Abercrombie zabiera nas do odległego i obcego świata, ale chcemy się tam przenieść od pierwszych stron powieści...by być w kompani księcia Yarviego, by...ech, warto porwać się tej powieści. Już czekam na drugą część, a tymczasem ściskam dłoń Yarvi:) Dobre fantasy, bardzo dobre!