę szczęśliwa, że ją przeczytałam.

Książka świetna! Po około 100 stronach mogłem to stwierdzić lecz przed napisaniem opinii oczywiście przeczytałem książkę do końca. Książka świetnie napisana jest wzruszająca z piękna historia oraz przepięknymi wątkami. Naprawdę polecam tą książkę jest idealna pod praktycznie każdym względem! Dla mnie jest to najlepsza książka jaką czytałem!

Szczerze oczekiwałam od tej książki czegoś więcej. Tak jak sam tytuł mówi "Nasz ostatni dzień", gdzie można napisać o tylu rzeczach, które nie zostały tutaj wprowadzone. Lekko nudziła a koniec bardzo przewidywalny. Nie jestem fanką tej książki, a chociaż nie była najgorsza to moje oczekiwania co do niej były naprawdę niewielkie :(

Książka, która podobno niektórym podoba się odrazu a innych nudzi i często nie są wstanie przez nią przejść. Jestem tym drugim typem czytelnika, chociaż książkę doczytałam do końca. Zaczęło się robić ciekawie dopiero około 150 stron przed końcem. Natomiast rozumiem co inni mogą w niej widzieć. Niestety nie do końca mój klimat ;)

Jest w porządku jednak czytałam lepsze. Książka nie ma zwrotów akcji dlatego jest bardzo spokojna. Fabuła bardzo fajna i ciekawa jednak sposób pisania sprawia że ma się przeczucie że nic się nie dzieje. Myślałam że będzie lepsza ale nie żałuję że przeczytałam bo historia tych dwóch chłopaków jest bardzo urocza i pouczająca.