3/5
23-12-2021 o godz 11:26 przez: aneta1989
"Nigdy się nie poddawaj. Osoba z wielkimi marzeniami jest o wiele silniejsza od tej znającej wszystkie prawdy..." Z piórem Pani Ewy Przydrygi zapoznałam się już dawno. Każda jej kolejna książka wciągała mnie bardziej... A "Mursz"... to dopiero była petarda! Muszę przyznać, że przebił "Topieliska"😍 i zdecydowanie ta pozycja podobała mi się bardzo! Już od samego początku czujemy to narastające napięcie... chcemy poznać prawdę... A miejsca opisane w książce owiane są tajemnicą i grozą. Zresztą tak samo jak bohaterowie. Oni też skrywają przed czytelnikiem tajemnice... A jakie? Przekonacie się, gdy przeczytacie tę pozycję! Historia przeplatana jest różnymi datami. Czytamy co działo się w roku 2018/2019/2020... wszystko można łatwo posklejeć w całość. Nic się nie miesza, bo czasami czytając inne książki z tymi różnymi latami miałam problem, a tutaj nie. Wszystko pięknie składało się w jedno:) Mursz... Duchny Las... Kaszuby... Wiecie... Zawsze chciałam się wybrać na Kaszuby, bo jeszcze nigdy nie byłam w tych rejonach 😁 po przeczytaniu tej pozycji jest jeszcze większa ochota by tam pojechać 🙈😋 Oczami wyobraźni już jestem w tym lesie... oczywiście nie sama😋 Jeżeli chodzi o bohaterów. Są barwni. Dodatkowo zdjęcia, które były dołączone do książki umożliwiają nam lepsze wyobrażenie o tym jak oni wyglądali i jak to wszystko wyglądało w tej historii... możemy poznać miejsca, ludzi oczami samej autorki. Osobiście jestem nimi zachwycona! Tak samo jak tą tajemniczą gałązka😍😋 Nie chce opowiadać treści... bo wydaje mi się, że wtedy nie mielibyście już tego efektu zaskoczenia, grozy czy klimatu, który towarzyszył mi podczas czytania. Mogę Was jedynie bardzo zachęcić do sięgnięcia po "Mursz" i przeżywania przygód razem z bohaterami! Samej autorce gratuluję pomysłu! Książka świetna ❤
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
11-12-2021 o godz 15:36 przez: m_jak_mala
Powoli przyzwyczajam się do tego, że książki @ewaprzydryga to pewnik! Thriller psychologiczny najwyższych lotów, dograny, nieprzerysowany, porywający czytelnika w swoje szpony i trzymający w napięciu do końca. Gęsta, duszna atmosfera i owiany złą sławą las, a w nim stara, spalona leśniczówka ukrywająca pod zgliszczami najmroczniejsze sekrety… Wiele wątków, przeskoków w czasie, wszystko miesza się ze sobą tworząc rozwiązanie w finale tej historii. Trzeba czytać uważnie i w dużym skupieniu, choć sam styl autorki taki już jest, że czytając i tak wyłączasz wszystko wkoło, strony przelatują przez palce, a Ty, zastanawiasz się jak to możliwe, że zbliżasz się do końca. Postać Poli poznaliśmy już w Topieliskach i cieszę się na kolejne spotkanie, wypatrując kolejnych powieści autorki. Poli świat zawalił się w momencie straty najbliższych. Jej pobyt w szpitalu psychiatrycznym dobiegł końca, musi wrócić i ułożyć sobie życie na nowo. Tylko jak? W szpitalu zaprzyjaźniła się z Kasandrą, obiecały sobie pozostać w kontakcie i w razie czego, po wyjściu Kass, dawać sobie znać w nagłych sytuacjach. Kiedy Pola odbiera pierwszy list, wie, że Kasandra nie poradziła sobie ze wszystkimi problemami, a jej słowa sugerują, że po raz kolejny targnie na swoje życie. Wyjawia w nim również pewniej sekret, sekret, który doprowadzał dziewczynę do obłędu, a od tragicznych wydarzeń było jej jeszcze ciężej. Z uwagi na brak kontaktu z przyjaciółką Pola postanawia, że sama dojdzie do prawdy i rozwikła zagadkę śmierci na słynnym złocie organizowanym w tym lesie. To wszystko kieruje Polę w Duszny las, Mursz w którym tajemnice skrywane są w zgliszczach spalonej leśniczówki, wśród schronów i drzew, gdzie zginęli ludzie chcący dojść do prawdy, osaczeni, przepełnieni strachem i mrokiem…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-01-2022 o godz 18:33 przez: marta
W ostatnich dniach za sprawą tytułu "Mursz" E. Przydryga mogłam przenieść się do kaszubskiego Duchnego Lasu i poczuć jego niepokojący, mroczny klimat. To właśnie w Murszu, części Duchnego Lasu, w którym lata wstecz dokonano makabrycznego mordu, autorka postanowiła spleść losy Marianny, skromnej nauczycielki, która jest zmuszona zamieszkać w znienawidzonym przez siebie miejscu. Lary, jej byłej uczennicy, która pragnie rozwikłać zagadkę tajemniczego pożaru oraz Poli, szukającej odpowiedzi na pytania związane ze śmiercią młodej dziewczyny a tym samym pragnącej choć na chwilę zapomnieć o bólu po stracie najbliższych. *** Ewa Przydryga pozwoliła mi wejść do miejsca, które na co dzień kojarzy się ze spokojem i harmonią obcowania z naturą (nic bardziej mylnego!) by zostawić mnie w nim, pełną obaw i wątpliwości, przesiąkniętą nierozwiązanymi sprawami, tajemnicami, czającym się niebezpieczeństwem oraz swego rodzaju surrealizmem. *** Błądziłam pomiędzy drzewami, brnęłam w błocie, nasłuchiwałam szelestu łamanych od ciężkich kroków gałęzi, pohukiwań sowy i nieznośnego odgłosu z pobliskiej pasieki. Czułam zło i odór śmierci na niemalże każdym kroku. A kiedy wydawało mi się, że ktoś nadchodzi z pomocą, że wiem komu zaufać, zgniły fetor obezwładniał moje zmysły i mamił, kolejny raz sprawiając, że gubiłam się w swoich domysłach i przekonaniach. *** Choć nie czułam obezwładniającego przerażenia, to jasno i wyraźnie mogłam odczuć, że @ewa_przydryga kolejny raz stworzyła świetny thriller, mający w sobie elementy którymi niejednokrotnie się rozkoszowałam. Ludowe wierzenia, charakterne postacie, tajemniczy mieszkańcy tego miejsca, mała leśniczówka i niepokojący klimat Murszowego lasu to podróż, w którą razem z autorką Was zapraszamy!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
22-11-2021 o godz 04:05 przez: zaczytany.tata
Próbująca powrócić do jako takowego życia Pola, dostaje list od swojej przyjaciółki. Nie byłoby w tym nic niezwykłego gdyby nie fakt, że nadająca go Kasandra wspólnie z Polą leczyła się w zakładzie psychiatrycznym, a sam list jest zapowiedzią jej samobójstwa w związku z popełnionym przed rokiem morderstwem w wymarłej części kaszubskiego lasu, zwanego „Mursz”. Brzmi niezwykle prosto, wręcz banalnie- dwie przyjaciółki, tajemnicza historia z wielką tragedią w tle i dążenie do prawdy, która jak to bywa w tego typu historiach może okazać się przerażająca. Jednak w książkach Ewy Przydrygi nic nie jest proste czy też banalne i właśnie za to je uwielbiam. „Mursz” bowiem to historia niezwykle wciągająca już od pierwszych stron. Przepełniona jest dusznym klimatem i niepokojem, który nie opuszczał mnie właściwie nawet na krok. Książka jest kontynuacją rewelacyjnych „Topielsk” i osobiście polecałbym zacząć właśnie od nich aby móc jeszcze lepiej zaznajomić się z całą genezą losów Poli. „Mursz” to z pewnością moje kolejne wielkie odkrycie czytelnicze w tym roku i absolutny hit jesieni, o czym sami przekonacie się niebawem, gdyż premiera książki już 24 listopada. To, co moim zdaniem najbardziej cechuje książki Ewy, nadając im tak genialnego wydźwięku to przede wszystkim klimat, a ten z kaszubskiego lasu po prostu was zachwyci. Uwierzcie mi i czym prędzej sięgnijcie po książkę- zapewni wam czytelniczych doznań najwyższych lotów. Ewa Przydryga stworzyła coś rewelacyjnego i z tym po prostu nie można polemizować. Z niezwykłą lekkością porwała mnie do mrocznego, zmurszałego lasu, przepełnionego gęstą i duszną aurą. Porwaniu temu poddałem się z wielką przyjemnością i Was również do tego namawiam…
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-01-2022 o godz 00:19 przez: Czytająca kawoszka
To nie jest książka na raz. Aby jak najdłużej czerpać z dusznego i mrocznego klimatu książki musiałam jej czytanie rozłożyć sobie świadomie na dwa dni. Było warto. Jeśli czytałeś "Topieliska" Autorki to nie możesz przejść obojętnie obok "Murszu", w którym ponownie spotykamy Polę, ze złamanym sercem próbuje wrócić do rzeczywistości, ale nie jest to wcale takie łatwe po stracie męża i syna. Po zakończeniu terapii regularnie koresponduje z Kasandrą, z którą zaprzyjaźniła się w szpitalu. Wkrótce w ręce Poli trafia list, będący zapowiedzią samobójstwa przyjaciółki. Ujawniony w liście sekret prowadzi Polę do owianego złą sławą Murszu, wymarłej części kaszubskiego lasu. To tam rok wcześniej została zamordowana Lara, koleżanka Kasandry. Wyznania Kas rzucają jednak zupełnie nowe światło na makabryczne zdarzenia tamtej nocy. „Mursz” to niezwykle niebezpiecznie wciągająca i jednocześnie zachwycająca mrocznym klimatem, naznaczona tajemnicami z przeszłości powieść. Świetny zabieg w postaci narracji trzech kobiet osadzonych w różnych ramach czasowych. Wszystkie jednak mają takie same odczucia co do lasu. Wszystkie trzy szukały odpowiedzi właśnie tutaj . Bardzo dobrze utkana fabuła połączona sprytnie w całość. Mam tylko jeden malutki niedosyt, bardzo liczyłam na ponowne spotkanie z jedną z bohaterek "Topielisk" , niezwykle oryginalną Maruszką, z którą bardzo się polubiłamam. Ale wogole nie miało to wpływu na odbiór książki, bo Autorka w "Murszu" zadbała o naprawdę ciekawych i intrygujących bohaterów. Dreszczyk emocji, historia z przed lat, mroczny, duszny klimat i złudna cisza tworzą bardzo dobry thriller, który z całą przyjemnością Wam polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
29-12-2021 o godz 18:41 przez: Anonim
⭐Recenzja⭐ 🏵"Mursz" jest kontynuacją książki "Topieliska" i chociaż opowiada inną historię, to łączy je postać Poli, która po stracie męża i syna oraz pobycie w szpitalu i odbyciu terapii, stara się wrócić do normalności. Podczas pobytu w szpitalu zaprzyjaźnia się z Kasandrą i kobiety obiecują pozostać w kontakcie. Gdy jakiś czas później Pola dostaje list od Kasandry, który brzmi jak pożegnanie, podejrzewa, że dziewczyna chce targnąć się na swoje życie. W ostatniej chwili udaje się ją uratować, ale pozostaje w śpiączce. Uwagę Poli zwraca treść listu, która prowadzi ją do tytułowego Murszu, wymarłej części kaszubskiego lasu, o którym mówią, że przyciąga złe moce. Kobieta powoli odkrywa coraz to nowe fakty i dowody, że dwa morderstwa popełnione w pobliżu murszu, są ze sobą powiązane. Sama znajduje się w niebezpieczeństwie, ale postanawia dowiedzieć się prawdy. 🏵Co tak naprawdę skrywa mursz? Czy Pola odkryje tajemnicę morderstw? Co łączy dwie kobiety, które zginęły w tajemniczych okolicznościach? 🏵Książka bardzo wciągająca i podobnie jak "Topieliska ", nieprzewidywalna i skonstruowana tak, że nie sposób ją odłożyć. Obie części bardzo mi się podobały, miały w sobie tajemnicę i świetnie się je czytało. W "Murszu" było o wiele więcej wątków i postaci i musiałam bardzo się skupiać, aby nadążyć za akcją, wszystko zrozumieć i połączyć. Autorka ma świetny styl i potrafi zaskoczyć, co bardzo lubię w książkach. Do końca trzymała mnie w niepewnosci i nie mogłam tak do końca być pewna, kto i dlaczego zabił. Jeśli lubicie mroczne thrillery, które zaskakują i trzymają w napięciu do samego końca, to koniecznie sięgnijcie po tą książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-02-2022 o godz 10:59 przez: Katarzyna
Wymarła część kaszubskiego lasu, owiany złą sławą, działa jak magnez i przyciąga same tragedie. Marianna, biolożka w szkole, a także Lara dawna uczennica i popularna na Instagramie dziewczyna, tajemnicę jaką odkryły już na zawsze zostaną w zmurszałym lesie. Ten sam las, przypieczętuje życie Poli, która po stracie męża i syna próbuje wrócić do normalnego życia. Z ówczesną terapią łączyć zaczyna ją już tylko korespondencja z Kasandrą. Pewnego dnia kobieta dostaje list od Kas, który sugeruje, że jej najlepsza przyjaciółka postanawia popełnić samobójstwo. List, który Pola otrzymuje jest dość niejasny i skrywa w sobie coś tajemniczego i niebezpiecznego. Pola postanawia rozwikłać zagadkę i dowiedzieć się dlaczego jej przyjaciółka targnęła się po raz kolejny na swoje zycie. Zebrane informacje, kierują ją na skraj lasu, który skrywa w sobie śmierć i niebezpieczeństwo. Cóż by tu powiedzieć o tej książce. Jest to podobno kontynuacja książki „Topieliska”, którą mam, ale jeszcze nie czytałam. Jednak z tego co się dowiedziałam nie ma większego związku z książką „Mursz”. Z początku książka jak dla mnie mało wciągająca, początek nieco mi się dłużył. Historia opisana z perspektywy trzech bohaterek na przełomie trzech lat. Ciekawa opcja przedstawienia historii, jednak trzeba zwracać uwagę w którym roku aktualnie jesteśmy, ponieważ nie zawsze idzie się domyślić. Druga część książki zdecydowanie lepsza, bardziej wciągająca i ciekawsza. Styl autorki fajny, lekki, całkiem sprawnie się czytało. Myślę, że dla własnego przekonania sięgnę po inne książki autorki, aby przekonać się czy znajdę w nich coś bardziej wciągającego.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-11-2021 o godz 14:31 przez: Oliwia
„Mursz” Ewa Przydryga 💥 Polę Szulc poznaliśmy w poprzedniej powieści autorki pod tytułem „Topieliska”. „Mursz” nie jest jednak jej bezpośrednią kontynuacją i można czytać bez znajomości poprzedniej. Pola opuściła właśnie szpital psychiatryczny w Srebrzysku. Znalazła się tam po stracie synka i męża. Terapia miała pomóc jej wrócić do normalnego życia. W szpitalu Pola poznała Kasandrę Klimas. Dziewczyny bardzo się zaprzyjaźniły. W momencie opuszczenia ośrodka, Pola zadeklarował, że jeżeli po wyjściu ze szpitala Cas będzie potrzebować pomocy, ma dać jej znać. Kilka tygodni później, Pola znajduje w skrzynce list od przyjaciółki. Informuje ją o zamiarze popełnienia samobójstwa. Pola jest przerażona, ponieważ jej przyjaciółką ma już za sobą kilka nieudanych prób. Jej krok samobójczy podyktowany jest tym, co ponad rok wcześniej wydarzyło się w Duchnym Lesie, a czego Cas była świadkiem. Czy Pola zdąży na czas, aby uratować dziewczynę? Jaką tajemnicę ukrywa Cassandra? Czy wskazówki zawarte w liście doprowadzą Polę do poznania prawdy? „Mursz” to kolejny świetny thriller spod pióra Ewy Przydrygi. Autorka tym razem zabiera czytelnika w podróż przez tajemniczy las, gdzie zło odcisnęło swoje piętno. Bardzo intrygująca fabuła, osadzona w mrocznym klimacie dodatkowo potęguje dreszczyk emocji i chwilami wprost przytłacza czytelnika. W książce znajdziecie wiele wątków oraz różne ramy czasowe. Sprawiają one, że przeszłość powraca i ma ścisły związek z tym co obecne. „Mursz” to niesamowicie wciągający thriller, który ciężko odłożyć! Polecam! 9/10
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
09-12-2021 o godz 11:51 przez: czytanienaplatanie
Klimatyczne, niepokojące i przesiąknięte mroczną atmosferą miejsca są w powieściach autorki równie ważne jak emocje targające bohaterami. To z nich czerpiemy połowę nastroju jaki buduje opowiadana historia. W przypadku „Murszu” martwa część kaszubskiego lasu jest świadkiem zbrodni popełnianych w dalszej i bliższej przeszłości. Czy tylko świadkiem? Las ma w sobie coś złowieszczego, nie dobiega z niego śpiew ptaków, panuje złowroga cisza. Czy zło czai się wśród obumarłych, zmurszałych pni, ziemi zbrukanej krwią, czy tkwi w najgłębszych zakamarkach mrocznej ludzkiej duszy? W "Murszu" pojawia się kilka bohaterek, które z różnych powodów przyciągnęło to nieprzyjazne miejsce. Niektóre z nich pozostaną tu na zawsze, innym przyjdzie już nigdy o nim nie zapomnieć. Jedną z kobiet jest poznana w „Topieliskach” Pola, która po śmierci męża i syna spędziła sporo czasu pod opieką psychiatryczną i za sprawą poznanej w ośrodku Kasandry podąża ścieżką prowadzącą ją do tajemnic Duchnego Lasu. Historie kobiet poznajemy z różnych perspektyw, stopniowo z gąszczu podejrzeń wyławiając tropy prowadzące krętą ścieżką do przerażających wyjaśnień i prawd niełatwych do przełknięcia. Ewa Przydryga po raz kolejny zbudowała dzieło o wyjątkowym klimacie, dusznym, mrocznym i przenikającym na wskroś. W niemal hipnotyzującym stylu wciągnęła mnie w gąszcz nie tylko zbutwiałych, obumarłych drzew, ale i pogmatwanych ludzkich emocji. Znając twórczość autorki, wiem, że podążę każdą wskazaną przez nią, choćby najbardziej mroczną drogą i Was również do tego zachęcam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2021 o godz 15:56 przez: Anonim
SŁOICZKI - Dziś Książka, która pochłonęła mnie niesamowicie. Thriller psychologiczny, to zdecydowanie gatunek, który sprawia, że zamieniam się w "Sherlocka". Zagadki, które z każdą stronicą pojawiają się jak grzyby po deszczu, powodują że niemal od samego początku pozycji, próbujecie jakąś rozwikłać. Niestety w moim przypadku nadaremnie... Osobiście pokochałam klimat jaki autorka stworzyła w "Murszu". Nieco tajemniczy, ale też momentami trochę mroczny. Jedną z głównych bohaterek jest Pola Szulc. Kobieta traci w wypadku męża i syna, a jej stan wymaga zdecydowanie pobytu w szpitalu psychiatrycznym. W tych okolicznościach trafia do " Srebrzyska ". Tam poznaje pewną dziewczynę – Kasandrę. Gdy tylko pobyt Poli w placówce dobiega końca, ta prosi Kas, aby w razie kłopotów do niej pisała. Po jakimś czasie kobieta znajduje w swojej skrzynce list. Po przeanalizowaniu uznaje, że jest to list pożegnalny, a przyjaciółka chce najprawdopodobniej popełnić samobójstwo. Jak się szybko okazało – nie myliła się. W "Duchnym Lesie" jakiś czas temu zginęły dwie kobiety. Oprócz pomocy Kasandrze, nasza bohaterka stara się rozwikłać zagadkę ich śmierci. To tyle na zachętę kochani. Więcej Wam absolutnie nie zdradzę. Zachęcam do samodzielnej lektury i poznania tym samym odpowiedzi na to, kto stoi za morderstwem bohaterek. Zapewniam że będziecie mocno zaskoczeni. Myślę, że warto też wspomnieć tutaj o tym, jak często mało wiemy o naszych najbliższych... Ja zdecydowanie nabrałam ochoty na więcej twórczości autorki.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
21-11-2021 o godz 13:32 przez: Zuza Maniek
Las może być piękny, spokojny, sprzyjać wyciszeniu, zachęcać do spaceru. Bardzo lubię chodzić między drzewami, ale pod jednym warunkiem: jeśli nie muszę zbierać grzybów :) inaczej całe wyjście traci na atrakcyjności i kompletnie nie ma sensu. A jak do kniei zaprasza Ewa Przydryga, to wiadomo - będzie mrocznie, niepokojąco... zabójczo. Duchny Las to złowrogie miejsce, w którym odbył się masowy mord podczas drugiej wojny światowej. Ta tragedia sprzed lat zostawiła ślad, wsiąkła w ten teren. Współcześnie odbywał się tam zlot wielbicieli urbexu, podczas którego skończyła życie Lara, organizatorka imprezy. Dziewczyna zmagała się z własnymi problemami - poczuciem winy i skomplikowanymi relacjami rodzinnymi. To nie jest jedyna osoba tracąca życie w Murszu - części tego przeklętego lasu, który rzucił chyba urok na mieszkańców. Tu jeden dramat prowadzi do kolejnego. Próba odkrycia prawdy, rozwikłania tajemnicy, snucie teorii i pukanie do nieodpowiednich drzwi to wystawianie się na cios. Ewa tradycyjnie już nie oszczędza bohaterów i serwuje im skomplikowane relacje, trudne emocje, tarcia, tajemnice i poczucie winy. Przyprawia to samotnością i wyobcowaniem, brakiem samoakceptacji, poczuciem skrzywdzenia. Stawia swoje postaci w środku dramatycznych zdarzeń i popycha w kierunku przepaści, raz po raz podstawiając nogę. Znany już miłośnikom Ewy styl i klimat przenika każdą stronę powieści. Ciemno, duszno, Przydrygowo. Tak właśnie jest w Murszu.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
16-12-2021 o godz 13:20 przez: Lora82
Znacie Polę z "Topielisk"? Ja żałuję, że poznałam ją dopiero w "Murszu". Uprzedzając pytanie: nie, nie musicie czytać tych książek po kolei.      Pola po śmierci męża i syna trafiła do szpitala psychiatrycznego. Poznała w nim Kasandrę, która stała się jej wyjątkowo bliska. Po opuszczeniu murów placówki, kobiety korespondują ze sobą. Ostatni list powoduje, że Pola zaczyna interesować się zabójstwem koleżanki Kasandry, Lary. Dziewczyna została zamordowana w owianym złą sławą kaszubskim lesie. Rok wcześniej w tym samym miejscu, w wyniku pożaru leśniczówki, zginęła nauczycielka biologii. Ewidentnie Duchny Las, nazywany również Murszem, jest pechowym miejscem.      Autorka napisała dość mroczny thriller, który momentami ociera się o horror. Taki klimat wyjątkowo mi odpowiada. Nie opuszczał mnie niepokój i ciekawość, czyli dwie rzeczy tak bardzo przeze mnie pożądane podczas czytania.      Książka jest tym bardziej interesująca, ponieważ przedstawia wydarzenia w trzech przestrzeniach czasowych i z punktu widzenia trzech kobiet. Na pewno wyróżnia ją to spośród innych. A mnie jeszcze spodobał się fakt, że głównymi bohaterami nie są policjanci. Niestety dla przeciętnego człowieka, taka zabawa w detektywa może okazać się tragiczna w skutkach.      Co tu dużo pisać... "Mursz" to świetny thriller, który każdy wielbiciel gatunku powinien przeczytać. Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-11-2021 o godz 15:04 przez: Anonim
"𝑨𝒍𝒆 𝒕𝒐 𝒘 𝒏𝒊𝒆𝒋, 𝒘 𝒕𝒆𝒋 𝒏𝒊𝒆𝒑𝒓𝒛𝒆𝒑𝒖𝒔𝒛𝒄𝒛𝒂𝒍𝒏𝒆𝒋 𝒄𝒊𝒆𝒎𝒏𝒐𝒔𝒄𝒊, 𝒑𝒂𝒓𝒂𝒅𝒐𝒌𝒔𝒂𝒍𝒏𝒊𝒆 𝒄𝒛𝒖𝒋𝒆 𝒔𝒊𝒆 𝒃𝒆𝒛𝒑𝒊𝒆𝒄𝒛𝒏𝒊𝒆" Gęstwina rzucających długie cienie drzew, opuszczona leśniczówka i hipnotyzujące pohukiwania sowy. To właśnie tam, w owianym złą sławą Duchnym Lesie, historia zatacza swój krwawy krąg. Czy Pola zdoła dotrzeć do samego trzonu sprawy morderstwa młodej kobiety, której bezwładne ciało zostało znalezione w strumieniu? I czy wreszcie uda jej się stawić czoła własnym demonom przeszłości? Ewa Przydryga to polska mistrzyni onirycznego, mrocznego klimatu, który stał się swoistym wyróżnikiem tworzonych przez nią dzieł. Uwagę bezsprzecznie przyciąga również wielowarstwowość fabularna - trzy kobiety, trzy różne perspektywy, trzy odmienne ramy czasowe. Wszystko to zazębiając się tworzy spójną, szczegółowo przemyślaną całość, która zachwyca w każdym, nawet najdrobniejszym szczególe. A zakończenie? Dosłownie wbija w fotel - misternie utkana zagadka, której do samego końca nie udało mi się rozwikłać, w pełni satysfakcjonująca! Cóż, co jeszcze mogę napisać? Ciarki. Na skórze. Pod skórą. Dogłębnie przenikające nerwy. Przydryga przelała na karty papieru historię utkaną z ludzkich dramatów i demonów przeszłości, która od pierwszej strony pochłania swoją posępną aurą. A ja? Ja wciąż czuję zapach murszu. I długo o nim nie zapomnę. Również musicie go poznać!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-12-2021 o godz 17:28 przez: ksiazkowe_serduszko
Jesteśmy tak kruchymi istotami i tylko my możemy zrobić siebie poważną krzywdę. Gdy kogoś stracimy, nie umiemy sobie poradzić z bólem tak łatwo. Pola mierząc się ze startą wręcz ogromną stratą męża i syna cierpiała i to bardzo była więc na terapii, aby jej pomogła. Na miejscu poznała Kasandrę i choć opis iła to miejsce niemiła zamiaru zerwać kontaktu z nią. Pola nie spodziewała się tego, co wpadło w jej ręce, taki list, którego się nie spodziewała i nie zapowiadał nic dobrego. Ta historie tworzą trzy kobiet  Marianna sprzed dwuch lat, Laura z ubiegłego roku i Pola, która aktualnie przeżywa wszystko. Najważniejszą postacią jest Pola. To właśnie Ona ma nie małą zagadkę do rozwiązania, która ma wyjaśnić wiele. Las, który mieści się na, Kaszubach to właśnie tajemnicze miejsce, które przyprawi o gęsią skórkę i dreszcz na plecach. Strach który może sparaliżować, ale to nie bez powodu, ponieważ w Duchnym lesie nie można czuć się bezpiecznie. Autorka napisała historie  z różnych perspektyw i narracji tak właśnie stworzona  wydała mi się ciekawsza, lecz momentem brakowało mi części układanki, ale wszystko było i tak bardzo interesujące, a nawet mroczne. Czy uda się Poli dotrzeć do prawdy? Co spotkało tę trzy kobiety? Co było w liście od Kasandry?  Tego dowiecie się czytając książkę, do czego gorąco zachęcam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
16-03-2022 o godz 12:52 przez: itsakindofmadzik
Ewa Przydryga powróciła z Polą, bohaterką "Topielisk", w swojej najnowszej książce pt. "Mursz". . W związku z tym, że książka zaczyna się w takim, a nie innym miejscu, warto przeczytać "Topieliska", aby w ogóle wiedzieć o co chodzi z Polą. W każdym razie jej funfelką z oddziału jest Kasandra, trochę pokręcona dziewczyna, która mogła być świadkiem morderstwa swojej koleżanki Lary. Zanim Kas spróbuje popełnić samobójstwo, zostawia Poli list, który prowadzi ją wprost do lasu... . Duchny Las jest miejscem, gdzie na przestrzeni wielu lat zmarło wiele osób... W ogóle jest tam bardzo specyficzny klimat i wyczuwa się ciągły niepokój. . W książce, oprócz wspomnianej wyżej Poli, poznajemy jeszcze dwie inne bohaterki - Mariannę i Larę. Ponieważ ich historie dzieją na przestrzeni różnych lat, autorka bardzo sprawnie je przeplata między sobą. . Co to za tajemnica, która łączy te trzy kobiety? . Ja powiem tak... Kolejny raz czytam Przydrygę i kolejny raz się nie zawodzę. Pióro autorki jest bardzo dobre, historia wciąga od pierwszych stron i przez całą książkę czuje się mroczną atmosferę. A te sowy z pomarańczowymi oczami... . Co prawda na końcówce autorka lekko poszalała z tym plot twistem, ale to jest chyba jej cecha charakterystyczna, żeby zmylić czytelnika na samym końcu i wyprowadzić go w szerokie pole, a w tym przypadku w las... . Biorę w ciemno każdą jej następną książkę!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-12-2021 o godz 21:34 przez: dream_books25
Ewa Przydryga „Mursz” – jest to już kolejna świetna propozycja literacka od autorki, którą udało mi się przeczytać. Może zacznijmy od okładki, która podobnie jak w przypadku „Topieliska” robi ogromne wrażenie. Niesamowicie wprowadza w klimat fabuły i zachęca do lektury książki. Po wydarzeniach, które miały miejsce we wcześniejszej książce Pola z ogromnym trudem stara się dojść do siebie. Po stracie męża i syna nie jest już tą samą osobą. Jej zdrowie psychiczne na pewno nie jest w stanie idealnym. Niestety potrzebna jest jej specjalistyczna pomoc. Po wyjściu ze szpitala psychiatrycznego postanawia kontynuować swoją znajomość z Kasandrą. Niestety los bywa okrutnie przewrotny. Kobieta zostaje wplątana w tajemniczą historię Duchnego Lasu. Czy to właśnie ona rozwiąże największą tajemnicę tego miejsca? Czy trzeba być po lekturze „Topielisk” zanim rozpocznie się przygodę z Murszem? – i tak i nie. Brak znajomości wcześniejszej książki może wpłynąć negatywnie na odbiór postaci. Może również powodować pewnego rodzaju chaos w jej odbierze. Jednakże zdaję sobie sprawę, że może ona istnieć jako samodzielna lektura (dla niektórych historia będzie pełna). Czy ją polecam - zdecydowanie tak. Świetne pióro autorki, ciekawa historia potęgują pozytywny odbiór całej lektury. Wykreowany świat jest tak rzeczywisty, że można poczuć się członkiem wydarzeń. Ja polecam z całego ♥️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-12-2021 o godz 12:56 przez: monia.czyta
Różne opinie czytałam o tej książce, więc musialam sama się przekonać! 😁 Bardzo lubię książki z takimi tajemniczymi okładkami. To moje pierwsze spotkanie z autorką. I jakże owocujące! Pola próbuje ułożyć swoje życie od nowa po śmierci męża i syna. Kończy terapię, na której poznała Kasandrę. Po jakimś czasie Pola dostaje list w którym Kas informują ją, że popełni samobójstwo. Sekret, który otrzymała w liście doprowadza ją do Murszu, wymarłego lasu. Tam rok wcześniej została zamordowana Lara, koleżanka Kasandry. Co takiego dzieje się w tym lesie? Czy Pola rozwikła tajemnice? Książka napisana jest z perspektywy trzech osób , w odstępach czasowych. Trzy różne kobiety i problemy, które z różnych powodów przyciągnęło to tajemnicze miejsce. Klimat stworzony przez autorkę bardzo mi się podobał. Od samego początku byłam zaciekawiona tym, jak to się potoczy. Spacer po Murszu był niezwykle intrygujący, a gęsta atmosfera nie pozwalała mi zamknąć książki. Myślę, że to świetnie skonstruowany thriller. Pełen napięcia i wielkiej niewiadomej. Zawiera wszystkie elementy, które lubię,czyli zagadkę, pokręconych bohaterów i niesamowity klimat. Nie czytałam książki "Topieliska" ale nie czułam się zagubiona w tej historii ani trochę. Jednak z ciekawości po nią sięgnę. Zakończenie prawie przewidziałam, ale nie było oczywiste. Pani Ewo po mistrzowsku! 💁‍♀️
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-01-2022 o godz 18:28 przez: Life_substitute
" To za sprawą tego lasu nie jestem do końca sobą, a przynajmniej nie dzisiaj. Ze świadomością, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat Duchny Las zebrał żniwo śmierci i wykarmił mieszkające tutaj potwory, a wreszcie wpuścił do siebie kolejne, czuję się jeszcze bardziej nieswojo. Baśniowe drzewo, klimatyczne lampiony i wesoły gwar są tylko przykrywką dla czającego się tutaj zła. Ja wciąż je czuję, milczące, rozpływające się w mglistej szarości." Trzy kobiety, legenda o przeklętym, krwawym lesie i mroczna tajemnica, która je połączy. "Mursz" to jedna z tych książek, która łapie czytelnika od samego początku i nie puszcza aż do końca. Pełna grozy, napięcia i dramatycznych zwrotów akcji, nie pozwala ani na chwilę złapać tchu. Autorka tworzy wokół opowiadanej historii, przyprawiający o dreszcze klimat, który oblepia czytelnika i utrzymuje go w stanie permamentnego niepokoju, a niezwykle pogłębiona kreacja bohaterów (a raczej bohaterek) sprawia, że od pierwszej strony czujmy z nimi więź. Nie mogę też nie wspomnieć o przerażającym i dziwnie hipnotyzującym Duchnym Lesie, który jawi się tutaj jako metafora czającego się w ukryciu zła, które tylko czeka w uśpieniu na kolejne ofiary. I chociaż samo rozwiązanie zagadki nie do końca mnie przekonało, tak cała reszta mnie zachwyciła. Niebanalna, poruszająca, stylowa. Przeczytajcie koniecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-01-2022 o godz 18:28 przez: Life_substitute
" To za sprawą tego lasu nie jestem do końca sobą, a przynajmniej nie dzisiaj. Ze świadomością, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat Duchny Las zebrał żniwo śmierci i wykarmił mieszkające tutaj potwory, a wreszcie wpuścił do siebie kolejne, czuję się jeszcze bardziej nieswojo. Baśniowe drzewo, klimatyczne lampiony i wesoły gwar są tylko przykrywką dla czającego się tutaj zła. Ja wciąż je czuję, milczące, rozpływające się w mglistej szarości." Trzy kobiety, legenda o przeklętym, krwawym lesie i mroczna tajemnica, która je połączy. "Mursz" to jedna z tych książek, która łapie czytelnika od samego początku i nie puszcza aż do końca. Pełna grozy, napięcia i dramatycznych zwrotów akcji, nie pozwala ani na chwilę złapać tchu. Autorka tworzy wokół opowiadanej historii, przyprawiający o dreszcze klimat, który oblepia czytelnika i utrzymuje go w stanie permamentnego niepokoju, a niezwykle pogłębiona kreacja bohaterów (a raczej bohaterek) sprawia, że od pierwszej strony czujmy z nimi więź. Nie mogę też nie wspomnieć o przerażającym i dziwnie hipnotyzującym Duchnym Lesie, który jawi się tutaj jako metafora czającego się w ukryciu zła, które tylko czeka w uśpieniu na kolejne ofiary. I chociaż samo rozwiązanie zagadki nie do końca mnie przekonało, tak cała reszta mnie zachwyciła. Niebanalna, poruszająca, stylowa. Przeczytajcie koniecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-01-2022 o godz 18:22 przez: Life_substitute
" To za sprawą tego lasu nie jestem do końca sobą, a przynajmniej nie dzisiaj. Ze świadomością, że w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat Duchny Las zebrał żniwo śmierci i wykarmił mieszkające tutaj potwory, a wreszcie wpuścił do siebie kolejne, czuję się jeszcze bardziej nieswojo. Baśniowe drzewo, klimatyczne lampiony i wesoły gwar są tylko przykrywką dla czającego się tutaj zła. Ja wciąż je czuję, milczące, rozpływające się w mglistej szarości." Trzy kobiety, legenda o przeklętym, krwawym lesie i mroczna tajemnica, która je połączy. "Mursz" to jedna z tych książek, która łapie czytelnika od samego początku i nie puszcza aż do końca. Pełna grozy, napięcia i dramatycznych zwrotów akcji, nie pozwala ani na chwilę złapać tchu. Autorka tworzy wokół opowiadanej historii, przyprawiający o dreszcze klimat, który oblepia czytelnika i utrzymuje go w stanie permamentnego niepokoju, a niezwykle pogłębiona kreacja bohaterów (a raczej bohaterek) sprawia, że od pierwszej strony czujmy z nimi więź. Nie mogę też nie wspomnieć o przerażającym i dziwnie hipnotyzującym Duchnym Lesie, który jawi się tutaj jako metafora czającego się w ukryciu zła, które tylko czeka w uśpieniu na kolejne ofiary. I chociaż samo rozwiązanie zagadki nie do końca mnie przekonało, tak cała reszta mnie zachwyciła. Niebanalna, poruszająca, stylowa. Przeczytajcie koniecznie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji