4/5
31-08-2022 o godz 14:37 przez: Natalia Zawadzka | Zweryfikowany zakup
Lekka, szybko się czyta
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
14-07-2021 o godz 18:14 przez: Ela G | Zweryfikowany zakup
Średnia, książka na raz
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
25-05-2021 o godz 12:19 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Świetna! Polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
30-08-2021 o godz 08:38 przez: amsnato | Zweryfikowany zakup
Nie moja bajka
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
05-07-2022 o godz 15:44 przez: Monika Pac-Stasik | Zweryfikowany zakup
Wciągająca.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
02-04-2022 o godz 09:43 przez: Szymon | Zweryfikowany zakup
Rewelacja
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
13-10-2020 o godz 19:53 przez: Monika | Zweryfikowany zakup
Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-04-2024 o godz 11:57 przez: Katarzyna | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-11-2021 o godz 11:57 przez: kinga | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-07-2022 o godz 09:25 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
SUPER
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-05-2021 o godz 12:05 przez: Izabela Malinowska | Zweryfikowany zakup
Super
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
10-04-2022 o godz 10:08 przez: barbara sudol | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
26-06-2020 o godz 17:47 przez: Lady Margot
Okładka tej powieści jest niczym portret jednego z wybitnych mistrzów malarstwa - tylko oprawić w ramkę i cieszyć nią oko. Jeśli więc spodziewacie się równie pięknej, subtelnej historii... och, marny Wasz los! Porzućcie natychmiast płonne nadzieje! To nie jest pozycja, której wręczenie w prezencie urodzinowym, bezbrzeżnie romantycznej przyjaciółce, powinniście rozważyć. Nie jest to historia, która urzeknie babcię zakochaną w sielskich opowieściach.  To okrutna, mocna pozycja dla zaprawionych thrilleroholików i miłośników kryminałów. To w końcu przykładowa historia tak modnego ostatnimi czasy gatunku, jakim jest domestic noir, czyli damsko-męskiej, najczęściej małżeńskiej gry, w której wszystkie chwyty są dozwolone. To zręcznie i z lekkością napisana powieść, której ogromnego plusa daję za wyjątkowo prowadzoną narrację: poznajemy bowiem punkt widzenia przykładowej wręcz pary małżeńskiej, by za moment zostać wprowadzonymi do ich chorego, odartego z wszelkiej normalności świata. Czytało się to znakomicie. Brawa należą się autorce za oryginalną fabułę - przyznaję, dotąd nie spotkałam się z podobną i nie dziwi mnie fakt, że największe studia filmowe rzuciły się momentalnie do zakupu praw do ekranizacji. To po prostu wymarzony scenariusz filmowy. Czy w takim razie "Moja doskonała żona" posiada jakieś minusy? Tak. Jest nim z pewnością odrobinę rozwleczona fabuła. Być może po prostu przyzwyczaiłam się do pozycji, w których akcja pędzi jak szalona i podobnej akcji spodziewałam się w przypadku tej powieści. Nie lubię, kiedy podczas lektury coś mnie rozprasza, a tutaj momentami moje myśli błądziły gdzieś poza trzymaną w dłoniach książkę. Nic to! Taki mały minus, który nie sprawił jednak, że całość oceniam negatywnie. Wręcz przeciwnie! To kawał dobrego, rasowego kryminału, może thrillera psychologicznego (wciąż ciężko mi jednoznacznie zaliczyć tę powieść do jednego gatunku), który z pewnością przypadnie do gustu miłośnikom mrocznych, trzymających w napięciu historii. A tak dziwacznej pary, o tak... oryginalnych upodobaniach, nie znajdziecie nigdzie indziej. Polecam serdecznie!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 1
2/5
08-07-2020 o godz 19:16 przez: justus
Rodzina na pozór normalna – z zewnątrz idealna, a wewnątrz wymagająca leczenia :P do czego zdolne jest małżeństwo, gdy w ich życie wkrada się rutyna? Tajemnice, sekrety, intrygi i niecodzienne zainteresowania znudzonego życiem małżeństwa - wszystko to w jednej książce, ale czy autorce udało się to połączyć w coś dobrego? W coś co zwala z nóg i nie pozwala odłożyć książki aż do samego końca? „Moja doskonała żona” niestety mnie zawiodła. Spodziewałam się czegoś mocniejszego, ciekawszego i trzymającego w napięciu aż do samego końca. Niestety nic z tych rzeczy tu nie odnalazłam. Nie myślcie, że książka była jakaś mega zła. Pomysł na fabułę był dobry, oryginalny - ale coś z wykonaniem nie wyszło a do tego moje oczekiwania były zupełnie inne. Początek mocno mnie zaintrygował, bowiem dotychczas thrillery które czytałam zawierały tylko jeden ciemny charakter, a tu proszę – nie dość, że żona nienormalna to i mąż :P Również zaciekawiła mnie relacja Millicent ze swoją siostrą Holly ale niestety ukazana była w bardzo oszczędny sposób a myślę, że gdyby ten wątek był obszerniejszy, książka mogłaby wiele zyskać. Zabrakło mi w całej tej historii jakichś mroczniejszych i mocniejszych szczegółów, czegoś co wywoła u mnie ciarki na plecach. Jednak thriller powinien co nieco wywoływać niepokój podczas czytania, prawda? Narratorem jest niestety mąż, a mówię niestety bo myślę, że perspektywa żony byłaby znacznie ciekawsza, bowiem z tych dwojga - ona była bardziej wyrazista i charakterna, no i jej życie wydawało się nieco bardziej pokręcone. Narracja pierwszoosobowa trochę mnie drażniła, bardzo dużo powtórzeń – to samo imię pojawiające się co dwa zdania, a niektóre dialogi wręcz „suche”, bez emocji. Myślałam, że zakończenie trochę podniesie moją ocenę, ale niestety – część przewidziałam a druga część niczym mnie nie zaskoczyła… Podobno Nicole Kidman i Amazon Studios wykupiło prawa do ekranizacji, więc film z pewnością obejrzę i mam nadzieję, że chociaż on będzie dobrze zrobiony bo tak jak mówię – pomysł na historię bardzo mi się podobał. Za egzemplarz dziękuję wydawnictwu Mando.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-06-2020 o godz 16:09 przez: karolina
Małżeństwo. Ona, On i dwójka dzieci. Ona sprzedaje nieruchomości, a On uczy grać w tenisa. Zakochali się w sobie, wyznali sekrety, a teraz ich życie toczy się według porządku ustalonego przez Żonę. Do tego mają bardzo dziwny sposób na grę wstępną. Tylko w jednym przypadku Żona jest dla Niego, aż tak seksowna. Bardzo rzadko zdarza się tak, że książki podobają mi się już od pierwszych stron. Właściwie to nigdy. "Moja doskonała żona" jest chyba jedną książką, która aż tak bardzo mi się od początku spodobała. Przez ponad 100 stron czułam ogromne napięcie, ciekawość i fascynację. Krótkie rozdziały były zakończone w taki sposób, że nie dało się odłożyć książki. Pojawiała się masa niewiadomych. Czułam dosłownie, jak otwieram oczy ze zdziwienia, a mózg mi paruje na myśl o tym, co się w tej książce dzieje 🤯 A później nastał spokój... Kolejne 100 stron, które były po prostu nudne. Fakt. Trochę się tam działo, ale emocje uleciały ze mnie w jednej chwili. Napięcie i ciekawość zniknęły. Po 2/3 książki zaczęło znowu robić się ciekawie, ale emocje z początku książki niestety nie wróciły. Byłam zaintrygowana, ale nie aż tak bardzo. Mimo wszystko książkę uważam za bardzo dobrą. Dlaczego? Biorąc ją do rąk w ogóle nie miałam pojęcia, czego się po niej spodziewać, a to co dostałam bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się takiej historii. Bardzo dużym plusem było dla mnie to, że w tej książce wszystko ma znaczenie. Każda postać, każdy szczegół, który wydawałby się nieistotny okazywał się na końcu bardzo ważny. Zakończenie również było bardzo dobre. Fakt, nie wcisnęło mnie w fotel i nie zbierałam szczęki z podłogi, ale podobało mi się. Oczywiście książkę bardzo przyjemnie się czytało dzięki krótkim rozdziałom i stylowi autorki. Mimo tych kilku minusów, czyli chwilowej nudy i mniejszych emocji w drugiej połowie książki uważam, że jest to bardzo dobry thriller psychologiczny. Tło psychologiczne w książce było bardzo dobrze ukazane i dodatkowo książka mocno wpływała na moją psychikę, a szare komórki intensywnie pracowały.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-06-2020 o godz 16:07 przez: karolina
Małżeństwo. Ona, On i dwójka dzieci. Ona sprzedaje nieruchomości, a On uczy grać w tenisa. Zakochali się w sobie, wyznali sekrety, a teraz ich życie toczy się według porządku ustalonego przez Żonę. Do tego mają bardzo dziwny sposób na grę wstępną. Tylko w jednym przypadku Żona jest dla Niego, aż tak seksowna. Bardzo rzadko zdarza się tak, że książki podobają mi się już od pierwszych stron. Właściwie to nigdy. "Moja doskonała żona" jest chyba jedną książką, która aż tak bardzo mi się od początku spodobała. Przez ponad 100 stron czułam ogromne napięcie, ciekawość i fascynację. Krótkie rozdziały były zakończone w taki sposób, że nie dało się odłożyć książki. Pojawiała się masa niewiadomych. Czułam dosłownie, jak otwieram oczy ze zdziwienia, a mózg mi paruje na myśl o tym, co się w tej książce dzieje. A później nastał spokój... Kolejne 100 stron, które były po prostu nudne. Fakt. Trochę się tam działo, ale emocje uleciały ze mnie w jednej chwili. Napięcie i ciekawość zniknęły. Po 2/3 książki zaczęło znowu robić się ciekawie, ale emocje z początku książki niestety nie wróciły. Byłam zaintrygowana, ale nie aż tak bardzo. Mimo wszystko książkę uważam za bardzo dobrą. Dlaczego? Biorąc ją do rąk w ogóle nie miałam pojęcia, czego się po niej spodziewać, a to co dostałam bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. Nie spodziewałam się takiej historii. Bardzo dużym plusem było dla mnie to, że w tej książce wszystko ma znaczenie. Każda postać, każdy szczegół, który wydawałby się nieistotny okazywał się na końcu bardzo ważny. Zakończenie również było bardzo dobre. Fakt, nie wcisnęło mnie w fotel i nie zbierałam szczęki z podłogi, ale podobało mi się. Oczywiście książkę bardzo przyjemnie się czytało dzięki krótkim rozdziałom i stylowi autorki. Mimo tych kilku minusów, czyli chwilowej nudy i mniejszych emocji w drugiej połowie książki uważam, że jest to bardzo dobry thriller psychologiczny. Tło psychologiczne w książce było bardzo dobrze ukazane i dodatkowo książka mocno wpływała na moją psychikę, a szare komórki intensywnie pracowały.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
20-07-2020 o godz 11:59 przez: Paulina Woźna
Nie mogłam się doczekać tej książki. Zapragnęłam jej, gdy tylko ujrzałam w zapowiedziach wydawniczych. Nie dość, że przykuła uwagę piękną, klimatyczną okładką, to jeszcze ten tajemniczy opis! Gdy w końcu znalazła się na mojej półce, chwilkę jeszcze musiała poczekać na swoją kolej. Jednak niemal codziennie musiałam ją oglądać, wąchać i zastanawiać się jaką treść w sobie skrywa. I pewnie pomyślicie sobie, że mnie rozczarowała, bo przecież byłoby zbyt sielankowo. Ale nie! Początek historii jest naprawdę dobry. „Rany Boskie! Co za pokręcone małżeństwo” myślałam, gdy z zaciekawieniem przewracałam kolejną stronę. Rozumiem, że małżeńska rutyna może być przygnębiająca, ta oryginalna para znalazła na to rozwiązanie, które dodawało im życiu seksualnego większej pikanterii. Nie chcę zdradzić nic więcej, ale mam nadzieję, że udało mi się Cię zaintrygować. Trudno uwierzyć, że to jest debiut autorki. Skoro zaczyna w tak rewelacyjny sposób, to co dopiero będzie, gdy nabierze większego doświadczenia? Kreacja bohaterów na wysokim poziomie. Spodobało mi się, że historia jest przedstawiona z perspektywy mężczyzny. Dzięki wnikliwej narracji stopniowo poznajemy życie tego specyficznego małżeństwa oraz ich dzieci, by z czasem dotrzeć do źródła, czyli sytuacji, która całkowicie wyzwoliła ich z codziennej monotonii. Jedynym mankamentem jest spowolnienie akcji mniej więcej w połowie książki. Główny bohater zaczął mnie wówczas irytować i przez to moje zachwyty nieco się ostudziły. Ale przy końcu akcja ponownie rusza z kopyta, by tym razem nie zwalniać aż do ostatniego zdania. Ogromne napięcie towarzyszyło mi przez koło 90 stron, bo nie miałam pojęcia jak to się wszystko zakończy. Autorce udało się mnie zaskoczyć! Zatem jestem bardzo usatysfakcjonowana z lektury i szczerze polecam! „Moja doskonała żona” to obowiązkowa pozycja dla fanów thrillerów psychologicznych.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
07-07-2020 o godz 12:22 przez: rudy lisek czyta
Co robią pary by zażegnać kryzys bądź rutynę w związku?Jedni jadą na ekskluzywne wakacje,drudzy zapasują się na terapie a jeszcze inny planują wspólnie doskonałą zbrodnię. . ”Moja doskonała żona”Samanthy Downing to współczesna opowieść o małżeństwie,które przytłacza zwykła i szara proza życia.W tej historii poznamy z pozoru normalną rodzinę.Ale jak każde małżeństwo oni również mają swoje małe i mroczne tajemnice.Aby utrzymać iskrę i namiętność w swoim związku potrzebują innego,silniejszego bodźca.Małżeństwo to posiada swoją ciemniejszą stronę,która ich niebezpiecznie uzależnia.Co wyróżnia tą powieść od nich? To zdecydowanie jej narracja i innowacyjny pomysł na scenariusz. . Fabuła tego niepokojącego domestic noira rozbudza naszą wyobraźnię.Czytając tą lekturę miałam przed oczami na prawdę niezłe kino.Autorka miła wprost świetny pomysł na przedstawienie tej historii aż dziw uwierzyć,że jest to jej debiutancka powieść.Co prawda do połowy akcja trzyma nas w niezłym napięciu i niemałej ciekawości,później niestety tępo raczej zwalnia a ta opowieść zaczyna kręcić się wokół ciągle tego samego tematu przez co robi się ona trochę monotonna.Zabija niczym nieustająca rutyna w małżeństwie. . ”Moja doskonała żona”to lektura,która z pewnością znajdzie swoim zwolenników.Mroczna,tajemnicza,hipnotyzacja opowiadając o ludziach słabościach,żądzy i manipulacji.W tej powieści każda jej minimalna cześć pasuje do tej mrocznej i dość pokręconej układanki.Może nie odnajdziemy tu efektu zaskoczenia,ale myślę,że i tak nie odłożycie tej książki póki nie poznacie jej zakończenia. . Dziękuje @wydawnictwomando 🖤 7/10 https://www.instagram.com/rudy_lisek_czyta/?hl=pl
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
2/5
14-07-2020 o godz 09:33 przez: Anonim
⭐RECENZJA⭐ Z zewnątrz idealna, normalna rodzina – Tobias, Millicenta oraz dwójka ich dzieci. W wewnątrz to już niekoniecznie. Codzienna rutyna prowadzi małżeństwo do ciemnej strony. Ciągłe sekrety, tajemnice, a nawet i zbrodnia. Do czego jest zdolne małżeństwo, żeby nie popaść w jeszcze większą rutynę? 👨‍👩‍👧‍👦 Lektura zapowiadała się bardzo ciekawie. Okładka i opis z tyłu książki przyciąga, jednak nic poza tym, kompletnie. Zabrakło mi mroku, czegoś wciągającego, a przede wszystkim napięcia. Historia opisana w książce jest niczego sobie, mogę pokusić się nawet o stwierdzenie, że całkiem niezła, tylko gdzieś coś poszło nie tak. Fabuła strasznie mi się dłużyła, wydawało mi się momentami, że czytam cały czas jedno i to samo. Brakowało mi emocji u bohaterów, czułam się tak, jakbym czytała książkę automatycznie. W dodatku jeszcze te powtórzenia imion co chwilkę bądź zwrotów - istny dramat. Nie jestem jakąś wyspecjalizowaną polonistką, ale w szkole nauczyli mnie jednego - piszmy tak, żeby nie było powtórzeń, a jeśli już są, to można zawsze zastąpić dany wyraz synonimem. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że korekta gdzieś się zgubiła. Zakończenie… kompletnie mnie nie zaskoczyło, wręcz je przewidziałam. Nie wiem, co mogłabym więcej napisać. Książka po prostu mnie nie porwała, ale mimo tego uważam, że jeśli ktoś ma ochotę na tę powieść, to śmiało proszę przeczytać. Są gusta i guściki, jednym się spodoba, innym nie. 👨‍👩‍👧‍👦 Za egzemplarz książki do recenzji dziękuję @wydawnictwomando 👨‍👩‍👧‍👦
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
26-01-2023 o godz 15:48 przez: wybitna.marzycielka
„Niektórzy są po prostu wadliwie skonstruowani. Myślą, że to, co złe, jest dobre”. . Czy sięgajcie po książki ze względu na okładkę lub tytuł? Nie znając opisu? Ja miałam tak właśnie z lekturą „Moja doskonała żona”. Zaintrygowała mnie i postanowiłam dodać ją na swoją półkę „do przeczytania”. . Nieczęsto spotyka się narracje pierwszoosobową napisaną z męskiej perspektywy. Czytając, czułam się jakbym zaglądała w czyjś prywatny pamiętnik - kiedy główny bohater opisywał np. swoje relacje z żoną bądź dziećmi. . „Moja doskonała żona” to historia dwojga ludzi, którzy mieli dobry „łeb do interesów” i wiedzieli jak w najgorszym momencie życia sobie poradzić, by uzyskać dobrą pozycje. Mają dwójkę dzieci. Jedno zabójstwo sprawia, że odkrywają w sobie mroczną stronę. . Wciągająca, szokująca, nieschematyczna i przerażająca. Muszę napisać, że czytałam ją przed snem i później miałam przez nią koszmary. Niektórych elementów tego thrillera się domyśliłam, jednak tych najbardziej kluczowych nie. Do ostatniej strony autorka trzyma czytelnika pod napięciem. To ten typ książki, po której przeczytaniu tytuł jak najbardziej nabiera sensu, i w której nie polubiłam żadnego bohatera - choć to raczej kluczowe. Szkoda mi było tylko nieświadomych dzieci. . Styl pisania autorki całkiem przypadł mi do gustu. Myślę, że zawartość tej historii została solidnie przemyślana i opracowana, gdyż każdy jej szczegół był dopieszczony. Jestem ciekawa, czy faktycznie powstanie jej ekranizacja. Z chęcią bym obejrzała. Polecam.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji