
Wszystkie formaty i wydania (3): Cena:
Oferta empik.com : 30,99 zł
Dostępność w salonie empik
Zarezerwuj i odbierz w 2 godziny
Masz już ten produkt? Dodaj go do Biblioteki i podziel się jej zawartością ze znajomymi.
Najczęściej kupowane razem
Pierwszy tom serii fantasy "Morze Drzazg" pt. "Pół króla" Joe'go Abercrombie to pełna zwrotów akcji i niespodzianek historia o zdradzie i zemście.
Książę Yarvi pragnie pomścić śmierć ojca i odzyskać czarny tron. Ale zemsta musi zaczekać. Książę Yarvi trafia do niewoli. Jako galernik musi stawić czoło okrucieństwu i groźnemu morzu, mając tylko jedną sprawna rękę.
Słaby w oczach świata uczyni zabójczą broń ze swego umysłu. Oszukany stanie się oszustem. Zdradzony zdrajcą. Yarvi zyskuje lojalnych przyjaciół wśród wyrzutków. Ma wsparcie, jakiego nie znalazłby wśród szlachetnie urodzonych. Czy ofiara samozwańczego władcy może stać się nim samym? Czy kręta ścieżka, którą podąża Yarvi, zakończy się niespodziewaną zasadzką i śmiercią króla.
Powyższy opis pochodzi od wydawcy.
Tytuł: | Pół króla. Morze Drzazg. Tom 1 |
Tytuł oryginalny: | Half a King |
Seria: | Fantasy |
Autor: | Abercrombie Joe |
Tłumaczenie: | Jacewicz Agnieszka |
Wydawnictwo: | Dom Wydawniczy Rebis |
Język wydania: | polski |
Język oryginału: | angielski |
Liczba stron: | 400 |
Numer wydania: | I |
Data premiery: | 2015-04-07 |
Forma: | książka |
Wymiary produktu [mm]: | 202 x 25 x 132 |
Indeks: | 16666245 |


Biorąc więc do rąk książkę pod tytułem Pół Króla,która według autora ma być zapowiedzią nowej trylogii pod pięknym tytułem Morze Drzazg,a z okładki sam R.R.Martin zaklina się,że opowieść wciągnęła Go od pierwszej strony,spodziewałem się bardzo dużo.
Niestety trochę się zawiodłem.
Po pierwsze postaci występujące są do cna naiwne i przewidujące.
Czytając poprzednie książki autora byłem nastawiony na zacny humor,jednak i na tym polu wszystko leży i kwiczy używając kolokwializmu.
Główny bohater kandydat na króla,posiadacz jednej tylko ręki zmierza do celu stosując zasadę,że mszcząc się na zabójcach ojca odzyska spokój ducha,ale nie tylko.
Jednak jego poczynania,jak i cała otoczka wydarzeń są lekko irytujące i miałem niekiedy spore problemy z pojęciem tego co się właśnie wydarza i dlaczego.
Powodem takiego stanu rzeczy może być to,że jak się dowiedziałem cykl ma być przeznaczony dla młodszych czytelników,zwanych dalej młodzieżą.
Gdybym miał z 15 lat książkę przyjąłbym z całym dobrodziejstwem zacnej opowieści,ale że młodym trudno mnie nazwać skończyło się lekkim rozczarowaniem.
Mimo to na plus trzeba zaznaczyć,że cała powieść prowadzona jest lekkim i przyjemnym tokiem narracji,nie ma dłużyzn ani zbędnych opisów.
Podsumowując książka dla młodszych czytelników którzy lubią tego typu opowieści
Ja przeczytałem i mam pewien niedosyt
Wydawnictwu Rebis dziękuję za udostępnienie mi tej pozycji.

Ksiażę Jarvi nigdy nie pragnął zasiąść na tronie. Jego wielkim marzeniem było zostanie ministrem i to właśnie do tego był szkolony całe życie. Jednak gdy jego ojciec i brat giną z ręki największego wroga Gettlandu, sprawy przybierają zupełnie inny obrót. Yarvi musi porzucić marzenia i zasiąść na Czarnym Tronie. Musi poprzysiąc zemstę tym, którzy zabili jego ojca. Nie zdaje sobie jednak sprawy ze spisku, jaki dręczy rodzinę królewską już od lat, i właśnie dlatego zostaje zdradzony przez najbliższych sobie ludzi. Bogowie jednak postanawiają mu dać drugą szansę, a ten umiejętnie ją wykorzystuje. Podąży niezwykle zawiłą ścieżką, na której spotka wrogów, ale i przyjaciół, a cel tej podróży będzie tylko jeden – prawowity władca musi wrócić na tron.
„Gadanie mnoży problemy. Tylko stal je rozwiązuje. Stal nie prawi komplementów ani nie uznaje kompromisów. Stal nie kłamie.”
Piękną rzeczą jest to, że przez całą powieść widzimy zmiany zachodzące w głównym bohaterze. Na początku swojej drogi był lichym chłopcem, niepewnym siebie i nieco niezdarnym. Położył w swoim życiu nacisk na naukę i kształcenie, a sprawność fizyczną odłożył na dalszy plan. Być może ze względu na to iż urodził się z jedną niesprawną ręką, chociaż na mój gust wcale go to nie usprawiedliwia! Jednak o ile na początku miałam ochotę bez mała rzucić nim o ścianę i przemówić do rozsądku, tak na koniec całej historii potrafiłam się tylko uśmiechać z jego dokonań. Stał się mężczyzną – sprytnym, być może przebiegłym, odważnym i inteligentnym. A wszystkie przygody go czegoś nauczyły, również siły i sprawności fizycznej.
Joe Abercrombie świetnie wykreował świat Morza Drzazg. Robi to w tak umiejętny sposób, aby czytelnik z łatwością wyobraził sobie każdą krainę i miasto, gdzie trafia Yarvi wraz z przyjaciółmi, ale pamięta również o tym, że opisami łatwo się znudzić. Te są na tyle wystarczające i interesujące, że znużenie nie wchodzi w grę. Bohaterowie, a przynajmniej Ci najważniejsi, są również bardzo dobrze przedstawieni i każdy z nich posiada charakterystyczne cechy – w ten sposób Abercrombie stworzył gamę niepowtarzalnych i barwnych postaci, które intrygują czytelnika. Historia Yarviego naprawdę mnie wciągnęła i z ogromną przyjemnością przerzucałam każdą kolejną stronę. Autor potrafi wzbudzić ciekawość i zachęcić do dalszej lektury, dba również o odpowiednie tempo akcji.
„Najlepszym darem od bogów jest znakomity wróg… jak dobry kamień do ostrzenia głowni.”
Szczerze przyznaję, że twórczość Joe Abercrombiego przypadła mi do gustu i z pewnością sięgnę po inne jego dzieła. „Pół króla” to znakomita powieść nie tylko o zemście, ale również o odnajdywaniu siebie i dążeniu do celu, z której można wynieść wiele dobrego. Zakończenie zaskakuje, a losy głównego bohatera śledzi się z zaangażowaniem i przyjemnością. Nie raz zastanawiałam się, co też jeszcze może go spotkać, a zaskakujące zwroty akcji są nieodłącznym elementem tej książki. Pięknie wydana, wciągająca i dopracowana – ciężko nie dać się porwać tej historii. Zdecydowanie polecam.
bookeaterreality.blogspot.com
Yarvi to fascynująca postać, pełna uroku i bardzo sympatyczna. Od samego początku kibicowałam mu w jego walce. Powieść jest stanowczo za krótka, taka na jedno popołudnie. Szkoda, bo czyta się ją naprawdę przyjemnie. Rekomendowałabym ją również młodzieży, ponieważ nie ma w niej dosadnego języka, zbytniego okrucieństwa, czy scen seksu.
Cała powieść od pierwszych stron jest bardzo ciekawa, aczkolwiek mniej więcej w połowie książki złapałam się na tym, że historia idzie po mojej myśli. Ostudziło to nieco mój zapał, ale końcówka ratuje honor Abercrombiego. Chylę czoło i chcę więcej.
Ogólne wrażenia z lektury mam bardzo pozytywne. Na pewno sięgnę po kolejne tomy przygód Yarviego.
Chłopiec, który zostaje zmuszony do założenia korony. Było. Cudem unika śmierci z rąk najbliższych. Było. Trafia do nietypowej kompanii, w której czuje się lepiej niż w domu. Było. Poprzysięga zemstę na uzurpatorze i nie spocznie póki jej nie spełni. Było. A jednak nowa powieść Joe Abercombie'a pochłania czytelnika od pierwszych stron. Co w tym takiego przyciągającego? Bardzo dobrze rozpisana opowieść o chłopcu, który mimo swoich wad, stawia czoło przeciwnościom losu i przechodzi swoistą przemianę. Dodajmy do tego ciekawy i klimatyczny świat, który nie oszczędza nikogo.
Mimo że fabuła jest na wskroś przewidywalna i już w połowie możemy mniej więcej powiedzieć jak się to wszystko skończy, to "Pół króla" jest książką, która potrafi zaskoczyć. Mamy kilka znaczących zwrotów akcji, przy czym jeden prawdziwie potężny, który zaskoczy nawet starych wyjadaczy gatunku. Jestem naprawdę zadowolony, że historia Yarvi'ego i jego powrotu na tron nie kończy się infantylnym punktem kulminacyjnym, który zniszczyłby całą opowieść - można odnieść wrażenie, że czytelnik dojrzewa wraz z herosami. Dostrzega pewne rzeczy, opanowuje mechanizmy władzy i zdaje sobie sprawę, że Morze Drzazg to nie przelewki.
Niesamowita budowa postaci, które zmieniają się na naszych oczach, jest bardzo mocną stroną powieści. Jesteśmy świadkami dojrzewania, zwłaszcza głównego herosa, który musi przejść duchową przemianę, by móc odbić tron z rąk uzurpatora. Jednak nie tylko do niego czujemy swoistą sympatię. Autor w bardzo przemyślany i drobiazgowy sposób kreśli poszczególne charaktery, tak byśmy mogli się do nich jak najbardziej przywiązać. Na tym opiera się cała powieść "Pół króla" - zaufanie, przyjaźń i wzajemna pomoc. Nawet gdy naszym bohaterom nie wszystko idzie po ich myśli to i tak starają się działać razem - w końcu mamy do czynienia z książką "young adult", która poprzez dobrą historię ma uczyć i przypominać o najlepszych wartościach.
Styl autora jest prosty i oparty na wcześniejszych powieściach. Oczywiście jest przystosowany dla ciut młodszego czytelnika i widać to szczególnie po dużej dawce ironii i specyficznego humoru, które w moim przypadku raczej żenował niż śmieszył. Żarty może i na poziomie, ale mogę z ręką na sercu powiedzieć, że chyba zabiłem w sobie nastolatka, który śmieje się z każdej, nawet najmniejszej błahostki. Troszeczkę kuleje konstrukcyjna strona fabuły - jest po prostu rozwleczona. Kilkukrotnie łapałem się na tym, że czytam to samo wydarzenie, tą samą akcję,a międzyczasie po prostu nie wydarzyło się nic wartego uwagi. Mimo stosunkowo niewielkiej (około 380 stron) objętości "Pół króla" nie należy do książek, w której wartka akcja płynie szerokim strumieniem, a kolejne wydarzenia następują po sobie w ekspresowym tempie - dzieje się stosunkowo niewiele, jednak autor sprytnie przeprowadza swoich czytelników przez kolejne wątki.
Co ciekawe, klimat jak i atmosfera całej książki znacząco odbiega od typowego "young adult" mamy tutaj krwawy świat, w którym zdrady i morderstwa są na porządku dziennym. Niewolnicy jako żywy towar są dostępni w każdym mieście. Najwyższy król uważa się za bóstwo i nakazuje innym zmianę wiary. I w końcu znacząca przemiana naszego głównego bohatera, który idzie po trupach do celu, do swojej małej zemsty. To wszystko sprawia, że "Pół króla" wyrywa się z przypisanego gatunku i zaczyna wkraczać w mroczne klimaty. W ten oto sposób dostajemy powieść z pogranicza dark fantasy, przeznaczoną dla ciut młodszego czytelnika.
Czy polecam? Oczywiście! "Pół króla" wyrywa się z infantylnej fabuły i pokazuje, że nie wszystkie pomysły zostały wykorzystane. Mimo ciut schematycznej fabuły książka potrafi zaskoczyć; język spodoba się ciut młodszym czytelnikom, którzy będą mogli wczuć się w rolę głównego bohatera, a z czasem sami spostrzegą, że droga do tronu wcale nie jest usłana różami. Ci starsi przekonają się, że brutalny i nieprzyjazny świat można zbudować w uniwersum przeznaczonym dla tych młodszych. To bardzo ciekawy zabieg, który niejako determinuje moją chęć przeczytania kolejnych tomów z przygodami Yarvi'ego - jest na co czekać moi Drodzy. Polecam!
Joe Abercrombie znany jest przede wszystkim z mrocznych powieści fantasy, w których brutalność i ostry język przeplatają się z sarkastycznym humorem. “Pół króla” jest jednak nieco inną powieścią w porównaniu z dotychczasowym dorobkiem autora, bowiem książka docelowo przeznaczona jest dla nastoletniego odbiorcy. Abercrombie nie zmienił jednak zupełnie swojego stylu - Morze Drzazg i otaczające je ziemie to okrutny świat, w którym na pierwszy plan wysuwa się prawo silniejszego, a krew leje się często i w dużych ilościach. Fabuła powieści opiera się na intrydze, która - co tu dużo mówić - jest perfekcyjnie skonstruowana. Zwroty akcji są tak nagłe i niespodziewane, że nie raz szczęka opadała mi ze zdumienia i to aż do samego końca tekstu.
Postaci zostały wykreowane z niesamowitym kunsztem. Yarvi już od pierwszych stron wzbudza naszą sympatię, a niedoskonałości fizyczne nadrabia nadzwyczaj sprawnym umysłem, przez co kibicujemy mu przez całą przygodę. Wraz z posuwaniem się akcji do przodu obserwujemy jego przemianę - widzimy, jak rośnie w nim determinacja, jak krystalizują się jego poglądy na wiele spraw oraz podejście do pewnych rozwiązań. Ewolucja jego osobowości jest całkowicie uzasadniona, a niemal każde wydarzenie wpływa na niego w ten czy inny sposób. Zachwycają również bohaterowie drugoplanowi: każdy z nich jest dopracowany i skonstruowany w pełny, indywidualny sposób. Postaci są wielowymiarowe i nierzadko dopiero z czasem poznajemy całą prawdę i wyrabiamy sobie o nich zdanie.
Mimo ogólnie mrocznej stylistyki, w jakiej utrzymana jest powieść, niejednokrotnie zdarzyło mi się przy niej uśmiechnąć czy nawet zaśmiać. Działo się tak dzięki licznym żartom zręcznie wplecionym w fabułę; ironia i sarkazm nierzadko stawały się jedynymi rzeczami, które mogły dać otuchę bohaterom, nie bali się więc z nich skorzystać. Co prawda niektóre żarty nie stały na zbyt wysokim poziomie, inne zaś były sztuczne, tak jakby cała scena została napisana na ich potrzeby, jednak w ogólnym rozrachunku humor był idealnie dopasowany do reszty utworu.
Choć sama fabuła zbudowana została w sposób ciekawy i szczegółowy, sam sposób jej poprowadzenia nie do końca mi odpowiadał. Cała opowieść została niepomiernie rozwleczona w stosunku do historii, którą opisuje, przez co kilkukrotnie zaczynałem odczuwać znużenie. Wielokrotnie byłem zaskoczony widząc, przez ile stron udało mi się już przebrnąć, podczas gdy fabuła ledwo poruszyła się do przodu. Dodatkowo wiele wydarzeń zdaje się sztucznie zapychać książkę, tylko minimalnie wpływając na ogólny zarys historii. W dodatku nierzadko prawdopodobieństwo życiowe tylu dramatycznych zdarzeń jedno po drugim zbliżało się groźnie ku zeru, nawet biorąc pod uwagę to, że “Pół króla” to jednak fantastyka.
Joe Abercrombie stworzył powieść, która spełnia kryteria gatunku “dark fantasy”, a jednocześnie przeznaczona jest dla nastoletnich czytelników. Na szczęście autor nie potraktował tej grupy jako odbiorców gorszej kategorii i nie bał się zaprezentować swojego pomysłu w sposób niepozbawiony brutalności i dosadności, który z pewnością przypadnie do gustu także starszym czytelnikom. Sama historia nie wydaje się być może najbardziej rozbudowana, jeśli przyrównać ją do objętości książki, jednak jest skonstruowana w sposób zupełny i co najważniejsze - ciekawy. Pierwszy tom trylogii “Morze Drzazg” zdecydowanie przypadł mi do gustu, nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną część przygód Yarvi’ego.
Książę Yarvi, w trakcie nauk przygotowujących go do egzaminu na ministra, dowiaduje się o śmierci ojca i brata, którzy wpadli w zasadzkę zastawioną przez która Vansterów, Groma-gil-Gorma. Teraz musi przejąć Czarny Tron, stając się królem Gettlandu, i poślubić Isriun, córkę stryja Odema, która miała być powierzona zmarłemu bratu Yarviego. Książę składa przysięgę zemszczenia się na zabójcach brata i ojca i wyrusza ze stryjem Odemem i armią do królestwa Vansterów, aby zgładzić Groma-gil-Gorma. Jest jednak jeden problem. Yarvi od dziecka ma sprawną tylko jedną rękę, więc nie stanie się silnym wojownikiem i królem, bo nie może ani sięgnąć po topór, ani utrzymać tarczy i miecza jednocześnie. W oczach swojego ludu (a nawet rodziny) uchodzi przez to za słabego i mało przekonywującego króla, co w trakcie wyprawy do królestwa Vansterów doprowadza do zdrady i pozbycia się księcia Yarviego, który trafia jako niewolnik na statek "Wiatr południa", gdzie pozna innych wyrzutków, z którymi teraz będzie dzielił wspólny los.
Czy Yarvi wydostanie się z niewoli?
Czy uda mu się zemścić na zdrajcach i zabójcach ojca i brata?
W jaki sposób poradzi sobie mając tylko jedną sprawną ręką na tym nieoszczędzającym go świecie?
Joe Abercrombie znany w swoich książkach z cynizmu, sarkazmu, specyficznego poczucia humoru, brutalności i ostrzejszego języka, tym razem zdecydował się na napisanie nieco łagodniejszej książki, po którą oprócz dorosłych mają sięgnąć również nastoletni czytelnicy. Nie utracił przy tym na swoim oryginalnym stylu, ale widać wyraźne różnice między tą książką, a poprzednimi. Przede wszystkim nie ma tutaj tego ostrzejszego języka w dialogach, często doprawianego cynizmem i sarkazmem, oraz brutalności wśród bohaterów. Sami bohaterowie nie mają też specjalnie rozbudowanych portretów psychologicznych i fabuła nie jest już tak zawiła. Nie oznacza to jednak, że jest nudno i drętwo. Nie może być, gdy książkę zarekomendowali znani i cenieni pisarze fantasy: George R. R. Martin i Patrick Rothfuss.
Abercrombie stworzył książkę, której fabuła jest schematyczna, ale on sam znany jest z tego, że lubi i potrafi te schematy zacierać wprowadzając od siebie coś nowego, jakiś powiew świeżości i oryginalności zaskakując swojego czytelnika. Za przykład może posłużyć postać głównego bohatera: Yarvi to nie super wojownik machający mieczem, tylko kaleka, który od sił fizycznej posiada ważniejszą silną wolę, bystrość umysłu i empatię, które pozwalają mu pozyskiwać przyjaciół i pokonywać wrogów. Bohaterowie tej książki to ogólnie postaci barwne i dające się polubić, i chociaż pozbawione głębszej psychologii, to jednak w kwestiach dialogowych wypadają nader dobrze, niejednokrotnie przedstawiając mądre myśli. Fabuła choć szablonowa może chwilami zaskoczyć i się podobać. Nie ma tutaj co prawda żadnej magii, czy smoków, ale dzięki temu jest bardziej realnie, bo to w zasadzie takie low fantasy, co może przekonać do siebie fanów tego rodzaju fantasy.
Osobiście po zakończeniu tej książki odłożyłem ją na półkę zadowolony i z zainteresowaniem sięgnąłem do internetu, żeby przeczytać zarys fabuły drugiego części (Pół świata), która niedługo powinna pojawić się na naszym rynku. Zapowiada się jeszcze ciekawiej, więc na pewno po nią sięgnę, żeby poznać dalsze losy Yarviego. A jeśli chodzi o "Pół króla" to serdecznie polecam ją zarówno nastolatkom, jak i starszemu czytelnikowi, który lubi tego typu fantasy, bo jeśli podejdzie się to tej pozycji bez surowych wymagań to z pewnością można spędzić z nią miło kilka krótkich wieczorów. ;)
Generalnie Pół króla to niezła, momentami bardzo dobra powieść. Problemem niewielkim jest nawet nie różnica pomiędzy tą, a wcześniejszymi książkami Abercombiego, a fakt, iż na okładce nie jest jasno określone, kto jest grupą docelową. Bowiem przyspieszony kurs dojrzewania, przemiany młodego Yarviego co prawda mogą zainteresować czytelników w różnym wieku, jednak docelowo wg. mnie najlepiej trafi do nastolatków lub czytelników o kilka lat starszych. Warto wziąć to pod uwagę decydując się na lekturę książki, do której zachęcam.
"Pół króla" ukazuje czytelnikom drogę, jaką przebywa młody, kaleki człowiek, by spełnić swoje pragnienia. Wszystko to osadzone zostało w fantastycznej krainie przypominającej rejony Morza Bałtyckiego. Mamy Morze Drzazg, wokół którego rozmieszczone są różnorakie krainy - na północy te zimniejsze, nieprzystępne, na południu te o bardziej sprzyjającym klimacie. Każdy kraj posiada osobnego władcę, osobny skarbiec i osobną armię, ale wszyscy królowie poddani są Najwyższemu Królowi. Przy każdym władcy tkwi minister, który "namawia, łudzi, nakłania, doradza, ale przede wszystkim (...) jest posłuszny" (Pół króla, str. 370). Autor nakreślił także religijny rys swojego świata, choć póki co wydaje mi się on zbędny - może w przyszłości odegra większą rolę w fabule.
Yarvi zdobył moją sympatię niemal od pierwszych stron "Pół króla". Los nie był dla niego łaskawy, obdarzył go wspaniałym starszym bratem, przenikliwym umysłem i źle ukształtowaną lewą ręką. Na przekór wszystkiemu chłopak rósł w siłę, zarówno fizyczną i mentalną, by w ostatnich rozdziałach czytelnika zaskoczyć. Jego towarzysze, których tożsamości nie zdradzę, zostali zarysowani znacznie mniej wyraziście, właściwie niczego się o nich nie dowiedzieliśmy - a szkoda, bo każdy niewolnik może posiadać własną, niepowtarzalną historię wzbogacającą uniwersum. Zawiodłam się na "płaskości" niektórych postaci - głównie tych złych, pozbawionych jakiegokolwiek kręgosłupa moralnego.
W powieści Abercrombiego najbardziej brakowało mi barwnych opisów. Relacje z potyczek są względnie szczegółowe, ale chciałam nieco lepiej poznać świat, w którym rozgrywa się akcja. Być może miał to być ukłon w stronę młodszych odbiorców - rówieśników Yarviego - którzy w tego typu książkach szukają raczej akcji a nie tolkienowskich opisów.
"Pół króla" to dobra powieść fantasy, choć skierowana raczej do młodzieży. W przystępny sposób przekazuje ważne, ponadczasowe mądrości: o przyjaźni, kolejach losu i zmianach, jakie można wprowadzić dzięki odpowiednio ukierunkowanemu uporowi. Jeśli macie ochotę na krótką, ale pełną przygód podróż po fantastycznym świecie, nie wahajcie się i przeczytajcie "Pół króla" - bez względu na wiek :)
Polecam: młodzieży; fanom powieści fantasy

Yarvi jest synem króla Gettlandu, władcy Czarnego Tronu, Uthrika. Synem jednak niechcianym, pogardzanym i odrzucanym nie tylko przez monarchę, ale także jego żonę i samych poddanych. A wszystko z powodu kalekiej ręki, piętna, którym naznaczony jest od chwili narodzin. Książe-wyrzutek jako najmłodszy z braci nie jest brany pod uwagę jako następca tronu. Zresztą sam Yarvi nie pożąda władzy i królewskich zaszczytów. Zamiast tego wybiera drogę Ministra, swoistego doradcy i filozofa. Los jednak lubi śmiać się z tych, którzy planują swoje życie. Tuż przed egzaminem na Ministra ginie zarówno jego ojciec, jak i brat i Yarvi musi zasiąść na Czarnym Tronie, gdzie kalectwo przynosi mu jeszcze więcej cierpienia. Mimo to przysięga pomścić zmarłych członków rodziny. Wkrótce zostaje zdradzony. Dopiero tutaj zaczyna się najważniejszy etap jego życia. Yarvi musi przetrwać niewolę i przebyć wiele krain oraz zjednać do siebie ludzi, by wrócić do Gettlandu, ponownie objąć władzę i… odebrać życie odpowiedzialnym za jego los i los jego rodziny. Czy uda mu się powrócić do ojczyzny i dopełnić przysięgi?
Jak już wspomniałam historia niewiele ma w sobie z fantasy. Na tego typu gatunkowość składają się jedynie funkcjonujące w opisywanych krainach legendy, mity i podania. „Pół króla” bliżej do fikcyjnej powieści historycznej z elementami tekstu przygodowego. Niezależnie jednak od gatunku Abercrombie stworzył kolejną fabułę z wartko toczącą się akcją, solidną dawką intrygi, wyraźnie nakreślonymi postaciami i tym czymś, co sprawia, że zaniedbuje się wszystkie możliwe do zaniedbania obowiązki, byle dalej czytać.
Haczyk połyka się w zasadzie od pierwszej strony powieści. Postać Yarvi’ego, pomimo że początkowo nieco nazbyt wrażliwa na swoim punkcie (nie sposób się zresztą tej wrażliwości dziwić), to bohater, z którym nietrudno się zżyć. Jego początkowe rozterki w pewien metaforyczny sposób zdają się być rozterkami każdego młodego człowieka, na którego nagle spada świadomość konieczności przyjęcia na siebie prawdziwej odpowiedzialności i pożegnania jednocześnie własnych planów. Później czytelnik ma szansę śledzić jego rozwój i przemianę, psychologiczne dorastanie. Na początku fabularnej drogi Yarvi to tak naprawdę przerażone dziecko, podczas, gdy w części finalnej to już dojrzały i doświadczony mężczyzna. Ogromne przemiany zachodzą także w towarzyszących mu postaciach oraz w ich wzajemnych relacjach.
Trudno byłoby odpędzić od siebie wrażenie, że autor czerpie z dorobku wspomnianego już George’a R. R. Martina. Konstrukcja świata (...)
O autorze: Abercrombie Joe
Zobacz także
Klienci, których interesował ten produkt, oglądali też
Opinie, uwagi, pytania
Jeśli masz pytania dotyczące sklepu empik.com odwiedź nasze strony pomocy.
Jeśli widzisz błąd lub chcesz uzyskać więcej informacji o produkcie skorzystaj z formularza kontaktowego: zgłoszenie błędu / pytanie o produkt
Twoja wiadomość została wysłana. Dziękujemy.
Administratorem podanych przez Ciebie danych osobowych jest Empik S.A. z siedzibą w Warszawie. Twoje dane będą przetwarzane w celu obsługi Twojej wiadomości z formularza kontaktowego, a także w celach statystycznych i analitycznych administratora. Więcej informacji na temat przetwarzania danych osobowych znajduje się w naszej Polityce prywatności.
Wybierz temat a następnie wypełnij dane formularza:
Jeśli chcesz skontaktować się z nami telefonicznie, skorzystaj z naszej infolini:
+48 22 462 72 50
Czynne całą dobę* z wyjątkiem świąt ustawowo wolnych od pracy