5/5
20-11-2021 o godz 09:23 przez: alicja dolatowska | Zweryfikowany zakup
Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
19-10-2021 o godz 13:12 przez: Małgorzata Baran | Zweryfikowany zakup
Ciekawa
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
28-06-2021 o godz 10:43 przez: Anonim | Zweryfikowany zakup
Ok
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
01-07-2020 o godz 15:04 przez: ewfor
Ilona Gołębiewska, Magda Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas- Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz to tylko kilka pisarek, które od lat wiodą prym w literaturze polskiej. I chociaż nie wszystkich tych autorek książki już poznałam, to teraz miałam okazję przynajmniej szczątkowo przekonać się jak piszą te, których jeszcze nie poznałam jako czytelniczka i… jestem pod wrażeniem. Jak urlop i LATO to PLAŻA i MORZE (no mogą być jeszcze góry i Mazury, ale dla większości ludzi lato kojarzy się właśnie z plażą i morzem). Jak plaża i morze to SŁOŃCE, a jak dodać te wszystkie słowa to… no cóż, mnie pierwsze co przychodzi na myśl, to MIŁOŚĆ i ROMANS. Książka Miłość z widokiem na morze to zbiór kilku opowiadań, które chociaż wszystkie kryją w sobie słowa ”miłość” i „romans” to każde z nich jest inne. Pokój z widokiem na morze - Natasza Socha zabiera swoich czytelników do małego pensjonatu, w którym czas spędza małżeństwo z długoletnim stażem, mieszkają w tym samym pokoju, chociaż wstępnie zarezerwowali dwa osobne. Ich mały pokoik nie jest szczytem luksusu, ale ma okno z widokiem na morze. Wirus (chyba pierwsze moje spotkanie z koronawirusem w literaturze od momentu ogłoszenia pandemii) zamknął ich w czterech ścianach na kwarantannie. I chociaż są małżeństwem od wielu lat, to ten wspólny pobyt nad morzem miał pomóc im w scaleniu rozpadającego się związku. Czy to, że zostali skazani na siebie na dwa tygodnie, nie czując już niczego oprócz irytacji, pomoże im, czy pogłębi jeszcze ich kryzys małżeński? Wyjątkowo zimny maj - Magdalena Witkiewicz w swoim opowiadaniu wraca do przeszłości i do dawnej, krótkiej wakacyjnej miłości, która wówczas nie miała szansy na przetrwanie z powodu dzielącej młodych odległości. Czy spotkanie po latach pozwoli im odnaleźć się na nowo? Czy życie całkowicie postawiło „krzyżyk” na ich uczuciu? Guaguanco - Magdalena Knedler również wraca do dawnej miłości, i to nie tylko miłości chłopaka i dziewczyny, ale również miłości do tańca jaki ich kiedyś połączył. Mówią, że czas goi rany, ale czy zagoił ranę powstałą w sercu jednego z nich? W tym opowiadaniu, jak i w pozostałych jest bardzo wyraźna tęsknota za czasem beztroskiego, ale wielkiego uczucia, która musi wreszcie się zdecydować na to, czy żyć mrzonkami i marzeniami, czy realną perspektywą prawdziwej, przez lata ukrywanej miłości. Przygoda - Agnieszka Krawczyk zabiera czytelników do Sopotu i do najbardziej znanego w tym mieście hotelu, w którym na krótki pobyt zatrzymała się starzejąca gwiazda kina. Kobieta nie może pogodzić się z przemijającym czasem, a kiedy na jej drodze staje dużo młodszy mężczyzna musi podjąć wyzwanie, czy poddać się i pozwolić na romans i adorację udając wciąż palące się światła sławy, czy przyznać się do kryzysu jaki dopadł ją z powodu braku propozycji ról. Chwila zapomnienia - Ilona Gołębiewska również zabiera czytelników do Sopotu, ale do młodego małżeństwa, które z pozoru wygląda na szczęśliwe. Mąż żyje pracą, a żona jest o tę pracę zazdrosna jak o kochankę. Kiedy w pewnym momencie na drodze kobiety pojawia się mężczyzna, który kiedyś nie tyle był jej wielką miłością co równie mocno ją oszukał, emocje zaczynają walkę. Czy w tej walce zwycięży rozum czy serce? Pomiędzy kartami książek - Agnieszka Lingas – Łoniewska wakacyjny romans wplata w intrygę kryminalną mająca miejsce w Gdańsku. Nie jest łatwo oderwać się od tego opowiadania, chociaż nie wiadomo czy bardzie wciąga historia miłosna czy właśnie wątek kryminalny. Mamy tutaj młodą, sympatyczną panią bibliotekarkę i tajemniczego mężczyznę spotkanego przypadkowo w smażalni. Oboje łączy miłość do książek, czy połączy ich również coś więcej? To, co najważniejsze - Katarzyna Misiołek natomiast zabiera czytelników do Juraty, gdzie spotyka się dwoje ludzi, można powiedzieć z różnych światów. Ona jest tłumaczką języka niemieckiego i od lat mieszka z chłopakiem, który ma właściwie wszystko, ale nie marzy o stabilizacji i rodzinie typu mama+tata+dziecko. On jest ojcem, samotnie wychowującym córkę, której mama wybrała inne życie z dala od stabilizacji i rodziny. Czy mężczyzna ze smażalni ryb, sprzedający również pamiątki w małym sklepiku potraktuje młodą, samotną kobietę jak przelotny letni romans, czy zdolny będzie zaoferować jej coś więcej? Jak dzień i noc - Małgorzata Warda zabiera czytelników na gdyńskie blokowisko gdzie poznali się Hania i Paweł, młodzi ludzie z różnych światów. On nieco starszy, syn alkoholika, pracownik portu, ona w przyszłości studentka ASP i dwie przyjaciółki, które od dziecka dzielą się marzeniami. Czy różnice społeczne i kulturalne są w stanie połączyć dwoje młodych ludzi, czy są zbyt wielką dla nich przeszkodą w ułożeniu sobie szczęśliwego życia? Ta książka to mieszanka emocji, wzrusza i pozwala na chwile refleksji. We wszystkich opowiadaniach wyraźnie dominują pragnienia miłości, która albo rodzi się spontanicznie, albo wraca jak bumerang gdzieś z zakamarków przeszłości.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-06-2020 o godz 16:36 przez: Moncia_Poczytajka
Rzadko sięgam po zbiorki opowiadań i przyznaję, że do tej pory nie byłam nimi zachwycona. Kiedy jednak wydawnictwo Muza zaproponowało mi antologię „Miłość z widokiem na morze” postanowiłam zaryzykować. Skusiła mnie nastrojowa okładka oraz nazwiska moich ulubionych autorek, które dzielą się z czytelnikami krótkimi, romantycznymi historiami w letnim, morskim klimacie. Już od 17 czerwca możecie szukać jej w księgarniach. Już na wstępie mogę przyznać, że tych osiem opowiadań przekonało mnie, że warto skusić się na tego typu książki. Dzięki temu zbiorkowi zapoznałam się też ze sposobem pisania autorek, po których książki nie miałam jeszcze okazji sięgnąć. A teraz słów kilka o samych opowiadaniach: „Pokój z widokiem na morze” Nataszy Sochy daje nadzieję na to, że nawet w najbardziej beznadziejnej sytuacji należy szukać nowej szansy. Kiedy „szklanka jest do połowy pełna” na pewno znajdziemy kompromis, wypracujemy satysfakcjonujące rozwiązanie. Gorzej jeśli „szklanka jest do połowy pusta”… Wszystko zależy od nastawienia. „Wyjątkowo zimny maj” Magdaleny Witkiewicz pokazuje, że na prawdziwe uczucie warto czekać choćby i dwadzieścia albo więcej lat. Ścieżki naszych losów meandrują przez lata, aby ostatecznie przeciąć się z przeznaczeniem, od którego trudno uciec. Życie ma przecież dla nas wiele niespodzianek. „Guaguanco” Magdy Knedler zachęca do odkreślenia przeszłości grubą kreską, pogodzenia się z tym co stało się niemożliwe. Tylko wtedy możliwy jest nowy początek, start w nieznane. Należy pamiętać, że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki, choćby wiązały się z tym najpiękniejsze wspomnienia. „Przygoda” Agnieszki Krawczyk zwraca uwagę na szeroko pojęty proces przemijania – życia, popularności, młodości czyli bierze pod lupę upływ czasu. Tylko od nas zależy, czy zaakceptujemy ten cykl i jak będziemy sobie radzić z faktem, że od kilku już lat jesteśmy w grupie 50+. „Chwila zapomnienia” Ilony Gołębiewskiej to historia o dostrzeganiu właściwych priorytetów. Czasem trudno dostrzec to, co w życiu jest naprawdę ważne. Paradoksalnie im bardziej oczywiste są to sprawy, tym trudniej je zauważamy. A przecież tak łatwo o chwilę zapomnienia, jeden nierozważny krok, który sprawia, że stajemy na zakręcie. „Pomiędzy kartami książek” Agnieszki Lingas-Łoniewskiej opowiada niewiarygodną wręcz romantyczno – kryminalną historię kobiety i mężczyzny, których połączyły właśnie książki. Opowiadanie dowodzi, że swoją „drugą połówkę” można spotkać w każdym miejscu, o każdej porze i w każdych okolicznościach. Pozostaje mieć tylko oczy i serce szeroko otwarte. „To co najważniejsze” Katarzyny Misiołek możnaby podsumować dosłownie jednym zwrotem – nic na siłę. Samotność w związku, rozbieżne oczekiwania i uczucie, które gdzieś tam się wypaliło. Praca, kariera, brak czasu… Nie ma zobowiązań, więc łatwiej zamknąć pewien rozdział i otworzyć się na nowe. „Jak dzień i noc” Małgorzaty Wardy to najsmutniejsza z zamieszczonych tu opowieści, zaprawiona sporą dawką goryczy, niezwykle realistyczna, w której dziecięce marzenia ustępują miejsca brutalniej codzienności. Ale to oczywiście nie znaczy, że nie powinniśmy dążyć do spełniania marzeń, bo to one, podobnie jak prawdziwa przyjaźń nadają sens naszemu życiu. Wszystkie te historie połączone przez porę roku, morską bryzę, szum fal i wątek romantyczny wywarły na mnie duże wrażenie i przeczytałam je z prawdziwą przyjemnością. Każde opowiadanie jest inne, niepowtarzalne, zmusza do refleksji, daje nadzieję lub pokazuje kierunek. Czy z tych wskazówek skorzystamy zależy tylko od nas, ale na pewno warto je rozważyć. Najbardziej byłam ciekawa opowiadań Magdy Knedler, Agnieszki Lingas-Łoniewskiej oraz Małgorzaty Wardy, bo jak dotąd nie znane mi są powieści tych autorek. I tu przeżyłam miłe zaskoczenie. Gdybym jednak miała wybrać wśród wszystkich ośmiu tę jedną opowieść, która najbardziej trafiła do mojego serca, to byłoby to opowiadanie Katarzyny Misiołek „To co najważniejsze”. Każda z tych inteligentnych, nastrojowych historii to temat na całą powieść, a nie tylko krótkie opowiadanie, które w moim przekonaniu pozostawia spory niedosyt. Dlatego też zdecydowanie preferuję dłuższe formy przekazu. Tym niemniej „Miłość z widokiem na morze” jest idealnym przerywnikiem i sprawdzi się przede wszystkim wówczas, gdy nie mamy zbyt wiele czasu na lekturę. Czytelnicy gustujący w krótkich formach na pewno będą usatysfakcjonowani.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
22-06-2020 o godz 18:59 przez: Anonim
Miłość nad morzem zdaje się być bardziej romantyczna. Spacery wzdłuż morza. Rozgrzany piasek pod stopami. Szum fal i spektakularny zachód słońca. W antologii znalazło miejsce aż osiem cudownych opowiadań. Dzięki temu, że jest ich mniej, były obszerniejsze. I to dla mnie jest ogromny plus. Lubie opowiadania, ale zdecydowanie dłuższe a przez to treściwsze. Można by rzec, że w tym zbiorze opowiadań znalazła się sama pisarska elita. Dlaczego tak mówię? Zobaczcie sami. Przedstawiam opowiadania: Natasza Socha "Pokój z widokiem na morze" - Karol i Marianna i ich ostatnia podróż nad morze jako małżeństwo. Czy przymusowa kwarantanna przypomni im to, co ich kiedyś połączyło? Czy to faktycznie będzie już koniec? Magdalena Witkiewicz "Wyjątkowo zimny maj" - Agnieszka i Piotrek. Czy przypadkowe spotkanie w maju nad morzem będzie tym, czego szukali? Magda Knedler "Guaguanco" - Olga i dylemat. Robert ze wspomnień czy Jacek w teraźniejszości? Na co się bohaterka zdecyduje? Agnieszka Krawczyk "Przygoda" - Julita Kostrzycka, znana aktorka i Adam Mirski, fan aktorki. Co Jest prawdą a co grą? Czy Julita otworzy oczy? Ilona Gołębiewska "Chwila zapomnienia" - Dorota i Kamil i rozbieżne marzenia. Czy warto ulec pokusie? Agnieszka Lingas - Łoniewska "Pomiędzy kartami książek" - Jolanta i Andrzej. Bibliotekarka i jej czytelnicy oraz Faraon". Nie wszystko co widza nasze oczy jest prawdą. Katarzyna Misiołek "To, co najważniejsze" - Beata i Artur parą od 4 lat. Maciek, samotny ojciec Amelki. Na co zdecyduje się Beata? Małgorzata Warda "Jak dzień i noc" - Nina i Hania oraz Bartek i Paweł. Dwie pary i dwa totalnie różne związki. Do każdej decyzji trzeba dojrzeć. Każda z tych historii ma miejsce nad morzem. Każda z nich jest inna i dotyczy całkiem innych bohaterów. Różnią ich statusy społeczne, wiek, zachowanie, marzenia i plany na przyszłość a wszystkich łączy jedno uczucie - miłość. Zapewne jesteście ciekawi, czy dla któregoś z opowiadań moje serce zabiło mocniej? A i owszem. Każde jest warte przeczytania i zwrócenia na nie uwagi, każde z nich niesie inne przesłanie. Ale to, które stanęło na moim osobistym podium to... hm jest ex aequo. "To co najważniejsze" i "Pomiędzy kartkami książek". Moim marzeniem byłoby przeczytać pełnowymiarowe historie. Bardzo mi się spodobał wątek samotnego ojca u Pani Kasi Misiołek i tak sobie myślę, że poczytałabym o powrocie wyrodnej rodzicielki. A w opowiadaniu Pani Lingas -Łoniewskiej zaskoczył mnie i zaintrygował Faraon - chciałabym poczuć ten dreszczyk emocji w rozbudowanym śledztwie. Wszystkie opowiadania czytałam z zapartym tchem. Normalnie wsysałam je jak oranżadę słomką na molo patrząc na morze. Barwne i plastyczne opisy skutecznie przeniosły mnie do miejsc, gdzie działa się magia. Chciałam więcej i więcej - aż żal było mi kończyć tę książkę. Miłość jak morze jest głęboka i szeroka. Ma różne odcienie i barwy. Jej nieodłącznym elementem są łzy. Wzruszenia, bólu i rozstania. Wszystkie opowiadania w tej antologii były piękne. Wzruszające i melancholijne, Dające nadzieje i odrobinę promieni podczas burzy. Bardzo trafnym cytatem określające wszystkie opowiadania w moim odczuciu jest to z historii Pani Witkiewicz: "Czasem trzeba schować dumę do kieszeni i złapać byka za rogi. Nawet jeżeli istnieje ryzyko, że życie znowu cię poturbuje." O miłość trzeba walczyć. Ale czasem trzeba jedne związki zakończyć, by pójść do przodu za marzeniami. Polecam fanom antologii oraz wymienionych wyżej autorek. A szczególnie tym którzy uwielbiają czytać historie z miłością w tle pełne emocji. Dajcie się im porwać. Wsiądźcie na statek kołysany falami i poznajcie siłę miłości. Polecam
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-07-2020 o godz 21:56 przez: Coolturka
🐚RECENZJA🐚 Antologia "Miłość z widokiem na morze", s.351 @muza Osiem historii o miłości autorstwa ośmiu wspaniałych, polskich pisarek. Każde opowiadanie jest maleńką próbką twórczości i stanowi swego rodzaju wizytówkę, co może stać się zachętą do bliższej znajomości. 🐚 Natasza Socha: Pokój z widokiem na morze Cykl opowiadań otwiera pani Socha, którą uwielbiam za cięty język, inteligentny dowcip, doświadczenie i życiową mądrość. Małżeństwo tuż przed rozstaniem za radą pani psycholog wybiera się w podróż poniekąd pożegnalną. Z powodu kwarantanny zostają zmuszeni do pobytu w jednym ciasnym pokoiku, za to z widokiem na morze. Jak to wpłynie na ich dalsze pożycie? Wydaje mi się, że autorka nie pokazała tu pełni swych możliwości. 🐚 Magdalena Witkiewicz: Wyjątkowo zimny maj. Panią Magdę znam chyba najlepiej ze wszystkich polskich pisarek, przeczytałam prawie wszystko co wyszło spod jej ręki a uwierzcie mi jest tego niemało, lubię ją w poważnej i żartobliwej formie. Wakacyjna praca w lokalnej knajpce dla jednej z dziewcząt skończy się małżeństwem i miłością na całe życie a dla drugiej będzie próbą, której ona nie przetrwa. Pani Witkiewicz w tak krótkiej formie pokazała pełnię swych możliwości, kto jeszcze nie znał ten się zakocha, kto znał - pokocha jeszcze bardziej. 🐚 Magda Knedler: Guaguancó Ta autorka również jest mi dobrze znana i bardzo ją cenię za wszechstronność, bowiem potrafi się odnaleźć w wielu gatunkach literackich. Była tancerka obecnie właścicielka pensjonatu na Helu w milczeniu i z godnością przyjmuje wiadomość, że jej były chłopak powrócił w rodzinne strony organizować ślub. Z obczyzny wraca też inny mężczyzna, szkolny kolega, który kiedyś się w niej kochał. Choć początkowo trudno było mi wczuć się w tę historię to ostatecznie jestem oczarowana umiejętnością wkraczania tak głęboko w intymne światy bohaterów. 🐚 Agnieszka Krawczyk: Przygoda Znam kilka jej powieści pełnych ciepła i optymizmu, a tego nigdy dość. Przebrzmiała aktorka, wielokrotna mężatka i wakacyjny romans. Strasznie irytująca bohaterka, jeśli autorka oddała wiarygodnie "charakterek" artystycznej duszy, to nie dziwi mnie ilość rozstań, które stają się ich udziałem. 🐚 Ilona Gołębiewska: Chwila zapomnienia To moje pierwsze spotkanie z jej twórczością, czy będę mieć ochotę na jeszcze? Plany świętowania rocznicy ślubu spełzły na niczym, gdy mąż Doroty musi pilnie wyjechać w sprawach służbowych. Rozgoryczona kobieta zostaje wystawiona na próbę w myśl powiedzenia "stara miłość nie rdzewieje". Czy ulegnie pokusie? 🐚 Agnieszka Lingas - Łoniewska: Z tą panią jakoś mi nie po drodze, podejmowałam trzy próby bliższej znajomości lecz każda zakończyła się fiaskiem. Ale to było lata temu więc może ja się zmieniłam lub styl pani Agnieszki, bo tym razem byłam naprawdę miło zaskoczona. Bibliotekarka zakochana w książkach a czy w jej sercu znajdzie się miejsce na miłość do mężczyzny? 🐚 Katarzyna Misiołek: To, co najważniejsze Lubię kryminalną duszę pani Kasi, parę jej książek już za mną, kilka wciąż przede mną. Dwoje ludzi, którzy coraz bardziej oddalają się od siebie, bowiem kierują się w życiu różnymi priorytetami. Czy przypadkowo poznany mężczyzna i jego mała córeczka skradną jej serce? 🐚 Małgorzata Warda: Jak dzień i noc Tę panią kocham szczególnie mocno za jej rewelacyjne dramaty poruszające ważne społecznie kwestie, takie jak przemoc wszelkiego typu, choroby psychiczne na pedofili skończywszy. Tę literaturę warto znać. Opowieść o dwóch przyjaciółkach od kołyski, aż po grób. Czy ich życie przebiegnie zgodnie z planem?
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
24-06-2020 o godz 13:46 przez: Anonim
"Miłość z widokiem na morze" Ilona Gołębiewska, Magda Knedler, Agnieszka Krawczyk, Agnieszka Lingas-Łoniewska, Katarzyna Misiołek, Natasza Socha, Małgorzata Warda, Magdalena Witkiewicz Wydawnictwo MUZA SA "Miłość z widokiem na morze" to jeden z kilku zbiorów wakacyjnych opowiadań, które przygotowały dla nas w tym roku Wydawnictwa. To idealna lektura na wakacje, krótkie opowiadania, które łatwo i szybko się czyta w przerwach od wakacyjnych atrakcji. Choć sama z lekkim dystansem podchodzę zawsze do opowiadań, nie są one moja ulubioną formą literacką to z ciekawością sięgnęłam po ten zbiór. W "Miłości z widokiem na morze" są według mnie opowiadania dość różnorodne, z jednych bardziej czuć wakacyjny klimat, z innych zdecydowanie mniej. Tym samym jedne przypadną nam bardziej do gustu, a inne pewnie mniej. Moją uwagę zwróciły szczególnie trzy, z których jedno jest zdecydowanym faworytem. Ciekawa jestem jak będzie u Was. "To, co najważniejsze" Katarzyny Misiołek  najbardziej oddaje klimat nadmorskich wakacji i jest moim numerem jeden tego zbioru. Historia Beaty i Maćka wywołuje uśmiech na twarzy, pozwala przenieść się do Juraty wraz z nimi i naprawdę poczuć klimat wakacji.  Czy miłość od pierwszego wejrzenia ma szansę na powodzenie? Czy warto tkwić w związku z rozsądku i strachu przed samotnością, czy warto postawić wszystko na jedna kartę i zaryzykować? Może ktoś powie, że to banalna wakacyjna miłość, jednam ma w sobie "to coś", co sprawia, że lektura jest przyjemnością. Przyznam, że chętnie przeczytałabym dłuższą wersję tej historii, może z jej ciągiem dalszym. Drugie opowiadanie, które zwróciło moją uwagę to "Guaguanco" Magdaleny Knedler. Historia Olgi, tancerki, której plany i marzenia pokrzyżowała kontuzja. Nic w życiu nie jest nam dane na zawsze, trudno także przewidzieć co przyniesie nam los. Niespodziewany wypadek zmienił życie Olgi i Roberta na zawsze, ale czy jest jeszcze szansa na happy end? Czy warto dać komuś drugą szansę, a może lepiej spróbować czegoś nowego? "To, co nieznane i niepewne, jedna wielka niewiadoma, obudziło we mnie dziwną radość." Trzecie opowiadanie to "Chwila zapomnienia" Ilony Gołębiewskiej. To historia Doroty i Kamila, którzy pogubili się w swoim związku. Praca, dążenie do stabilizacji finansowej sprawiły, że zgubili siebie i to co ich łączyło. Czy uda im się odnaleźć dawne uczucie? Czy też ulegną "chwili zapomnienia", której później mogą żałować? Na uwagę zasługuje też "Pomiędzy kartami książek" Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, choć może nie czuć z niego szczególnie wakacyjnego klimatu, to intryguje swoją kryminalną nutką. Jolanta, która pracuje w bibliotece musi zmierzyć się z dwoma wielbicielami zarówno książek, jak i jej samej. Co wyniknie z miłości do książek i zamiłowania do faraonów? Na kogo czyha niespodziewane niebezpieczeństwo? Opowiadanie zdecydowanie wyróżnia się ze zbioru właśnie wątkiem kryminalnym, jest w nim dreszczyk emocji i ciekawa zagadka. Ponadto w zbiorze znajdziemy również opowiadania: - Natasza Socha "Pokój z widokiem na morze" - Magdalena Witkiewicz "Wyjątkowo zimny maj" - Agnieszka Krawczyk "Przygoda" - Małgorzata Warda "Jak dzień i noc"
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
21-06-2020 o godz 23:41 przez: Pani KoModa
W tym roku nie będziemy jechać nad morze. Był taki plan ale kilka sytuacji zmieniło nasze plany. Dlatego z wielką przyjemnością sięgnęłam po książkę wydaną przez Muza z morskimi opowiadaniami. Przekonały mnie również autorki tych opowiadań. Choć nie wszystkie znam to dwie z nich są moimi ulubionymi. Co może zdarzyć się nad morzem? W obliczu kwarantanny pewne małżeństwo przygotowujące się do rozwodu przypadkowo utknęło w jednym pokoju. Dwójka ludzi przypomniała sobie o wakacyjnej miłości kiedy spotyka się po 20 latach na plaży. A jedna pani prowadząca nadmorskie kwatery na wynajem będzie musiała podjąć decyzję czy chce odgrzać starą miłość czy wejść w zupełnie nowy związek. Nie chcę zdradzać kolejnych historii, ale zapewniam Was że każda jest wyjątkowa i intrygująca. Klimat nadmorski jest jedyny w swoim rodzaju. Ja uwielbiam ten czas spędzony nad morzem i łatwo mi się wczuć w każdą historię opowiedzianą przez autorki. Dodatkowo plastyczność każdej historii od ciepłego piasku, szumu morza czy rozkrzyczanych mew po zapach smażonej rybki czy ciepłe słońce na skórze, sprawia że szybko przenosimy się w miejsce akcji. Całość publikacji spaja najważniejszy temat - miłość. Zakochanie, stare uczucie, kiełkujące w sercu, a może motyle fruwające w sercu - każda opowieść poruszyła mnie. W niektórych możesz odnaleźć siebie, w innych przestrogę aby podczas czytania kolejnych dobrze się bawić. Każdy z nas znajdzie coś zajmującego a już z pewnością spędzi dobrze czas. Pomimo tego, że autorki dotykają ważnych tematów, robią to z taką lekkością i delikatnością że jest to przyjemny dotyk. Muszę Wam przyznać że pierwsza historia tak mnie wzruszyła że się popłakałam. Wcale mnie to nie dziwi bo autorką pierwszego opowiadania jest Natasza Socha. Wspomniana przeze mnie ulubiona autorka. Natomiast druga sprawiła że zalałam się łzami [mąż dziwnie na mnie patrzył ;) ]. Tym razem była to Magdalena Witkiewicz. Myślę że obie autorki rządzą w tej kategorii powieści dlatego nie można pominąć w swojej wędrówce czytelniczej takich cukiereczków! Kolejna zaś wywołała uśmiech na moich ustach. Każda z nich wywołała trochę inne emocje. A to za sprawą autorki która je pisała. Każda była inna, każda ma inny styl pisania i prowadzenia narracji. Taka różnorodność była przyjemna. Kiedy tak się naczytacie o miłości i morzu, może Wam się spontanicznie zamarzyć wyjazd w tym kierunku :) Wcale mnie to nie zdziwi. Jeśli chcecie zabrać jakąś lekturę na wakacje - ta będzie strzałem w dziesiątkę.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
23-09-2022 o godz 11:34 przez: Anonim
Natasza Socha - Pokój z widokiem na morze Świetna, prawdziwa historia, opowiadająca losy małżeństwa, które chyli się ku upadkowi. Jednak w związku z restrykcjami pandemicznymi zostają zamknięci w jednym pokoju w hotelu. Całe opowiadanie pokazuje jaki przewrotny jest los i pokazuje, że czasem trzeba chwili by móc porozmawiać, tak otwarcie, od serca. Magdalena Witkiewicz - Wyjątkowo zimny maj Opowiadanie pokazuje, że nic nie dzieje się bez przyczyny. Że przeznaczenie, które na nas czeka w końcu, pokrętną drogą się spełni. Świetna historia, która pozwala na refleksje, czy za 10 może 20 lat pojawienie się osoby z przeszłości zmieni nasze życie. Na zawsze. Magda Knedler - Guaguanco Tym opowiadaniem nie tylko żyliśmy, ale i tańczyliśmy. Lekko zgorzkniała tancerka wraca nad morze i stara się odnaleźć w nowej sytuacji. Czy chłopak z przeszłości otworzy jej serce na nowo? Czy jednak wybierze starą miłość? Agnieszka Krawczyk - Przygoda Zachodząca gwiazda sceny, piękne morze, młody mężczyzna i... próżność. Tak mogę opisać to opowiadanie. Jednak jest to opowiadanie z morałem, z przesłaniem. Że czasem warto dać się ponieść przygodnie i odpuścić. Ilona Gołębiewska - Chwila zapomnienia Opowiadanie wskazuje, jak czasem ciężko nam oderwać się od przeszłości, a nasza teraźniejszość czy przyszłość jest w takim miejscu, że jesteśmy trochę rozczarowani. Piękna historia, która pokazuje, że chwila zabłądzenia nie przekreśla pięknej przyszłości. Agnieszka Lingas-Łoniewska - Pomiędzy kartkami książek Czasem nasze życie wygląda jak najlepsza książka. Czasem nie zdajemy sobie sprawę, że jesteśmy bohaterem niesamowitej historii. Takie opowiadanie, trochę z przymrużeniem oka, trochę ze strachem. Super historia. Katarzyna Misiołek - To, co najważniejsze Walka o swoje marzenie i szczęście. Tak można podsumować to opowiadanie. Historia którą otrzymujemy jest postawieniem wszystkiego na jedną kartę. I czytając ją, strasznie kibicowałam bohaterce. Odważna i silna kobieta. Tylko brać przykład. Małgorzata Warda - Jak dzień i noc Opowiadanie przedstawia historię miłości trudnej, w którą mało kto wierzył. Jednak przerwa i walka daje nadzieje na lepszą przyszłość. Piękna wzruszająca historia, pokazująca, że warto ryzykować i walczyć. Świetne opowiadania, wzruszające, nakłaniające do refleksji. Serdecznie Wam polecam!
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
30-08-2020 o godz 09:45 przez: Justyna Papuga
"Miłość z widokiem na morze" to zbiór ośmiu opowiadań polskich autorek. Idealnie wpasowuje się w ten letni czas wakacyjny, a także w sytuację, w której się znaleźliśmy. Świadczy o tym pierwsze opowiadanie autorstwa Nataszy Sochy o wypoczynku małżeństwa w czasie kwarantanny. Kiedy wydaje się, że nic nie może uratować tego małżeństwa i terapeuta radzi im aby wybrali się w ostatnią podróż, u jednego z mieszkańców pensjonatu zostaje wykryty koronawirus i para musi odbyć kwarantannę w małym pokoiku. Początkowo nie są z tego faktu zadowoleni. Czy to się zmieni? Kolejne świetne opowiadanie należy do Magdaleny Witkiewicz, która opisuje historię dwóch przyjaciółek, które wyjeżdżają do pracy sezonowej w maju. Jedna z nich wybiera się na spacer po plaży i tam spotyka chłopaka, z którym od razu nawiązuje nić porozumienia. Para spędza ze sobą każdą wolną chwilę, jednak wakacje szybko mijają. Czy ta miłość przetrwa? Czy jest możliwy związek na odległość? Przeczytajcie koniecznie... Te dwa pierwsze opowiadania to tylko mały początek historii, które kryje ta książka. Wszystkie opowiadania łączą się ze sobą poprzez dwa motywy. Bohaterkami są kobiety, które nieważne, w jakim wieku muszą podjąć trudne dla siebie i dla bliskich decyzje. Są one po przejściach i szukają swojego szczęścia na ziemi. "(...)jak kruche jest szczęście. Trzeba się o nie troszczyć każdego dnia. Bo nie zawsze dostajemy szansę, by zacząć wszystko od nowa" (Ilona Gołębiewska) Drugim motywem, który łączy te wszystkie opowiadania jest nasze piękne polskie morze. Czytając, czytelnik przenosi się na słoneczną plażę, w myślach słyszy szum fal. Uwielbiam morze, więc tym lepiej czytało mi się tę książkę. W każde wakacje staram się choć przynajmniej czasu spędzić nad morzem albo polskim, albo zagranicznym. Plusem tej książki jest to, że każdy znajdzie coś dla siebie. Opowiadania mają różny charakter. Miłośnicy erotyków, thrillerów czy książek obyczajowych będą zadowoleni. Dodatkowo miałam możliwość poznać twórczość autorek, których jeszcze nie czytałam. Polecam Moje ocena: 9/10 więcej na www.wspolczesnabiblioteka.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
5/5
24-06-2020 o godz 12:05 przez: Agnieszka Caban
Po opowiadania sięgam raczej wtedy, gdy widzę nazwiska ulubionych autorów. I tak samo jest tym razem. Magda Witkiewicz, Aga Lingas- Łoniewska, Ilona Gołębiewska czy Natasza Socha, to dla mnie gwarancja wyśmienitej lektury. Tym razem akcja wszystkich historii umiejscowiona została nad polskim morzem. Przysięgam, że czytając, wróciłam do urlopowych wspomnień. Plaża, szum morza, wrzaskliwe mewy, gwar nadmorskich miejscowości, to wszytko stało się znów "żywe" w mojej wyobraźni. Jednak te opowiadania mają głębszy sens od zachęty do wyruszenia w podróż. To piękne, wzruszające, czasem romantyczne, innym razem bolesne, życiowe, rozterki bohaterów. Każde z opowiadań jest inne, różnią się bohaterowie, ich problemy, marzenia, sposób patrzenia na świat, więc myślę, że taka antologia przypadnie do gustu wielu czytelnikom. Jest tutaj para na zakręcie, dla której pobyt nad morzem w niecodziennych okolicznościach, to taki wyjazd ostatniej szansy. Są ludzie, którzy w pewnym momencie związku zaczynają się zaniedbywać, niby się bardzo kochają, a jednak mijają w codziennym życiu, zapominają o tym, co najważniejsze, a wtedy o mały włos... Kolejne z opowiadań to godzenie się z przemijaniem, naprawianie relacji, poszukiwaniu miejsca w świecie gdzie wszystko za szybko mija, łaknieniu bycia najważniejszą, potrzebną. Aga Lingas- Łoniewska jak zwykle zaskoczyła! Jej opowiadanie ma wątek kryminalny, mówię wam, cudo! A wszystko to na tle bajecznych miejsc, gdzie odnalazłby się niejeden książkoholik. Czytając, nie oceniałam bohaterów, byłam po prostu cichym obserwatorem ich wyborów. Kibicowałam poszczególnym parom, zdając sobie sprawę, że ich związki są takie realne, i pewnie wielu z nas może się w nich odnaleźć. Czasem wystarczy jedna chwila, by coś zrozumieć, a czasem potrzeba na to długich lat. Jedno jest pewne, prawdziwa miłość jest warta wielu kompromisów, poświęceń. Pamiętajmy też, że prawdziwa miłość, to nie tylko słowa, obietnice, zaufanie, to też intymna bliskość drugiego człowieka. Polecam. Więcej na www.papierowestrony.blogspot.com
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
3/5
03-07-2020 o godz 10:58 przez: Paulina Klimek
Miłość z widokiem na morze to zbiór opowieści ośmiu polskich autorek. Jak łatwo wywnioskować po tytule, wszystkie te historie dzieją się nad naszym polskim morzem, a tematem głównym jest miłość. To takie lekkie, krótkie historie romantyczne, które idealnie sprawdzą się na wakacje. Każda z tych historii jest naprawdę króciutka, ale mimo to bardzo łatwo wciągnąć się w fabułę. Przyznam szczerze, że nie miałam wcześniej do czynienia z żadną z tych autorek, ale stwierdziłam, że to bardzo dobry sposób na poznanie pióra każdej z nich i przekonanie się, czy będę chciała sięgnąć po powieści konkretnej autorki. Nie będę zdradzać wam fabuły poszczególnych opowiadań, bo są to tak krótkie formy, że właściwie mogłabym opowiedzieć je w całości, a tego chcę uniknąć. Wspomnę jednak o tym, co najbardziej mi się podobało, a co zdecydowanie nie zdobyło mojego serca w tej powieści. Najbardziej podobało mi się opowiadanie Małgorzaty Wardy, która w tak krótkiej formie potrafiła zmieścić naprawdę dużo emocji i opisać niemalże połowę życia bohaterów. Podobnie opowiadanie Magdy Knedler było wypełnione takimi emocjami, które do mnie trafiły. Te dwie autorki zdecydowanie przypadły mi do gustu i będę chciała jak najszybciej sięgnąć po inne ich książki. Totalnie nie trafiło do mnie opowiadanie Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Sama historia miała naprawdę potencjał, uważam nawet, że śmiało można by zrobić z tej historii pełnowymiarową książkę, ale sam sposób napisania i poprowadzenia tej historii był tak drażniący, że naprawdę ledwo przez to przebrnęłam. Poza tym, nie podobało mi się to, że w tych opowieściach było tak dużo zdrady. Połowa autorek chyba za bardzo przejęły się hasłem "letni romans". Całą książkę oceniam raczej pozytywnie, idealne na wakacje, lekkie, nie absorbujące, czasem banalne historie, przez które szybko się płynie. Jeżeli szukacie czegoś, co będzie fajnym przerywnikiem między innymi powieściami, albo fajnej książki do wygrzewania się na słońcu, to śmiało możecie sięgnąć po Miłość z widokiem na morze.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
03-07-2020 o godz 08:30 przez: urszula_gala
Miłość w widokiem na morze Najpiękniejsze opowieści, "Morza szum, ptaków śpiew złota plaża pośród drzew. Wszystko to, w letnie dni przypomina Ciebie mi... " śpiewały kiedyś Czerwone Gitary. To zbiór ośmiu opowiadań z morzem w tle napisanych przez polskie autorki Ilonę Gołębiewską, Magdę Knedler, Agnieszkę Krawczyk Agnieszkę Lingas-Łoniewską, Katarzynę Misiołek, Nataszę Sochę, Małgorzatę Wardę i Magdalenę Witkiewicz. Nieczęsto zdarza mi się sięgać po tego typu książki, lekkie, łatwe i przyjemne, idealne w połączeniu z plażowym leżakiem i szumem fal albo kubkiem kawy bądź herbaty pitej na balkonie. Takie babskie historie zwieńczone happy endem. Tym razem skusiłam się i muszę przyznać, że nie żałuję. ➡️Miałam okazję spędzić kilka sympatycznych chwil w dobrym towarzystwie nad brzegiem morza, bo w takiej scenerii autorki umieściły swoich bohaterów, kibicować ich rodzącym lub rozpadającym się związkom, a przede wszystkim mieć pewność, że nawet jeśli w międzyczasie im coś nie wyjdzie, to i tak zakończenie będzie szczęśliwe i optymistyczne. Idealne na przewietrzenie głowy, wolny wieczór, weekend czy też na kilka wakacyjnych dni. ➡️Były więc rozstania i powroty, upływający czas, który nie zawsze leczy rany, związki bez przyszłości bądź piękne wspomnienia z młodości. Pojawiła się też historia z wątkiem romansowo-kryminalnym. Zdarzyła się również opowieść umiejscowiona nad morzem podczas covidowej kwarantanny. W dodatku wypadła całkiem dobrze👍. Dla mnie chyba nawet najlepiej. ➡️Fajnie jest obserwować jak różne pomysły miały autorki na swoje nadmorskie historie.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-07-2020 o godz 00:31 przez: Lady in red ola la
⬇️Opinia⬇️ Nigdy nie zwracałam uwagi na krótkie opowiadania, może czas najwyższy to zmienić. "Miłość z widokiem na morze" to zbiór ośmiu krótkich opowiadań. Bohaterowie różni, różne charaktery w różnym wieku. W każdym opowiadaniu są emocje, miłość, małżeńskie kłótnie, miłosne rozterki, dramaty, trudne wybory. Przyznam się, że kilka opowiadań to nie mój gust, i były po prostu nudne. Były też takie które mi się podobały, bardzo lubię czytać kryminały, więc moim numerem jeden jest "Między kartkami książek" Agnieszka Lingas - Łoniewska . Jolanta, bibliotekarka kocha książki i swoją pracę. Pewnego dnia w nadmorskiej restauracji spotyka mężczyznę, nie jest to jednak przypadkowe spotkanie. Andrzej jest miły i sympatyczny, ma jednak małą tajemnicę, jest policjantem i próbuje złapać groźnego mordercę "Faraona". Jola dobrze zna przestępcę - tylko jeszcze o tym nie wie. Czy jest w niebezpieczeństwie? Nie zdradze wam. Muśicie przeczytać. Dla mnie ta historia mogłaby być zdecydowanie dłuższa.🙂 . Jest coś co łączy te wszystkie opowiadania, a mianowicie miejsce, bo wszystko dzieje się nad naszym polskim morzem. A ja kocham Bałtyk, co roku spedzam nad nim wakacje. . Myślę, że dojrzałe czytelniczki rozsmakują się w tej antologii, i co druga będzie czytać na plaży pod parasolem. Fajnie przeczytać taki zbiór i poznać choć trochę styl autorek. Z pewnością sięgnę po książki kilku Pań z tej antologii. . Jeżeli nie wiecie co zabrać nad morze, a macie ochotę na coś lekkiego. To ta książka będzie dobrym wyborem.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
25-06-2020 o godz 17:14 przez: wioletreaderbooks
Osiem historii, osiem polskich autorek i polskie morze. Pośród kolejnych stron można poczuć zapach morza, bryzę i szum fal. Wakacyjny klimat i różne historie. Każda inna, tak jak ich bohaterowie. Każda z perspektywy kobiety, w różnym wieku na różnych etapach życia. Jedne znajdują miłość, inne odnajdują siebie, a jeszcze inne zostają uwikłane z policyjne śledztwa. Każda historia odnajdzie swojego fana, każdy może wybrać tą, która najbardziej przypadnie do gustu, jednak każda daje wiarę w lepsze jutro, bo jutro też wstaje słońce i każdy zasługuje na szczęście, nawet po latach. Ja pośród ośmiu znalazłam dwie, który bardzo przypadły mi do gustu mianowicie opowiadanie Agnieszki Lingas-Łoniewskiej oraz Magdaleny Witkowskiej. Pani Agnieszka stworzyła wciągającą historię z elementami kryminalnymi, która zdecydowanie zauroczy i zaciekawi niejednego czytelnika. Już miałam okazję przekonać się do jej książek, więc tutaj tylko potwierdza swoją klasę. Twórczości Pani Magdaleny nie znam, jednak jej historia dwójki osób, które przeżyły młodzieńczą miłość, a ta nie przetrwała próby czasu. Czy po kilkunastu latach mamy jednak szansę na to, aby znów nasze serce zabiło mocniej ? Uważam te dwa opowiadania za fenomenalne. Ale wydaje mi się, że każdemu czytelnikowi może przypaść do gustu co innego i inna historia go urzec. Myślę, że seria opowiadań jest doskonałym wyborem na letni wieczór, gdzie choć nie fizycznie, a duchowo możemy przenieść się nad Bałtyk.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
27-07-2020 o godz 11:24 przez: MojKsiążkowyRaj
„Miłość z widokiem na morze. Najpiękniejsze opowieści” tak, jak sam tytuł mówi to zbiór ośmiu opowiadać o tematyce miłosnej, gdzie akcja rozgrywa się nad morzem, autorstwa wyśmienitych autorek jak Małgorzata Socha, czy Magdalena Witkiewicz. Poznajemy losy i perypetie wielu bohaterów jak m.in.: małżeństwa, które wyjeżdża na ostatnie wakacje, które mają ich uchronić przed rozwodem. Niespełnioną i zgorzkniałą aktorkę, która szuka otuchy w ramionach innego. Utraconą miłość, piękną i młodzieńczą, która nie wytrzymała próby czasu i odległość. Czy kobietę, która nie mogła się pogodzić z przeszłością, a co za tym idzie, nie daje sobie szansy na nowe życie i miłość. Tematem przewodnim jest oczywiście miłość, która wkomponowana jest w scenerie nadmorskiego klimatu, więc książka ta idealnie wpasuje się nasze wakacyjne wojaże nad polskim morzem, czyli jest to obowiązkowo pozycja mola książkowego, który wybiera się na urlop nad Bałtyk! Aż sama żałuję, że czytałam książkę w domu, a nie nad morzem. Przesłaniem opowiadań jest to, że miłości trzeba pomagać i czasem musimy zrobić ten pierwszy krok, bo tak naprawdę to my sami decydujemy o swoim życiu, szczęściu i miłości. Czasem honor i dumę trzeba schować do kieszeni i zawalczyć o siebie, swoje życie i co najważniejsze o miłość! Mój faworyt to: "Pokój z widokiem na morze" i "Pomiędzy kartkami książek".
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
08-07-2020 o godz 22:13 przez: aannaa_czyta
„Gdy w moim życiu trafiają się sytuacje pozornie bez wyjścia, wiem, że za chwilę będą one tylko historią. Wspomnieniem. Wiem, że ze wszystkim można dać sobie radę.” @@@ „Miłość z widokiem na morze” to zbiór ośmiu opowiadań, każde innej autorki, każde z Bałtykiem w tle. Dzięki tej antologii możemy poznać różne style pisania naszych polskich mistrzyń literatury obyczajowej: Czytając te opowiadania miałam wrażenie, że znajduję się na plaży, że słyszę szum morskich fal i czuję pod stopami ciepły piasek. Książka pełna emocji i momentami wzruszająca. Przeczytamy tutaj zarówno o pierwszej miłości, zauroczeniu, niewinnych flirtach, czy o trudnych życiowych wyborach. Zapoznamy się z różnymi opowieściami. Jedne są melancholijne i nostalgiczne, inne dają nadzieję na lepsze jutro, a jeszcze inne pozwalają kibicować rodzącym się związkom. Opowiadania są krótkie i niejednokrotnie pozbawione typowych zakończeń, co pozwala nam zastanowić się nad nimi i je przemyśleć. Książka idealna zarówno na wakacje nad Polskim morzem jak i na urlop w domu. Polecam miłośniczkom literatury obyczajowej.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
25-07-2020 o godz 14:37 przez: pingwinksiazkowy
Ta książka to idealny wybór, jeśli chodzi o zabranie jej do walizki na letnie wakacje. Nigdzie nie będzie się jej czytać tak przyjemnie jak nad polskim morzem. Rzadko kiedy sięgam po zbiory opowiadań, krótkie historie jakoś do mnie nie przemawiają, rzadko kiedy nawiązuje wtedy więź z bohaterami. Tutaj postanowiłam jednak zaryzykować i przeczytać te opowiadania. Przemawiało też za tym to,że historię są autorstwa polskich autorek, a ja w tym roku mam cel czytać więcej polskich książek. Książkę zabrałam ze sobą na urlop w Kołobrzegu. Czytałam ją na plaży, słysząc szum morza i ciesząc się idealną pogodą (tak wiem, miałam szczęście w tym temacie). Dzięki takiemu krajobrazowi wszystkie historie zawarte w książce wydawały się realne. Nie potrafię wybrać jednej, ulubionej historii. Każda miała w sobie coś uroczego, coś co mnie rozczuliło, ale zdarzały się też momenty, które mnie irytowały. Na pewno polecam tę książkę. Tak jak wspomniałam - jest to idealna pozycja na lato. Warto po nią sięgnąć.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
4/5
06-07-2020 o godz 14:05 przez: kit_katbooks
Sięgając po tę książkę, nie wiedziałam czego się spodziewać, większość autorek znałam ze słyszenia. Rzadko czytam zbiory opowiadań, tu się skusiłam i nie żałuję. Każde opowiadanie jest inne, choć mają wspólne miejsce, jest nim morze. Miłość odgrywa znaczną rolę, ale to już sam tytuł mówi. Ja znalazłam w tej książce opowiadania, od których nie mogłam się oderwać i z ciekawością przeczytałabym cała książkę, z tymi bohaterami. Owszem brakowało mi zakończeń, bo zazwyczaj jest ono takie urywane, ale zostawia miejsce na naszą wyobraźnię. Z pewnością muszę zerknąć na inne książki autorek, bo niektóre naprawdę mnie zaciekawiły. Mogłabym wam sterszczac, każde z opowiadań, ale to bez sensu, lepiej, żeby każdy miał przyjemność, poznać tę historie. Jedne są proste i lekkie, inne dopiero dojrzewają po 20 latach, od pierwszego spotkania. Naprawdę watro sięgnąć po takie zbiory opowiadań. Przeczytać opowiadanie chociażby do kawy i nastroić się pozytywną energią. Spędziłam przyjemnie czas z tą książką.
Czy ta recenzja była przydatna? 0 0
Więcej recenzji