4/5
20-08-2015 o godz 10:46 przez: Recenzje Kiti
Melissa de la Cruz, podobnie jak Shannon Hale z serii ,,Ever After High", postanowiła w nieco innym świetle ukazać znanych nam disneyowskich bohaterów. ,,Wyspa Potępionych" rozpoczyna historię czwórki przyjaciół. Jej kontynuacją będzie film emitowany 18 września o 18.00. tylko na Disney Channel.

Lata temu wszystkie złe postaci zostały wypędzone na Wyspę Potępionych, gdzie utraciły swoje złe moce. Powołano do życia nawet zmarłych, by również mogli odbywać te męki. Konflikt zaczął się wtedy, gdy mała Mel nie została zaproszona na przyjęcie do Evie. Obie matki rywalizowały o to, która byłaby lepszą królową. Mija 10 lat, a 16-latka wciąż ma w pamięci tamto przyjęcie. Postanawia zemścić się na Evie, choć ta nie jest niczemu winna. Mel po swojej matce powinna przejąć samo zło. Lecz czy nie ma w niej nawet krzty dobra?

Nadanie nowych cech bajkowym postaciom jest ciekawym i trafionym pomysłem. Dzięki takiemu zabiegowi możemy swoich ulubionych bohaterów ujrzeć w zupełnie nowym świetle. Choć początkowo ciężko było mi wciągnąć się w lekturę, po jej zakończeniu muszę stwierdzić, że Mellisie de la Cruz udało się tego dokonać. Styl pisarki jest bardzo młodzieżowy i dostosowany do młodego czytelnika.

Nie jest tak, że całość fabuły nacechowana jest złem. Pojawia się także kilka wstawek z tej dobrej baśni. Syn Pięknej i Bestii przygotowuje się do objęcia tronu. Jako nowy władca musi nauczyć się rozwiązywać wszelkie skargi i zażalenia, które napływają na dwór. Czy będzie potrafił poradzić sobie z tak odpowiedzialnym zadaniem? Przyznam szczerze, że te wstawki nie bardzo mi odpowiadały. Wolałabym w całości czytać o Wyspie Potępionych. Może innym czytelnikom ten zabieg się spodoba.

Melissa de la Cruz ukazuje, że nawet jeśli jesteśmy nacechowani złem i tak zawsze mamy drogę wyboru. Możemy stać się dobrzy, gdyż odrobina tego daru tkwi w każdym z nas. Sami tylko musimy zdecydować, po której stronie chcemy stanąć - dobra, czy zła.

,,Następcy. Wyspa Potępionych" to publikacja doskonała dla młodszych czytelników, choć Ci starsi także powinni być zadowoleni, jeśli lubią tego typu publikacje. Książka na pewno spodoba się miłośnikom EAH, a moim zdaniem fabularnie jest jeszcze ciekawsza. Doskonałym dopełnieniem będzie też film,który przedstawia dalsze losy bohaterów.

Moja ocena: 5/6
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
4/5
17-08-2015 o godz 15:09 przez: erka
rzed dwudziestu laty wszyscy złoczyńcy zostali wypędzeni z królestwa Auradonu na Wyspę Potępionych – mroczne, ponure miejsce strzeżone polem energii, które uniemożliwia im ucieczkę. Pozbawieni swych magicznych mocy, żyją teraz w odosobnieniu, zapomniani przez resztę świata. Jednak w Zakazanej Twierdzy ukryte jest Smocze Oko – klucz do prawdziwego mroku i jedyna nadzieja złoczyńców na ucieczkę. Tylko najsprytniejszy, najbardziej nikczemny i najniegodziwszy łotr zdoła je znaleźć… Któż to będzie? Podczas wyprawy po Smocze Oko potomkowie czarnych charakterów udowodnią, że łotrowskie pochodzenie o niczym nie przesądza, a bycie dobrym wcale nie jest takie złe. Tyle dowiadujemy się z okładki. Prześmieszna i urocza książka o czarnych charakterach znanych z klasyki Disneya. Bohaterowie to nastolatkowie, którzy wychowywani bez życzliwości i ciepła drugiego człowieka dają radę, a nawet łamią niejednokrotnie narzucone im konwenanse. Powieść dla każdego młodego czytelnika, który lubi takie właśnie nieskomplikowane opowieści z humorem i fantastycznym tłem. Dodatkowo zapowiadana jest premiera filmu opartego na ciągu dalszym tej opowieści. Czyta się rewelacyjnie, czcionka udogadnia to bardzo, nie męczy oczu, ale i nie jest za duża. Polecam jak najbardziej. Dziękuję Wydawnictwu Egmont za udostępnienie mi tej pozycji.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
29-07-2016 o godz 00:00 przez: leenaja | Empik recenzuje
Świetna książka którą czytałam z wielką ciekawością, bardzo mnie intrygowało jakie będzie zakończenie tej historii. Przeczytam też drugą część, tak naprawdę już mnie mogę się doczekać, bo ogromnie lubię styl pisania taki jak u Melissy De La Cruz, bardzo wciągający od pierwszych do ostatnich stron. Czytając książkę lubię szczególnie kiedy coś się dzieje, kiedy jestem zaskakiwana i odczuwam ten niesamowity rodzaj napięcia tak jak w Wyspie Potępionych. Myślę że najważniejsze to mieć pomysł na powieść, a Melissa De La Cruz z całą pewnością go miała, bo wyszła z tego doskonale opowiedziana historia.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
25-11-2015 o godz 17:47 przez: Iwona Kandzia
Bardzo ciekawa książka wciągająca.Fajnie ,że w książce nie pisze to co działo się w filmie.Książkę bardzo miło się czyta.Cieszę się ,że napisali co działo się na wyspie Potępionych zanim Mal,Evi,Carllos i Joy pojechali do Auradony.Ogólnie książka MEGA!!!!


POLECAM!!!!!!
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
20-08-2015 o godz 19:59 przez: Carolina Dańczyk
Piękna płyta Bardzo uzdolniona piosenkarka szkoda ,że tak naprawdę nikt jej nie pomógł Kocham Cie Amy
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
06-10-2015 o godz 22:33 przez: Sophie
Słyszysz odgłos zamieszania na dworze. Czym prędzej podrywasz się z ziemi, wybudzony ze snu. Spoglądasz przez brudne okno na zewnątrz. Okazuje się, że to znów syn Dżafara coś ukradł, a starsza pani wszczęła kłótnię. Wzruszasz ramionami, po czym zaczynasz się ubierać. Przeczesujesz włosy. Upewniasz się, że twojej matki nie ma na korytarzu. Gdy okazuje się, że droga jest czysta wymykasz się na dwór, kierując się od razu w stronę Pomyjowni. Na śniadanie jak zwykle dostajesz niezbyt świeżą kanapkę ze spleśniałym serem oraz nieświeżą kawę, po czym łapiesz to w ręce i uciekasz. Czyli normalny dzień.

Przed dwudziestu laty wszyscy złoczyńcy zostali wypędzeni z królestwa Auradonu na Wyspę Potępionych. To mroczne, ponure miejsce strzeżone polem energii, które uniemożliwia im ucieczkę. Pozbawieni swych magicznych mocy, żyją teraz w odosobnieniu, zapomniani przez resztę świata. Jednak w Zakazanej Twierdzy ukryte jest Smocze Oko klucz do prawdziwego mroku i jedyna nadzieja złoczyńców na ucieczkę. Tylko najsprytniejszy, najbardziej nikczemny i najniegodziwszy łotr zdoła je znaleźć. Któż to będzie? Podczas wyprawy po Smocze Oko potomkowie czarnych charakterów udowodnią, że łotrowskie pochodzenie o niczym nie przesądza, a bycie dobrym wcale nie jest takie złe.

Nigdy wcześniej nie miałam do czynienia z żadnym dziełem pani de la Cruz, więc nie wiedziałam, czego się mam dokładnie spodziewać, chociaż większość osób bardzo ją zachwala. Więc Wyspa Potępionych była pierwszą książką spod pióra tej autorki po którą sięgnęłam i… chcę więcej. Ale o tym zaraz. Odkąd tylko przeczytałam zapowiedź tej książki, wiedziałam, że muszę ją u siebie mieć. Lecz gdy się dowiedziałam o filmowej kontynuacji, to nie miałam możliwości wyboru. Więc gdy tylko do mnie przyszła zabrałam się do lektury i całkowicie się zakochałam. Teraz trzymając Wyspę Potępionych w dłoni widzę wystające z boku karteczki którymi zaznaczyłam rzeczy, które… po prostu trzeba zaznaczyć. I jest ich mnóstwo, naprawdę.

Melissa de la Cruz pisze naprawdę ciekawym językiem. Plastycznym, łatwym, pełnym ukrytego żartu oraz tajemnicy. Prawdę mówiąc, to już na początku powinnam złożyć jej gratulacje, za bardzo oryginalny pomysł na fabułę. Naprawdę. Opis na samej książce nie mówi nic, właściwie, to pisze tam tylko „Niedaleko pada jabłko od jabłoni?”, a już to samo w sobie niesamowicie przyciąga. W środku znajdziemy naprawdę ciekawą historię, którą czyta się z zapartym tchem, a zakończenie sprawia, że ty, Czytelniku, będziesz pragnął jeszcze więcej. Niby film jest kontynuacją, ale mam nadzieję, że w niedalekiej przyszłości ukaże się kontynuacja książkowa, bo zostawić tak czytelników to grzech!

Postacie które tu znajdujemy są potomkami znanych postaci z bajek Disney’a, na przykład Złej Królowej, Dżafara, Kopciuszka, czy Bestii. Każdy jest inny, są postacie, które uwielbia się już od pierwszych stron, a niektóre wręcz przeciwnie. Jednak najbardziej polubiłam Mal, córkę Diaboliny (Maleficent) która jest wredna i egoistyczna, zupełnie jak jej matka. Jednak nie zmienia to faktu, że polubiłam również Jaya, Evie oraz Carlosa, którzy odgrywają ważną rolę w całej książce. Co do mieszkańców Auradonu, to jestem zawiedziona. Niestety nie znamy ich za bardzo, są słabo nakreśleni, a książę powinien wyróżniać się na tle innych mieszkańców królestwa, ponieważ jest on naprawdę ciekawą postacią.

Okazało się, że Wsypa Potępionych to naprawdę świetna pozycja, zawierająca humor, tajemnicę, intrygę, czyli wszystko co składa się na świetną książkę. Warto również wspomnieć o rewelacyjnej oprawie graficznej. Ta powieść jest historią, z którą miło spędza się wieczór, może dwa. Jednak najważniejsze jest to, abyście nie dali się zwieść okładce, czy opisowi, ponieważ to nie jest książka skierowana stricte do dzieci, a do osób w każdym wieku. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam.

8/10

„W dodatku to prawdziwa księżniczka. Tak słyszałem. No wiesz, taka całkiem: czekaj-na-buziakia-ukłuj-się-w-plec-olej-fryzjera-wyjdź-za-księcia. Ten poziom.”


http://boook-reviews.blogspot.com/2015/10/melissa-de-la-cruz-wyspa-potepionych.html
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
31-08-2015 o godz 14:18 przez: Sol
Jako mała dziewczynka uwielbiałam bajki Disney'a. Oglądałam wszystkie o bohaterach, których w swojej książce umieściła de la Cruz. A raczej w większości są to antybohaterowie. Przyznać muszę, że w obecnych czasach mało jest bajek z ważnym przekazem. Raczej są to masówki, przez które dzieci głupieją - taka prawda. W dzieciństwie czytano mi bajki o postaciach z książki "Wyspa potępionych", później (jak już wspomniałam) oglądałam o nich bajki, a w dorosłym życiu obejrzałam kilka filmów na ich podstawie. Dlatego też byłam bardzo ciekawa, jak autorka przedstawi bajkowych bohaterów w formie książki i przyznać muszę, że sobie poradziła. Chociaż wątpię aby dorosły czytelnik był usatysfakcjonowany całością, bo książka skierowana jest raczej do młodszego odbiorcy. Sądzę, że przedział 10 - 16 lat będzie odpowiedni. Niemniej poznajcie moją opinię, jako dojrzałego czytelnika. Zapraszam!

"Wyspa potępionych" to pierwszy tom otwierający cykl pt. Następcy. O czym opowiada, mogliście przeczytać na samym początku niniejszego posta, więc nie będę się zagłębiała w treść. Wezmę pod lupę postaci, język, świat i całość.

Jeśli chodzi o postaci, to autorka przedstawiła nam nastoletnich antybohaterów, którzy tak naprawdę powinni nimi być, ale jakoś szczególnie nimi nie są. Złoczyńcy? Złe moce? Owszem, są. Jednak są przedstawione w dosyć wysublimowany sposób, ale jak wcześniej zaznaczyłam - jest to książka skierowana do młodszego czytelnika, więc nie ma co się dziwić, że nie leje się tutaj krew, nie ma brzydkich słów itp. Dlatego też, nie ocenię negatywnie przedstawienia zła w niniejszej pozycji. Chociaż osobiście spodziewałam się czegoś więcej.

Książkę czyta się tak dobrze i lekko, jakbyśmy oglądali film na Disney Channel - co będziemy mogli czynić już od 18 września, gdyż właśnie wtedy odbędzie się premiera filmu "Następcy". I niewątpliwie jest to jeden z plusów, jeśli chodzi o książkę. De la Cruz bardzo dobrze poradziła sobie z opisami czy to postaci, czy to miejsc. I chociaż nie są one jakoś rozlegle przedstawione, to i tak łatwo można sobie dane obiekty wyobrazić. Może właśnie dlatego porównałam czytanie do oglądania.

Świat przedstawiony jest interesujący, ale odrobinę niedopracowany. Ciągle miałam czegoś za mało, coś mi nie współgrało... Sama nie wiem czym jest to "coś", więc podkreślam, że jest to moje odczucie względem powieści, co nie znaczy, że Wy będziecie mieć tak samo. Ogólnie świat baśniowy, magiczny, kolorowy - jednym słowem ciekawy.

Reasumując, książkę polecam młodszemu odbiorcy, co nie znaczy, że ten starszy nie znajdzie w niej uroku z dzieciństwa. Nie jestem pewna czy sięgnę po kolejne tomy ale ta seria będzie idealnym prezentem dla mojej siostrzenicy.

sol-shadowhunter.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-09-2015 o godz 20:48 przez: Rosemarie
"Wyspa potępionych" to pierwszy tom serii Następcy autorstwa amerykańskiej pisarki Melissy de la Cruz. Pierwszy raz o tym cyklu słyszałam stosunkowo niedawno, a to za sprawą jej ekranizacji, która niedługo będzie miała premierę na Disney Channel.

Najpierw kilka zdań o fabule. Dwadzieścia lat temu wszyscy złoczyńcy zostali wypędzeni z pięknej krainy - Auradonu, w miejsce specjalnie stworzone dla nich. Miejsce o tytułowej nazwie, Wyspie Potępionych, gdzie nie ma absolutnie żadnej magii. Pewnego dnia czwórka nastolatków, będących dziećmi osławionych czarnych charakterów ma szansę przywrócić magię na Wyspie... Czy im to się uda, czy zostali skazani na porażkę?

Chodź lektura "Wyspy potępionych" była lekturą dobrą, to jednak odniosłam wrażenie, że potencjał tego pomysłu nie został do końca wykorzystany. Warsztat pisarski Melissy de la Cruz w tej książce okazał się jakiś taki bez polotu, dosyć podobny jak w przypadku innej serii tej pisarki, Błękitnokrwistych. Wiem, że jest to autorka, której dzieła są raczej skierowane do wąskie grupy odbiorców, więc sądzę, że mało wymagającym czytelnikom styl napisania "Wyspy potępionych" na pewno przypadnie do gustu. Jakby nie było, jest bardzo lekki nie zawiera zbędnych opisów (co nie zmienia faktu, że dla mnie jest on najzwyczajniej w świecie zbyt ubogi).

Najbardziej w serii Następcy spodobał mi się sam pomysł, ogólne zarysowanie koncepcji. To takie połączenie mojego dzieciństwa, kiedy to uwielbiałam baśnie i wszystko, co magiczne. Nadal zresztą mam do takich rzeczy sentyment, dlatego książek z takiego gatunku po prostu nigdy nie mogę sobie darować.

No właśnie, choć jak wyżej wspomniałam świat przedstawiony jest niezwykle ciekawy i pełen potencjału, to odniosłam wrażenie, że został on stworzony na niewystarczająco mocnym gruncie. Może duży wpływ ma na to mała, wręcz uboga ilość opisów w zasadzie czegokolwiek. Melissa de la Cruz za to skupiła się w dużej mierze na samej specyfice bohaterów, co też ma swoje uroki. Osobiście najbardziej polubiłam Mal, która lubi "udawać" złą, ale w rzeczywistości w jej wnętrzu kryje się o wiele więcej, niż widzi ona sama.

Podsumowując, choć "Wyspa potępionych" zostawiła mnie pełną niedosytu, to i tak jestem pełna pozytywnych przeczuć. To seria, która jest głównie skierowana do młodszych czytelników, ale myślę, że i starsi znajdą tutaj coś dla siebie. To taki pewnego rodzaju świetny powrót do dzieciństwa. Mam nadzieję, że Melissa de la Cruz lepiej spisze się w kolejnych tomach.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
31-08-2015 o godz 10:09 przez: adusia1212
Wiemy , że niedługo ukaże się nowy film produkcji Disneya " następcy " opowiada on o tym, że na wyspie potępionych są złe charaktery. na wyspie dorastają ich dzieci. Dostają od przyszłego króla propozycje zamieszkania w oredonie w kraju z którego wygnali złe postacie. . . .
Ich dzieci dowiadują się ,że nie muszą być jak rodzice, którzy chcą zmienić swój obecny los. . A resztę dowiecie się w książce. . . .

Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-11-2017 o godz 10:14 przez: Anonim
Książka bardzo ale to bardzo ciekawa. Dostałam ją w 2015 r i leżała na półce.Co prawda obejrzałam film Następcy na Disney Chanel ale nie chciałam czytać tej książki.Dopiero 31 pazdziernika 2017 r zaczełam ją czytać i jest genialna. Bardzo Ładnie i estetycznie napisana co sprawia że bardzo szybko się ją czyta.Okładka bardzo ładna zachęca do czytania. .Książka będzie idealnym prezentem . POLECAM
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
11-09-2015 o godz 21:02 przez: Faith
Oczekiwąłam czegoś dziecinnego i w sumie, podobnego do filmu który nie mial w sobie nic wciągającego. Ksiażka zaś jest ciekawa i moze to przez styl De la Cruz, ale milo sie czytało. czekam z niecierpliwością na kolejne części
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
06-04-2020 o godz 13:01 przez: Anonim
Ta książka nie jest najlepsza ani najgorsza . Da się ją czytać
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Mniej recenzji Więcej recenzji