Modlitwa niewiernej (okładka miękka)

Mroczny thriller sfilmowany przez Netflix. Modlitwa Niewiernej. Piórem @floetcheves nakładem wydawnictwa @wydawnictwo_letra Dziękuję za egzemplarz do recenzji. Nie wiem od czego zacząć. Rzadko kiedy zdarza mi się zaniemówić. Zazwyczaj buzia mi się nie zamyka, a opinie o książkach dodaję zaraz po przeczytaniu, kiedy jeszcze jest we mnie pełno emocji, które muszę przelać "na papier" i podzielić się swoimi spostrzeżeniami, odczuciami i wrażeniami po przebytej literackiej podróży. W przypadku tej książki drugi dzień zastanawiam się jak ubrać w słowa, to co chciałabym napisać o tej historii. Nie wiem jakich przymiotników użyć bo świetna, fantastyczna to za mało. Cokolwiek bym nie napisała to i tak nie odzwierciedli tego, jak ta książka jest wspaniała. Po prostu genialna. Niesamowity klimat, mroczy i przerażający tak jak lubię. Fantastycznie odzwierciedlony. Fabuła intrygująca, zaskakująca i totalnie nieprzewidywalna. Akcja nie zwalnia nawet na chwilę. Bohaterów są idealnie wykreowani, charakterystyczni i dopasowani to treści historii. Po raz pierwszy czytałam thriller, w którym wydarzenia umiejscowione są w Buenos Aires. Zazwyczaj wybierałam angielskie, polskie lub skandynawskie. Świetna odmiana. Treść to nie tylko poszukiwanie mordercy młodej kobiety, ale również zobrazowanie z jakimi problemami zmagają się tamtejsze kobiety - wciąż mocno zakorzenione jest przeświadczenie, że bogatsi są lepsi, a społeczeństwo dzieli się na klasy, w którym ci najuboższy są niczym... Mezalians jest niedopuszczalny. Lepiej umrzeć bogatą niż szczęśliwą.... Dopełnieniem oryginalnej fabuły jest również kult Matki Boskiej. Bardzo popularny w tamtych stronach. Co wspólnego z tą historią ma rzeźba Matki Jezusa płacząca krwawymi łzami? Czy uda się złapać mordercę i wyjaśnić tajemnicę śmierci ofiary? Przekonajcie się sami. Moja ocena to 5/5.

Świat rządzi się swoimi prawami, szokuje, zaskakuje oraz przeraża. Życie jest cenne, chcesz z niego korzystać pełną piersią, lecz nie wiesz kiedy przyjedzie na ciebie ten czas. Tak się stało z nastolatką brutalnie zamordowaną w bogatej dzielnicy Buenos Aires. Kto mógł chcieć jej śmierci? Pojawia się wiele znaków zapytania. Nie ma jednoznacznego motywu, a tropy się urywają. Los chciał, że Juanez podjął się rozwiązania zbrodni. Jeden z najlepszych policjantów w swoim fachu. W swojej dotychczasowej karierze, ani razu się nie pomylił. Czy będzie tak i tym razem? Mężczyzna nie poddaje się szuka, węszy nawet tam gdzie inni nie szukali. Oraz co ma wspólnego ze śledztwem rzeźba, Matki Boskiej płaczącej krwawymi łzami? Historia jest tak nakreślona, że prawie do końca nie wiedziałam kto stoi za morderstwem dziewczyny. Sporo tropów, sporo niewiadomych, zawsze ślepy zaułek. Autorka bardzo umiejętnie potrafi zakręcić czytelnikiem, myślisz, że już wiesz, a tu niespodzianka i szukasz dalej. Czyta się szybko i lekko. Sporo się dzieje. Wątek kryminalny bardzo ciekawie nakreślony. W całej historii dodatkowo musimy zmierzyć się z traumą, podziałem społecznym oraz różnymi problemami społeczeństwa argentyńskiego. Przeczytajcie, odkryjcie kto stoi za tą zbrodnią. "Uwielbiam ten posąg. Jest tak samo obłudny jak ja"

Wybierzemy się na wycieczkę do Buenas Aires. Jednak nie będzie to przyjemne zwiedzanie, a rozwiązywanie tajemnicy morderstwa. Zbyt dużo znaków zapytania, niewyjaśnionych wątków, które tracą swój bieg, a najważniejsze pytanie dalej nie ma odpowiedzi. Jaki mógłby być motyw? Powiem Wam, że jestem bardzo miło zaskoczona. Autorka tak dobrze operuje słowem, zmienia bieg fabuły, abyśmy nawet przez chwilę nie byli pewni niczego, co pomogła nam ustalić w czasie śledztwa. Mimo toczącej się dynamicznie akcji autorka wplatała w swoją książkę inne tematy. Podziały na biednych i bogatych, naświetlenie problemów psychologicznych ludzi. Nie od dziś znamy powiedzenie, że biednemu to nawet wiatr w oczy. Autorka pokazała nam jak, to powiedzenie ma się do życia. Podobało mi się, że autorka starannie rozbudowała wątki. Nic nie pozostaje niedopowiedziane, niedokończone czy urwane. Każdy z nich ma swój początek i koniec. Oczywiście zakończenie Was zaskoczy.