3/5
01-05-2016 o godz 20:46 przez: Justyna eM.
Był taki czas, że filmiki z kanału Mówiąc inaczej połykałam jeden za drugim. Nie mogłam więc przejść obojętnie wobec informacji o powstającej książce o tym samym tytule. Ale już po lekturze słowo obojętność wydaje się bardziej adekwatne.

Odczuwam lekki niedosyt, może nawet troszkę rozczarowanie. Mam wrażenie, że gdyby autorka poczekała jeszcze trochę z pisaniem książki, byłaby ona bardziej wartościowa i zawierała jeszcze więcej językowych przemyśleń. Mówiąc inaczej czyta się łatwo, szybko i przyjemnie. To zabawna powtórka z polskiego, prowadzona przez sympatyczną Paulinę, która mówi inaczej, mówi ciekawie, ale też mówi dużo o sobie.

Całą recenzję przeczytasz tutaj:
http://rzeczokulturze.blogspot.com/2016/05/lepiej-nie-mowic.html
Czy ta recenzja była przydatna? 2 2
2/5
01-06-2016 o godz 13:16 przez: Medea
Dwie gwiazdki za pomysł cyklu "Mówiąc inaczej". Książka jest niewypałem. Zamiast opisu błędów językowych, za kilkadziesiąt złotych otrzymujemy opis przeżyć autorki po przeczytaniu opinii na swój temat w Internecie. Szkoda, pomysł sam w sobie nie jest zły, ale wykonanie złe.
Czy ta recenzja była przydatna? 2 2
5/5
25-04-2016 o godz 15:39 przez: Beata
Język polski uchodzi za niezwykle trudny i skomplikowany. Pełno w nim wyjątków, pułapek, różnic w wymowie i pisowni. Ortografia i interpunkcja dla wielu ludzi stanowią nie lada wyzwanie, w związku z tym część społeczeństwa nie potrafi pisać i wypowiadać się poprawnie. Wszędzie - na ulicy, w szkole, w tramwaju - możemy usłyszeć powszechne błędy językowe. Ale z pomocą przychodzi do nas Autorka książki która w sposób bardzo prosty wyjaśnia najczęstsze błędy Językowe popełniane przez ludzi .
Pani Mikuła ma niezwykły talent do porywania słowem pisanym, w związku z czym od razu mówię, iż mam nadzieję, że to nie ostatnia jej książka, którą dane mi było przeczytać książka jest podzielona na kilka rozdziałów m.in. możemy przeczytać o języku potocznym, interpunkcji, ortografii i o tym, co ciekawi chyba każdego – wulgaryzmach.
Paulina opisuje wszystko bardzo przejrzyście i przystępnie. Pięknie posługuje się naszym językiem, w związku z czym, nic dziwnego, że książkę czyta się błyskawicznie. Jest interesująca i dobrze napisana. Z jedną rzeczą się nie zgodzę – czytanie nie pomogło mi w nauce ortografii, ale to raczej problem wewnętrzny (z moją głową).
Oceniam wysoko tę pozycję, ponieważ uważam że jest rewelacyjna, a moja opinia o tym, że blogerzy piszą świetne książki, została utwierdzona.
Według mnie, książka jest arcyciekawa. Czyta się ją błyskawicznie, napisana jest językiem żywym, jasnym, przyciągającym uwagę. Co prawda, jak na pozycję pretendującą do miana poradnika językowego, zawiera wiele odniesień do samej autorki, jej wątpliwości językowych i reakcji, chociażby na krytykę, jednak nie są one na tyle nachalne, aby nie polecić całości wszystkim Polakom, którzy chcieliby poprawnie mówić i pisać. Naprawdę polecam.
http://beata1987.blogspot.com/2016/04/recenzja-ksiazki-mowiac-inaczej-paulina.html
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
27-05-2016 o godz 13:03 przez: Anna Kaczmar
W swoim debiucie literackim autorka wyjaśnia, dlaczego zdecydowała się na prowadzenie bloga o błędach językowych popełnianych przez Polaków na co dzień. Poza tym stara się przybliżyć czytelnikowi najważniejsze aspekty polszczyzny, z którymi nawet najlepiej wykształceni mają problemy. Omawia takie zagadnienia jak wulgaryzmy, kłopotliwe związki frazeologiczne, czy błędy ortograficzne. Z dużą dawką humoru i dzięki przykładom z życia codziennego Paulina Mikuła jest w stanie wyjaśnić nawet najbardziej kłopotliwe zagadnienia. W prosty i zrozumiały dla każdego sposób pokazuje, że nauka może być rozrywką i nigdy nie jest na nią za późno.
Książkę wzbogacają zabawne opowieści autorki, najważniejsze cytaty, które można wyciąć i powiesić nad biurkiem. Część dotycząca teorii zakończona jest kilkoma prostymi testami sprawdzającymi wraz z odpowiedziami.

Gorąco polecam zarówno książkę jak i vloga Mówiąc inaczej. Autorka rozwiewa wątpliwości dotyczące użytkowania języka polskiego w mowie i piśmie. Dzięki prostym i zabawnym sposobom pokazuje, że zapamiętywanie zasad poprawnej polszczyzny może być frajdą.

Cała recenzja: http://book-pathology.blog.pl/2016/05/27/37-nauka-wcale-nie-musi-byc-nudna-paulina-mikula-mowiac-inaczej/
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
26-04-2016 o godz 10:34 przez: Aga Budyta
Paulina Mikuła, autorka internetowych pogadanek (czyli vloga) o języku polskim dzieli się z czytelnikami swoją wiedzą o mowie ojczystej. Nie jest to z pewnością książka jedynie dla miłośników zagadnień z dziedziny polonistyki, ale dla każdego kto chce mówić zarówno bezbłędnie jak i ładnej i zrozumialej. Autorka udziela wielu porad technicznych na przykład jak strzec się najczęstszych błędów wyrazowych popełnianych przez Polaków czy też jak prawidłowo stosować interpunkcję. Pokazuje również jakie nieporozumienia mogą wynikać ze złego doboru słów, na własnych błędach radzi jak wyrażać się jasno i precyzyjnie. „Rodzynkiem” jest rozdział o stosowaniu wulgaryzmów i przekleństw, których Mikuła się nie boi i nie wstydzi i z naukowym zacięciem bada ich sens na przykład w zależności od miejsca w zdaniu.
Nie jest to książka dla ortodoksyjnych polonistów, miłośników sztywnych profesorskich pogadanek. Zresztą sama autorka podkreśla, że nie aspiruje do grupy naukowych autorytetów – językoznawców. Jest to fajna lektura dla każdego, kto chce zadumać się nad naszą polską mową
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
13-08-2016 o godz 00:00 przez: Rozalia Sobczak | Empik recenzuje
Jeżeli nauka o języku, poprawnej wymowie może być interesująca, to książka Pauliny Mikuły taka właśnie jest. Pisana w lekkim, sympatycznym stylu, wiele można się z niej dowiedzieć. Ponieważ Mówiąc inaczej ma zabawną, wesołą formę, łatwiej zapamiętać to co autorka chce nam za pośrednictwem tej książki przekazać. Pauliny Mikuła jest specjalistką w swojej dziedzinie, ale potrafi też przekazywać wiedzę którą posiada w niezwykle atrakcyjny i prosty sposób, od razu lepiej się wszystko zapamiętuje. Chcesz używać poprawnej polszczyzny, wystrzegać się błędów językowych - polecam, książka jest bardzo fajna.
Czy ta recenzja była przydatna? 1 0
5/5
15-06-2017 o godz 16:12 przez: Mea Culpa
Recenzja znajduje się również na www.zksiazkadolozka.blogspot.com Język polski uznawany jest za wybitnie trudny, dlatego mamy szczęście, że jest naszym ojczystym językiem i nie musimy się morderczo trudzić przy jego nauce. Niestety nawet Polacy muszą wciąż go zagłębiać i poznawać wszystkie jego tajemnice. A Paulina nam w tym pomaga! Paulina prowadzi vlog o identycznej nazwie co książka. Jeśli mnie pamięć nie myli, to oglądałam go od samego początku. Obecnie mam duże zaległości w odcinkach, ale po lekturze mam nadzieję, że uda mi się je szybko nadgonić. Zarówno filmy jak i książka traktują o tym samym – o naszym ojczystym języku. A dokładniej, to o zasadach. Nauczycielka Pauliny mawiała, że „dobry polonista nie musi znać ortografii”. Jednak to wcale nie oznacza, że należy ją całkowicie pominąć w swojej nauce, bo wtedy pewne jest to, że się po prostu skompromitujemy. To znaczy tylko tyle, że świat się nie zawali, jeśli nie wyuczymy się na pamięć wszystkich wyjątków. Ortografia stanowi mały obszar naszego ojczystego języka, dużo ważniejsza jest poprawność gramatyczna. Jest także miejsce na interpunkcje, choć to również nie lada sztuka. „Postarajmy się ze wszystkich sił, by nasze słowa dawały więcej radości niż smutku i rozczarowań. A czasem wybierzmy milczenie, bo ono w niektórych sytuacjach potrafi nam uratować dupsko. Howgh.” Paulina przekazuje wiedzę w sposób przystępny, łatwy do ogarnięcia. Bije od niej profesjonalizm, choć jednocześnie zachowuje w swoich wypowiedziach mnóstwo luzu. Podziwiam ją nie tylko za erudycję, ale również za sam styl bycia. Jej dykcja jest przyjemna dla ucha, przez co mogłabym ją słuchać cały czas. Gdy czytałam jej książkę, to w głowie miałam właśnie jej głos. Dziewczyna się nie wywyższa, nie napusza. Wie, że nie jest chodzącym słownikiem, sama nadal się chce dokształcać, czuje taką ogromną potrzebę. Z książki dowiemy się również trochę o jej życiu prywatnym, wiele przykładów zaczerpnęła ze swojego doświadczenia. Na początku przedstawia nawet swoją historię, po której postanowiła założyć własny kanał. To, co spowodowało u mnie ogromny szok, to dowody na brak netykiety. Wiem, że obecnie jest to powszechne zjawisko, jednak nadal nie mogę pojąć, jak ludzie mogą być dla drugiego człowieka takim nieczułym potworem. Człowiek dla człowieka wilkiem. Paulina nikomu nie wadzi, to co robi – robi dobrze. Stanowi wzór do naśladowania. Czy to właśnie dlatego tak wiele osób życzy jej źle? Czy po to wyszukujemy u niej na siłę błędów, by poczuć się lepszym, by się dowartościować? Na całe szczęście ona podchodzi do tego z dystansem. Na chłodno wyjaśnia, tłumaczy, a gdy faktycznie słuchacz ma rację – przyzna się do tego i poprawi. To właśnie uwielbiam w niej najbardziej – jest ludzka, naturalna i skromna. Nie uważa się za osobę nieomylną. Wracając do książki, to jej treść jest tak naprawdę znana wszystkim obserwatorom vloga. Zasady się powtarzają, ale niekiedy znajdziemy jakąś nowość, prawdziwą perełkę. Wydawnictwo wykonało również kawał dobrej roboty, ponieważ rozdziały są przejrzyste, przez co łatwiej zapamiętać poszczególne słowa. Można przeskakiwać, jeśli natrafimy na dobrze znane nam fragmenty. Na końcu znajdziemy również krótkie testy, które sprawdzą nasze czytanie ze zrozumieniem. W książce nie ma sztywnych regułek, które należy wykuć na blachę. Sama autorka podkreśla, że łatwiej nam się uczyć, gdy nauczyciel potrafi prawdziwe zainteresować swoich uczniów. Paulina z humorem stara się nam wpoić swoją wiedzą, nie boi się mocnych określeń, przekleństw i ironicznych komentarzy. Kiedy musi coś zaakcentować – robi to. Niezależnie od tego czy damie przystoi czy nie. Podsumowując, jest to publikacja warta przeczytania. Przede wszystkim, jeśli chce się mieć do czynienia ze słowem pisanym bądź jeśli chce się wyjść na osobę inteligentną, która świadomie używa ojczystego języka. Dla mnie jest to skarbnica wiedzy, nawet jeśli wiele zasad już znałam. Ja również chciałabym wciąż się uczyć o naszym pięknym języku, dlatego czas spędzony z tą książką jest jak najbardziej zadowalający.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-04-2016 o godz 10:40 przez: cherry
Paulina Mikuła to youtuberka, najwyraźniej znana, bo sporo moich znajomych ją kojarzy. Jest autorką vloga „Mówiąc inaczej” oraz absolwentką polonistyki (pisząc po warszawsku) na UW. Przyznam, że nigdy o niej nie słyszałam i pierwszy raz spotkałam się z jej nazwiskiem, kiedy dostałam propozycję zrecenzowania książki, która niejako podsumowuje to, o czy mówiła na vlogu.


Napisanie, że ta publikacja jest „o języku polskim”, byłoby zbyt dużym uproszczeniem i generalizacją. Mikuła prezentuje w niej swoje doświadczenia i spostrzeżenia, jakie poczyniła podczas prowadzenia vloga. Pisze też oczywiście o języku polskim, ale raczej na zasadzie rozwiewania wątpliwości językowych, jak to ujął wydawca w opisie, niż systematyzowania wiedzy o poprawnej polszczyźnie. Większość językowych zagadnień, które omówiła, jest mi dobrze znana, choć bynajmniej nie z jej vloga. Rozwiewając własne wątpliwości dotyczące poprawnej polszczyzny, korzystam nie z YouTube, ale dokładnie z tych samych źródeł, co Mikuła, czyli słowników, wyjaśnień specjalistów albo Poradni Językowej PWN. Niemniej tym, którzy nie ukończyli kierunku związanego z filologią polską i ogólne językiem specjalnie się nie interesują, ale chcieliby mówić poprawnie, ta książka bardzo się przyda, bo autorka napisała w niej o głównych błędach językowych, jakie popełniają Polacy i podała gotowe odpowiedzi. To świetne rozwiązanie dla leniwych osób, którym nie chce się szukać po słownikach, czy coś pisze czy jest napisane albo jak poprawnie napisać nicnierobienie.

W pierwszym rozdziale Mikuła rozwiewa wątpliwości dotyczące kwestii, które sprawiają Polakom największe problemy. Dowiecie się, że bynajmniej nie oznacza bynajmniej tego samego co przynajmniej, światło się włącza, a nie włancza, a rok, w którym żyjemy, to dwa tysiące szesnasty, żaden tam dwutysięczny szesnasty. W kolejnym rozdziale przeczytacie o wulgaryzmach, którym autorka z racji wieku sprzyja, ale radzi stosować je z umiarem. Czwarty rozdział jest o związkach frazeologicznych i najczęściej popełnianych błędach związanych z ich używaniem (przekręcaniem słów lub łączeniem dwóch związków w jeden). Piąty traktuje o ortografii, a szósty o interpunkcji, z tym że nie macie się co spodziewać całego słownika z zasadami, po raz kolejny autorka pisze tylko o tym, co sprawia Polakom największy problem. W siódmym rozdziale przeczytacie o słuchaniu i czytaniu ze zrozumieniem oraz zapożyczeniach i regionalizmach, a w ósmym o granicach języka. Ostatni traktuje o tym, jak ważna jest poprawna dykcja.

Autorka pisze, jakby zwracała się do znajomego - taki sposób narracji znajdzie pewnie swoich zwolenników i przeciwników. Mnie nie przekonał, ale może wam będzie się podobał. Jak już wspomniałam, dla tych, którzy chcieliby posługiwać się poprawną polszczyzną (albo raczej nie posługiwać się wybitnie niepoprawną), a nie mają czasu na wertowanie słowników, ta książka będzie idealnym rozwiązaniem. Paulina Mikuła w jednym miejscu zgromadziła odpowiedzi na wiele pytań dotyczących poprawnego stosowania języka polskiego. Polecam. Polszczyzna naprawdę nie musi być straszna!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
12-04-2016 o godz 21:02 przez: Marta Korytkowska
Paulina Mikuła, nazwana na okładce swojej książki nauczycielką polskiego, o jakiej zawsze marzyłeś, nie uważa się za ekspertkę i językoznawczynię. Jest absolwentką Wydziału Polonistyki na Uniwersytecie Warszawskiem, więc język polski odgrywa w jej życiu istotne znaczenie. Do założenia własnego kanału na Youtube namówił ją Radek Kotarski. O czym innym mogłaby nagrywać, jak nie o poprawności językowej? W książce przedstawia najczęściej popełniane błędy i stara się w przystępny sposób wyjaśnić nam, czemu powinniśmy mówić/pisać tak, a nie inaczej. Pojawiają się podstawowe tematy, jak ortografia i interpunkcja, ale przeczytamy także o różnicy między wulgaryzmami a przekleństwami, o związkach frazeologicznych czy o mowie potocznej i regionalnej. Wszystko to napisane jest przystępnym językiem, który sprawia, że książka w zamierzeniu ma być lekka, a “lekcje” dużo przyjemniejsze, niż w szkole.

Zaczynają czytać Mówiąc inaczej, byłam bardzo ciekawa, czy dowiem się czegoś nowego. Nie jest to łatwe, gdy całe życie mama polonistka poprawia Cię na każdym kroku, a potem to samo masz ze swoim chłopakiem😉 Okazało się jednak, że Paulina Mikuła poruszyła kilka nowych dla mnie tematów, jak np. różnica między wulgaryzmami i przeklinaniem (dla mnie zawsze obydwa pojęcia znaczyły to samo) oraz regionalizmy, które w moim odczuciu były błędami, przyprawiającymi o zgrzytanie zębów. Jednak wiele rzeczy opisanych w książce było dla mnie oczywistych od dawna: różnica między bynajmniej a przynajmniej, wziąść (braść?), włączać nie włanczać (gdyż mamy włącznik nie włancznik) itd. Na duży plus odnotowuję niektóre wyjaśnienia poprawnej pisowni poprzez humor, dzięki którym na pewno zapamiętam odmianę słów, z którymi wcześniej miałam problem.

Aby książka była przystępna dla czytelników, Mikuła rezygnuje z języka wzorcowego na rzecz mowy potocznej. W zamierzeniu ma to znieść dystans między nami a autorką, sprawić, żebyśmy czuli się zrelaksowani, kiedy okazuje się, że całe życie mówiliśmy źle. Przyznam jednak, że czułam zgrzyt, czytają książkę o poprawnej polszczyźnie, kiedy sama autorka wyraża się tak, jak w rozmowie z koleżanką na kawie. Rozumiem intencje, ale jednak od książek wymagam czegoś więcej i dopasowany język jest dla mnie ogromnie ważny. Wiem, że jeśli chcę poczytać poważne dzieła językoznawców, zawsze mogę sięgnąć po literaturę profesorów Markowskiego, Miodka, Bralczyka czy Bańko, ale mimo wszystko uważam, że Mikuła mogła nieco staranniej dobierać słownictwo.

Podsumowując: książka na pewno nie jest dla polonistów i ludzi, dla których poprawność językowa nie jest zagadką. Czytało mi się ją jednak bardzo przyjemnie i mogłam zweryfikować, czy błędy, które popełniałam jeszcze jakiś czas temu, są szerzej popełniane, czy tylko ja byłam taka niedouczona. Dla odmóżdżenia się jak najbardziej polecam. Jeśli jednak wymagacie od Mówiąc inaczej czegoś więcej, możecie się zawieść.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-04-2016 o godz 13:46 przez: Katarzyna Antos
Lekcja języka polskiego

Książka Pauliny Mikuły – Mówiąc inaczej wzbudziła we mnie duże zainteresowanie. Fakt możliwości jej zrecenzowania tylko podsycił moją ciekawość. Na co dzień operuję słowem pisanym w Internecie, więc przeczytanie książki okazało się po części sprawdzianem wiedzy językowej i pozyskaniem nowych informacji na jego temat.

Autorka na samym początku informuje o możliwości przeskakiwania stron. Nie musimy więc czytać jej po kolei. Prawa czytelnika szanuję, ale z możliwości nie skorzystałam i książkę od deski do deski przeczytałam. Ze względu na swoją pracę i pasję, zwracam uwagę na błędy językowe. Autorka książki podkreśla najczęściej popełniane błędy językowe przez Polaków. I może niektóre z nich mogą się wydać błahe, potrafią zupełnie zmienić szyk zdania czy sam styl wypowiedzi. To co mówimy ma ogromne znaczenie, tak samo jak to, co piszemy czy w jakiej formie zwracamy się do danej osoby. A słowo może zaboleć, nawet bardzo, o czym w swojej książce nie omieszkała wspomnieć Paulina. Mówiąc inaczej to zbiór zasad językowych, które zostały wyjaśnione w przystępny sposób. Chwytliwe przykłady łatwo zapamiętać. Rozdział dotyczący wulgaryzmów na pewno zainteresuje wielu czytelników. W temacie zapożyczeń, całkowicie zgadzam się z autorką. Ich obecność w naszym języku jest efektem rozwoju, co nie oznacza, że mowa polska zostanie wyparta przez języki obce. Wystarczy, że będziemy używali ich z rozwaga, nie wtrącając w każde zdanie anglicyzmów. Polacy nie do końca opanowali sztukę czytania ze zrozumieniem, skąd zapewnie bierze się wiele nieporozumień. Wiedza zawarta w „Mówiąc inaczej” być może skłoni do zwracania większej uwagi na poprawność językową w mowie i piśmie. Każdy rozdział to praktyczna wiedza dla każdego. Dodatkowym bonusem książki są testy, które możemy rozwiązać po przeczytaniu książki, sprawdzając tym samym poziom swoich umiejętności.

Mam nadzieję, że dzięki lekturze tej książki, grono osób nauczy się mówić poprawnie, wyraźnie i ładnie lub choć spróbuje to uczynić. Język polski jest piękny, więc warto wysławiać się jak przystało na jego godnych reprezentantów. Paulina Mikuła jest tego dobrym przykładem. W zabawny i ciekawy sposób uczy języka polskiego. I choć nie jest nauczycielką, dla wielu może być wzorem z tego zakresu. Muszę przyznać, że nie oglądałam wcześniej filmików Pauliny, ale ta książka zachęciła mnie do zajrzenia na jej kanał. Jej książka to dobra lekcja języka i nawet jeśli jesteśmy po szkole czy po studiach, nic nie stoi na przeszkodzie, by odświeżyć sobie wiedzę na temat języka polskiego. Mam nadzieję, że po przeczytaniu tej książki nie będę popełniała błędów. Na pewno będę jeszcze bardziej czujna, by nie spalić się ze wstydu, z powodu języka.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-04-2016 o godz 22:55 przez: wera22
,,Mówiąc inaczej’’ to debiutancka książka Pauliny Mikuły absolwentki polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim. Jej premiera odbyła się 11 kwietnia 2016 roku, dzięki Wydawnictwu ZNAK.

,,Mówiąc Inaczej” oparta jest na formacie internetowego vloga, o tym samym tytule, który Pani Paulina prowadzi od trzech lat. Subskrybuje go 170 tyś. osób w serwisie Youtube. Książka składa się z krótkiego wstępu, w którym autorka opowiada skąd u niej zamiłowanie do nauki (i nie tylko) języka polskiego, 9 rozdziałów, w których poruszane są poszczególne zagadnienia, dotyczące, m.in. najczęściej popełnianych błędów przez polaków, ortografii, interpunkcji, związków frazeologicznych czy wulgaryzmów, oraz rachunku sumienia (zakończenia), oraz testów, dzięki, którym można sprawdzić, co zapamiętało się z przeczytanej lektury.

Mówiąc szczerze, nigdy wcześniej nie sięgałam po tego typu książki – obawiałam się zwykle tego, że będę zasypywana nudną, skomplikowaną wiedzą teoretyczną, która będzie dla mnie niezrozumiała, a dodatkowo będzie pokazywać jak kiepską jestem ‘’polonistką’’. Tymczasem książka Pani Pauliny Mikuły napisana jest językiem prostym (nie prostackim!), zrozumiałym właściwie dla każdego – no dobra, może nie dla dziecka. ;) Autorka w niezwykle ciekawy i humorystyczny sposób opisuje niektóre zagadnienia języka polskiego. Jak sama piszę, w książce omawia najczęściej popełniane błędy (według jej obserwacji) w naszym pięknym, ale jakże trudnym języku polskim. Bardzo mi się podoba to, że autorka piszę o sobie, o tym dlaczego wybrała taką, a nie inną drogę, skąd wzięła się jej miłość do języka polskiego, a także to, że w omawianych zagadnieniach odwołuje się do własnych doświadczeń związanych z nauką ojczystego języka. Ponadto podoba mi się, że nie próbuje być prof. Bralczykiem czy prof. Miodkiem, co też wielokrotnie podkreśla w książce, mówiąc, że musi się jeszcze wiele nauczyć, by móc im w jakimś stopniu dorównać. Fantastyczne jest też to, że każdy temat, który opisuje w książce poparty jest przykładami, które ułatwiają zapamiętanie zasad gramatycznych czy interpunkcyjnych. Dzięki książce, każdy z nas może przypomnieć sobie pewne reguły rządzące naszym ojczystym językiem, albo po prostu w końcu je zrozumieć i się ich nauczyć – jeżeli w szkole nie miał takiej możliwości.

Generalnie jestem pozytywnie zaskoczona książką i polecam każdemu, komu zależy na tym, żeby doskonalić język, bo jak wiadomo ,,Polski język – trudna język’’.

Na koniec pragnę podziękować Wydawnictwu Znak za udostępnienie egzemplarza do recenzji.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-04-2016 o godz 19:48 przez: Kto czyta - nie pyta
Język polski jest zaliczany do jednego z najtrudniejszych na całym świecie. Trudno się dziwić - nasza ortografia jest zakręcona niczym słoik na zimę, interpunkcja szalona, a mowa potoczna żyje własnym życiem... Zajrzyjcie zatem do książki Pauliny Mikuły, dzięki której nie tylko rozwiejecie swoje językowe wątpliwości, ale również zwiększycie swoją wiedzę i będziecie się doskonale bawić.

Wstyd się przyznać, ale sama również popełniam część z błędów wymienionych przez autorkę. Teraz postaram się trochę poprawić, choć może być ciężko. Na szczęście Paulina Mikuła tłumaczy zasady językiem potocznym i na pewno każdy ją bez problemu zrozumie. Dodatkowo książka jest przepełniona humorem i ironią, dzięki czemu czyta szybko i z przyjemnością. Oczywiście – czasem są przytoczone pewne definicje czy zasady, ale przecież bez nich książka nie miałaby sensu! Autorka tłumaczy w taki sposób, że nie tylko wszystko szybko zapamiętacie, ale również zdrowo się uśmiejecie.

W Mówiąc inaczej przeczytacie o najczęstszych błędach językowych Polaków, związkach frazeologicznych, ortografii, interpunkcji, a nawet o wulgaryzmach czy dykcji. To ostatnie, jako przyszłego logopedę, bardzo mnie ucieszyło. Sama codziennie staram się pracować nad starannością wymowy.
Pod koniec książki znajdziecie również parę testów i sprawdzianów, dzięki czemu zweryfikujecie czy nauka nie poszła w las. Możecie również zrobić te testy przed lekturą książki – jestem pewna, że zrobicie parę błędów, które (dzięki wskazówką Pauliny) szybko poprawicie. Poza tym: kto czyta – nie pyta, bo zna ortografię! ;)

Część z Was na pewno zna już Paulinę Mikułę i jeżeli pokochaliście jej vlogowe oblicze, to na pewno pokochacie ją również jako autorkę. Ja szczerze mówiąc rzadko zaglądałam na YT, ale nadrobiłam zaległości i polubiłam Paulinę w obu wcieleniach.
Dzięki Mówiąc inaczej poznacie nie tylko zasady języka polskiego i błędy jakie popełniamy, lecz także dowiecie się nieco o świecie vlogów, mediów i nienawiści w internecie, potocznie zwanej hejtem.

Tę książkę polecam dosłownie każdemu: kochającym język polski, chcącym się doskonalić, mającym problemy z błędami, a także tym, którzy po prostu chcą się trochę pośmiać. Wiele bowiem można powiedzieć o tej książce, ale na pewno nie to, że jest nudna czy nadmiernie naukowa. Paulina Mikuła wykazuje się nie tylko wiedzą, lecz także inteligencją, lekkim piórem i umiejętnością nawiązania kontaktu z czytelnikiem – nawet przez książkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-04-2016 o godz 20:11 przez: mask
Z zainteresowaniem sięgnąłem po tę książkę. Temat interesujący, ale trudny, bo jak tu w atrakcyjny sposób pisać o czymś, co atrakcyjne samo w sobie nie jest, czyli o poprawnym mówieniu i pisaniu. Ano da się i Paulina Mikuła udowadnia, że dla chcącego nic trudnego. Żeby być jednak sprawiedliwym, trzeba przyznać, że pisząc na początku, iż być może ta książka nie jest dla każdego, autorka pisze prawdę.
Ta książka jest przede wszystkim dla dwóch rodzajów czytelników. Po pierwsze dla ludzi młodych, lub takich którzy są fanami Pauliny Mikuły. Znają jej kanał na Youtube, oglądają go i odnajdują się w jej sposobie prowadzenia narracji. Jest to o tyle istotne, że książka pełna jest dygresji, myśli i impresji autorki. Można je oczywiście pominąć i skupić się tylko na esencji książki, czyli języku, ale czy po to kupuje się książkę, by pomijać jej fragmenty? Wbrew pozorom czasami oczywiście tak. W ten sposób dochodzimy do drugiego rodzaju czytelników, którzy mogą sięgać po tę publikację. Otóż chodzi o ludzi zainteresowanych językiem polskim. Banalne, prawda? Jeśli więc Ty (lub ktoś, komu chcesz kupić czy dać tę książkę) interesujesz się tym jak pisać i mówić, by robić to dobrze i ładnie. Kup tę książkę. Najwyżej nie przeczytasz całej, a skupisz się tylko na tym, co Cię interesuje! Podobnie jeśli masz przynajmniej drobne problemy z językiem polskim, czy też jego niektórymi częściami, i chcesz te problemy wyeliminować czytając książkę lekką i przyjemną. Kup tę książkę i przeczytaj. Szczególnie rozdział pierwszy.
Zastanawiając się nad kupnem tej książki warto też jednak zdać sobie sprawę z jej dwóch mankamentów. Pierwszy, już wyżej wspomniany, to dygresje autorki, które mi osobiście przeszkadzały. Było ich po prostu zbyt dużo. Choć rozumiem, że to kwestia gustu i innym mogą się podobać (tym bardziej jeśli ktoś Paulinę Mikułę zna i lubi). Drugi mankament, to moje rozczarowanie po przeczytaniu pierwszego rozdziału. Dlaczego nie jest dłuższy? O ileż lepsza, z mojego punktu widzenia, byłaby ta książka, gdyby całą poświęcić na regularne rozprawianie się błędami i wypaczeniami w języku polskim zamiast na przykład snuć kolejne dygresje?
Reasumując - interesujesz się językiem polskim, a nie przepadasz za czytaniem słowników? Kup tę książkę i pomiń dygresje. Naprawdę dobrze się ją czyta. Nawet mimo faktu, że nie ma ona indeksu opisanych słówek i błędów. A szkoda ;)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-04-2016 o godz 21:32 przez: Anna Gajda
Język polski sprawia nam, Polakom, tyle kłopotów, że nie trzeba nas samych przekonywać do tego, że należy on do jednych z najtrudniejszych języków świata. Dobrze, że na polskim rynku wydawniczym pojawiają się pozycje, które pomagają nam w codziennych z nim zmaganiach, wyjaśniają wątpliwości, korygują najczęściej popełnianie błędy. Często sama zastanawiam się nad poprawnością moich wypowiedzi. Co gorsza, równie często się nie zastanawiam, a okazuje się po lekturze „Mówiąc inaczej”, że powinnam.
Trochę zazdroszczę autorce, Paulinie Mikule, pasji, jaką można dostrzec na kartach jej książki. W zabawny oraz jasny sposób mówi w niej o najczęściej popełnianych i boleśnie niezaprzeczalnych błędach językowych, jak też o tych mniej oczywistych. Szczególnie ciekawy okazał się dla mnie rozdział o związkach frazeologicznych, których używamy błędnie, ze względu na niewiedzę co do źródeł ich powstania. Nie chciałabym tutaj podawać przykładów, odsyłam do książki.
Autorka dostrzega również problemy, jakie Polacy mają z ortografią i interpunkcją. Wielu rodaków podważa sens istnienia tej pierwszej, podkreślając zupełną nieprzydatność rozróżniania „u” i „ó”, „rz” i „ż”. Cieszę się jednak, że „Mówiąc inaczej” wskazuje konieczność występowania tych różnic, uzasadniając ją historią języka oraz różnicami znaczeniowymi.
Książka dotyka również zagadnień języka potocznego, wulgaryzmów oraz zagrożeń dla polszczyzny ze strony zapożyczeń z innych języków, szczególnie angielskiego. I znów we wszystkich tych kwestiach zgadzam się z autorką: że w codziennej mowie nie można przesadzać z super poprawnością, że wulgaryzmy to nieodłączny element naszych wypowiedzi, które świadczą o żywotności języka i przydają mu emocjonalności, że wreszcie zapożyczenia istnieją w naszym języku od tak dawna, że już nie zwracamy na nie uwagi, a pojawiające się nowe tylko go ubogacają.
Według mnie, książka jest arcyciekawa. Czyta się ją błyskawicznie, napisana jest językiem żywym, jasnym, przyciągającym uwagę. Co prawda, jak na pozycję pretendującą do miana poradnika językowego, zawiera wiele odniesień do samej autorki, jej wątpliwości językowych i reakcji, chociażby na krytykę, jednak nie są one na tyle nachalne, aby nie polecić całości wszystkim Polakom, którzy chcieliby poprawnie mówić i pisać. Naprawdę polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2016 o godz 22:35 przez: Joanna Hilińska
Paulina Mikuła -> Ajlawju!

„Nie idź po najmniejszej linii oporu i weź tą książkę na tapetę – bynajmniej, nie pożałujesz!
Jeśli w powyższym zdaniu nie znalazłeś co najmniej trzech błędów, ta książka jest dla Ciebie!”
Tak rozpoczął się mail od wydawnictwa Znak z propozycją recenzji książki Pauliny Mikuły „Mówiąc inaczej”. Po takim połechtaniu mojej samoświadomości językowej, gramatycznej i stylistycznej, nie mogłam nie podjąć się zadania.
Nie znałam wcześniej vloga Pauliny Mikuły, ale szybko nadrobiłam znajomość z tą Panią ;-)
Każdy Polak powinien mieć egzemplarz w domu, aby sięgać do niego regularnie i utrwalać w sobie nawyki pięknomowy. Polonistka, bo taki jest zawód wyuczony autorki, udowadnia, że nie zawsze mówimy, myślimy i piszemy poprawnie. Posiada talent komunikacji, przyciągnięcia uwagi, rozśmieszenia czytelnika, a przy tym wszystkim uczy gramatyki, ortografii, stylistyki. Jak dla mnie jest wielkim odkryciem!
Chyba każdy w swoim życiu trafił na nauczyciela (nie koniecznie języka polskiego) nudnie podającego definicje, które niczego nie nauczyły, bo wkuwało się je na pamięć, by w odpowiednim momencie wystrzelić znajomością pojęcia kompletnie go nie rozumiejąc. Autorka udowodniła w swojej książce wielokrotnie, że naukowe reguły nie muszą być niezrozumiałe, a ich wytłumaczenie ma zwykle proste, skojarzeniowe wytłumaczenie w użytkowaniu języka. Oto przykład, który zapamiętam do końca swoich dni, a który rozbawił mnie do łez:
 „w cudzysłowie”, a nie „w cudzysłowiu”. Nie mówimy „w dupiu”, więc nie mówmy „w cudzysłowiu”. Mówimy „w cudzysłowie”, nawet jeśli tę zasadę mamy w dupie.
Paulina Mikuła, „Mówiąc inaczej”, wyd. ZNAK, Kraków 2016.

Jestem pod ogromnym wrażeniem talentu i misji jakiej podjęła się autorka. Myślę, że książka ułatwi rozumienie języka polskiego. Zaryzykuję stwierdzenie, że profesorowie Bralczyk i Miodek mają współczesnego następcę. Mam również nadzieję, że „Mówiąc inaczej” Pauliny Mikuły przyczyni się do zakorzenienia świadomości i pielęgnowania dobrych nawyków językowych. Mnie ta książka wiele rozjaśniła, będę do niej wracała, aby utrwalać w sobie poprawną polszczyznę. Polecam tę pozycję!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
12-04-2016 o godz 13:58 przez: Melody
Nasz ojczysty język jest zaliczany do jednych z tych języków, które sprawiają najwięcej kłopotów. Intrygujący jest fakt, że nawet my, jako Polacy mamy z nim wiele problemów. Problemów, z których zdajemy sobie sprawę oraz z tych, o których nie mamy bladego pojęcia :)
Chcąc „podciągnąć” się trochę w ojczystym języku pasowałoby może zapisać się na kurs ? (wstyd!) Albo poświęcić długie wieczory na wertowanie słownika lub czytanie nużących niekiedy zasad gramatyki … Lecz przecież nikt z nas nie ma na to czasu ani ochoty! Więc teraz co, poddajemy się ? Nie! Jest dla nasz szansa w postaci książki Pauliny Mikułuy, „Mówiąc inaczej”.
Autorka jest absolwentką polonistyki na Uniwersytecie Warszawskim więc z pewnością możemy jej zaufać w kwestii merytoryki. Wie jak mówić i także wie jak pisać, dzieląc się tą wiedzą z nami na swoim vlogu a teraz także za pośrednictwem książki.
Od strony technicznej książka została bardzo dobrze wydana. Przejrzyste rozdziały, które można czytać bez ładu i składu – od tak, na wyrywki. Autorka posługuje się prostym językiem, skierowanym bezpośrednio do czytelnika. Brak w niej szkodliwej „pompatyczności”, mamy wrażenie że mówi do nas dobra koleżanka z sąsiedztwa.
Do naszych rąk trafia książka dzięki której możemy uczyć się jak dzieci, poprzez zabawę.
Wiedzę o języku trzeba umieć przekazać nie zmuszając czytelnika do przymusowej drzemki, Pani Paulinie wręcz doskonale to wychodzi! Książa jest zbiorem oraz podsumowaniem całej wiedzy i spostrzeżeń dotyczących funkcjonowania języka w rzeczywistości jaką udało jej się zdobyć.
Jest to ciekawe, proste i świetnie przygotowane kompendium dzięki któremu poprawimy nasz język oraz z pewnością nie raz błyśniemy przed znajomymi naszą wiedzą. Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto chce lub nie chce się uczyć, w jednym i drugim przypadku korzyść będzie zanotowana ! :)
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2016 o godz 21:44 przez: Iwona_C_
Paulina Mikuła, którą niektórzy z Was mogą kojarzyć z kanału Mówiąc inaczej na YouTubie, swoją książką kupiła mnie już od pierwszych stron. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że z dużym dystansem podchodzi do omawianych przez siebie tematów. Zachowuje też zdrowy dystans do siebie i swojej twórczości. Świadczy o tym, chociażby umieszczony we wstępie Dekalog Czytelnika, czyli 10 praw każdego, kto sięgnie po tę książkę. O co dokładnie chodzi przekonacie się, gdy odważycie się sięgnąć po ten poradnik języka polskiego. 😉

Co znajdziemy w książce Mówiąc inaczej? Przede wszystkim wiele informacji o języku polskim i jego zasadach. Informacji, które zostały podane w niezwykle przystępny i zabawny sposób. Czytając tę książkę, nie sposób się nie uśmiechnąć. Paulina Mikuła pisze o interpunkcji, ortografii, mowie potocznej, wulgaryzmach i wielu innych kwestiach. Co ważne nie skupia się jedynie na dawno utartych zasadach, ale omawia również współczesne zjawiska językowe, jak chociażby umieszczanie emotikon w tekście. Jeden z rozdziałów poświęcony jest również uważnemu czytaniu, słuchaniu oraz temu, jak ważna jest dykcja w naszej wymowie.

Na końcu książki znajdują się teksty i testy, które mają sprawdzić, czy uważnie czytaliśmy i ile nam z tego czytania zostało w głowie.

Warto zwrócić uwagę na anegdoty i „patenty” na zapamiętywanie niektórych reguł, które przytacza autorka. Naprawdę jest dużo śmiechu, dzięki czemu wiedza lepiej wchodzi do głowy.


http://www.czytajac.pl/2016/04/paulina-mikula-mowiac-inaczej/
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
14-04-2016 o godz 08:54 przez: kp0018
Język polski nigdy nie należał do moich ulubionych przedmiotów. Jedyne, co mi się podobało, to ... czytanie lektur;) (im dłuższe, tym lepsze). Z ortografią nigdy nie miałam problemów (pewnie dlatego, że dużo czytałam), jednak z pisaniem było troszkę gorzej, dlatego z chęcią sięgnęłam po książkę Pauliny Mikuły "Mówiąc inaczej". Chciałam sprawdzić, jak wiele błędów językowych popełniam, nie zdając sobie nawet z tego sprawy.

Na wstępie autorka dużo napisała o sobie, o swoim wykształceniu oraz o tym dlaczego w ogóle powstała książka. Opowiada o swojej karierze zawodowej oraz o vlogu "Mówiąc inaczej" w serwisie YouTube.

W dalszej części skupia się na poszczególnych działach wiedzy o języku polskim (znajdziemy tu rozdział poświęcony ortografii, interpunkcji, frazeologizmom, czy też wulgaryzmom!).

Spodobały mi się "Prawa czytelnika", które znajdziemy na początku książki. Pomysłowe było też zamieszczenie stron "do wycięcia" zawierających najważniejsze informacje dotyczące poszczególnych rozdziałów. Najbardziej jednak spodobał mi się styl pisania pani Pauliny. Lekkim piórem, w żartobliwej formie, autorka często nawiązuje do własnego życia i poczynionych w nim obserwacji. Zwraca uwagę na najczęstsze trudności, jakie może sprawiać język polski. Sama przyznaje się do własnych niedociągnięć, co sprawia, że naprawdę widzę ją jako "nauczycielkę polskiego, o jakiej zawsze marzyłam!" (napis na okładce trochę mylny, bo jak sama autorka napisała, nauczycielką nigdy nie będzie).
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-04-2016 o godz 14:39 przez: Małgorzata Poznańska
Na wstępie przyznam się bez bicia, że popełniałam (i wciąż popełniam) większość błędów, o których mowa w „Mówiąc inaczej”. Na obronę pokażę zaświadczenie od pedagoga (z czasów szkolnych) o dysleksji i dysortografii – czym, de facto, mogłabym sobie tyłek podetrzeć (o wulgaryzm!). Wiele moich błędów wynika z zaniedbania i niewiedzy. Amen.
Nasz ojczysty język jest trudny sam w sobie. Nawet najlepszy polonista zarzeka się, że do Miodka mu daleko. Autorka - Paulina Mikuła, stworzyła coś na kształt oryginalnego podręcznika, który od standardowego różni się tym, iż uczy przez zabawę. Czytając jej książkę miałam ubaw po pachy. Paulina posługuje się prostym (czasem ironicznym) językiem i nie boi się nas pouczać, za co jestem jej niezmiernie wdzięczna. Nawet, gdy przytacza nudne (w jej wydaniu wydają się czymś nowym) zasady pisowni, nie orientujemy się, że wbija nam wiedzę do głowy. Pisze o błędach, interpunkcji, wulgaryzmach, związkach frazeologicznych oraz naszym języku (dosłownie). Na końcu sprawdza naszą uwagę, robiąc szybką kartkówkę!
Paulina jest vlogerką – prowadzi własny kanał na YouTube. Niestety nigdy na niego nie trafiłam. Usłyszałam o niej w jednym z programów śniadaniowych i zapałałam chętką na jej książkę. „Mówiąc inaczej” jest kwintesencją wiedzy Pauliny, którą dzieli się z nami w łatwy i niebanalny sposób. Szkoda z takiej lekcji nie skorzystać.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
07-04-2016 o godz 14:21 przez: Aleksandra Witkowska
Ta książka chyba była napisana specjalnie dla mnie! Ale to nie znaczy, że nie spodoba się również Tobie, a na pewno okaże się bardzo przydatna. Obowiązkowa pozycja dla tych, którzy chcieliby zadbać o swój język, a powinien to zrobić każdy z nas!
Nie znam vloga Pauliny Mikuły, ale jej pierwsze „wypociny” są naprawdę interesujące i warte polecenia. W ciekawy oraz przystępny sposób opisuje błędy i trudności występujące w naszym rodzimym języku, które popełnia każdy z nas.
Dodaje przy tym sporo od siebie, dzięki czemu czytelnik ma wrażenie, że podczas lektury ma okazję spotkać się z autorką „twarzą w twarz” albo chociaż obejrzeć kolejny odcinek jej programu stworzonego specjalnie dla niego.
Od dziecka, tak jak autorka, zwracałam uwagę na nasz piękny, aczkolwiek trudny język. Pamiętam, jak poprawiałam swoją mamę jako kilkulatka, gdy mówiła „wziąść” zamiast „wziąć”. Dlatego też po maturze wybrałam się na studia dziennikarskie (choć były też oczywiście inne powody), a teraz recenzuję książki „po godzinach”.
Paulina Mikuła, dzięki skończeniu filologii polskiej ze specjalnością medialną, może nauczyć dużo więcej Polaków, jak powinni mówić i pisać w swoim języku, niż gdyby robiła to jako polonistka. A jej nowoczesny i jednocześnie intymny styl jest kolejnym powodem, dlaczego warto przeczytać „Mówiąc inaczej” i obejrzeć vloga autorki.
Ja na pewno tak zrobię!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji